Skocz do zawartości

Piłka Nożna IV


Turambar

Polecane posty

Roo wydał oświadczenie, w którym potwierdził, że chce odejść i to z powodu braku ambicji klubu i braku transferów. Za czasów gry w United zdobył 1 CL i 3 EPM, a czwarte mistrzostwo przegrane jednym punktem. Teraz to już wiadomo, że poszło o kasę.

O tym nie wiedziałem. Mogę poprosić o źródło? Wątpię by motywem były pieniądze - Rooney odrzucił kontrakt, który podobno miał mu dawać najwyższą pensję w lidze. Ponadto stracił część sponsorów przez swoją ostatnią "formę". Jeżeli pójdzie do innego kluby niż City to jak dla mnie pieniądze nie miały z jego decyzją nic wspólnego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6k
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź
Bo Villa to obrońca, prawda?

A zarzucałeś, że Pepe grał dobrze, to się czepiam czegokolwiek...

Chodzi o to, że liga jest wymagająca i potrzeba kogoś na zmianę dla Villi. A takim zmiennikiem nie jest chyba Bojan, co? Przecież niech się trafi kontuzja Davida to Barcelona zostaje bez szpicy ( i nawet Pep tu nic nie wyczaruje).

Pewnie pobędzie dwa lata w Realu (góra trzy i co do tego nie mam złudzeń) i zastąpi Fergusona w Manchesterze United.

Już widzę przestraszonego Elev8tora ;) Ale myślę, że jest to wielce prawdopodobne.

Na pierwszym treningu złożyłby wymówienie za lenistwo i brak profesjonalizmu piłkarzy.

Jeżeli z Interistów zrobił piłkarzy to z każdego zrobi.

Ani nie będzie kibiców Realu robiących rozróbę pod stadionem :)

Milaniści robili rozróbę? Jak tak to mi za tych gnoi wstyd. Trzeba było zaciągnąć czapy na te zakute łby i wracać do chałup.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli z Interistów zrobił piłkarzy to z każdego zrobi.

Ci pseudo-piłkarze rozpykali "wirtuozów" z AC Milan 4:0.

Już nie chce mi się komentować wypowiedzi poniżej krytyki, gdzie starasz się nawrzucać Interowi i jego kibicom wykropkowując wulgaryzmy pod adresem klubu i wszystkich jego kibiców. Żeby nie być gołosłownym to zacytuję.

W piłce właśnie nie ma terminu " nigdy". Myślałem, że te #$@##%@# z niebieskiej części Mediolanu nigdy nie wyjdą poza kanon bycia @$#%@# w Europejskich Pucharach.

I tak wypowiada się osoba, którą wielce niesmaczyło zachowanie kibiców wpisujących się na różnych klubowych forach.

Odnosę się do tematu Rooneya, o którym tutaj się nie wypowiadałem. Tak naprawdę mało mnie obchodzi co się dzieje w Manchesterze, bo to ich sprawy, że mają tam konflikty. Sam nie jestem tym specjalnie zdziwiony. Skoro wcześniej bożyszcz Rooney wypiął się na Everton, mimo że kibicował mu od dziecka i mocno pokłócił się z Moyesem, to była taka możliwość, że podobnie potraktuje kolejny klub w swojej karierze. Z całowaniem herbów to on nie ma problemu, gorzej że dla niego są to raczej puste gesty. Kibice MU mogą dostać teraz niezłego kaca moralnego, bo poczują się jak kluby z niższych półek, którym giganci podkradają ciągle zawodników. Dzisiaj też słyszałem Iwanowa jak mówił o Garethcie Bale'u, że jest już gotowy do gry w wielkim klubie. Mnie niesmaczą takie teksty, bo widocznie dla pana Iwanowa i jemu podobnych piłka nożna ogranicza się do MU, Chelsea, Arsenalu Barcelony i Realu. No jeszcze może jakieś rodzynki w postaci Interu i Bayernu, ale stamtąd piłkarze też chcą "uciekać", bo szatnia dla nich za mała. Tak naprawdę z pieniędzmi można wszystko. Wszyscy się śmiali z City, że sobie kupują historię, ale oni systematycznie rosną w siłę i pokazują, że najbardziej liczą się pieniądze. Pieniądze = możliwość pozyskania lepszych piłkarzy = możliwość gry o najwyższe trofea. Ciężko też zarzucić Citizens, że to klub bez historii, lepszym określeniem byłoby powiedzenie, że w ostatnich latach nie wiodło im się najlepiej.

