Wiedźmin/Witcher (seria)

[koorchuck]

Właśnie wykonałem misję z

zabiciem Radowida. Ten już wcześniej dał się poznać z najgorszej strony, więc nie miałem żadnych skrupułów, ale nie pomyślałbym, że Dijkstra też okaże się taką gnidą, a wcześniej nawet dał się lubić na swój sposób. Oczywiście nie dałem mu przejąć władzy i zabić Roche'a oraz Talara (więc musiał zginąć on), ale ciekaw jestem, czy dało się to rozegrać jakoś inaczej, by wilk był syty i owca cała.

.

Tak btw, mam ponad 92h gry i 32 lvl, a jestem w Novigradzie, w trakcie

przygotowań do walki z Gonem, po misji na Łysej Górze i zabiciu Radowida.

Jak to u was wyglądało z lvlem i czasem gry, i czy dużo jeszcze grania przede mną?

[Pawcio334]

Jak ci się udało doprowadzić do śmierci Radowida? U mnie ta misja skończyła się na tym, że pomogłem Talarowi z trollami, a potem koniec i liczyłem, że samo się już dalej załatwi.

Co do tego czy daleko jeszcze tojesteś już w samej końcówce. Kilka godzin i załatwione. Zapewne nie dobijesz nawet do 100h.

[koorchuck]

W skrócie to wyglądało tak (uwaga, duże spoilery):

Wcześniej nie wydałem Filippy Radowidowi (a myślę, że ma to duże znaczenie w całej sytuacji), potem pomogłem Talarowi, a w Novigradzie, po powrocie z Łysej Góry, częścią misji dla Triss było właśnie odszukanie Filippy Eilhart, żeby podjąć próbę przywrócenia loży. Okazało się, że dobrał się do niej Dijkstra z zamiarem zemsty, a ja ją uwolniłem (załatwiłem to z nim po dobroci, (a można było i nie po dobroci) wyjawiając mu ważną informację o pewnym niepowodzeniu Emhyra). Po uwolnieniu czarodziejki, Dijkstra powiedział, że planują zamach i żebym się z nimi spotkał, no i tak aktywował się quest z zabiciem Radowida). Bardzo możliwe, że wiele też zależało od wyborów podjętych w rozmowie Geralt-Dijkstra-Filippa, no i od samego ocalenia Filippy wcześniej, bo koniec końców, to właśnie ona odegrała dużą rolę w misji z zamachem, pomagając Geraltowi wywabić króla z okrętu za pomocą swojego pierścienia i na końcu sama go zabiła, wchodząc nieco w paradę Roche'owi i spółce, jednak efekt został osiągnięty. Tylko potem Dijkstrze odbiło i tak jak pisałem, chciał wykorzystać sytuację do własnych celów, nie dopuścić do podpisania paktu z Nilfgaardem i samemu zasiąść na tronie, dalej tocząc zapewne wojnę oraz zabić Roche'a, Talara i Ves. Na to nie mogłem pozwolić i go zabiłem. Można też było się nie wtrącać, również mogło być ciekawie

Edytowano Czerwiec 10, 2015 przez koorchuck

[Morphine]

Siema. Gram sobie od ponad już tygodnia w Wieśka 3, i trzeba przyznać, jest to gra genialna. Chcę się grać cały czas. Tak na prawdę każdy aspekt rozgrywki jest dopracowany do perfekcji. Nic dodać, nic ująć. Mam już jakieś 27 godzin gry, i tak się zastanawiam, jak daleko jestem w fabule. Mógłby mi ktoś powiedzieć?

obecnie jestem po zabiciu Skurwiela i przyjęciu zlecenia od Radowida na znalezienie Filipy.

[Ajzen]

@up

Mniej więcej jakieś 60% fabuły. Ja właśnie skończyłem wątek główny i mam 56h.

[Hrabia93]

Powiem wam, że grę ukończyłem w dzień dziecka. Od tej pory czuje nasycenie grami, że aż nie chce mi się grać. Aczkolwiek powoli wracam do Wiedźmina, by podokańczać wybrane wątki ( czyt. zaczałem gre od nowa i chce teraz wszystko 100% zrobić, bo wtedy zrobiłem koło 90 - bo na Skellige zostało mi tylko 40 pytajników wtedy - same na morzu ) i aktualnie dotarłem do Velen

sam poczatek, gdzie mam dotrzeć do posłańca tego i od razu w karczmie, gdzie mogła by być awantura - w tym drugim podejściu ja ją zrobiłem w karczmie i wymordowałem wszystkich ludzi Barona - a za pierwszym razem nie, dzięki czemu do zamku wpuścili mnie od razu i jestem ciekaw jak teraz to będzie

. A jak narazie to chce pozwiedzać cały dół gry, Velen, Oxenfurt, potem fabuła, by doszła do Novigradu + pierw przed nią wyczyszczenie górnej tej mapy, a wtedy dalej się zobaczy jak z lv będzie teraz i przyjemnością z gry. Bo dalej wciąga i dalej jestem ciekaw tego eq "Czarnego" ( a jeszcze go nie mam ), jak i tych nowych DLC z gwintem ( wie ktoś, gdzie zdobyć te karty nowe ? ) oraz tej misji nowej - czy wy tez nie macie skojarzenia jej z ... Pierwszą częścią gry, drugą, albo Dragon Age 2 ?

