Skocz do zawartości

Przeszukaj forum

Pokazywanie wyników dla tagów 'gry fabularne'.

Trwa przetwarzanie indeksu wyszukiwarki. Aktualne wyniki mogą być nie kompletne.
  • Szukaj wg tagów

    Wpisz tagi, oddzielając przecinkami.
  • Szukaj wg autora

Typ zawartości


Forum

  • Centrum Organizacyjne
  • Wszystko o CD-Action
    • Magazyn CD-Action
    • cdaction.pl
    • Robimy grę
  • Akademia CD-Action
    • Dziekanat
    • Kurs Unity w CD-Action
  • Gramy
    • Dyskusje o Grach (PC i Konsole)
    • Ogólnie o Grach (PC i Konsole)
    • Gramy w Sieci
  • Pomocna Dłoń
    • Gry PC
    • Gry Konsole
  • Nie tylko gramy
    • Porady dla kupujących - dobór sprzętu
    • Sprzęt i oprogramowanie
  • Hyde Park
    • Forumowicze
    • Kultura
    • Strefa Kibica
    • Sesja RPG
    • Zagadki & Zabawy
  • Off-topic
    • Luźna jazda
    • Humor
  • Targowisko
    • Forumowy bazar
    • Ogłoszenia i eventy
  • Archiwum
    • Kosz
    • Tematy archiwalne
  • [REKLAMA] Lenovo TechZone

