Skocz do zawartości
RoZy

System Shock (seria)

Polecane posty

Przysiaglbym ze ten temat juz tu byl...

Co do samej gry. W jedynke gralem niewiele, wiec sie nie wypowiadam (aczkolwiek bylyby to raczej pochlebne opinie). Co do 2 to jest po Tormencie druga gra w moim prywatnym rankingu. Genialny klimat, dopasowana muzyka, wywazony stopien trudnosci. Gra jest nadal bardzo grywalna, jesli ktos chce to oto dwa linki do moda z teksturami wysokiej jakosci:Shtup i Rebirth Po zainstalowaniu obu wyglada po prostu bosko. Jest to jedna z tych gier, w ktore najprzyjemniej gra sie w nocy, przy zgaszonym swietle. Nieraz zdarzy sie czlowiekowi podskoczyc ze strachu. Nowicjuszy moze odstraszyc respawn wrogow. Odpowiedz jak go wylaczyc mozna poznac na forum Through the Looking Glass - portalu poswieconego nieistniejacemu juz studiu Looking Glass Studios - tworcom takich hitow jak Thief czy wlasnie System Shock. (Swoja droga System Shock 2 powstal wlasnie na enginie Thief'a - Dark). Gra nie ma juz w sklepach, co jakis czas pojawia sie na Allegro, ja wlasnie w ten sposob zdobylem swoj egzemplarz. SS nigdy nie byl nadzwyczaj popularna gra, mysle ze warto jednak zobaczyc co sie stracilo. Swoja droga to moze by dalo sie dorzycic na CoverCD??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

System Shock...Gra nad ktora spedzilem kilka dobrych tygodni, jesli nie miesiecy, ukonczylem kilka razy, roznymi postaciami (co z tego skoro pan od hackowania i tak jest najlepszy :)). Klimat...Po co ja mam cokolwiek mowic? Kto gral ten wie. Nie bede sie rozpisywal o grafice, muzyce czy efektach swietlnych - bo i po co...

Co mnie najbardziej urzekło. Wędrówka korytarzem. Zrazu ciche, pozniej glosniejsze odglosy stąpania po posadzce. Wykrzywiony, zdeformowany czlowiek ktory przejmujacym glosem wyje "Heeeeeeelp meeeee" i zamierza sie na mnie. Ale to nic. Nic w porownaniu do moich ulubionych momentow w grze - głosu The Many. Wedrowek po ich wnetrzach.

Nie mam dzisiaj nastroju na pisanie.

SS2 wywarl na mnie wielkie wrazenie - cytatow z "przemowien" The Many uzywalem w kilku tekstach. Ponizej tylko jeden z nich: (btw cala muzyke i odglosy mozna wyekstrahowac za pomoca winzipa :))

"The individual is obsolete...

When you and your kind are extinct

We shall cleanse our collected memory

Of the stain of your existence..."

Dobranoc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(btw cala muzyke i odglosy mozna wyekstrahowac za pomoca winzipa :))

Ooo... O tym nie wiedziałem. Trzeba będzie sprawdzić! :twisted: Przemówienie The Many są rzeczywiście genialne... Ja doskonale pamiętam gdy pierwszy raz mamy 'wizję' The Many... Cudowne!

Co tu dużo mówić - gra jest genialna. Respawn może i początkujących odstraszać, ale bez niego to nie to samo. Dzięki temu ciągle mamy napięte nerwy. Nie wiadomo czy zza pleców nie nadejdzie mała milusia małpeczka. Bardzo dobrym pomysłem są też odnajdywane zapiski dźwiękowe z dzienników - np. poznajemy historię zakochanej pary, która ciągnie się przez całą grę... Po prostu świetne. Jeśli chodzi o FPP to nie da się przebić tego klimatu... Większość survival horrorów też odpada w przedbiegach.

A kto nie grał... Jooooin uuuus :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobrym pomysłem są też odnajdywane zapiski dźwiękowe z dzienników

To głównie te zapiski dają potężnego kopa podczas gry. Dzięki nim powoli odkrywamy, jakież to przerażające rzeczy działy się na Von Braunie podczas naszej nieobecności. Szczególnie podobał mi się ostatni komunikat sgt. Bronson tuż przed jej śmiercią ("Resist! We must resist! Resist!...").

Ostatnio znowu zacząłem grać w SS2 i muszę powiedzieć, że, niestety, jestem potwornie zniesmaczony słabością broni egzotycznych. Jedynie kryształ-maczuga do czegoś się nadaje, pozostałe natomiast nie dość, że są niebezpieczne w użyciu, to jeszcze mają słabą siłę ognia i mała magazynki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O System Shock'u dowiedziałem się z któregoś urodzinowego CDA, gdzie przedstawiano gry które dostały "10". Przyznam się bez bicia, że początkowo grafika na screenach troche mnie zniechęciła, ale po zagraniu w "Deus Ex'a" przekonałem się, że stare też może być jare i to jeszcze jak. Ściągnąłem SS2 z Underdogsów i zacząłem grać.