Największym problemem MU wydają się być właściciele. Brakuje pieniędzy na transfery, nie ma już Teveza, Ronaldo i może odejdzie Rooney. Legendy klubowe są coraz starsze i bliskie zakończenia karier. Berbatow nie gra sezonu życia jak to wcześniej pisał Vlado, bo miał już lepsze występy w Tottenhamie, ale żeby zostać absolutną gwiazdą, to musi grać równiej. Nani też błyszczy coraz mocniej. Jednak z innymi wygląda to już trochę gorzej. Jak dla mnie to dobrze się dzieje, bo liga nei znosi próżni. Być może niedługo Everton wróci na należne mu miejsce i nawiąże do pięknych sukcesów z przeszłości.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci pseudo-piłkarze rozpykali "wirtuozów" z AC Milan 4:0.

Po tym jak stali się drużyną za sprawą wspomnianego wyżej Mourinho.

EDIT: Po odejściu Carlo z ławki trenerskiej Milan dopiero staje się drużyną ( co ukazują wyniki). Mi, jako kibicowi, pozostaje mieć nadzieję, że stanie się to niedługo.

I tak wypowiada się osoba, którą wielce niesmaczyło zachowanie kibiców wpisujących się na różnych klubowych forach.

I zniesmacza dalej - zachowanie kibiców ACM na fanowskiej stronie. Cały czas wieszam psy na swoich kolegach kibicach, a to chyba rozsądne podejście do tematu?

Jak podaje "AS" Thiago Silva nie zamyka drzwi przed Realem. Przeczytawszy tą wypowiedź stopera i fakt, że podała to ta gazeta właśnie uznałem to za kolejny domysł. Teraz jednak myśląc nad tym głębiej AS to dziennik, którego wymysły stają się faktem po kilku latach ( vide sztandarowy przykład Kaki). Mam nadzieję, że Brazylijczyk stanie się dla nas kimś takim jak Maldini. Sam zresztą to podkreślał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już widzę przestraszonego Elev8tora Ale myślę, że jest to wielce prawdopodobne.

Oj Artur - masz całkowitą rację, jak sobie wyobrażam Mou na ławce MU to naprawdę trzesę. :D I mówię całkowicie poważnie, jedyną rzeczą, która mnie podtrzymuje na duchu jest fakt, że Jose przegrał raz mistrzostwo z Fergusonem.

A propos CFC: Ancelotti ostatnio powiedział, że kiedyś z chęcią poprowadzi reprezentację Anglii, ja sobie nie wyobrażam sytuacji, że zrobi to po Euro 2012, po którym Capello odchodzi (równocześnie kończy karierę trenerską).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Elev8tor - i przegrał akurat w odpowiednim momencie żeby nie było trzech z rzędu ;)

Odnosząc się do przejścia "Murinio" do MU za parę lat - już kiedyś pisałem o tym, i nadal, jak i w przyszłości, będę temu przeciwny, choć jest duże prawdopodobieństwo, że tak się stanie. W takim wypadku mam tylko jedno życzenie - pobicie rekordu CFC, w ilości punktów, strzelonych goli, i najmniejszej ilości straconych.

Z resztą, Mourinho może zechcieć przejąć reprezentację Portugalii. To jedno z jego marzeń, a gdy mu zaoferują posadę na stałe, nie na kilka meczy (jak ostatnio) to z chęcią przyjmie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może przeoczyłem coś, ale chyba nikt nie wspomniał ani słowa o wczorajszym meczu Inter- Tottenham. Takiego czegoś dawno nie widziałem. W pierwszej połowie, niemalże perfekcyjna gra Interu i 4:0 do przerwy. Później chyba wkradło się lekkie rozluźnienie, które wraz z genialnym Bale'm sprawiło, że skończyło się na 4:3.

Za ponad dwie godziny Lech gra z Manchesterem City. Mecz ten obejrzę raczej bez emocji. Po pierwsze jestem wykończony po ciężkim dniu. Po drugie Lech jedzie tam w roli skazanego na pożarcie. Po trzecie Kolejorz gra słabo w lidze. Oczywiście będę kibicował Lechowi, ale nie będę podchodził do tego meczu tak emocjonalnie jak ostatnio. Trzymam kciuki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inną rzeczą jest, że na razie nie może się wstrzelić z formą (co mnie bardzo cieszy).

