Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Spartakus: Krew i Piach (2010-2013)

Polecane posty

250px-Spartacus;_Blood_and_Sand_2010_Intertitle.png

SPARTAKUS: KREW I PIACH

Wiki - info o obsadzie itd.

Monumentalna produkcja biorącą na warsztat nikogo innego jak Spartakusa, którego z historii znamy z największego powstania niewolników oraz gladiatorów przeciw Rzymowi. Pierwszy sezon skupia się na wydarzeniach, które ostatecznie doprowadziły do rewolty mistrza Kapui przeciw oprawcom. Należy tylko dodać, że jest to oparte na a nie odwzorowanie historii. Sam serial cenię sobie bardzo. Nie uważam, żeby ilość scen erotycznych ani tym bardziej masy krwi wylewanych podczas walk służyły tylko na zwróceniu uwagi, ale może tak było w tamtym społeczeństwie? Kto wie ;P Owszem, ogólnie wypadowa seksu, przemocy, przekleństw (Padaj do $%^%$^ nędzy. - Co robisz? - Modlę się... - Chyba przeklinasz... - Na jedno wychodzi) i intryg (mimo, że serial w przeciwieństwie do Rzymu aż tak nie skupia się na politycznej stronie społeczeństwa) daje wybuchową mieszankę jakim jest serial. Wszystko jest jednak zrealizowane z wielkim rozmachem, epickością (walki gladiatorów ;=)) i na wysokim poziomie więc z całego serca polecam serial fanom Rzymu, ale nie tylko. Nie stracicie czasu oglądając dzieje Spartakusa ;]

HBO w minioną niedzielę wyemitowało 12 odcinek pierwszego sezonu i teraz pozostaje nam wielki finał ^^ Klimat jaki panuje przez cały odcinek z jego niesamowitym zagęszczaniem się z każdą sceną IMO wgniata w fotel, gdy pierwszy raz się ogląda. Poza tym co by się nie działo? Walk nie uświadczymy - a przynajmniej poza tą z ludźmi Glabera - ale emocji nie brakuje. Spartakus już wie, że Sura - jego żona - zginęła na polecenie Batiatusa aby ten zdobył jego wierność; Kriksos wpada w szał widząc, że Naevia została oddana Ashurowi [to też był lis cholera] co kończy się chłostą oraz odkryciem, że lanista wiedział iż jego żona "spotykała się" z gladiatorem. Na koniec gdy Glaber już chciał wychodzić Batiatus odkrywa asa z rękawa... groźbę ujawnienia morderstwa Licynii z ręki Ilithyii. Piękne babranie się w szambie i walka o pozycję ;] Cóż, finał zapowiada się na jedną, wielką rzeź... w końcu gdy mistrz Kapui rzuca zdaniem "we kill them all" nie można spodziewać się niczego innego ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem cel "Spartacusa" jest inny - "Rzym" postawił sobie ambitne zadanie pokazania w atrakcyjny, ale też i zbliżony do prawdy historycznej sposób realiów tamtych czasów. Podobną ścieżką idzie "Deadwood" czy "The Wire", które zresztą polecam, bo to jedne z najlepszych seriali telewizyjnych w historii. Do "Spartacusa" trzeba podejść ze sporą dozą dystansu, to jest przede wszystkim serial służący rozrywce widza i raczej luźno traktujący fakty historyczne - zresztą o samym Spartacusie wiadomo raczej niewiele. Z serialem moja styczność była raczej krótka, ale sądząc po zastosowanych efektach komputerowych i fruwających odciętych głowach sądzę, że nieco bliżej mu do filmu "300" niż do "Rzymu".

Szkoda też, że u aktora grającego Spartacusa zdiagnozowano wczesne stadium raka. Przy tak wczesnym rozpoczęciu leczenia aktor raczej bez problemu wróci do zdrowia, ale ze względu na kurację tworzenie drugiej serii się opóźniło - w zamian ma być jakiś spin-off czy coś takiego, aby wypełnić lukę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, ma wyjść prequel serii o rodzie Batiatusa :)

Serial mnie zafascynował. Raz czy dwa miałam się do czego przyczepić, ale serial okazał się świetny po wieloma względami: fabuła wciąga (nawet, jak człowiek wie, jak to dalej idzie :P ), tempo jest ciągle utrzymywane i nie ma wrażenia niepotrzebnych 'dłużyzn'; pod względem aktorskim nic mu nie można zarzucić, a strona wizualna i muzyczna są miodne :)