[Scorpix]

Uff na liczniku 101h i niemal 100% gry zrobionej. Gra jest super, a fabuła całkiem fajna. Zakończenie nawet osiągnąłem fajne:

-Ciri przeżyła i została wiedźminką

-Yennefer i Geralt uciekli na północ, by żyć w spokoju (przypomniało mi się opowiadanie "Coś się kończy, coś zaczyna")

-Keira i Lambert podróżowali razem i odkryli lekarstwo (Lambert pewnie robił za królika doświadczalnego)

-śpiąca zamieszkała w domu razem z bożątkiem

-Dudu wszedł na miejsce Juniora

-Królowa Cerys poprowadziła Skellige do ery rozkwitu

Nie podobało mi się tylko:

-Radowid wygrał (teraz bym go zarąbał, ale wizja złamania drugiej nogi Dijkstrze była zbyt kusząca )

-Jeż został zabity

-Baron się powiesił

Grę przejdę na pewno drugi raz, ale dopiero jak wyjdą dodatki. Tym razem będę grał namiętnie w Gwinta i NIGDY nie będę używał szybkiej podróży oraz odkryje wszystkie znaki zapytania, nawet te na Skellige.

Edytowano Czerwiec 10, 2015 przez Scorpix

[TheEquinoxe]

-Radowid wygrał (teraz bym go zarąbał, ale wizja złamania drugiej nogi Dijkstrze była zbyt kusząca )

Czyli co wystarczyło nie łamać nogi Djikstrze i bym uciupał Radowida? Teraz to zły jestem bo jednak bardzo chciałem żeby ten gnojek zginął... A tak łowcy czarownic rozeszli mi się po całym Velen i Białym Sadzie i nawet tą zielarkę z Białego Sadu chcieli mi spalić...

[Hrabia93]

@TheEquinoxe

Ja nie łamałem nogi Djikstrze ( btw: Geralt łamie tę samą co wtedy ), a Radowid i tak zginął u mnie, wraz z Talarem i Roche'em i Ves.

[Draagnipur]

No to ja dorzucę 3 grosze. Mam 65 godzin gry i dopiero 21 poziom. Obawiam się czy udami się wbić jakiś konkretny poziom - 30+.

[Pawcio334]

Spokojnie, też się tym martwiłem, ale przyjdzie taki moment, gdzie dostaniesz spory zastrzyk doświadczenia w postaci +/- 5 poziomów.

[SniperV]

Spotykałem nowych kupców i po wygranej nie dostawałem nic. Może to bug?

[aliven]

Spokojnie, też się tym martwiłem, ale przyjdzie taki moment, gdzie dostaniesz spory zastrzyk doświadczenia w postaci +/- 5 poziomów.

Ua, brzmi jakby ktoś powiedział "Hej, a jaki wiedźmin ma teraz poziom? O fak!.. Naprawcie to jakoś, szybko, zara premiera!"

[Pawcio334]

Możliwe, że to jakaś forma rekompensaty za to, że niektórym po jednym z patchy nie nabijało doświadczenia za misje. Poza tym moment, gdy dostajemy te 5 lvli jest w pełni sensowny biorąc pod uwagę to co musieliśmy kilka chwil wcześniej robić.

[TheEquinoxe]

Generalnie strasznie dużo expa dostaje się za główny wątek fabularny. Chyba jeszcze sporo było za zlecenia wiedźmńskie, a tak to ciężko jest wbić coś więcej. Bo co to jest dostać 200 expa za zadanie.

[NieMy]

@SniperV a jak rozmawiasz z handlarzami to masz okno dialogowe na kolor świadczący że już z nim rozmawiałeś wcześniej o Gwincie czy jest to świeża rozmowa? Możliwe że później nie nabija już możliwości zdobywania kart albo jest rzeczywiście jakiś błąd. Ja nie otrzymywałem kart tylko od ludzi z którymi już wcześniej grałem co można łatwo zauważyć bo wtedy dany dialog jest ciemniejszy o ile się dobrze pamiętam.

Edytowano Czerwiec 11, 2015 przez NieMy

[Sagan51]

Karty dostajemy tylko za pierwszą wygraną grę a potem tylko jakieś śmieci.

Edytowano Czerwiec 11, 2015 przez Sagan51

[NieMy]

@UP Ale tu chodzi o nowych kupców. No chyba że ktoś już ich spotkał i o tym nie pamięta.