To była rewelacja. Dawno która gra nie miała takiego klimatu. Samotny na ogromnym statku, mutanty, odtwarzanie historii ze strzępków informacji. Ta gra jest wielka. Nigdy nie zapomnę jak SI ujawniła się po raz pierwszy na 4 pokładzie Von Brauna w kajucie pani doktor. Ten głos przyprawia o ciarki na plecach.

Muzyka to dzieło sztuki, bardzo dobry system tworzenia i rozwoju postaci.

Najpierw zagrałem mięśniakiem, potem postanowiłem być bardziej subtelny i zagrałem hackerem. I mimo, że znałem fabułę, w ogóle się nie nudziłem.

Jeżeli komuś zależy na grywalności i klimacie, a nie na fajerwerkach graficznych to gorąco polecam tą grę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, co z wami? Czemu nic nie piszecie. Taka dobra gra nie może popaść w zapomnienie! Przecież to i FPP, i RPG, i horror. Tyle możnaby o niej napisać...

Oczywiście sam mam coś, czym chciałbym się z wami podzielić. Możecie mnie nazwać świrem, ale ostatnio poświęciłem parę godzin jedynie na odsłuchiwaniu wiadomości z dysków znajdowanych podczas gry. Oczywiście nie w kolejności ich znajdowania (większośc informacji zdaje się wyrwana z kontekstu), ale chronologicznie (nie było łatwo :) ). Powiem krótko: wymiata! Można poznać dokładnie całą historię Von Brauna, etapy przemiany Korenchkina, Millera i Diego w The Many, sposób, w jaki powstały Cyborgi Midwife oraz Assasiny. Jest tam wszystko! Na koniec jedno krótkie nagranie Korenchkina: "Glory to The Many... I am only voice in their choir"[odgłosy strzałów]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe...Ja kiedys znalazlem na forum SS2 kolesia ktory w jednym poscie zawarl WSZYSTKIE mgs z dyskow w porzadku chronologicznym. Sam chcialem kiedys zrobic stronke o SS2 - skompletowac informacje o kazdym czlonku zalogi Von Braun i Rickenbacker, wszystko ladnie ulozyc itp. Ale jak zwykle - checi duzo, a zdolnosci w robieniu www malo.

Natomiast jesli chodzi o teksty, to pamietam jak przez mgle, ale jeden tekst, zdaje sie Korenchkina, mnie rozgniotl:

"Suarez and that bitch escaped" - wymawiane z akcentami na ostatnie sylaby - i z tym "nalotem" psychodelicznym. Boskie po prostu.

A jak wam sie np. podobaly mini-gierki? Ja specjalnie uzylem jednego Ice-Hacka (czy jak to sie tam nazywa) zeby odblokowac wszystkie mini gry :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ICE Pick:)

Moje ulubione logi to nurse Bloom, jak dowiaduje sie ze to ona ma byc matka, albo jak doktor mowi ze nurse Bloom jest taka wspaniala, ma dzieci na ziemii itd... Niezle sa tez logi kolesia z ciala TheMany ktory opisuje jak go przenosza z miejsca na miejsce. No i oczywiscie informacja od szympansow :)

PS. A to nie bylo tak: Suarez and his whore escaped??

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całość logów to jest świetny pomysł. Bez tego gra wiele by straciła - dzięki temu opowiada historię statku... Historię, którą chce się poznawać. Mnie przy pierwszym graniu najbardziej 'ruszyła' historia zakochanej pary, która walczy by znów się spotkać... Ale małpki też były dobre :)

"Glory to the flesh. Glory to the mass." :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glizda - Ice pick - wlasnie! No mowilem ze moglem zapomniec, dawno w SS gralem :P

A logi nurse Bloom tez sa niczego sobie, zwlaszcza gdy sie wchodzi do tego pomieszczenia gdzie sa stoly operacyjne :)

Co do tekstu, to jestem prawie pewien ze bylo "bitch". Musialbym sprawdzic, ale nie mam SS2 teraz niestety pod reka. Ale nie utne sobie nic, bo calkowicie nie jestem pewien.

Co do respawnu wrogow - mnie to tak nie przeszkadzalo, bo zawsze mozna bylo cos na nich znalezc :P

"Intruder...Why do you persist in your loneliness?" :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do tekstu, to jestem prawie pewien ze bylo "bitch". Musialbym sprawdzic, ale nie mam SS2 teraz niestety pod reka. Ale nie utne sobie nic, bo calkowicie nie jestem pewien.

Sam sprawdziłem i brzmiało to tak: "Suarez and his whore want to escape".

Co do respawnu wrogow - mnie to tak nie przeszkadzalo

Mi to przeszkadzało czasami... Z dwóch powodów: momentami przeciwników roiło się jak w mrowisku oraz dlatego, że kiedy idziesz korytażem, a przed tobą nagle spawnuje się Hybrid, to trochę psuje klimat.

