Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kabura

Wolfenstein (seria)

Polecane posty

Jest już dostępne demo ET: Quake Wars. W wersji demonstracyjnej dostępne są tryby single i multiplayer. Dostępna jest tylko jedna mapa – Valley. A oto wymagania:

CPU: Intel Pentium 4 2.8 GHz lub AMD Athlon XP 2800+ (Pentium 4 3.0GHz lub podobny dla Windows Vista)

RAM: 512MB RAM (768MB dla Windows Vista)

Grafika: 128MB NVIDIA Geforce 5700 lub ATI Radeon 9700

Dźwięk: kompatybilna z DirectX 9.0c

HDD: 750MB wolnej przestrzeni dyskowej plus 200MB dla pliku wymiany Windowsa

Internet: Szerokopasmowe łącze

Demko waży 727.5 MB i można je pobrać stąd. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc demo Quake Wars jest pierwszą grą (po oryginalnym ET oczywiście :wink: ), dla której wyłącam Bioshocka. Grafika jest ekstra, a rozgrywka, jak to rozgrywka w ET - świetna! Teraz jest jeszcze dużo dodatkowych zadań (przynajmniej na tej jednej mapie z dema - Valley), dla małych "pod-teamów", które nie są konieczne, ale pomagają w osiągnięciu celu, no a pojazdy powodują to, że trzeba patrzeć już dosłownie wszędzie bo nie widomo gdzie kto się znajduje, czasem tylko zdążysz zobaczyć cień przelatującej na tobą maszyny...

Sama rozgrywka jest jakby dynamiczniejsza niż w pierwszym ET, nie ma ani chwili wytchnienia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm.... Grałem baardzo dawno i gra mi się bardzo podobała. Namiętnie w nią grałem wraz z kuzynami przez prawie całe wakacje. Może lepiej już jej nie odpalać i pozostawić w pamięci jako, tę jedną z najbardziej kultowych.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może lepiej już jej nie odpalać i pozostawić w pamięci jako, tę jedną z najbardziej kultowych.

Nieee no tak z nią źle nie jest :lol: . Ta gra jednak będzie mi już zawsze kojarzyć się ze szkołą. Juz sam nie pamiętam ile godzin w podstawówce i gimnazjum na nią staciłem (poczatkowo nawet na czarno-białych monitorach, to dopiero był hardkor :twisted: ) Nie tak dawno odpaliłem u siebie z ciekawości i pomimo kiepskiej grafiki gra dalej daje radę, pod warunkiem że wyłączy się dźwięk (Mnie już od niego po 20 min zaczęła boleć głowa :wink: )

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grałem w Remake z jdenym etapem http://www.victorygames.eu/Voxelstein-3D

Może grafika słabsza :P ale radocha z burzenia murku fajna, raz normalnie uśmiałem, ustawiłem jednemu wrogowi z 99999 energi, i po podnieśeniu minguna 9999999999999 amunicji, i tak ostrzeliwałem tak wroga że dosłowienie go nie było widać, atakował mnie jako niewidzialny :P.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo stary dobry Wolfenstain... pamiętam to była jedna z moich pierwszych gier

jakie dostałem no i DOOM.Znakomity Shooter do dziś, można się w niego zagrywać

i zapomnieć o całym świecie.W ET jeszcze nie grałem ale czas to odrobić. (:

Ocena 9/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też grałem w Wolfensteina 3D na komputerze w sali informatycznej. Ale to jeszcze w podstawówce było, w szkole średniej był już net i się na nim siedziało, a potem oczywiście "małysz" :) Potem nie grałem w nic wolfowego do czasu Return to Castle Wolfenstein, który był moją pierwszą tak zaawansowaną graficznie grą po przesiadce z N64 na peceta i zerwało mi kask wtedy, bardzo mi się ten tytuł podobał. Potem przyszedł dość długi okres grania w ET, jedna z niewielu gier sieciowych, w które lubiłem grać.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim pierszym Wolfem był RTCW :D, super się grało, złaszcza, kopanie w różne obiekty, np Zbroję czy nawet tyłek :D Dokrorka Zee :) na początku etapu, tylko zbieranie skarbów nic nie dawało, jedynie to podbijało ocenę końcową nic więcej, w 3D to punkty się dostawało :P no i się Pac mana odkrywało (ale zarymowałem)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RTCW zobaczyłem po raz pierwszy u znajomego, nawet nie wiedziałem wtedy, że taka gra powstała i nie byłem pewien, czy pójdzie na moim nowym komputerze (potwór z procesorem 850 MHz). Niektóre akcje były naprawdę dobre, typu wróg przestrzeliwuje się przez drewnianą podłogę. Bossowie też całkiem fajni, choć szczerze mówiąc najlepiej zapamiętałem tylko tego finałowego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy Wolf to nieśmiertelny 3D. Dla mnie ta gra była lepsza od pierwszego Dooma. Ten klimat... zwłaszcza przy potyczkach z bossami. I te okrzyki nazistów... Dla mnie klasyka. RTCW też było fajne, choć za dużo "przyzombili" w środku gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta gra to kult - W3D już dla mnie zrobił się jakiś za stary - choć kiedyś nie poszedłem przez nią do szkoły, udając że jestem chory ;P ale za to RTCW jest po prostu extra. :) (mam bardzo wąskie grono ulubionych fpp - jeszcze tylko MOH 1 - potem dalej BIA i w sumie koniec :)) Tylko ta najnowsza część Wolfa, coś mi się zdaje, że jakaś przekombinowana - ale to tak po screenach i trailerach patrzę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta najnowsza część Wolfa, coś mi się zdaje, że jakaś przekombinowana

A ja się nie obawiam - takie RTCW też niby było przekombinowane w stosunku do Wolfa 3D, a mimo to grało się bardzo przyjemnie. Inna sprawa, że miejscami pewne pomysły rzeczywiście były przekombinowane, ale nie na tyle, żeby mnie jakoś odrzucić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od W 3D się odbiłem , ale w RTCW grałem z wielką przyjemnością , gierka ciekawa ale odrobinę trudna ( z pierwszym bossem męczyłem się cały dzień !) co nie zmienia faktu , że jest naprawdę dobra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...