Kalendarze

  • Wydarzenia ze świata gier
  • Community Calendar

Blogi

  • To mój blog. Wynocha!
  • geminho!!!1!1!
  • Dobra Huta
  • Takie tam różne... czyli blog allora
  • param-pam-pam
  • A idź pan w pyry
  • Moja Tura!
  • Yare yare daze...
  • Random Sanity
  • Cardistan
  • Okruszki Gofruszki
  • I think it's Kagexable!
  • Lord Nargogh's Nuclear Reactor
  • Bloguję bezkArnie
  • kab.log
  • Z czwartej renki
  • M jak Migrena
  • Sleeskość Kontrolowana
  • Follow the fishies....
  • Kajzerkowy Blog
  • Gralnia
  • śmierć na klawiaturze
  • BipekBlog
  • Poetyckie myśli głupiego kota.
  • Prymitywne hipotezy
  • Zabugowany blog
  • Kącik Wiedźmina
  • Królestwo Czegośtam
  • Ortheon
  • Face the consequences!
  • matidop PC Blog
  • AKWARIUM
  • Uwaga niejakidonjm!
  • Tu nic nie ma...
  • Spaczona Przestrzeń
  • Aktualnie brak pomysłu...bywa...
  • Samo Zuo
  • Opowieści dziwnej treści...
  • Kajowo - Odlotowo
  • doki doki
  • Antyświat.
  • Cienistość Cienia
  • ------
  • Tako rzecze Arglebargle
  • Blutok
  • McKov zrzędzi...
  • Blog_Reya
  • Trzy po trzy forumowicza Kejn-a
  • *****
  • Rup place
  • Darkness... burning and screaming!
  • Invisible in World
  • to i owo - mistewowo
  • Felietony i recenzje - bo warto pisać
  • Niziur
  • Sparta
  • O grach hardkorowo
  • Prestidigidatorium
  • Blogowe aTezy
  • Blog. Taki do czytania
  • The Path of Kathai
  • Yilmaz Blog
  • C00L3R Blog
  • odyniec15
  • Groteskowo o tym co... głupie
  • Paulie.fm
  • Blok
  • przeMOVIEłem
  • Evunio
  • Gameforever
  • oksyakszionBlog '
  • .?.
  • HMU'Electric Power
  • Tawerna "Kopytko"
  • Tematy (nie)ważne i (nie)poważne
  • O wszystkim... i o niczym
  • Dookoła ...
  • kafarek15Blog
  • Niukem
  • DivzBlog
  • 10 Krąg Piekieł
  • Blog Denona! Buahahahaha!
  • Kristhebest z blogu blog.kristhebest.com
  • Blog scripta
  • kamilek1111Blog '
  • Ciao ;D
  • kudlaty
  • BlaznikBlog
  • O wszystkim i o niczym
  • Orth
  • Matej - Arsenal i nie tylko.
  • Terefere
  • Re.Mo.Nt [alexiej's BLOG]
  • Sweet
  • Blog o niczym
  • GM
  • ...
  • Grafomania smoczego rycerza
  • Podróże wszelakie w inszościach płytowych...
  • loccothan's Blog '
  • BlackElfBlog
  • blabla
  • opti's corner
  • Wstać, przeżyć, położyć się spać
  • CrystalisaBlogzz
  • Podwórek żaczka
  • Tłiterek Darusia ;*
  • Sala tortur
  • Cubass Blog
  • daIM09Blog 'Gierki i mnóstwo innego!
  • Niekończąca się opowieść
  • Ranndolfowe zUo
  • Dreamshop
  • Jak to miły dzień zamienia się w . . .
  • Formuła 1
  • Lorderowy blog
  • Co by tu teraz...
  • HrymiMakosowo
  • Rule Britannia!
  • Refleksje
  • wiwat rewolucja by Panmroku !
  • Res Publica Cynica
  • Aranor's World
  • Wojtula Blog'
  • Coś maszkytnego
  • Dark_ziom
  • dzoBlog '
  • Kroniki trollowane
  • BartholomewBlog '
  • MaThX KnIgHt! BLoG
  • My Blog! :P
  • Carl Gustav
  • Jama na Za...rzeczu
  • Domek z piernika
  • Co mi do łba strzeli?
  • DaVidEx1Blog '
  • Sarkastycznie i bes sęsu
  • Gorzkie żale - wersja hardcore,
  • From Wr0(Ł4w with L0V3
  • Blog którego nie ma
  • Prosto z życia
  • seqtion
  • O wszystkim i o niczym
  • Growe przemyślenia
  • Tu się zgina dziób pingwina
  • all_about
  • Gry na Pc :)
  • Zagłębie Wiedzy
  • My Own Little World
  • Niepoważnie poważne sprawy
  • Zwariowany świat Dandysia
  • Oczyma tego innego
  • Przemyślenia i takie tam.
  • Blog Shuana Zuestrode
  • Cor CornelBlog '
  • BANAN... i jest impreza!!!
  • Antypiec
  • Głupota tygonia
  • Pawsik20Blog '
  • Vegetowy Blog - taki gópi jakiś...
  • Krótkie historie
  • Blog mój
  • Amatorskie Fantasy
  • Gry, a my
  • The New Revolution
  • DristenBlog
  • Blog Diomedesa
  • CyB3rWoRlD cyberświat
  • Komputery
  • Idiotyzmy i inne mądre rzeczy
  • Wąskie Spectrum
  • del1010
  • xd
  • Mac70 gaming blog
  • xbox 360 blog
  • O książce słów parę
  • luki970Blog '
  • Przemyślenia moje na tematy gier wszelakich.
  • GRY i nie tylko :)
  • buhahBlog '
  • nadgnilykangurBlog
  • Peger's Life
  • cahiro
  • Uciekający pociąg
  • Jumpstyle blog
  • Blog zimny jak ręka węża
  • kielczakBlog '
  • Gry Online? '
  • Lineage 2
  • NightPlayerBlog '
  • modernwarfare.pl BLOG
  • Tomasz_987 Blog
  • luqasz1234Blog '
  • U artooD2
  • Niedzwiedzi blog
  • snajper2Blog '
  • Mindsturbation
  • kluiwertBlog '
  • Smaczny WaFeL
  • dambo86
  • Michaelrplus
  • Mr.B:Minirecenzje.
  • World of News
  • Lamb3rt
  • Nerve - Bo nuda doskwiera...
  • Himo
  • Kinomaniak samozwaniec
  • PowerRanger
  • zwykłe gadanie;)
  • Ai shiteru..
  • umklajderBlog
  • Humor
  • Polish community
  • Tyran997-Przyszły redaktor(przynajmniej mam taką nadzieję)
  • Widelec ci w oko
  • Był sobie blog wielotematyczny...
  • DarkbmBlog
  • Mezzo's Blog
  • FormulaBlog '
  • KONAMI OTWARTE NA ŚWIAT
  • Nick Wazalski
  • Ds Lite czy Dsi
  • Mój dziennik
  • Anime-Shinden
  • GryphonBlog '
  • O wszystkim nie o niczym
  • Przemyślenia
  • ScoutyBlog '
  • Pogląd na świat okiem myśliciela
  • Soutysowo
  • Przemyślenia...
  • Notebook do Gier
  • Jasiek - Moje Myśli
  • Ja a sprawa II
  • Jak zepsuć komputer i przeżyć.
  • Giery i inne
  • RovixBlog '
  • Monkusiowy Pamiętnik
  • Skowex's Football Blog
  • Kserror
  • Strefa Chaosu
  • Przemyślenia Brzeszczota
  • Bart950 Blog
  • Moje NWN
  • grayfox8847Blog '
  • Adamooo [Blog]
  • Blog Istrandira
  • Moje 'życie w kompie' :)
  • Filmowy blog Devnull'a
  • CoswortBlog
  • Blog autorstwa idioty o nicku Slababateria
  • Kociarnia
  • Think Pink!
  • y0
  • Beznadziejnie bezkresny
  • Daj dzieciom klocki
  • Zatha's blog
  • Jigsaw08Blog '
  • KnightTigerBlog '
  • BOW - Blog o wszystkim
  • Baluka Blog
  • N/N
  • Proszę o skasowanie bloga
  • Borys Blog
  • Cover'
  • Xsero99Blog '
  • Różności różnorakie,
  • Projekt Nowy Świat
  • XinSosQ Blog
  • Nornikowy C_walk
  • Mcrr presents...
  • W życiu piękne są tylko chwile...
  • VorthlokkurBlog '
  • mortyr 3
  • O polskich absurdach
  • rylomen2
  • ACABBlog '
  • Ja tu tylko sprzątam...
  • Odmienny stan świadomości
  • KhazarOne Blog
  • Bajorambo's Blog
  • KPW
  • Diablo
  • kornel37Blog '
  • Modulator Antyfana
  • Maximus22Blog '
  • ReggaeBlog '
  • niedlubwnosie
  • XxXxX17xBlog '
  • O wszystkim.
  • Gamepad
  • Some stuff
  • EverBlog
  • World of NES
  • przxmekBlog '
  • GAME OMEN
  • Blog Groma
  • Czarna Biblia Pawlaka
  • Maj blogasek ^^
  • Blog Alternatywny
  • ProGramer Blog'
  • dUCK HUNTING
  • The Old Samurai Blog
  • growe rozmaitości
  • Co piszczy w Zwojach Starszych
  • xbox*3*6*0*
  • mimu11ograch
  • Life style!
  • Jama Dzikich Wenrzy
  • Księga Trahall
  • McmilanBlog '
  • Być jak...
  • lionexBlog '
  • WNWM
  • Blog Nastoletniego Polaka-Emigranta '
  • MyBBlog
  • SKAWalker Blog
  • Konsola do gier ?!
  • Kazzpi Tales....Moje przygody w świecie:)
  • FiFaa's Blog
  • Fable-NIEzapomniana opowieść
  • WITAJ NA MOIM BLOGU !
  • Marcin Przybyłek Blog
  • 4pancerny
  • Pieskie Popołudnia
  • PoLitBlog
  • O wszystkim i o niczym
  • Ja tu tylko pisze...
  • nabukadnezarBlog '
  • Medzik Gear
  • krzemień
  • sahmed
  • Felietony
  • Watching the world thru foresight.
  • Kicz projekt
  • Blog Malkontenta
  • Dzikie Pola
  • www.giernizon.pl
  • gienadijBlog '
  • Blog w pełni (nie)normalny
  • Żółwieblog
  • free2talk
  • Galaktyka Verdan'a
  • BlogRacjonalisty '
  • Kącik twórczy pana Trupka
  • Wyimaginowana Imaginacja
  • " Bo to jest Hardkor ... "
  • Ludzikowo
  • 506
  • (Nie)Poważny Blog
  • Cavern of Misunderstanding
  • NoiRioN's Headquarters
  • Ojej, mam bloga ;0
  • Impreza bez alkocholu to Zło?
  • Dante1988Blog '
  • ArakaelBlog
  • ChosenOne, czyli o mnie i koło mnie!
  • Sky might fall.
  • Co w BF-ie piszczy...
  • Kij ci w [tu wstaw część ciała]
  • rymek1987Blog '
  • Poprostu..
  • LordRPGBlog '
  • Ludzie, ludziska i taborety...
  • dePtyszowe przemyślenia
  • Tito1993Blog
  • Abonent czasowo niedostępny...
  • !JS&HS&HC4Ever!
  • Polska Rzeczywistość
  • SmokinXardas - blog
  • ArmedonBlog '
  • PabloBlog
  • Szumi płyta z Wosq
  • Kącik gracza
  • Y?
  • anakkinia
  • queertinBlog '
  • High Life
  • Cyfrowy bohater - historia prawdziwa
  • Prawdziwa muzyka i nędzny kicz
  • Matrix5050 przedstawia...
  • Wszystko
  • Po prostu blog.
  • Blog Galanota
  • luki6184 game Blog'
  • grynewBlog '
  • baks2501Blog '
  • Sciassa Blog
  • Ziom-konserwa
  • Pierdoły Sebuch(1997)
  • Wookashen Blogen
  • karpczonisko BLOG
  • Mój blog
  • jahmaican
  • Kubusiowy blog kubusia puchatka
  • O niczym, o wszystkim i o sosie czosnokowym.
  • JCwasazombietoo
  • Slipknot 20Blog '