Zobaczymy co będzie na Gran Derbi. :cool:

Jeszcze inną sprawą jest "zmysł taktyczny" Pepa i ustawianie Villi na skrzydle, a Mesjasza na środku ataku.

Przecież w reprze Villa też nie gra na środku :blink:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Villa przecież zawsze był lewym skrzydłowym, dopiero w Valencii został przesunięty na szpicy, w poprzednim klubie, czyli w Saragossie był właśnie ustawiany z boku, w reprze gra czasami z boku, na MŚ 2010 zazwyczaj występował na szpicy, teraz ciekawą alternatywą jako "9" wydaje się być Fernando Llorente, którego zawsze porównywałem osobiście do Negredo, był nawet artykuł w "Piłce Nożnej" - Negredo vs Llorente, Leszek Orłowski wytypował gracza Sevilli na przyszłą gwiazdę, wydaje się jednak, że się mylił, oby Fernando przeszedł do Realu, a wtedy jego talent może się jeszcze bardziej rozwinąć, bo przecież graczem starym jeszcze nie jest.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do meczu Inter Tottenham, to... przesadzają ci, którzy zachwycają się gonitwą Kogutów. Pierwsza bramka nie spowodowała w Interze paniki, w końcu mieli jeszcze trzy w zapasie. Pozostałe dwie zaś Anglicy strzelili gdy piłkarze Interu pewni zwycięstwa spali na boisku :P Ale emocje były duże, nie przeczę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawą teorię na temat Rooneya podrzucił jakiś kibic na jednej ze stron o Man UTD. Mianowicie możliwe, że Anglik wcale nie odejdzie lecz próbuje wywrzeć pressing na zarządzie by wzmocnił klub. Najpierw ogłosił, że odchodzi bo klub nie spełnia jego ambicji (to który klub spełni?!) a dziś podobno stwierdził, że do Realu Madryt przeniesie się jedynie gdy dostanie rekordowy kontrakt. Oczywistym jest, że są na to marne szanse, nawet przy Perezie więc gdyby Wayne rzeczywiście chciał odejść to by raczej obniżył wymagania niż podwżył (zwłaszcza przy obecnej formie). Być może chce on tylko wstrząsnąć władzami klubu?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anglik wcale nie odejdzie lecz próbuje wywrzeć pressing na zarządzie by wzmocnił klub. Najpierw ogłosił, że odchodzi bo klub nie spełnia jego ambicji (to który klub spełni?!)

Jeżeli nie spełnia jego ambicji w sprawie wzmocnień klubowych to jednak trzeba się uderzyć w pierś: Tego lata nawet transferowy skąpiec - Milan zaszalał mocniej od MU. Teoria jednak ciekawa i może trochę prawdy w sobie ma. Tak czy inaczej posunął się już chyba ciut za daleko by po podpisaniu kontraktu stwierdzić, że zrobił to z miłości dla tych barw.

Elev8ator

Llorente w Realu by się rozwinął? To jest niezaprzeczalne, ale kwestią wątpliwą są jego częste i regularne występy w składzie. Zbyt duży gwiazdozbiór w ataku Królewskich jest.

Elev8tor & Demilisz

Ronaldo zamiast CR strawię, haniebny skrót Manchesteru może wywołać trochę krytyki, skróty turniejów jak CI czy LM/CL jak najbardziej są pozytywne, ale repra? reprze? Zawsze takie teksty utożsamiałem z Bravo chłopaczkami z trzepaków. Proszę Was o litość nad naszym pięknym językiem :cool:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstydu nie było. Trzeba brać pod uwagę różnicę klas tych zespołów oraz to w jaki sposób prezentują się oba zespoły w lidze. Niestety, nie do zatrzymania dla lechitów był Adebayor. Natomiast Kolejorz miał kilka ciekawych akcji, z których mogły paść bramki. W jednym zdecydowanie wygrali Polacy. Miło było słyszeć przez większość meczu doping kibiców Lecha. Jestem ciekawy jak Lech zaprezentuje się z City na własnym stadionie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci pseudo-piłkarze rozpykali "wirtuozów" z AC Milan 4:0.

