Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BiancoNeri

Fight Club, Chuck Palahniuk

Polecane posty

r,id,d14yMTQ7dV5odHRwOi8vZ2V0LTIud3BhcGk


Trudno jest mi przybliżyć fabułę książki, ponieważ nie chcę nikomu zepsuć przyjemności z ewentualnej lektury. Powiem tylko, że przedstawia ona historię mężczyzny, którego znudził dotychczasowy styl życia - szary, monotonny i bezsensowny. Bo jak inaczej nazwać człowieka, którego jedynym hobby jest przeglądanie katalogów z meblami, a jego praca polega na przeliczaniu kosztów wycofania z rynku modeli samochodów z wadą fabryczną (lub niewycofywaniu ich, jeśli bardziej opłaca się zapłacić ofiarom wypadków odszkodowania). Na dodatek bohater zaczyna cierpieć na bezsenność. Jego życie zmienia się, gdy poznaje Tylera Durdena. Znajomość ta prowadzi do... Więcej nie zdradzę.

Autor, Chuck Palahniuk, pisze stylem bardzo minimalistycznym i oszczędnym. Zdania krótkie, częste powtórzenia, mało epitetów. Styl ten świetnie sprawdza się w opowieści takiej jak ta - nadaje jej psychodeliczny, nieco mroczny charakter. Spodoba się także osobom, które nie przepadają za kilku czy kilkunastostronicowymi opisami.

Dlaczego polecam tę książkę? Bo opowiada o nas, o naszym społeczeństwie. Zdecydowana większość z nas to szare pionki, ludzie, którzy nie szukają w życiu niczego. Bezcelowa egzystencja na którą biernie się zgadzamy. Myślę, ze warto poznać historię człowieka, który chciał się z tego wyrwać. I zastanowić się, czy sposób, w jaki to osiągnął (a może mu się nie udało?), jest dobry? Książka stawia kilka pytań, na które trudno odpowiedzieć jednoznacznie. I dobrze, bo dzięki temu można do niej wracać, za każdym razem odnajdując coś nowego.

A, powstała także ekranizacja - z Bradem Pittem i Edwardem Nortonem w rolach głównych. Jak najbardziej godna polecenia, choć kilkoma szczegółami różni się od pierwowzoru (w tym zakończeniem). Niemniej jednak - film naprawdę warto obejrzeć.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We're all space monkeys. Nie wiem jakie jest tłumaczenie, ja czytałem w oryginale - i język jest po prostu boski, to najsilniejsza część książki dla kogoś kto widział film, bo fabuła generalnie biegnie tymi samymi torami. Z tego co rozmawiałem ze znajomymi wychodzi kolejny plus, mianowicie można odczytywać zawarte w niej tezy na różne sposoby, w zależności od wiedzy: ja widziałem w niej pochwałę anarchistyczno-nihilistycznej moralności, kto inny czytał ją jako podręcznik rewolucji dla working class, kto inny powiedział, że Marks byłby z Palahniuka dumny. Tak czy inaczej znakomita lektura.

Tutaj niestety łyżka dziegciu: zachwycony FC kupiłem sobie Rant tegoż samego autora i to jest już wysokiej klasy bełkot.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja czytałem ,,Dziennik'' tegoż autora i zachwycony nie byłem. Być może tak oszczędny styl pisania sprawdza się jedynie w powieści takiej jak ,,Fight Club''? Mam nadzieję, że Palahniuk nie jest kolejnym pisarzem jednej książki i jego inne dzieła będą choć w połowie tak wciągające, jak ,,Podziemny Krąg''. Choć na razie nie mam szans się o tym przekonać, bo w bibliotekach ciągle pustki :/

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...