  • Mikolaj - Ganje czy inne szatany
  • uncleSam jak palec
  • Metal Around The World
  • Rennard_Blog
  • Smętne pejdże
  • JUST MUSIC!!! \m/
  • Po Prostu Czuher
  • Green Day
  • LeonThePunisherBlog '
  • WilczurrrBlog '
  • Siedziba Prezesa
  • Całe stadko moich wpisów...
  • [T].[O].[R]
  • Garrysmod
  • Chwytliwa nazwa...
  • Kronika Lorda Josepha
  • FILERY!!!
  • Orbita
  • Szokoloko-Blog's
  • Blog!
  • pełni zUa i mHroku :D
  • MixSus
  • Teksty Peina, pisane pod wpływem P(e/a)in Killerów. :]
  • Patryq92
  • marko1190Blog '
  • Blog Repty-czyli hattrick i buzzerbeater
  • Dobry wieczór, czołem i cześć
  • Brudnopis
  • Blog by MarcinWrc
  • Find Whatever You Are Looking For (or get the Hell out of here!).
  • Co myślisz o koncercie Madonny ?
  • Left 4 Dead i nie tylko
  • S.T.A.L.K.E.R.
  • BiDU Blog
  • Oska0806Blog
  • GenowefaPigwaBlog '
  • Recenzje gier PC
  • Awruk
  • Gorest blog in da world!
  • Biegnące Zło
  • buHaHa
  • Yoo041995Blog '
  • Bloguś
  • Świat wg Tartina
  • BLOGEREk
  • SamNieWiemCoOTymMyśleć
  • Dark Side
  • imadloster
  • Syndrom Różowej Kaczki
  • Mike15Blog '
  • MrsQperekBlog
  • StyLEEEr
  • Eterek w eterze.
  • Takie tam myśli...
  • Śmieszne
  • Coś o niczym...
  • Filmharmonia
  • O dwóch takich, co im pisać się zachciało
  • W gorącym cieniu na miękkim kamieniu
  • YoruichiBlog ^^'
  • Moje kolejne ciepłe miejsce...
  • Blog, którego nikt nie docenia - darktangram
  • [bip]
  • Kinder metal... "danke szyyn"
  • cRystaL's BLOG
  • Moje 'coś'...
  • kubicafanBlog '
  • wiedzMinka
  • .
  • Kongo-Bongo
  • Age denerwuje ludzi
  • Infraczerń
  • Kumbajn do kopaczki
  • Razmyszlenija
  • Blog jak wszystkie inne...
  • Blog o czymś czego nie ma
  • pomyje
  • sepekBlog
  • To jest Blog 14 latka ktory mysli nad powaznymi tematami
  • ---
  • Blog pisany z nudow dla ludzi ktorym nie przeszkadza ze ten blog jest po prostu gupi!!!
  • Różności
  • j3dwasBlog '
  • Uroborosik
  • Siedziba Altair'a
  • Blok by Jakub
  • readerBlog '
  • Blog Leginka
  • AboutEwe
  • Kh4ladr1nBlog '
  • GRY FILMY INNE TYLKO NIE KSIAZKI
  • Na bierząco
  • Katastrofa
  • Ruhisu's corner
  • Knockersa Blog
  • Cyngiel
  • Yakus!
  • Artmasakra
  • Blog o Batmanie
  • Luukasz
  • Karools Bloog
  • CoD4:M W i o grach ogółem
  • La Fidel Bl0GgGeQ xD xD
  • Sonatica'
  • World in Conflict-(nie)boska rzeźnia.
  • Blo(k/g)owisko
  • Rock And Roll Ain't Noise Pollution
  • SithRock
  • kuzyniBlog '
  • MofoBlog '
  • Kącik PanaPawcia
  • Pracuj na Zwycięstwo
  • Wypociny szyderczego chomika-furiata
  • Me wypociny - mądrę lub nie mądre
  • Kolejny dziwny blog!
  • LicherPub
  • Wypalony lulek...
  • Szkoda Gadać?O_o
  • xyz
  • DarkBlogBanned
  • Reggi's Blog
  • Blog
  • Ad-MBlog '
  • GrzechulioBlog '
  • MackyBlog '
  • Banan3k & Blue Story
  • Maju
  • Ściana Wstydu
  • Post Bay
  • Cart is not moving!
  • ŚMIECH TO ZDROWIE !!!!!:P:P
  • Qulturalny blog
  • Sgt. Filip G. Chaos
  • Nowinki na temat Fable 2 i nietylko
  • Blog Liska ;p
  • Opowiadania
  • A se Wielo zrobił bloga! A so!
  • BlogTV
  • KogutEX
  • Gry i .....Gry
  • Cicer cum caule
  • Gaming Pr0 :)
  • WTF is goin on ?????
  • Bionic Commando
  • Runes Of Magic czy gra na miane gry 2010 roku ??
  • WIEWIOREK1111Blog '
  • karniak97Blog '
  • Kogel mogel
  • shains i biadolenie...
  • Pamiętnik Zwykłego Nastolatka
  • I_LOVE_Q-DANCE
  • Peace and Love
  • a ja myślę że...
  • Culus, anus - pupa blada !
  • Świat oczami 15-letniego dzieciaka
  • Phantoka
  • blicker
  • Rozważania Dawida
  • "To jeden mały blog dla człowieka..."
  • rajan1gnoBlog
  • tragikomedia
  • Konsolowiec
  • Przeglądamy sieć!
  • Kot Schrödingera
  • Unnamed Blog, Czyli Blog NoNamePL :)
  • GamesBlog
  • Game (P)Ower
  • wine
  • ReyMysterioBlog
  • MordredBlog
  • Hmmm takie tam...
  • Milan
  • ocb? Czyli co w trawie piszczy.
  • GarosS PresentS
  • My grey life
  • Hackers- Still a Problem
  • Bloczek NerQi :)
  • Warhammer Fantasy Battle
  • Klasyka czyli krótko o starych grach
  • all of this stuff
  • Mr.D
  • Tytanit's Blog
  • MóJ SłItAśNy BlÓgAsQ
  • <Bez nazwy>
  • KarlossssBlog
  • O wszystkim i o niczym
  • KulturraBlog'
  • Wypociny Starszyny
  • Sonic Y xD
  • MM25Blog '
  • Kacik LoL'a
  • left 4 dead : moja twórczość
  • Jacek szaleje
  • Witam was w rzeczywistości
  • Piractwo
  • LokenBlog '
  • kluka mówi
  • Turris Salantoris
  • Eliandir's Corner
  • Uwaga! Luksio mówi
  • Naruto-Fan
  • Venomous
  • torque o MMO
  • SwiatMurmakuna
  • blog-teofi7
  • by hawaiisurfer
  • Flow PDA
  • Argo
  • AkaiBlog
  • Mandżurskie Stepy
  • QFANT
  • Radio ChrupMaster
  • Zielony333Blog '
  • Nasza-Pasja
  • Quasi-blog
  • Ciężki blog muzyczny
  • Blog Skarpety
  • Blog Diriana
  • Wypociny redaktora-studenciaka
  • Perezzowskie wywody.
  • 1945
  • Seblordion
  • Sport
  • TaeKwon-Do's BLOG
  • IKillYouBlog 'MMORPG
  • Dark Orbit
  • smoki i takie tam
  • Wrestling
  • argh... gra'hamka
  • AteretBlog '
  • Dżungla
  • Pes vs Fifa
  • Project: Fate
  • KOMORA GAZ(S)OWA
  • GameBlog
  • Przemyślenia Paszczaq'a
  • Wawus
  • bartek1042
  • indieBlog
  • valdDraculaBlog '
  • O wszystkim i o niczym
  • witeneo
  • Otwarcie o Otwartym
  • Wiedźmińska Nora
  • Polacy
  • Wassup?
  • AspazarBlog
  • STARE GRY ALE JARE
  • Orzeźwiająco.
  • <unknown blog>
  • Spowiedź człowieka z kupą w nicku
  • strategia
  • Blog H4ntera
  • Do szuflady pisane
  • Mój chory świat
  • Perzyna Mistrzowanie
  • Kąt z felietonem w tle
  • matstu
  • Ranking najlepszych gier by Masterfighter
  • agausia95blog
  • Polska
  • Mysterm
  • m4aris
  • gambiterBlog '
  • Nie wiem, co tu wpisac..
  • I tak i nie.
  • Prawie jak Blog
  • raziel6Blog '
  • MOSKA165LBlog '
  • MOo I NIE TYLKO
  • Krótkie Odcinki Cykliczne
  • cacum3
  • Otwarty na świat
  • AlesscaBlog ' Żelazne szczęki?!
  • All & Nothing Blog
  • Okiem Dabu
  • Konoha Kącik Shinobi
  • O wszystkim i o niczym
  • Wciągający Tytuł <3
  • Gniazdo Łabędzia
  • Life's A Laugh And Death's A Joke
  • Tymonus
  • Kuźnia życia
  • Warsztat
  • 77DPPP
  • no.drinking.please
  • Penspinning Blog
  • Who Is Da Best, huh?
  • Ekoblog
  • Pod rozbrykanym Flexem
  • Wypociny i Wymiociny
  • prawda o metinie2
  • Pod Wpływem Kruka.
  • Coś o niczym i odwrotnie
  • GoldWhiteBlack
  • Siedziba Beliara
  • Gato Blog
  • Blog z jajemXDD
  • System of a Becher
  • Pierdoły i inne Chochoły
  • ChupaChuck
  • 95rapfanatyk95
  • filozofie
  • Krzysztof Padzik(mój pierwszy blog)
  • Relatywnie o wszystkim
  • Krucjata Zielonego Skutera
  • maniAk87
  • Opiniotwórczość.
  • Molo22Blog
  • Nie mam pomysłu na nazwę :)
  • Blog o wszystkim
  • Arghhh....!!!!
  • Diabeł Może Płakać... Zapłakał.
  • GumisIwo
  • Franksladestein
  • Idealny
  • Blog Krex'a
  • O wszystkim i o niczym.
  • Nico
  • MotorWizja
  • O wszystkim I O Niczym
  • Wielki Marsz...
  • Piszę, bo lubię.
  • TechnofiliaBlog '
  • Liście Konohy
  • Airsoft, Gaming, Books and much more...
  • Mashtre blog
  • Miśkołaj
  • ZNiKoBlog '
  • Grzeszna Oaza Niepokoju i Babcinych Pierogów
  • ikkamBlog '
  • Nasi bohaterowie
  • Karczma u Rifemana
  • GarrysMod
  • Dark Shadow's Soulforge
  • kącik twórczy
  • Unknown
  • Sala Tortur - Blog Pafnucego
  • Devcon Blog
  • Raptor's Gaming Blog
  • Frets On Fire Satanic Edition 2
  • rgverhBlog
  • Po Prostu Blog dla Ludzi
  • Blog, którego nie ma...
  • Krytyka z średniej półki
  • Nie mam pomysłu na ciekawy tytuł, więc tytułu nie bedzie
  • HmmBlog
  • Chantre
  • Karo's Blog
  • Vault Cafe
  • Gierkownia
  • Pierdoły
  • TheWorldOnMyEyes
  • Świat Snuffera.
  • matiYaZXBlog '
  • Wesołość zestawów Vobisa
  • Dlaczego żyjemy?
  • Vendetta...
  • 'This my kinda shit'
  • PavellusBlog '
  • Fanatyko Blog
  • blog z humorkiem
  • mój blog
  • bL0? '
  • O metalu i grach.
  • .
  • PalmowskiBlog '
  • Mass Effect and others blog
  • FatmanBlog '
  • Pamiętnik Amigowca
  • wszystko i nic
  • Mój blog
  • LordC@fe
  • Tunning PC by FMC
  • Blogumił
  • Blog bartezika
  • wiesniak@Blog.FA
  • Ladies eye
  • !!! BLOG !!!
  • Pod Złotym Kuflem
  • Świątynia Mroku i Innych
  • Kes blog
  • Fantasy & coś jeszcze
  • Dziwne wieści o (nie)zwykłej treści
  • Życie w Madrycie
  • kingkongblok
  • Mój blog
  • Świat Według Gawryla
  • Tales of the monkey land
  • O wszystkim i o niczym
  • Taby dla Hardcora
  • de tajms
  • Stare śmieci...
  • aguti
  • Królestwo FPS czyli co mi i wam sie podoba
  • Greenpeace
  • Never Give Up
  • Blog Waka_Waka
  • Madness and me !!!
  • Prawo gier komputerowych
  • Kuber10 Blog
  • snoboddy's CDA hołmpejdż