Jak sobie odsłuchiwałem te data-dyski, to ułożyłem sobie trójkę postaci, których głosy zostały najlepiej podłożone: Marie Delacroix (ten francuski akcent, mmm... :) ), Korenchkin (wiadomo) i Prefontaine (ten przejęty głos opisujący wędrówkę po ciele the Many, to łapanie oddechu - cudeńko)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ściągnąłem sobie tutaj SS2 z Underdogsów ( swojego mam w domu ) tylko po to by odsłuchać wszystkie logi :twisted: Bez gry tracą na klimacie, ale i tak są świetne. Ale przy okazji może SS2 zyska nowego fana, bo kumpel zaczął grać :)

A co respawn'u to mam mieszane uczucia. Z jednej strony na początku trzeba się przyzwyczaić, że jeśli zabiliśmy wszystkich na danym poziomie to nie znaczy, że nikogo tam nie będzie. Denerwuje to porządnie, ale też jest elementem klimatu gry. Trzeba ciągle być ready...

"Silence the discord" :twisted:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak wrogów na już zwiedzonych pokładach byłby trochę sztuczny. W końcu jeśli cały statek jest opanowany przez mutanty, to od czasu do czasu jakiś osobnik może przejść na "wyczyszczone" tereny.

Poza tym napotykane ilości wrogów nie były zbytnio przytłaczające, oczywiście poza końcówką gry. Przeprowadzane badania pozwalały znaleźć słaby punkt przeciwnika, można było przeprogramować wieżyczki obronne, zróżnicowane uzbrojenie i amunicja - ogólnie nie było tak źle.

Ja starałem się oszczędzać naboje i gdy to było możliwe nawalałem kluczem lub egzotyczną bronią białą.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pojawianie się nowych wrogów po powrocie do odwiedzonych wcześniej poziomów jest ok i faktycznie pozwala zachować klimat i odpowiedni poziom pulsującej w żyłach adrenaliny. Ale twórcy imho zdrowo z tym przegięli - są takie miejsca, gdzie maszkary pojawiają się non-stop i to nawet na oczach gracza ( czary, czy co? ), a to już ma efekt dokładnie odwrotny od opisanego w pierwszym zdaniu a do tego jest zwyczajnie denerwujące.

Ja starałem się oszczędzać naboje i gdy to było możliwe nawalałem kluczem lub egzotyczną bronią białą.

No bah! Walka wręcz jest niezbędna do przeżycia na von Braunie. Tutaj trzeba brudzić sobie rączki naprawdę często. Rapier laserowy wymiata, zwłaszcza w połączniu z ugrade'em zwiększającym obrażenia o 50%.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, sa miejsca gdzie nawet wylaczenie respawn nie pomoga - pojawiaja sie gwiazdeczki i nowy zsumonowany potworek (Deck 4, kolo bridge zdaje sie). Zdeje sie ze klucz to Standard weapon a ja te rozwijalem i nie rozstawalem sie znim do konca gry, crystal shard chyba jest jednak lepszy. (Upgrade rocks)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klucz jest jedyną bronią, która nie wymaga żadnej umiejętności.

A właściwie to wie ktoś jak to jest z tym wyłączaniem respawnu? Niby w readme patcha pisze o utworzeniu pliku w notatniku i wpisaniu jakieś komendy ( no_spawn bodajże ), ale w praktyce to nic nie daje! Jeszcze żeby się upewnić wpisałem komendę na zmniejsznie zużycia broni do 0. I nic! Broń zużywa się normalnie...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właściwie to wie ktoś jak to jest z tym wyłączaniem respawnu? Niby w readme patcha pisze o utworzeniu pliku w notatniku i wpisaniu jakieś komendy ( no_spawn bodajże ), ale w praktyce to nic nie daje! Jeszcze żeby się upewnić wpisałem komendę na zmniejsznie zużycia broni do 0. I nic! Broń zużywa się normalnie...

Hmmm... Ja pustawiałem i mi działało. Wrogowie się nie respawnowali, a broń nie zużywała. Z bronią sprawdziłem, bo zsummonowałem sobie trochę ammo i wystrzelałem, a broń się nie zepsuła o punkt. Może coś gdzieś nie tak zrobiłeś?

Na stronce znalazłem tak:

Locate the "user.cfg" file in the game folder. If it is not present, copy the "ip.cfg" file from the "help" folder to the game directory and rename it to "user.cfg". Use a text editor to edit the "user.cfg" file. Add the following entries to the file:

undead

gun_degrade_rate 0

no_spawn

This allows the game to be played in God mode with weapons that do not break and monsters that do not respawn.

A walka wręcz rzeczywiście jest niezbędna. Ammo jest malutko, więc co się da trzeba rozwalać 'ręcznie'... A rapier laserowy od razu przypomina mi DeusEx2 - gdzie mieczem rozwalałem wszystko co się dało. W połączeniu od odpowiednimi ulepszeniami ( vs. roboty i siła ) miecz był najlepszy...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...