Ci "Wirtuozi" jakiś czas temu rozpykali pseudo-piłkarzy 6-0. Bądźmy poważni. Artur ma rację, bo Inter stał się potężny dopiero po przyjściu Mou. Inter Manciniego zwyczajnie nie umiał wygrać w CL i dojść wyżej niż do 1/4 gdzie odpadli z Valencią kilka lat temu. Portugalczyk wpoił zawodnikom swoją "technologię" gry (techniką tego nie nazwę :P) i teraz są tego efekty. Patrząc na historię całą Interu to Artur ma rację, bo mówiąc o Europie to dopiero Mou stworzył drużynę.

Co do meczu Inter Tottenham, to...

Przyznaj się, że Bale to mus dla Milanu i dziury na lewej obronie. Antoś ponoć wpadł w oko Marotty z Juve i mogą chcieć go ściągnąć. Liczę na wzmocnienia obrony i pomocy bo o wykupieniu Prince'a to Galianii już powinien myśleć =]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur ma rację, bo Inter stał się potężny dopiero po przyjściu Mou. Inter Manciniego zwyczajnie nie umiał wygrać w CL i dojść wyżej niż do 1/4 gdzie odpadli z Valencią kilka lat temu.

Potężny w Europie trzeba dodać. Bo na "wirtuozów" z Milanu wystarczał Roberto Mancini na ławce trenerskiej. W końcu Włoch problemów ze zdobywaniem tytułów w Serie A nie miał, a przepadł dlatego, że nie potrafił osiągnąć niczego wielkiego w LM. Poza tym nie chodzi mi o to czy ma rację, ale o sposób wyrażania tej racji. Wypowiada się o rywalach zza miedzy z pogardą i używając wulgaryzmów. Aż dziwne, że nie zainteresowała się tym moderacja, bo w przypadku obrażenia LFC reakcja była szybka.

Mianowicie możliwe, że Anglik wcale nie odejdzie lecz próbuje wywrzeć pressing na zarządzie by wzmocnił klub.

Przypomina mi się Kobe Bryant odchodzący z Lakers na Plutona. Jednak to nie NBA. Tutaj nie ma tak obwarowanych przepisów i restrykcji płacowych. Dlatego jakoś nie przekonuje mnie ta teoria. Wojenka z Fergusonem to stawianie się na z góry straconej pozycji. Jeśli oni to wszystko wyreżyserowali i teraz śmieją się ze wszystkich do rozpuku, to trzeba przyznać im Oscara. Nie podejrzewam jednak SAF-a o aż takie umiejętności aktorskie. Swego czasu podobną presję na zarządzie Barcelony chciał wywrzeć Luis Figo. Wydawało mu się, że wtedy łatwiej ugną się pod jego rządaniami płacowymi. Tylko, że kibice zdążyli go już znienawidzić w związku z tym, że ma odejść i transfer był konieczny. To stąpanie po cienkim lodzie.

Lech przegrał 1:3 i nie musimy się tego występu wstydzić. Manchester grał na poważnie, bo w końcu tutaj każdy walczy o miejsce w składzie. W drugiej połowie jak poznaniacy przycisnęli i doszli na 1:2 to dziwnie wyglądało jak Citizens wybijali w panice piłkę byle dalej od własnej bramki. Mistrz Polski starał się grać kombinacyjnie, z pierwszej piłki. Sporo akcji nawet im wychodziło. Ba, mieli nawet szansę na 2:2, ale ją zaprzepaścili. Mecz był dość przyjemny dla oka, bo ataki sunęły raz na jedną bramkę, a raz na drugą.

oby Fernando przeszedł do Realu, a wtedy jego talent może się jeszcze bardziej rozwinąć, bo przecież graczem starym jeszcze nie jest.

Niech przyjdzie do nas, bo przydałby się nam jakiś wysoki napadzior dobrze grający głową, żeby wykorzystywać precyzyjne dośrodkowania od Seamusa i Leightona :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Llorente w Realu by się rozwinął? To jest niezaprzeczalne, ale kwestią wątpliwą są jego częste i regularne występy w składzie. Zbyt duży gwiazdozbiór w ataku Królewskich jest.

Przypomina mi się sytuacja Pedro Leona, który jest naprawdę dobrym zawodnikiem, ale jednak gruba kasa na Di Marię poszła i Hiszpan przesiaduje na ławce rezerwowych, a szkoda.