  • Transparentny blog
  • 6B6A6T
  • Hannibal
  • DridBlog '
  • Still loading... Please wait
  • MrWizarDBLOG
  • Świat wg. Baqazana
  • Niespokojny Duch Feadiiin
  • Lopezito
  • Jaskinia Tołdiego
  • NiesamowityGrzegorz czyli recenzje, newsy, opinie,
  • CZYTELNIA SUBIEKTYWNA
  • CTRL85's blog
  • Blog Krytyka
  • spookykid
  • Newhope o grach, prosto z mostu...
  • Jak byc ZŁYM i zabijac,mordowac i gwalcic ludzi i znęcac sie nad bohaterami
  • This is Imagination!
  • Muzyczny Świat Xial'a
  • intelektualne pomyje
  • Strefa buntowników
  • Nastoletnie przemyślenia
  • Co myśli Lochek?
  • Croaton
  • Bajki Goofy'ego
  • Łokciem w oko
  • Hymnia
  • Abecadło od Kuchni
  • joker1979Blog '
  • Mój blog (Lordi).
  • Blog Łukasza
  • Phellema Kącik Literacko-Fantastyczny
  • Shakal132Blog '
  • Różne Różniste Różności
  • Mój Blog,Moje Przemyślenia
  • Komputer- Mój Przyjaciel
  • Hołka pogląd na gry z zewnątrz
  • Kogel-Mogel
  • Green Blog by Grenstw
  • Dzienniki Niegwiazdowe
  • Dead Island
  • fredek86_Blog
  • True
  • Pokój 211
  • Odmieniec
  • Palpfikszona Podróże Kosmiczne
  • blog tadzia
  • my almost never used blog
  • According to Cromell
  • My - History
  • Blog o wszystkim i o niczym
  • O wszystkim i o niczym
  • Mój blog, czyli...
  • Blog Valudaxa - po co się zastanawiać nad nazwą?
  • mraugust blOOg
  • zaknaifen
  • The World Of...
  • Out of Logic
  • nemesis666Blog '
  • Dzwienkoswit Tower
  • Wszystko o Fantastyce
  • I'm your father Luke.
  • Kędziorkowe wywody
  • Ginek's Blog
  • Kultura
  • Professor00179Blog '
  • Kto gra w diablo 2 LoD w sieci
  • Blog Majczela
  • DrHappi Blog
  • Wszyściuteńko
  • Tu powinna być mądra i ciekawa nazwa blogu...
  • Uwaga! Ten Blog jest głupi!
  • lol
  • piotr1963Blog
  • WhatTheFuckBlog '
  • PanPatok Blog
  • marsjanBlog '
  • Życie ...
  • Football absurd
  • Inna perspektywa
  • Classic Rap
  • MichanjoBlog '
  • Prywatna pieczara Reffana
  • MindFreAk Blog
  • Vivian's Review
  • matti2o8Blog '
  • rybaslawoloBlog '
  • Perezihno
  • neutralny225 BLOG
  • AdrianBBlog '
  • Blog Airsoftowca
  • Śladowe ilości orzechów arachidowych
  • Ufarzam, rze...
  • La Bulle Française
  • ElitesofNation
  • s3lwynBlog
  • Piłkarski Misz-Masz Jamajci
  • Przeciwko Głupocie...
  • Flejmowe fanaberie...
  • keeveek blog
  • Eee,co ja tutaj robie ?!
  • Second Opinion
  • unbearableBlog
  • blog syna trojana
  • jaxooBlog '
  • Blog nogaczka
  • Pumba
  • Cragir Blog
  • Goloman's Blog
  • Szuflada
  • Po Prostu JA ^^
  • BogartBlog '
  • ET-Mapping
  • RafalL zwany Lisem
  • Jestem wylewny.
  • Patykowe opowieści
  • RESIDENT EVIL 5
  • Rzeczy różne
  • GuitarSlaveBlog
  • karol123Blog '
  • My playground
  • TwixBlog
  • Blog-
  • The Akkak's Show
  • Bzdurowango
  • Odellowy blog krótki i na tematy wszelakie
  • DarioBlog '
  • EVE Inside
  • Kopalnia Brylantów
  • Spriggs Blog.
  • Ciastkowo
  • Zonk?
  • na razie nic:P
  • Honorowy Blog
  • Kącik Kazamy
  • rystoRBlog '
  • O waszystkim i o niczym
  • PajęczynaKomiksu
  • No Casuals Allowed.
  • livewireBlog '
  • .
  • the Mona słów kilka
  • Strefa skażenia
  • Pełna Kultura
  • Takieżycie
  • Code Lair
  • Segmentum Frustratum
  • bSome1
  • Różności z życia wzięte...
  • DarkNeoBlog '
  • komentarze do życia polaka licealnego
  • codzienność
  • Blog Kajota piątki
  • GadziuBlog
  • Gameing
  • Verba volant, scripta manent
  • Życie Sekretne
  • Over Nine Thousand!
  • Kagema68Blog '
  • Ponury
  • >imblyign
  • Blog of Bowler
  • CalendarmanBlog '
  • Pitupitu
  • Pirackie Życie
  • Mechy i takie tam
  • Oszukać przeznaczenie 4- minirecenzja
  • meinsidemyhead
  • Blog nudy
  • Inaczej...przez ze mnie :<
  • Axis Powers Hetalia
  • DarkAvangerBlog '
  • Klara forever :)!
  • PolakBlog '
  • RustinBlog '
  • MasterKillerBlog '
  • BlizzBlog
  • Pewien Pat Ma Pogląd Na Świat
  • Subiektywne dobro
  • Zapamiętaj! Glonorost to syf nieziemski!
  • CopperNick Blog
  • Combat Operations Specialists Attachment
  • As w Rękawie
  • Shrek4Blog '
  • Karrmelowa Stajnia
  • Na temat World of Warcraft :)
  • Rox blog
  • The Sebuuu blog x]].
  • Spis MMORPG
  • Doker's blog
  • MLJABlog
  • grecki
  • W budowie :)
  • prośba :(
  • Szymoniasty Presents!
  • Od lat 3.
  • melon1992? FA Blog
  • Frashoot
  • ...
  • Stragan Z Kebabami
  • Mój Świat
  • TwardyPiter
  • RPGownia
  • Metal blog
  • BloggingArcHeR
  • Blog ARkanuma
  • Liryki rozmaite
  • DarkMatterBlog '
  • darekbiskupBlog
  • Bluzgi
  • Ogłoszenia Parafialne
  • Chałtura
  • Kenaj94Blog
  • Project Gwyn '
  • Kraaanik
  • SwEeT BlOgA$$eK
  • KonokoBlog '
  • Gaming Corner
  • Co mnie wkurza?
  • Made in Heaven
  • Blog o filmach
  • stef1994 recenzuje gry
  • GarretBladeBlog '
  • Zero kamienia, zero bakterii
  • whiteiwan blog
  • Atomowy Świat
  • Marty_Key - Blog
  • Error 404
  • intoYourhead' notes
  • adam341's blog
  • Sprawy różne, zażalenia, urodziny, głodni wystąp.
  • Kącik nie-do-końca-artystyczny
  • Nikt nie mowił, że bedzie łatwo i słowa dotrzymał.
  • Dill Productions
  • Wataha Wściekłych jamników
  • Blog o grach?
  • Kraju
  • Blog NintendoPassion
  • B-Krev
  • dajmoonBlog '
  • luk3rBlog '
  • boriator
  • Strumień świadomości
  • Blog kabuto872(o papce i buraczkach)
  • Czopowisko
  • Yu-gi-oh karty
  • Jaskinia Filozofa
  • Bonq0 GoLb
  • Dooosu'ownie i w przenośni...
  • Raiven Blog
  • Blog Barr'a
  • Skrzynia z łakociami
  • Artplikacje
  • Wieczór z Planktonem
  • Wstać proszę! Szefu idzie
  • Sprzedam używaną GeForce 8600gt 256MB
  • O wszystkim i o niczym
  • m5
  • Jarro multiBlog '
  • Espi's blog
  • Drzewo na Rozstaju
  • Stary bunkier
  • Blog o wszystkim po trochu
  • Kąt
  • Świat według VVojtasa :P
  • Bocianie Gniazdo
  • Nafalem Blog
  • Kącik Naprawy Rydwanów
  • Blog imć Rączki
  • Chciałem powiedzieć że...
  • Szkolni Wykolejoni
  • Nie kupiłem pomysłu na obiad...
  • Blog Polskiego Gracza
  • SheldorBlog
  • Club Penguin - Czyli coś dla naszych młodszych kolegów i nie tylko
  • Kupek166Blog '
  • MiskulorBlog '
  • ParalitaJestTroopem
  • Just Me
  • Limbo
  • jkowalski614Blog '
  • Sefnirlandia
  • Nazwa zastępcza '
  • Niesioła blog
  • mahBlog
  • VKDolegaBlog '
  • kamoko112
  • Death Poets Society
  • DarthWaderBlog '
  • 404
  • xDante Blog
  • Fuadex blog
  • goliatblog
  • Hałkowe Przemyślenia
  • Very unpleasant place...
  • To jest moje zdanie, i kropka.
  • Loukasz
  • anonim127 Blog
  • PS3 VS XBOX 360
  • Kącik artystyczny
  • /home/Obeus
  • Kącik League of Legends
  • lamborginiavatarBlog '
  • Xrasnoluda opinii kilka
  • Przemyślenia By Fanat1c
  • W Razie Czego: Gry!
  • Danmcrea
  • M47
  • poCONVERSE'ujmy o...
  • FreemonBlog '
  • Życie I Śmierć.
  • Blog subzero1996
  • TheChosenOne
  • To blog?
  • Przemyślenia Wrott12
  • Słów kilka,
  • denar16Blog '
  • Vintar's Blog
  • ?
  • Olgierd Blogasek
  • Bo dobrego nigdy za wiele!
  • Manga Work
  • segal226Blog '
  • juke
  • Tawerna pod Rupieciem
  • It Ain't Enough
  • rebeliantSvJBlog
  • bartek99113Blog '
  • Demotywator-Ogólnoświatowy
  • O wszystkim i o niczym
  • CommandoPlBlog '
  • Byond
  • Wojenny blog
  • Piaskownica
  • Dr.InDespair's Blog
  • GEKONEKBlog '
  • SlimmiteBlog
  • AdharBlog
  • Blog
  • Lej po bombie
  • wladyslawBlog '
  • Ucz nas! Hitori-sensei!
  • Z kulturą o kulturze
  • shitashiBlog '
  • To już Hallowen!
  • O grach i nie tylko
  • FifftaczBlog
  • Świat Według cindry
  • Fort Carson
  • Dlaczego to już koniec
  • wyznania Punisher'a
  • To & Owo
  • like-a-geek blog
  • Blog Kamila
  • empekBlog '
  • evomyrinBlog
  • Świątynia Behemorta
  • Pulka blog
  • ...
  • beztytuó
  • GRY UKOŃCZONE.
  • Victory Games Blog
  • Temat zastępczy
  • Slavkovic Antyblog
  • Pethafowe Mądrości
  • Jesień jesienią, zimno zimnem
  • What... the Hell?
  • Blog Anarchistyczno-Radykalny
  • Recenzje i komiks
  • Dawid666Blog
  • JA niedzielny gracz
  • freeq52Blog '
  • Lee_90_Blog
  • blogpuchatka
  • Blog panamystera
  • AldoApaczBlog '
  • Avatar's...
  • Moje Fado
  • LastDevil'sHell
  • Różne różności ^^
  • It's my piece of mind.
  • Pspblog
  • reszki blog
  • grzybek2413Blog '
  • Sztachetą w krocze
  • "Samo Zuo"
  • FreedFlinstonBlog '
  • AFK
  • taakuroBlog '
  • GryzącyBlog
  • thary16Blog '
  • mat6Blog '
  • Mariusz Pujszo Show On-line!
  • Street Dynasty
  • krzysq17Blog '
  • tczew23Blog '
  • Przemyślenia. Różne.
  • Matus Manufactorum
  • Po mojemu Wersja Specjalna bo CDActionowa
  • ArtifexBlog
  • Tu jest miejsce na Twoją reklamę
  • Carnivor
  • Fire in the hole!