Świetne jest też to, że ciągle wymagane jest od widza, aby próbował przewidzieć na kilka kroków do przodu to, co spiskujący bohaterowie planują... na kilkanaście kroków w przód; patrząc pod względem całej polityki Rzymu względem przeciwników i sojuszników, tutaj mamy zamkniętą jego politykę w zachowaniu poszczególnych postaci - z wrogiem się zaprzyjaźnić, a przyjaciela zdradzić w najmniej spodziewanym momencie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że nieco bliżej mu do filmu "300" niż do "Rzymu".
Jeśli chodzi o sposób pokazania walk, ilość krwi i odcinania kończyn to tak :D Szczególnie to widać w walkach w otchłani czy jak to na polski przetłumaczyli (The Pit). Ja "Rzym" dałem jako przykład serialu dziejącego się w podobnych czasach, ale jednak skupionego na intrygach politycznych ;) (choć rzucać mięsem też rzucają)

Szkoda też, że u aktora grającego Spartacusa zdiagnozowano wczesne stadium raka.
Owszem, ale zaglądając dzisiaj na Wiki dowiedziałem się, że Andy jest już zdrowy i szykuje się na drugi sezon, którego pre produkcja już się zaczęła :happy:Tutaj jest źródło na które powołuje się Wikia, żeby nie były to puste zapewnienia. A co tego prequela... mnie wszystko jedno. Byle był na takim samym poziomie jak świetny sezon pierwszy :D
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutna wiadomość - wyczytałem newsa na filmwebie, że u aktora nastąpił nawrót choroby nowotworowej, w związku z czym musiał wycofać się kompletnie z udziału w serialu. Stacja tv produkująca serial na razie nie wydała żadnej decyzji dotyczącej dalszych losów "Spartacusa".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Damn... -_-' Czyli znów drugi sezon staje pod znakiem zapytania... a szkoda, bo finał pierwszego niesamowicie zaostrza apetyt na ciąg dalszy ^^ IMO 13 odcinek jest epicki i pełni rolę godnego, świetnego i szalenie dynamicznego finału tego epizody historii z życia Spartakusa. Całość zaczyna się już od

pojedynku Kriksosa z Spartakusem

a dopiero w trakcie odcinka autorzy cofają widza do wydarzeń poprzedzających czyli przygotowań do

rebelii

. Ta napotyka trudność właśnie

w Galu, który ma nadzieję na wolność i odnalezienie Neavii a bez niego większość innych gladiatorów nie przyłączy się do rebelii. Jednak ostatecznie wobec faktu swojego otrucia tylko po to aby przegrał Kriksos pomaga Spartakusowi i od tego momentu jesteśmy świadkami jednej, wielkiej rzezi... która została zrealizowana na poziomie, IMO. Montaż, sceny, ilość krwi... miód ;] Właściwy los spotkał Batiatusa i jego żoneczkę, szkoda tylko, że Ilytia zdołała uciec (ale z kolei pozbyła się świadków jej zbrodni), ale... możliwe, że w drugim sezonie - o ile ten powstanie - spotka ją właściwy los, tak jak i Glabera

.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę przyznać, że Spartakus to jeden z najlepszych seriali jaki oglądałem. Akcja wciąga już od pierwszego odcinka, a potem jest jeszcze lepiej. Intrygi, kłamstwa, morderstwa, pojedynki - wszystko to co tygryski lubią najbardziej. Oczywiście produkcja ma też swoje wady, które może nie rażą po oczach, ale jednak są. Według mnie największą wadą było zbyt wielka ilość krwi, która nieraz śmieszyła. Są to rzadkie przypadki - większość była zrobiona z umiarem, ciesząc oko.

Aktorzy odegrali bardzo dobrze swoje role. Każdy z nich wzbudza wrażenie prawdziwego gladiatora, który jest gotowy na śmierć. Najbardziej podoba mi się postać głównego bohatera - Spartakusa, który ze zwykłego człowieka przeradza się w

mistrza Kapui

, chociaż nic na to nie wskazuje, że postanowi walczyć dla swojego nowego "pana".