@Face

Seamus to naprawdę genialny piłkarz i powinien występować w każdym meczu od pierwszych minut, bo w porównaniu z Hibbertem jest o niebo lepszy, do tego wszechstronność - możliwość gry na całej szerokości prawej flanki robi wrażenie, niebanalna szybkość, drybling.

PS. Nie rozumiem Capello, dlaczego zamiast Bainesa powoływał ostatnio Gibbsa z Arsenalu, który w ogóle nie gra kosztem Clichego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaj się, że Bale to mus dla Milanu i dziury na lewej obronie.

Ale nie na kieszeń Milanu. Stawiam każde pieniądze, że Walijczyka ( dzięki Rorschach) w koszulce drużyny z Mediolanu nie zobaczymy.

Zagalopowałem się co do określania rywali zza miedzy. Pozostaje mi oficjalnie przeprosić urażonych tym atakiem użytkowników. W tamtych ( #@$%#@) symbolach nie kryły się wulgaryzmy, a tylko wypauzowane stwierdzenia pokroju " pośmiewiska" - bo inaczej nie można nazwać odpadnięcia z Ligi Mistrzów burdami i zawieszeniami.

EDIT: Oficjalnie Rooney zostaje do 2015 w Manchesterze. Czeka go teraz długa droga do odbudowania sobie reputacji.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, Rooney zostaje. Przyznam, że cała ta sytuacja jest bardzo dziwna. Z jednej strony, Wazza zachowywał się idiotycznie i jeszcze każdy pogodził się z jego odejściem. Przykład - "Mamy wspaniałą młodzież, odejście Rooneya może być szansą dla nich" - Darren Fletcher po meczu z Bursasporem. Na dodatek, narobił sobie mnóstwo wrogów wśród kibiców. Teraz będzie musiał przekonać ich do siebie, wracając do formy sprzed roku i strzelając gola za golem. Jak to powiedział jeden z byłych piłkarzy United - kibice wybaczyliby Rooney'owi nawet bycie seryjnym mordercą, byleby strzelał dziesiątki goli. Z drugiej też strony, cała ta sytuacja sprowokowała pewne ruchy w mym ukochanym klubie, sam Ferguson zapowiada transfery zimą, i to znanych piłkarzy. Także, sam mówiłem, że daję Roo wolną rękę jeśli chodzi o odejście i płakał nie będę, tak jak i za Cristiano nie uroniłem nawet jednej łzy, ale dam mu pewien kredyt zaufania, jeszcze jeden raz. Musi jednak zmienić swoje zachowanie jako osoby i znaleźć snajperską formę.

@ArturMilan - Bale to Walijczyk :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyt duży gwiazdozbiór w ataku Królewskich jest.

No, Higuain i Benzema. Dwóch napastników na tak wielki klub. Jeden niby strzela, ale 1 gola na 4 świetne sytuacje, a w tym sezonie bardzo słaby. Drugi nawet tych sytuacji sobie nie stwarza, jest po prostu leniwy. Tak więc obecnie rywalizacja jest żadna i wiadomo, że to Argentyńczyk będzie grał w kolejnych spotkaniach. Przyjście Llorente na pewno byłoby z korzyścią dla klubu.

Przypomina mi się sytuacja Pedro Leona, który jest naprawdę dobrym zawodnikiem, ale jednak gruba kasa na Di Marię poszła i Hiszpan przesiaduje na ławce rezerwowych, a szkoda.

Mourinho ma swoje powody. Jeśli Leon nie wykonywał jego założeń taktycznych, to ma prawo postawić na Di Marię. Swoją drogą Argentyńczyk po słabym początku naprawdę złapał formę i obecnie nie widzę innych skrzydeł niż on i Ronaldo. Natomiast Pedro Leon powinien dostawać więcej szans z ławki, żeby nie stracić pewności na boisku. A przy okazji na zmęczonych rywali zawsze się przyda świeży skrzydłowy :)

Tak jak myślałem, Rooney zostaje. Protest był jak najbardziej uzasadniony i wygląda na to że udany. Kibice powinni być wdzięczni, że zmusił klub do jakichś większych ruchów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie wiem co myśleć o tej sytuacji z Rooneyem, z jednej strony niby zostaje, ale z drugiej - zachował się głupio, narobił wiele zamieszania na nic. Wszyscy zaczęli o tym rozmawiać, JT powiedział, że czeka na niego w Chelsea, właśnie jak to wspomniał Rorschach - Fletchera. Macheda też mówił, że mu przykro i jest gotowy na zastąpienie go, a tutaj jak gdyby nigdy nic - Wazza zostaje.