  • Wszystko, jeszcze trochę i może coś jeszcze
  • MiniGry.Czyli w co warto zagrać.
  • Po co tu zaglądasz?
  • Kukłomicon
  • ESPORT
  • ANNO 2070 KONKURS
  • Nethermind
  • Gra Komputerowa? NIE!!! VIRTUAL ART
  • HaKBlog '
  • PSP BLOGG
  • Blog Raka :-)
  • Subiektywnie o wszystkim
  • Psy(c)hiczny kąt
  • Życie, House i sprawy ogólne...
  • XxXD12Blog '
  • Z pamiętnika krasnoluda...
  • Adrianeq's Blog...
  • W sidłach szalonych myśli
  • O poprawie Rzeczypospolitej
  • Moje brednie
  • sewaBlog '
  • Socjoniewoadmoczemuco
  • ewqaBlog '
  • Blog Wieczorny
  • BramaGier
  • Ja sem nietoperek!
  • Blog Garrus'a
  • bialykrukBlog
  • NelsoniastyBlog
  • DJK Life
  • .swf
  • Blog o wszystkim i o niczym
  • Wiadomości z innej beczki...
  • Przemyślenia Moje, Który Każdy Normalny Człowiek Ma Gdzieś (PMKKNCMG)
  • Tutaj piszę ja.
  • Blogowy Kerlik
  • Blog o tym i tamtym
  • DanubisBlog '
  • Kalikracja
  • MaciejKoziejBlog '
  • DarthNihilus95
  • O wszystkim i o niczym czyli myśli różne...
  • Gargulczy Gzyms
  • Blog Indyka
  • Kilka Minut Prawdy
  • Misterium Murezora
  • ...
  • Kącik Miłosza
  • Jeden wielki Joohc (czyli co JA o wszystkim sądze)
  • BarthezCDABlog '
  • KocurcBlog
  • Swiątynia KW
  • WWE PPV
  • Comics & Others :D
  • No co ty gadasz?
  • lastkill3ra głupota - skąd to się bierze?!
  • Bohater:Początek-czyli RPG Wolfena
  • Mroczne Skarpety
  • Rozternki (nie)egipskiego (a już na pewno nie)boga
  • MathienBlog
  • Gdy by ktoś był Eric'em
  • Coś
  • Kroniki Yamnicka
  • szymekczarodziej - blog o pierdołach
  • ah te blogi :|
  • U BigOna
  • Mój blog
  • Wszystkiego-po-trochu
  • maciek99085Blog '
  • Hobbicia Stopa
  • Mój blog
  • Babys Blog
  • matirog25-Blog
  • Prawdziwe science fiction
  • Kto ? Ja ? Nigdy w rzyci.
  • M&M's
  • Przygody Raviego
  • SDVaderBlog
  • KLARA
  • Graszowy blog
  • LukiSaczBlog
  • PaKe Blog '
  • Be a hero! Be like Stefan!
  • Pierdu pierdu i inne takie.
  • Moje cztery kąty...
  • Opowiadania Quartena
  • PaterBlog '
  • FAAza'
  • CD Action World Review (Beta)
  • Sabi way of life
  • 3x TAK
  • Blog Czegokolwiek
  • Gall108
  • Kącik okołotwórczy Człowieka Gry...
  • Stare, jare i... "przepraszam, nie mamy".
  • vIE888`s Direct Perspective
  • Something in the way
  • Absurd goni Nonsens
  • kaczor95Blog '
  • Tha Fred's Blog
  • TheNaturat
  • Wasyl93Blog '
  • Subiektywnie
  • Kiyoshi
  • Blog Młodego Wioślarza
  • Crimson's Blog
  • Problemy świata codziennego
  • El-Vanish'owe rozmyślania
  • nextBlog by Matys
  • :)
  • NapoleonBlog '
  • Wszystko po 4,90zł i róznie
  • Ciekawy lub nie blog piotrka2603
  • ASF
  • Plotki-Anegdotki
  • Tylko muzyka
  • Per aspera ad astra
  • QuicckBlog '
  • To be, ku*wa, or not to be?
  • snouriderBlog '
  • Ciastekowe Akcje
  • Twarz Palma
  • Bardzo nudny blogas
  • KillerBee's Blog
  • Po drugiej stronie lustra....
  • Zorzin'owe myśli...
  • Hmm...
  • kONcik o graH
  • Historia gier komputerowych
  • Games and Live
  • Babskim okiem
  • Uprising
  • Dreadlock Blog
  • My blog
  • Jarvis Blog '
  • HOURBlog '
  • Po co nazwa?
  • Odyn's Blog
  • Interpreter'sBlog
  • Nie
  • Sevard@FA
  • Memento Mori
  • xbox360player
  • felieton
  • Kącik Diegowskiego
  • VoltioBlog
  • Blog studenta gracza
  • Fabryka wpisów
  • Kuwetka Zniszczenia
  • Wizzy's Site
  • kicek0Blog '
  • Wyznania początkującego otaku
  • Historie niemoralne
  • To mój blog, a tobie won!
  • Cerber Blog
  • MajuSBlog
  • lestat1989Blog '
  • siamto i owamto...
  • figa888_blog
  • ?
  • What the hell?!
  • Borwol
  • gbulBlog '
  • BLOG RABBITO!!!
  • Dzień dobry!
  • Butcherer filo blog
  • A.L.owy znak jakości
  • przemek8025 blog
  • Kącik Retromena
  • Devil May Cry 4
  • PumbeG
  • LechooBlog
  • Jaskinia Shibari'ego
  • Arbeit im Polnische republik
  • OxoBlog '
  • Blogbox 360
  • O tym i innym
  • AdamHefBlog '
  • Świat widziany oczami....
  • Mroczna Wieża trzęsie się.....
  • asd
  • Miron1500Blog
  • Verbal
  • Blog Lordking'a
  • Mieszkanie Atomowych Jogurtów Zagłady
  • OWION
  • Blog Zaix'a
  • Czego jeszcze nie wiesz
  • Trybuna Ludowa Jokkera
  • Metal i inne fajne rzeczy!!!!!
  • Projekt Blog
  • Black Side of the Mirror
  • Blog Toma o wszystkim z uwzględnieniem na: gry,star wars i CD-Action
  • MmoRror
  • Kącik Napióra
  • Blog WujkaJaca
  • Pewien Marudny Mały Mysz I Jego Mała Codzienna Egzystencja
  • o wszystkim i wielu innych rzeczach
  • UUUU jea
  • AnonimatorBlog
  • -10 do Wszystkiego
  • Blog pamięci Czarnego Iwana
  • KurczakUBlog '
  • Zandorath Blog
  • All f0r pe0ple
  • Blog
  • Nie da sie nie piracić!
  • Coś dla każdego
  • v1989Blog '
  • Incision
  • Flash World
  • Okruchy spraw
  • Kroisz ziemniaki masłęm?
  • karateka56Blog
  • lol xD
  • Cotam? Jaktam?
  • World Of Media
  • Kilka słów o grach i nie tylko
  • Takie Tam Wypociny
  • Same nudy, których nikt nie czyta bo po co?
  • Tytuł Roboczy
  • Matrix Marixa
  • Versus
  • O ludzie co to jest?
  • Szalony świat.
  • jakub365Blog '
  • Vetri's...
  • Narzekania pesymisty
  • Swiat wy'm0del'owany na nowo ...
  • Problemy szarego człowieka
  • pokeblog's
  • iternet
  • maciekferdekBlog '
  • ElmoBlog
  • Autentycznie ale nie politycznie.
  • o PESie... i nie tylko ;)
  • Wierszoklekta
  • Moja Awangarda
  • Ja tu tylko zdjęcia robię
  • GameGem
  • LOL
  • big23
  • bezzixBlog
  • Nurkowanie z Pingwinem
  • Gry jedynym nałogiem
  • Przecinkowo
  • Świr nadchodzi
  • Blog Zmęczonego Dżentelmena
  • Nudny blog MacTavisha
  • Blog Mema
  • KOLEKCJONERZY
  • Moje własne zdanie
  • Zwierzenia Legogolasa
  • Youpnilog
  • Blog dla ludzi... i nie tylko.
  • Bartek652Blog '
  • Kypnotic
  • IceTeaBlog '
  • Newsy
  • O tym i tamtym....
  • .
  • Crazy bloger-gry,szkoła,ksiażki,inne
  • Liryczne El Dorado
  • jokerofgames
  • Blog blejdzika.
  • 10 Gier wszech czasów
  • CiemnyBlog
  • A Game 4 You
  • FuXbmBlog
  • marcin1988Blog '
  • Jumpkov.
  • Bartek114Blog
  • X-3
  • Kazzet pisze...
  • Badziewisko
  • Blog Wymaniakowanego
  • Kącik Świadomego Konsumenta
  • Przetnę Ci Tętnicę
  • Z odmętów cienia
  • Śledziowe przemyślenia
  • donty94Blog '
  • Seroslav's Invention
  • Źródło dobrego smaku
  • zombie(subtortor)
  • Jag24Blog '
  • Kącik muzycznych staroci.
  • O wszystkim i o niczym?
  • skate1220Blog '
  • Blog, którego nie ma.
  • O moj Boh! Toż to topor w mojej glawi!
  • Stairway To Heaven
  • Blog Yankusa
  • Różne...
  • MacFlayBlog '
  • SoriBlog
  • Twórczość ma :]
  • Dziennik Yurasa
  • Opinia o emo, JP, i dzieciach neo.
  • momrukBlog '
  • Gorkhathron
  • lol55_Bl0g '
  • AntyCDArecenzje i nie tylko
  • Mein Blog :)
  • Za co kochamy CD-Action
  • Teken
  • Blog Kiniv'a
  • ElksBlog
  • CoVertBlog '
  • Ten Blog jest Bylebyniebylejaki
  • GMO - Games-Movies-Other
  • O_o I tyle :) +!+
  • Uwaga!
  • Różne różności :)
  • Eciepecie...
  • Blog Ruusa
  • Grzana Blog
  • Lexy Le Fay
  • SolisBlog '
  • na mocy paktu
  • Siedziba Deregulacji
  • Problem ze steamem
  • Karlosik13Blog '
  • No nie wiem...
  • Tears in rain
  • Wrota Śmierci...
  • gigamat
  • Freeware'owiec
  • Gry tu, gry tam, a ja gry w domu mam
  • mario21211Blog '
  • Jestem, kurde.
  • Is This Necessary!?
  • Adira zdanie na tematy wszelakie
  • Jaskinia Diabła
  • Alan0
  • Blog skocznego
  • To co rusza moją czaszkę
  • Sarge13Blog '
  • Słowo to siła
  • Gry, myślenie, swawole
  • Stołeczne Pustkowia
  • Życie dorosłe
  • conan47Blog '
  • kula124Blog '
  • Misz-masz konsolowo-pecetowy
  • Karczma "Pod nieprzytomnym smokiem"
  • danielos1212Blog .pl
  • Z życia Hardkora
  • mrKonrad2012Blog '
  • El hermano de leche...
  • Opera Mydlana
  • RR&P, czyli...
  • O wszystkim co dobre xD.
  • Ty, który tu wchodzisz, żegnaj się z nadzieją...
  • FerayaBlog
  • Ajaje kokodżambo
  • Kolejny blog...
  • ......X...........
  • blaszakBlog '
  • xRacing.pl
  • vito23Blog
  • andrealordBlog '
  • DarkTag'a blog artystyczno-growo-filozoficzny
  • PANIE! Spieprzaj pan!
  • Paździochowy Bazarek.
  • Bloggaminacja Maćkowskiego
  • Słoniowo
  • blog
  • Hem Hem
  • Owl's Place
  • Monko86Blog
  • vinci65Blog
  • Niesprawdzone przepowiednie ^^
  • Opowiadania
  • Zamiatacz sufitów
  • Dragon News
  • Jedro, jedro to Twój blog ;)
  • Jako smakujesz, aż zasmakujesz!
  • futshakowe wypociny
  • PawelixBlog
  • Edd10Blog '
  • Pierwszy wpis i już niewypał...
  • gewlohBlog '
  • Buszmena słów kilka
  • marioksBlog '
  • Randomowo
  • JihadBlog
  • Wszystko i nic poza tym
  • PoqUta666Blog '
  • PilasiuBlog '
  • Czerwonoskóry blog o kiełbasie.
  • Kulturwa