Cały film trzyma w napięciu, a finałowy odcinek jest arcydziełem. Scena pojedynku mistrzów trzyma w napięciu, a rozpoczęcie

powstania

wywołuje "banana" na ustach. :) Osobiście czekam na dalsze losy gladiatorów. Podobno reżyser czeka na powrót do zdrowia aktora, odgrywającego rolę Spartakusa, tworząc nowe odcinki serialu, przedstawiające wydarzenia, dziejące się przed Spartakusem. Mam nadzieje, że Andy Whitfield powróci szybko do zdrowia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry serial, aż mi się smutno zrobiło, jak nagle się okazało, że ostatni odcinek już za mną. W USA niedawno skończyli emitować prequel do Spartacusa - Gods of the Arena, u nas natomiast premiera pierwszego odcinka miała miejsca 5 marca (dzisiaj o 22.35 na HBO leci powtórka). Imo warto obejrzeć, ale raczej nie spodziewałbym się fajerwerków, jak w przypadku Blood and Sans.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie są tam

wszyscy

bohaterowie, którzy grali w pierwszej serii. Brakuje tylko

Spartakusa

i pozostałych "nowych" gladiatorów. Pierwszy odcinek przedstawiał kilka walk, które swoją drogą były bardzo dobre,

i próbę wkręcenia się na otwarcie nowej areny przez Batiatusa

. Niestety trochę mu to nie wyszło.

Początek serii prezentuje się świetnie. Mamy tutaj wspaniałe walki, intrygi i wszystko, co było (jest?) w pierwszym sezonie. Moją uwagę przykuły walki. Były tylko dwie, ale dobrze zrobione, mające na celu pokazać umiejętności nowego

mistrza areny - Ganikusa.

Naprawdę, jego walki były ciekawe, a wręcz samobójcze. Poza tym jest jeszcze pokazany

Kriksos, jako zwykły niewolnik, przypominający trochę Spartakusa.

Po pierwszym odcinku mogę stwierdzić, że film prezentuje się naprawdę dobrze, a ja czekam na więcej. :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gods of the Arena ma tylko 6 odcinków, ale słyszałem opinie, że jest zaskakująco dobry. Koncentruje się na "charyzmatycznych postaciach" z pierwszej serii Spartacusa, ale niestety nie wiem dokładnie na kim, bo żadnej z tych produkcji nie oglądałem.

oglądam od polskiej premiery telewizyjnej w HBO. Całkiem sympatycznie. 6 odcinków ale niedługo będą kręcić kolejne (wiosna 2011) w Nowej Zelandii i oby utrzymali poziom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałam zarówno Blood & Sand jak i prequel i jestem absolutnie zachwycona tymi serialami. Zapewne dziwnie to brzmi z ust dziewczyny, ale to, co przedstawiają nam scenarzyści jest świetne. Zwłaszcza w Gods of the Arena mamy dużo świetnych wątków i naprawdę szkoda, że otrzymaliśmy tylko 6 odcinków. Za to są one napakowane nieustanną akcją, cały czas coś się dzieje. I podoba mi się sposób, w jaki zostało wszystko zakończone.

Szkoda, że w drugim sezonie spartacusa nie będzie już Andiego, ale całe szczęście, nie jest to tylko i wyłącznie serial jednego aktora (jak np. Mentalist albo House).

Brutalność i duża ilość seksu nie są najważniejszym i najciekawszym elementem serii, jak mogłoby się wydawać osobom, które nie oglądały żadnego odcinka, tylko fragmenty. To własnie scenariusz i bohaterowie, czynią z tego niesamowity tytuł. :tongue:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądałem kilka odcinków Gods of the Arena łącznie z szóstym (ostatnim) i muszę powiedzieć, że były bardzo przyjemne. Serial napakowany jest widowiskowymi walkami, intrygami i postaciami z ciekawymi charakterami. Największe wrażenie zrobił na mnie odcinek szósty, a dokładniej scena

walki pomiędzy dwoma szkołami gladiatorów.

:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten serial jest świetny, efekty w walce przypominają te z "300" co mi się bardzo podoba. Już nie moge się doczkać wydania na DVD PL ( u nas tylko jeszcze tego nie ma... ). Z tego co mi wiadomo Andy ( Spartakus ) pomaga przy tworzeniu nowego sezonu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po obejrzeniu wszystkich dostępnych (pierwsza i druga seria) odcinków Spartakusa, czuję niedosyt. Ciągle mi mało, a sam serial mogę oglądać godzinami. Cieszy mnie fakt, że druga seria ciągle cieszy oko i nie odnosi się wrażenia "ale to już było". Każdy odcinek nasycony jest akcją, która nieraz zaskakuje. Sama fabuła drugiego sezonu jest bardzo dobrze wykonana. Ja jeszcze nie odczułem zbytnio przedłużania serialu na siłę. Mam cichą nadzieję, że Gannikus wróci do filmu w nowej, powstającej już (podobno) serii, która będzie równie udana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serial bardzo dobry. Morczny krwawy i brutalny. Walki są przerysowane brdziej niż w "300". Historycy zarzucają serialowi, że jest niezgodny z prawdziwą historią Spartacusa, Jest w tym dość dużo prawdy lecz w opisach serialu zawsze pojawia się " serial oparty na motywach historycznych" to, że Spartacus naprawdę był niewolnikiem w kopalni, a w serialu pojmanym zołnierzem nie przekłada się za bardzo na całym odbiorze serialu. Jest to krwawa baśń, historia o zemście i rewolucji wśród niewolników. Polecam tę serię jak i powstały niedawno prequel "Bogowie areny"