Jak dla mnie - wielce przyczyniła się do tego ostatnia noc, kiedy pod domem reprezentanta Anglii zebrali się kibice (około 40) i transparenty w stylu: "Jeśli odejdziesz do City, będziesz martwy".

A propos narodowości - też myślałem na początku, że Coleman to Anglik, ale przypomniałem sobie (za pomocą FaceDancera), że to Irlandczyk, ci z Wysp Brytyjskich jakoś się najczęściej mylą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rooney dziwne rzeczy wyczynia...

Seamus to naprawdę genialny piłkarz i powinien występować w każdym meczu od pierwszych minut, bo w porównaniu z Hibbertem jest o niebo lepszy

Hibbert sobie w tym sezonie nieźle radził. Coleman ma problemy z grą w defensywie i dlatego od jakiegoś czasu gra na skrzydle (i radzi sobie świetnie). Hibbo jest dużo pewniejszy z tyłu, ale teraz wrócił kapitan Pip Neville i to on gra na boku obrony, a Hibbert siedzi na ławce. Niestety znów plaga kontuzji - przed meczem z T'hamem wypadł Osman, niepewny jest występ Artety... Dobrze, że Cahill zdrów, Saha wraca, Yakubu wygląda jakby odzyskiwał formę (przestawia obrońców rywali jak pionki, tylko bramki jeszcze nie zdobył). No i Tottenham zmęczony Ligą Mistrzów! :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówiłem, prawdopodobnie Rooney walczył o wyższy kontrakt, bo władze MU nie zaproponowały mu odpowiedniej wg niego gaży. Nic dziwnego, bo w tym sezonie prezentuje się katastrofalnie. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyniknie, ale Manchesterowi przydałby się teraz spokój i Rooney w dyspozycji chociaż w 50% tego co grał przed rokiem. Trzeba jakoś odciążyć Berbatowa i Naniego. Dla mnie transfery Fergusona w tym oknie to spora pomyłka. Kupił Bebe za 7 mln, a on prawie w ogóle nie gra. Sam menedżer przyznał, że to był taki strzał w ciemno.

W Evertonie niestety znowu mamy szpital. Dobrze, że chociaż Jagielka i Distin w ostatnich meczach prezentowali się nawet lepiej niż dobrze. O Bainesie to już nie wspominam, bo to zawodnik, który w tym sezonie nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Zobaczymy kto zagra na flance na White Hart Lane. Prawdopodobnie Bilyaetdinow, ale Moyes może znowu zaskoczyć. Chciałbym, żeby w końcu zagrał Vic, który fajnie się prezentował w meczach przedsezonowych, ale przypałętała się groźna kontuzja. Być może będzie już zdolny do gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówiłem, prawdopodobnie Rooney walczył o wyższy kontrakt, bo władze MU nie zaproponowały mu odpowiedniej wg niego gaży. Nic dziwnego, bo w tym sezonie prezentuje się katastrofalnie.

Jak ja lubię te przesady, choć oczywiście są naturalne ;). Jeśli Rooney gra katastrofalnie to jak opisać przeciętnych piłkarzy? Ale rozumiem, że przy takim ogromie talentu oczekuje się po nim rzeczy wielkich i istotnie Anglik powinien grać lepiej i przede wszystkim zacząć strzelać.

Nie zgadzam się z tezą, że poszło o kasę. Po podpisaniu przez Rooneya 5-letniego kontraktu jeszcze bardziej prawdopodobny wydaje się pomysł, że była to przemyślana zagrywka, być może w zmowie z Fergusonem. Najpierw oskarżył klub o brak ambicji, a następnie odrzucił propozycję, która opiewała na rekordową sumę, której Wayne nawet nie próbował negocjować. Dziś napastnik, nagle podpisuje kontrakt wiążący go aż na 5 lat. Tak długiej umowy nie podpisuje 25-latek, który nie jest pewny gdzie chce grać. IMO chciał usłyszeć od zarządu deklarację o wzmocnieniu zespołu, co chyba mu się udało.