  • Kraz's Blog
  • Refleksje i Przemyślenia Devox'a
  • Myk z laserka
  • The Three Nines
  • Blog Michała "Muradina07" Grabowskiego
  • O pierdołach okiem SiMi'ego
  • gry
  • VildWolf Blog
  • smierciozerca51Blog '
  • Nie ma lipy
  • Neverending Story
  • Blog Diacona
  • Heaven & Hell
  • AdelanteBlog '
  • Illusive Blog
  • Mapping Blog |Lizard|
  • bliźniaki i ja
  • Brainstorm!
  • >>>BLOG<<<
  • Co nowego u ZiZi'ego
  • BLOG@klikersmile
  • Zakręcony jak domek ślimaka
  • Blog Daro
  • ifaubloger
  • Co w życiu piszczy.
  • Moje upodobania i inne
  • Debilna strona mnie
  • Ja tu tylko sprzątam...
  • Mój własny McZestaw
  • Sareth
  • Prawdziwość taka
  • Żerowisko kormoranów
  • Asturas.pl Blog
  • kmleczkoBlog '
  • Life is brutal
  • Blog. Przez "B". Takie duże.
  • Gry to zło.
  • jacobs1000Blog ;)
  • Nuuuuuuuudyyyyyyyy...
  • mistrzguma93xdBlog '
  • Blog Zakiewicza
  • Patriqo's Whoop Ass Blog.
  • Niecodziennie i niekonwencjonalnie...
  • Sejm Wielki
  • The Ring
  • Mroczne zakamarki.
  • kamilkk5Blog '
  • KUKURYDZA
  • Crossroads
  • zes*aj się @ nie daj się
  • Blog przez B.
  • Kaires
  • Ogłoszenia duszpasterskie
  • Blablabla
  • gasadiBlog '
  • You're pirates?You're sukck!
  • Mój blog na, którym płaczę nie raz ;)
  • ShinnnnBlog '
  • szymon1944
  • Ja tu nie pasuję.
  • Coś się kończy, Coś się zaczyna
  • Denny...
  • Kroniki z Rodos
  • O mnie i o sobie
  • Mand'alorCitadel
  • StrifeMeBlog
  • Etto, etto, Turambetto !
  • DiCaprioBlog
  • EverybodyLiesBlog '
  • Zochanowo
  • Blog okołogrowy
  • WWWeekendowy Blog vv0!tka
  • iTunes - Problemy
  • Blog Kawalorna
  • Polsko...
  • eragornBlog '
  • Noname blog
  • Po prostu Blog Mastera ;)
  • TigeerBlog '
  • perseusmandateBlog '
  • B92site
  • Myśli Karpia
  • NIE MOŻLIWE
  • Małpa i honor
  • Michal96Blog '
  • Dywagacje pana Złośliwego
  • krwistaBlog '
  • NaJsŁiTsZy BlOgAsEq nA ŚwIeCie
  • O wszystkim i o niczym
  • Krwawa Mary opowiada....
  • tingting0810Blog '
  • AinurBlog
  • choeseBlog '
  • Ogurowy blog (przez U)
  • Oto ja...
  • O wszystkim, i o niczym
  • To Tu To Tam
  • DarkVoldiBlog
  • kurczakowy blog
  • Games room
  • Welcome to my World...
  • Hmm, o wszystkim i o niczym.
  • LarryBlog
  • Szpaner blog
  • Blackwolf111Blog
  • yetem
  • Chatka wesołych Rastamanów
  • Waść
  • Gniazdko
  • Blog Rozrywkowy
  • SINGIEL'
  • Artem264Blog '
  • Manki
  • Matison - Blog
  • DegeneraT Blog
  • lolxdBlog
  • Kiler300
  • qazwsxedcBlog '
  • arara11Blog '
  • plusqanie
  • SalemusBlog
  • Wszystko und Nic
  • sfera likiera
  • Blog00wnia Heede'go
  • Milosz902Blog '
  • o cie kręce
  • Tu jest miejsce na nazwę blogu!
  • We're on the Road to D'ohwhere
  • Blog Veraduxa
  • tyan, czyli blog moralnie niemoralny
  • Okiem zgreda
  • BlOg mOtOrYzAcYjNy I NiE TylKo
  • Kisiel Blog
  • PanMutancik i jego gatki
  • Bananowy Raj
  • Style is War!
  • Patrzanie Hollowa '
  • Fuyukai pisze bloga...
  • ...
  • raziel1234522Blog '
  • Kobiecym okiem
  • Sprawy ważne i (mniej)ważne
  • Mariusz Pudzianowski, czy Yusuke Kawaguchi ?
  • Mądrości
  • pr0gh0stpl
  • Radioaktyne połacie umysłu użytkownika kaczek93
  • Głową w klawiaturę
  • Edi ogarnia
  • Takie tam Spiacego
  • Fans-Gladiator
  • Dafowy Blog o Rzeczach Dziwnych
  • Schizofreniczne Dywagacje
  • Ave Satan!
  • Zamek Grunwalder
  • Blog Jedimax'a
  • Ban123321BLOG
  • Sam nie wiem w czym.
  • haamukuvaBlog '
  • inquitBlog '
  • Ubiblog
  • Lotnisko
  • Po mojemu...
  • Sztab Małego Kaprala
  • mój BlOGaseQ ;***
  • WWEBlog
  • Another World '
  • Blog nie na temat
  • jezozwierzum
  • Kacper03Blog
  • HellFierBlog '
  • nikabelly
  • Ohayo Nippon !
  • Dark Elf's blog :-)
  • Korporacyjny Zwierz
  • Ipad
  • Hrater Bloguje
  • cyckoland
  • Tak! dla konsol w CDA.
  • AchmetBlog '
  • MaximaoBlog '
  • munio7xBlog '
  • GAME_INFO
  • prymcio11 BLOG
  • ;)
  • Świat na ekranie monitora i przed nim
  • Blog Maniaka FGK
  • Movie Trailers & Shorts
  • All about nothing
  • Gamer
  • Legendy, które ciążą w mojej głowie...
  • ArkanBlog '
  • Niusy ze świata machinimy.
  • Growe szaleństwo
  • o!Grane
  • Multi Zone - Internetowy Magazyn dla Graczy
  • Assassins Creed II
  • Raj dla skazańców.
  • Jedrzej's Blog
  • Aleksander Parcej - Nieoficjalny Blog
  • Tytuł wymyślę później
  • piotrekpk19Blog '
  • Blog Kata
  • TKW
  • Kantyna
  • Ryu Draconis
  • Dywagacje niestworzone
  • Blog CD-A Maarchef
  • Blog BladegoPitra
  • Bezdenna studnia intelektualizmów nie moich.
  • AllInOneBlog
  • Co się pod pióro nawinie...
  • Projekt Kurczak.
  • Wku$!$#$ny internauta
  • Jatamański podbój świata
  • Wojciech Sowa Blog
  • The True Srotry
  • jashimaraBlog '
  • lucaxlBlog
  • TomsRocc's Blog
  • wiadro żółci
  • O wszystkim czyli o niczym
  • EchelonBlog
  • Takie tam...
  • Wszystko o Wszystkim
  • Gabro Blog
  • Kobiety też grają! :D
  • Pierdoły przeróżne.
  • Psychiatryk
  • ...
  • Giercownia u ampera.
  • Blog mazowszaka;)
  • Cwaniaxowe narzekanie
  • Ravenzone
  • artur1105Blog
  • wlosekblog'
  • Life with Zyta
  • Kuba1993Blog '
  • Hendogi Blog
  • Co by tu napisać?
  • Vysogota
  • RheyBlog '
  • No Mercy
  • mintajowo
  • Stefanowi się nudzi
  • Blog Blackmagic'a
  • Medytacje zwykłego nastolatka
  • Moje wrażenia z innych światów
  • Rock'n'Czop
  • AlexZander1991Blog '
  • Live is Life
  • miradokusvBlog '
  • KruszynBlog
  • We didn't start a flame war
  • kalarepyBlog
  • ziolllo
  • BukaJestStraszna
  • Evilmen - trzezwe spojrzenie na swiat
  • O niczym ?
  • Wylęgarnia Flejmu...
  • TrAwA "Blog"
  • Kolejny powtarzalny blog :]
  • Mr Funny blog
  • guarabaraBlog '
  • zyriuszBlog
  • Tom123Blog '
  • Masakra
  • Teoria Grywalności
  • Nie lubie pudełek
  • Nihilizm, cynizm, sarkazm, orgazm
  • Blog Maziaczka :)
  • ...!?
  • Razer93
  • Growo i filmowo
  • My Immortal
  • HlebekkBlog
  • Płysowe Refleksje
  • O tym i o tamtym
  • Kocham wszystkich ludzi ;**
  • shinji87Blog '
  • Blog Galanota
  • perypetie $tigowe
  • xKadafiBlog '
  • TheVqxBlog '
  • Blog Remulaka
  • GMaciek7876's Blog
  • Mad Lone Wolf
  • Blog Amigosa
  • stoproBlog '
  • Zarabianie i Konkursy z Nagrodami
  • weeman42Blog
  • Gamer Site
  • Major Bloga
  • ouiBlog '
  • piezol
  • BartekMichalowskiBlog '
  • 18Piotro, recenzje, życie i etc.
  • Scientific Polish
  • BigHunter
  • Taki sobie kącik wyżaleń i radości...
  • Mój blog
  • .TheDoctor's Corner
  • szymon351 Blog
  • Blog-matis9988
  • n0NBlog
  • Thorren's Whines
  • snopowiązałki
  • Gobik Bloog
  • r-imaginarium
  • Blog Władcy Śniegu
  • Głupoty rozmaite
  • Tu jest blog heksagona95 men!
  • Paranormalnie o wszystkim
  • Generalnie o grach
  • 0o0o
  • GameMaXXX
  • Tawerna pod Zielonym Orkiem
  • Blog o niczym , albo o czymś .
  • Hympf
  • Moje ŻYCIE
  • Sennik Garrett'a
  • Nexel PC fan
  • Teczka warciactw Abyssa
  • Muzyczny blok ED'a
  • Natan534Blog '
  • imperialz7Blog '
  • .Azazel's Blog.
  • X-GAMER.PL Blog Informacyjny
  • Krzywym okiem Shiva
  • Kogel Mogel
  • Zatyczki do uszu...
  • elSzogunBlog '
  • Schron różności
  • Blog o niczym v 2.0
  • Obi-Wan's Blog
  • greenLife blog
  • AEALO
  • Recenzje Butryka
  • Xbox 360 vs PS3
  • Rafellos Blog
  • ...
  • Vino94
  • soker
  • JustinBieberBlog '
  • Eee... "Wpisz nazwę"
  • Assasin16Blog '
  • Pon Pon Pata Pon
  • RaM111222Blog '
  • BluberBlog ' PSP
  • Blog Elandara
  • Witaj w Świecie METALA!!!\m/
  • Blog Imperialny
  • KBOM
  • Life is life
  • TomSon i Zona
  • Myśli obce.
  • "Kolejny, lipny profesionalny blog"
  • Fraculowa pisajnia.
  • Grać,grać i jeszcze raz grać!
  • Mój Blog
  • pio6Blog
  • Ludzki blog dla ludzi.
  • Trójwymiar w mych oczach.
  • Passive Aggressive Bullshit
  • Gry Flash Anime
  • GZone
  • Z kultury bez cenz**y
  • X Gamer
  • Twierdza Zabójcy Królów
  • Andthor pierwszy blog
  • DoroshiBlog
  • Piekielna Kuźnia
  • Gram więc żyję!
  • Blog Raika :3
  • Leons Blog
  • Samir21Blog '
  • Creepypasta
  • avocado20things
  • O Grach Inaczej
  • Wiedźmin 2 ;]
  • Blog u Burneya
  • Oj mroczno...
  • Pół żartem, pół serio
  • Oh Yeah, So Gut, Yeah, Oh Oh Oh, Yeah, So gut
  • GrAwEk
  • The Priest
  • Leśny Człek
  • Blogum Kartonum
  • Sprawy ważne, i mniej ważne...
  • paxer915 - CDA Blog
  • gggggh
  • LOST
  • ZbieraczBlog '
  • Blog Tajemniczy
  • A Jednak Tak
  • Rozważania około(nie)ziemskie
  • Perypetie SzCzErkoSa
  • Forum Actionum Studio Blog
  • Po prostu blog
  • PSP gamer zone
  • Welcome
  • Testy Gier [BLOG]
  • SonQ Blog
  • Angielski Pacjent
  • nirvilaef
  • gad13-excelblog
  • EpicBlog