[ElTabasco]

Co do Gwinta to fajne by było gdyby była to oddzielna gra ;] Konkurencja dla hearthstone. Gwint ma spory potencjał, proste przejrzyste i przyjemne jednak granie z komputerem jest mało atrakcyjne bo po kilku partyjkach łatwo to wszystko rozgryźć i wygrana przychodzi bardzo łatwo.

[koorchuck]

Ukończyłem grę, na liczniku prawie 98h. Już wiem, że niedługo zaliczę całą serię od nowa, może do tego czasu pojawią się jakieś dłuższe dlc.

Fabuła potoczyła się prawie w całości po mojej myśli.

- Ciri została cesarzową (tu bym chyba wolał drugą opcję, ale ta też może być)

- Radowid zginął

- Temeria została lennem Nilfgaardu

- Dijkstra zabity, Roche, Ves i Talar ocaleni

- Cerys królową Skellige

- Geralt i Yennefer wiedli dalej spokojne życie

- czarodziejki ocalone, łącznie z Keirą

- Dudu zastąpił Juniora

- Baron z żoną przeżyli

Odczucia podobne jak po ukończeniu Mass Effect. Smutek, pustka, wzruszenie (no cóż, czasem tak mam i nic na to nie poradzę). To chyba najlepsze pochlebstwo dla tej gry, że tak oddziałuje na emocje.

Niedługo mi przejdzie

p.s.

Szkoda, że nie dowiedzieliśmy się, co dalej z Jaskrem i Priscillą. Miałem nadzieję, że ten wątek zostanie pociągnięty i zakończony happy endem.

[actownik]

Włąśnie udało mi się ukończyć dziki gon, rewelacyjna gra, najlepsze RPG w jakie grałem od lat.

[NieMy]

Dla mnie gwint jest zbyt mało skomplikowany by miał sens wydawać go osobno. W sumie w każdej talii jest jeden słuszny sposób gry każdy inny jest zbędny bo jest zbyt mało opłacalny. Jeśli rozbudowali by grę o 200-300 kart to może miałby to jakiś większy sens a tak to jest to tylko prosta karcianka w której wygrywa się za pomocą w sumie jednej strategii. Na dodatek całość jest oparta na szczęści bo wszystko zależy jak nam karty podejdą a wymieniamy tylko dwie karty co daje nam zbyt dużą losowość, wiele razy miałem sytuacje że przegrałem grę tylko dla tego bo podeszły mi karty które były mi kompletnie nie przydatne na daną talię, w przypadku innych gier karcianych jest to dobrze rozwiązane bo mamy dociąg kart co turę. A w gwincie otrzymujemy karty tylko przez szpiegów i po utracie punktu przez przeciwnika. Przez tych kilka aspektów gra nie ma startu do innych gier karcianych które są obecnie na rynku. Bawiłem się w niej dobrze ale jest to raczej spowodowane tym że po prostu lubię gry karciane, nawet jeśli są strasznie proste i totalnie losowe.

Edytowano Czerwiec 11, 2015 przez NieMy

[ElTabasco]

Dla mnie gwint jest zbyt mało skomplikowany by miał sens wydawać go osobno. W sumie w każdej talii jest jeden słuszny sposób gry każdy inny jest zbędny bo jest zbyt mało opłacalny. Jeśli rozbudowali by grę o 200-300 kart to może miałby to jakiś większy sens a tak to jest to tylko prosta karcianka w której wygrywa się za pomocą w sumie jednej strategii.

Racja, oczywiście musieli by to rozbudować, dodać więcej opcji itd. Bo w sumie taki heartstone też jest dość prostą i prymitywną grą ;] Zbyt rozbudowane karcianki sukcesu nie odnoszą.

[NieMy]

@UP HS jest prosty ale jest masa kombinacji między kartami, masa sposobów na tworzenie talii i będą one skuteczne. HS również jest bardzo losowy ale dzięki dociąganiu kart co turę(lub częściej w zależności od naszych kart) ale i tak dalej będzie mniej losowy niż gwint. Redzi musieli by naprawdę włożyć bardzo dużo pracy by taka karcianka była zróżnicowana a jednocześnie miała odpowiedni balans. Cóż zobaczymy może Redzi będą się w to bawili ale wolałbym żeby się skupili na swoich innych projektach np Cyberpunk.

[Draagnipur]

Ja specjalnie opisałem sobie sejwa z Triss (moment wyboru) i mam zamiar w drugim rzucie dokończyć grę z nią u boku. Raczej nie będzie czasu na zaczynanie od nowa. Już teraz robota leży i kwiczy

No i po raz który powiem, że denerwuje mnie nie przyznawanie XP za misje przedawnione. Choćby nie wiem co nie jest się w stanie wszystkiego zrobić o czasie.

No i pytanko - gdzie jest to wdzianko dla Yen z DLC?