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że serial - przynajmniej póki co - wydaje się bardzo mało 'historyczny', w czym jednak okazuje się rzeczywiście serialowym odpowiednikiem '300', którzy także ledwie koło historii stali. Jednak nawet, jeśli nie zgadza się z konkretnymi wydarzeniami, to ma naprawdę dobrze przygotowane tło - choćby architekturę domu, stosunki społeczne i tak dalej, które także są ważne. Wierności historycznej można oczekiwać np. po serialach takich, jak "Dynastia Tudorów", które stylizowane są na bardzo realistyczne - tam każde odejście od historii zniechęca, w Spartakusie natomiast jest to tylko częścią kreacji. Także nawet osoby interesujące się historią mogą obejrzeć "Spartakusa" bez zgrzytania zębami, ale egzaminu to by się z wiedzy opartej na serialu nie zdało ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.youtube.com/watch?v=GObQ_VCGu6w&NR=1

/discuss :)

Trzeba się będzie przyzwyczaić do nowego odtwórcy głównej roli... Ale jest Crixos, jest Gannicus (miga tylko przez chwilę, ale jest, a to dobrze!), o dziwo, z tego co widać, przeżyła też żona Batiatusa. Zapowiada się ciekawie. Aż naszła mnie chęć na ponowne obejrzenie dwóch poprzednich serii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwszym sezonie miałem wrażenie, że

żona Batiatusa

kopnęła w kalendarz, bo rana jaką zadał jej Crixos nie wygląda na powierzchowną :huh: Może to jakoś wytłumaczą... w każdym razie nowy aktor w roli Spartakusa wygląda nieźle, będzie sporo prania się po pyskach oraz masa wylanej krwi, będzie też pewnie sporo

seksu i cycków

(a to widz lubi najbardziej xD), powrócą starzy znajomi... nic tylko brać ^_^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymam kciuki za nowego aktora. Jasne, że Andy był zwyczajnie perfekcyjny w swojej roli, ale ten nowy nie dość, że dostał rolę w takich okolicznościach, w jakich nikt by nie chciał, to jeszcze ciągle będzie przyrównywany. Ale ponieważ do tej pory dobierano samych świetnych aktorów jestem pewna, że i ten szybko przestanie być widziany jako "Andy 2" i stanie się po prostu Spartakusem :)

Jeśli chodzi o

żonę Batiatusa... rzeczywiście, jej przeżycie jest dziwne. Ale twórcom można wszystko wybaczyć - tak jak i przekoloryzowane niektóre sceny i tak dalej. To w końcu Spartakus, a nie film biograficzny oparty na faktach

:D

.

Black Shadow -> zależy, który widz ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Ano tak - proszę o wybaczenie :D

Co do żony Batiatusa to nie chodzi nawet o prawdę historyczną tylko fakt, że w finale pierwszego sezonu - jeśli pamięć mnie nie myli -

Crixos zostawił ją ze śmiertelną raną i wydaje mi się cokolwiek dziwne, że przeżyła

. Chyba, że na dzień dobry (scena na trailerze sugeruje, że

nemezis Spartakusa przybyło ze swoją żoną wkrótce po skończeniu masakry

;])

Irythria

będzie miała halucynacje ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z żalem muszę ogłosić, że wczoraj, w Sydney zmarł Andy Whitefield, odtwórca Spartacusa z I sezonu, po 1,5 roku walki z rakiem. Ponoć "do końca był wojownikiem" :icon_sad:

Tym bardziej życzę nowemu Spartakusowi, Liamowi McIntyre powodzenia w jego nowej roli. Bo dzięki świetnemu aktorstwu Andy'ego wielu będzie go postrzegać tylko jako 'aktora grającego Andy'ego Whitefielda grającego Spartakusa'.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...