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki...


Data utworzenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Ostatnia aktualizacja

  • Rozpocznij

    Koniec


Filtruj po ilości...

Data dołączenia

  • Rozpocznij

    Koniec


Grupa


Discord


Facebook


Strona WWW


Skype


Skąd


Zainteresowania


Ulubione gry


Konfiguracja komputera


Wyróżnienia Smugglerkowe

Znaleziono 24 wyników

  1. A oto finał przygody "Czas zemsty", w którym nasi bohaterowie wyruszają na ratunek porwanej piosenkarce Edith Marceau.
  2. W tym odcinku w miejsce odgrywanej przez Michała postaci Arthura Goodberry’ego debiutuje Bartek w roli Kurta Gheringa - pochodzącego z Wotanii iluzjonisty i spirytysty o archetypie salonowiec. Pomaga on reszcie znanych z poprzednich sesji bohaterów w śledztwie dotyczącym porwania piosenkarki Edith Marceau oraz poszukiwania tajemniczych dysków poukrywanych w słynnych pozytywkach Joachima Fabherne.
  3. W tym odcinku trójka poznanych wcześniej bohaterów – orczyca Ha Noi, gnom Stefen von Erwing oraz człowiek z Korioli - Jose Diego Guerra Torres postanawiają uniemożliwić piosenkarce Edith Marceau wzięcie udziału w koncercie w teatrze La Fonaine’a by tym samym pokrzyżować plany Judy Schultza i towarzystwa Thule. Czy ich śmiały plan się powiedzie i co z tego wyniknie dowiecie się słuchając tego podcastu.
  4. W tym odcinku orczyca Ha Noi, agentka specjalna Państwa Pontyfikalnego, postanawia pod przykrywką reporterki „Dziennika Orseaux” sprawdzić, czy gwiazdy nadchodzącego koncertu mają jakiś związek z Towarzystwem Thule i tajemniczym Judą Schultzem.
  5. Stefen von Erwing oraz Jose Diego Guerra Torres na kilka godzin przed planowanym koncertem piosenkarki Edith Marceau zjawiają się w teatrze La Fontaine'a w Orseaux, by w przebraniu obsługi technicznej jak najmocniej przeszkodzić realizacji planów złowrogiego Judy Schultza.
  6. Nasi bohaterowie postanowili się rozdzielić, by każde na swój sposób mogło przyłożyć rękę do pokrzyżowania planów złowrogiego Judy Schultza. Ta sesja skupia się na działaniach alfheimskiego sportowca Arthura Goodberry'ego.
  7. Tajemniczy gnom o dwukolorowych oczach - Juda Schultz, powiązany w jakiś sposób ze złowrogim Towarzystwem Thule, przybywa do Orseaux, stolicy republiki Akwitanii, a wraz z nim przybywają kłopoty. Czego chce i co knuje? Jak powstrzymać kogoś, kogo nie imają się nawet kule i jaką rolę w tym wszystkim odgrywają pewne pozytywki? Czas zemsty, to pierwsza przygoda w autorskiej kampanii Cienie Thule w grze fabularnej Wolsung: Magia Wieku Pary.
  8. Sir Alistair Blackwood był osobą, której z całą pewnością nie można było pozwalać na siebie czekać, dlatego w dużym pośpiechu pokonywałeś kolejne kondygnacje gmachu Ministerstwa Spraw Zagranicznych Imperium. Po marmurowych schodach w górę i w dół podążały tłumy zarówno pracowników, jak i petentów wszelkiej maści. Energicznie przestąpiłeś próg biura Pana Blackwooda – jego asystentka spojrzała na Ciebie zdegustowana sponad binokli w drucianych oprawkach i rzuciła – Lord Blackwood już Pana oczekuje Panie Black. Czym prędzej przekroczyłeś próg gabinetu. - Witaj James. – rzucił siedzący za ogromnym, rzeźbionym i zdobionym ornamentami z masy perłowej biurkiem, siwowłosy, dystyngowanie ubrany elf w podeszłym, nawet jak na przedstawiciela tej rasy wieku. – Usiądź proszę. – Jego surowy, nieznoszący sprzeciwu ton, nie pozostawiał wątpliwości, co do tego, kto na tym spotkaniu gra pierwsze skrzypce. Kiedy bez słowa sprzeciwu usiadłeś naprzeciwko swojego rozmówcy, kładąc na kolanach niesioną ze sobą aktówkę, Alistair oderwał wreszcie wzrok od przeglądanych przez siebie dokumentów, rozparł się wygodnie w dużym fotelu z rzeźbionego drewna, na którym siedział, łokcie oparł na poręczach, a palce smukłych dłoni złączył na kształt piramidy. Przez chwilę lustrował Cię zimnym spojrzeniem swoich stalowoszarych oczu. - Napije się Pan czegoś, Panie Black? – nutka fałszywej uprzejmości w tonie głosu elfiego arystokraty dała Ci do zrozumienia, że siedzący naprzeciw Ciebie mężczyzna przedstawicieli innych ras, a z pewnością rasy ludzkiej, traktuje zwyczajowo co najmniej protekcjonalnie. *** - Zastanawiasz się pewnie, po co Cię tutaj wezwałem. – rzucił Alistair, ciągle bacznie Ci się przyglądając. – Otóż Twoja popisowa dyskusja z grafem Manfredem Pankratzem nie pozostała niezauważona. Zdobyte dzięki niej informacje pomogły uniknąć nielichego skandalu, za co Królowa i Alfheim są Ci niebywale wdzięczni. Jednakże szkoda, żeby takie talenty w służbie JKM się marnowały, dlatego też Twoja osoba została przedstawiona jako dobry kandydat do pewnej dość delikatnej misji. – to mówiąc pochylił się w kierunku biurka i z jednej z szuflad po swojej prawej stronie wyciągnął teczkę, położył ją przed sobą i zapytał – Jesteś zainteresowany, James? *** Kiedy wyraziłeś swoje zainteresowanie, elf podał Ci teczkę, a Ty sięgnąłeś po nią i otworzyłeś ją, a Twoim oczom ukazała się przyczepiona stara fotografia i wpisane w rubryce na pierwszej stronie imię i nazwisko – Juda Schultz. - Twoją misją będzie odnaleźć tego gnoma, dowiedzieć się co knuje – on i jego ekipa, a także jeżeli się da, powstrzymać wszelkie działania, które mogłyby zaszkodzić Imperium. – w tym miejscu Blackwood przerwał i przyglądał Ci się chwilę w milczeniu – Jest jeden szkopuł. Z nieznanych nam na razie powodów sprawą zainteresował się wywiad Pontyfikału. Wysyłają do Orseaux swojego agenta – niejaką Pannę Ha Noi. Nawiążesz z nią kontakt oraz współpracę w takim zakresie jakiego będzie wymagała sprawa – oczywiście dyskretnie i w białych rękawiczkach. Masz mieć na nią oko i informować nas na bieżąco. Jakieś pytania? *** - To wszystko James. – Alistair Blackwood podniósł się z fotela tym samym sygnalizując koniec waszego spotkania. – Za kilka godzin masz pociąg do Orseaux. Pierwsza klasa oczywiście. Na miejscu zgłosisz się do naszej ambasady w dzielnicy Palais-Bourbon - Lord Richard Crowley, tamtejszy attaché będzie Twoim bezpośrednim przełożonym. Jemu będziesz zdawał wszelkie raporty. On też zorganizuje Ci zakwaterowanie na miejscu. – To mówiąc odprowadził Cię do drzwi gabinetu – Powodzenia. Królowa Tytania liczy na Ciebie. – rzucił na odchodnym. *** W półświatku zwana zazwyczaj „Czerwoną Królową” z racji zamiłowania do noszenia sukni w odcieniach czerwieni, a także niezłomnego charakteru – hrabina Penelope Brightburn na co dzień kojarzona jest jako dobrze prosperująca właścicielka licznych lokali rozrywkowych i innych nieruchomości w Lyonesse. Osoby nieco bardziej zaznajomione z ciemniejszą stroną miasta wiedzą, że Lady Brightburn z pewnością zaangażowana jest w handel czarnym lotosem, kradzionymi dziełami sztuki, stręczycielstwo i hazard. Zarówno z racji wysokiej pozycji społecznej, jak i powiązań jej męża Algernona Brightburna, ani inspektorom Alven Yardu, ani nawet agentom secret service nie udało się do dnia dzisiejszego niczego jej udowodnić. Być może dlatego, że wszyscy, którym przyszło do głowy próbować zaszkodzić jej interesom, zniknęli w tajemniczych okolicznościach albo kończyli martwi. *** Paromobil podjeżdża na tyły lokalu „Czarna Lilia” – to największy w dzielnicy i najbardziej ekskluzywny klub muzyczny, do którego wstęp mają nieliczni i tylko za okazaniem karty członkowskiej. Głowna część lokalu często spowita jest lotosowym dymem, a zaufani goście zwykle przesiadują w prywatnych alkowach. Szofer otwiera Ci drzwi pojazdu i gestem zaprasza byś wysiadł i poszedł za nim. Prowadzi Cię do drzwi od strony zaplecza, których pilnuje potężnej budowy ogr o nieprzeniknionym wyrazie twarzy. Zamienia z nim kilka słów po czym ogr obrzuca Cię uważnym spojrzeniem, otwiera opancerzone drzwi i gestem wskazuje byś szedł za nim. - Za mną proszę! – rzuca zdawkowo. – Szofer kłania Ci się uprzejmie i rusza w kierunku pojazdu. Zbierasz w sobie całą odwagę i ruszasz za ochroniarzem. Ogr prowadzi Cię przez zaplecze klubu, gdzie uwija się służba, kelnerki, tancerki, kucharze, muzycy i cała reszta obsady, która służy do zapewniania klienteli wszelkich wygód i rozrywki. Prowadzi Cię na wyższe kondygnacje Czarnej Lilii, gdzie jest ciszej i mniej tłoczno. Przed schodami na kolejne piętro stoi dwóch orkowych ochroniarzy ubranych w gustowne czarne smokingi, w rękach trzymają wypolerowane automaty z bębnowymi magazynkami, a do pasa przytroczone mają orientalnie wyglądające miecze. Ewidentnie pochodzą gdzieś z dalekiego Sunniru. Zatrzymują was i jeden z nich z pomocą dziwnego urządzenia – metalowej, płaskiej skrzynki z mnóstwem pokręteł, wielkości przeciętnej książki zakończonej poskręcaną antenką i niewielką tubą głośnikową z boku, zaczął przesuwać nim wokół Ciebie. Ewidentnie to jakiś technomagiczny skaner, być może wykrywacz broni lub żelaznych/stalowych przedmiotów. Po przeszukaniu ochroniarze puszczają was dalej, wchodzicie po schodach na ostatnie piętro lokalu, gdzie szeroki, gustownie urządzony korytarz prowadzi do dwuskrzydłowych, solidnych