Alternatywą może być to, że w sprawie maczał palce jakiś przebiegły agent piłkarza. Jak niektórzy twierdzą, Rooney nie należy do inteligentów i mógł dać się wplątać w jakieś pomysły agenta - a tym jak wiadomo zależy na wszelkich transakcjach gdyż pobierają nie małe prowizje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja lubię te przesady, choć oczywiście są naturalne wink_prosty.gif. Jeśli Rooney gra katastrofalnie to jak opisać przeciętnych piłkarzy? Ale rozumiem, że przy takim ogromie talentu oczekuje się po nim rzeczy wielkich i istotnie Anglik powinien grać lepiej i przede wszystkim zacząć strzelać.

Nie ma żadnej przesady w tym co powiedziałem. Rooney gra katastrofalnie nawet w porównaniu do całkiem przeciętnych piłkarzy. Luc Varney gra w Blackpool a prezentuje się dużo lepiej od Rooneya. Podobnie Johann Elmander w Boltonie, czy Kenwyne Jones w Stoke. Nie mówię tutaj o pierwszoplanowych gwiazdach ligi, które błyszczą formą tak jak Tevez, Drogba czy Berbatow. Dlatego nie wiem, czemu ci przeciętni piłkarze mieliby się czegoś wstydzić. Reprezentantowi Anglii brakuje szybkości, często traci piłkę, a jak już dochodzi do sytuacji to zwykle je marnuje (a nie nadarzały się zbyt często). Oczywiście mówię tutaj o tym czasie, który spędził na boisku. Mówienie, że teraz gra dobrze, ale oczekiwania są rozbuchane uważam za nieporozumienie.

Nie zgadzam się z tezą, że poszło o kasę. Po podpisaniu przez Rooneya 5-letniego kontraktu jeszcze bardziej prawdopodobny wydaje się pomysł, że była to przemyślana zagrywka, być może w zmowie z Fergusonem.

Jak było naprawdę dowiemy się być może od Fergusona, jeśli ten wyrazi na to ochotę. Pierwszy kontrakt miał ponoć opiewać na 150 tys. funtów. Z tego co czytałem w gazetach, to Rooney otrzymał 180 tys. Czyli dostał więcej niż klub na początku oferował. Można powiedzieć, że kasa na pewno była jednym z czynników jakie o tym zadecydowały. W końcu jeśliby o nią nie chodziło, to Anglik przystałby pewnie na te również rekordowe 150 tys.

PS Zauważyliście jedną ciekawą rzecz? Demilisz nie oprotestował decyzji sędziowskich z meczu Legii z Koroną, pomimo tego, że podyktowano tam kontrowersyjną jedenastkę. Zaraz, przecież on protestuje tylko wtedy, kiedy gwiżdże się przeciwko legionistom :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się zakończył pierwszy mecz 9. kolejki Premiership :) W miarę dobrze się oglądało, chociaż po szybkim początku przyszła trochę słabsza druga połowa. Mimo wszystko jestem zadowolony, wynik też mnie satysfakcjonuje, bo lubię i Tottenham i Everton.

Gol dla Kogutów dość przypadkowy i wbrew temu, co pomyślą ci, którzy meczu nie oglądali - nie było w nim żadnej zasługi van der Vaarta. Holender zagrał słabe spotkanie, a piłkę po prostu wbił z całej siły kiedy skakała radośnie do bramki po szczęśliwej przebitce Bale'a. Można też było zobaczyć bardzo ładny gol w wykonaniu Bainesa z wolnego.

Widać, że i jedna i druga drużyna cierpi na brak klasowych napastników. Po niebieskiej stronie Liverpoolu jest średni Saha i silny, ale mało skuteczny Yakubu. Do tego Beckford, który raczej na Premiership nie jest gotowy, bo w ogóle mi się jego gra nie podoba.

Spurs natomiast wobec kontuzji bardzo dobrego Defoe muszą grać na mającego chyba najlepsze za sobą Croucha. On teraz potrafi tylko zgrywać głową piłki niedostępne dla innych. Pawliuczenko i Keane to też nie są napastnicy klasy światowej. Oba kluby powinny się zaintersować jakimiś napadziorami. Ostatnio Rooney był do wyciągnięcia, ale już nieaktualne ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...