drewnianych drzwi, po bokach których stoi kolejnych dwóch ochroniarzy. Ogr podchodzi do drzwi, otwiera je i gestem zaprasza Cię do środka. Przekraczasz próg i drzwi zamykają się za Tobą bezszelestnie. Znajdujesz się w obszernym o ile nie olbrzymim gabinecie, urządzonym gustownie i z przepychem. Marmurowa podłoga wyścielana miękkimi dywanami, meble z inkrustowanego drewna, mnóstwo obrazów na ścianach, ornamentów, dzieł sztuki na podestach, do tego mnóstwo kolorowych roślin. Spod sufitu zwisają kryształowe żyrandole rozświetlane energią maniczną. Naprzeciw Ciebie po drugiej stronie pomieszczenia większą część ściany stanowi olbrzymia witryna z widokiem na resztę „Czarnej Lilii” – prawdziwe centrum dowodzenia. - Witaj James, ile to już minęło? – stojąca przy witrynie, tyłem do Ciebie, wysoka postać elfiej arystokratki oderwała wzrok od widoku roztaczającego się na zewnątrz gabinetu i powoli zwróciła się w Twoją stronę. Chwilę ciszy przerwał szelest jej olśniewającej sukni o barwie głębokiej czerwieni. W tym momencie przypomniałeś sobie, jak piękną kobietą była Penelope, piękną i śmiertelnie niebezpieczną. Podeszła do Ciebie na tyle blisko by owiała Cię aura jej delikatnych perfum o słodkawym zapachu – długie blond włosy swobodnie spływały na alabastrową skórę ramion, oczy barwy opali lustrowały Cię uważnie, a przyozdobione krwistoczerwonej barwy pomadką usta układały się w lekko ironicznym półuśmiechu. W palcach dłoni ubranej w długie, sięgające za łokieć rękawiczki, również czerwonej, jak suknia, trzymała kieliszek wybornego Chardonnay – jej ulubionego. - Napijesz się czegoś James? – zapytała wyczekująco.
  9. Ponieważ od swoich graczy otrzymałem feedback, że moje powiedzmy literackie wstępy do sesji-prologów dla ich wolsungowych postaci bardzo się podobały. Postanowiłem podzielić się tymi tworami ze światem. Dzisiaj literackie fragmenty z sesji orczycy Ha Noi - agentki specjalnej Państwa Pontyfikalnego. *** Stojąc w oknie luksusowego apartamentu hotelu La Villette, znajdującego się w dzielnicy Palais-Bourbon – dyplomatycznej części Orseaux – stolicy Akwitanii, pełnej ambasad wszystkich największych krajów Wanadii i innych rejonów świata oraz gmachów administracji rządowej republiki, spoglądasz z rozmarzeniem na rozciągającą się przed tobą panoramę metropolii, delektując się smakiem wyśmienitego, czerwonego Pinot Noir. Praca w służbach specjalnych Państwa Pontyfikalnego miewa swoje uroki. Wróciłaś wspomnieniami do tego pamiętnego spotkania w Res – stolicy Pontyfikału, te kilka tygodni temu, w którego wyniku znalazłaś się w pięknej stolicy Akwitanii z nową misją. *** Kardynał Viktor Serrano, to szczupły, acz postawny mężczyzna w sile wieku o włosach przyprószonych siwizną i surowych rysach twarzy. W przeciwieństwie do znacznej części kardynałów, lubujących się w luksusie i nadużywających swych przywilejów w każdy możliwy sposób, Serrano zachowywał wyśmienitą kondycję zarówno fizyczną, jak i intelektualną. Jego bystry, analityczny umysł, niejednokrotnie przyczynił się do znaczących sukcesów służb specjalnych Pontyfikału, aby w końcu zaprowadzić go na ich szczyt jako głównodowodzącego. To właśnie wezwanie na audiencję u dowódcy, po zakończonej spektakularnym sukcesem misji w Czarnoborzu, przerwało twój zasłużony wypoczynek. - Czy słyszała Pani kiedykolwiek o organizacji zwanej „Towarzystwem Thule”, panno Ha Noi? – Serrano zadając to pytanie, rozparł się wygodnie w fotelu z rzeźbionego drewna i splótł palce dłoni przed sobą. Jego przenikliwe spojrzenie spoczęło na Tobie. Nie było w nim cienia uśmiechu. *** - Towarzystwo Thule (Thule-Gesellschaft), to odłam wotańskiej Loży Oświeconych Misteriów, powstały u progu Wielkiej Wojny w Heimburgu. Założona przez gnomiego maga Rudolfa von Rottendorfa organizacja całkowicie skupiła się na szukaniu potęgi poprzez zgłębianie okultyzmu, jego najmroczniejszych rytuałów i szukaniu najpotężniejszych magicznych artefaktów. Mało kto to wie, ale to dzięki członkom Thule Ven Rier poznał zakazane tajemnice nekromancji i sekrety przemiany liczowskiej, której dokonał na polach Nordalii. Za czasów Nieumarłej Rzeszy Towarzystwo działało prężnie na całym świecie, szukając zakazanej wiedzy i zbierając artefakty z najdalszych zakątków świata, ale nigdy nie wyszło z ukrycia. Zawsze działając zza kulis poprzez spiski i machinacje. Myśleliśmy, że koniec Wielkiej Wojny i przegrana Ven Riera sprawiły, że i Thule poszło w rozsypkę, ale byliśmy w błędzie. Na długie lata słuch o organizacji zaginął, ale od jakichś dwóch lat nasz wywiad donosi o wzmożonej aktywności jej członków. To mówiąc kardynał Serrano pochylił się do przodu i lewa ręką sięgnął do szuflady wyciągając z niej teczkę po czym położył ją przed Tobą. - Otwórz proszę. – wskazał na zamkniętą aktówkę. Sięgnęłaś po leżącą na stole teczkę i otworzyłaś ją, a Twoim oczom ukazała się przyczepiona stara fotografia i wpisane w rubryce na pierwszej stronie imię i nazwisko – Juda Schultz. - Podejrzewamy, że ten gnom ma coś wspólnego ze wzmożoną aktywnością agentów Towarzystwa – powiedział kardynał, podczas gdy Ty studiowałaś zawartość aktówki. - Przed kilkoma godzinami dostałem depeszę, w której poinformowano mnie, iż widziano tego jegomościa w Orseaux, stolicy republiki Akwitanii. – tu Serrano przerwał na chwilę spoglądając na Ciebie badawczo. – Tam też się udasz by zbadać całą sprawę. Pamiętaj, to delikatna misja, musisz działać subtelnie. Nie możemy dopuścić do skandalu dyplomatycznego, a jednocześnie nie możemy pozwolić agentom Thule realizować ich niecnych planów, bo te mogą zagrażać nie tylko Pontyfikałowi, ale całej Wanadii. – to mówiąc Wiktor Serrano wstał z rzeźbionego fotela i podszedł do okna, z którego rozciągał się widok na panoramę Res skąpanego w promieniach południowego słońca. Stał tak w milczeniu przez dłuższą chwilę, splótłszy dłonie za plecami, po czym westchnął głęboko i spojrzał w Twoją stronę. - Alfheimskie służby specjalne również zainteresowały się sprawą Towarzystwa, co zresztą nie dziwi, bo imperium słono przypłaciło zwycięstwo nad Ven Rierem i podobnie jak większość mocarstw Wanadii nie chciałoby powtórki z rozrywki. – rzucił Serrano znów spoglądając w okno, bardziej jakby do własnych myśli niż do Ciebie. – Na miejscu spotkasz się z wysłannikiem tamtejszego attaché, to niejaki James Black. Nawiążesz z nim współpracę, ale miej na niego oko – Alfheimczykom nigdy do końca nie można ufać. Za dwie godziny masz sterowiec do Orseaux. Masz dowiedzieć się kim dokładnie jest Juda Schultz, jakie są jego związki z Towarzystwem Thule, co robi w Orseux i jeżeli trzeba masz pokrzyżować im plany. Wszystko to oczywiście w białych rękawiczkach i z wrodzonym Ci wdziękiem. Powodzenia Panno Ha Noi. Idź już, nie trać czasu – to mówiąc podał Ci dłoń na pożegnanie i uśmiechnął się nieznacznie. - Oczekuję regularnych raportów – usłyszałaś za plecami, wychodząc z gabinetu. *** Z zamyślenia nad trzymanym w ręku kieliszku wina wyrywa Cię pukanie do drzwi pokoju hotelowego, w którym przebywasz. Co robisz? (poczekać na reakcję gracza) Otwierasz drzwi i widzisz, że przed nimi stoi młody boy hotelowy – elf, który na Twój widok peszy się okrutnie i wysuwa przed siebie srebrną tacę, na której leży biała koperta z pięknie wykaligrafowanym opisem: „Sz. P. Ha Noi, p. 308”. Chłopak duka: - Wiadomość dla Pani. (poczekać na reakcję) Kiedy zabierasz kopertę chłopak skłania się nisko i pospiesznie odchodzi, ewidentnie nie czuł się dobrze pod uważnym spojrzeniem pięknej orczycy. Koperta, którą trzymasz w dłoni, to zwykła biała koperta na listy, nie posiada żadnych oznaczeń, pieczęci czy logo. W środku znajduje się złożona kartka, która zawiera krótką, napisaną odręcznie, starannym pismem notkę: „Mam nadzieje, ze tutejsze Pinot Noir zachwyciło swym smakiem i bukietem. To tak, na początek naszej dobrej współpracy. Dzisiaj o 18:00 w restauracji La Grange podają wyśmienita kaczkę z jabłkami. Mamy wiele do omówienia, będzie wiec ku temu świetna okazja. Do zobaczenia na miejscu. Z wyrazami szacunku. James”
  10. - Czy wiesz czemu Cię teraz nie zabiję? – Elegancko ubrany gnom, w nienagannie skrojonym, czarnym surducie wolnym krokiem podszedł do Ciebie i z kpiarskim półuśmieszkiem na twarzy spojrzał swoimi dwukolorowymi, jak u psów rasy Husky oczami prosto w Twoje. Dwa rosłe ogry wzmocniły uścisk swoich wielkich łap na twoich ramionach, tak abyś nie mógł poruszyć się nawet na centymetr do przodu. Lewą ręką ujął Cię za podbródek i spojrzał głęboko w oczy. - Nie zabiję Cię teraz, bo to byłoby zbyt proste, za mało zabawne stary przyjacielu – To mówiąc puścił Twoją twarz i z teatralnym gestem cofnął się obracając dookoła własnej osi, uśmiechając się przy tym szeroko. - A rozrywki po eonach straszliwej nudy łaknę jak niczego innego. Tyle się tu zmieniło od ostatniego razu… Cały ten postęp, technika, maszyneria, magia, nauka – CYWILIZACJA!!! Tyle sznurków za które można pociągnąć, tyle marionetek czekających na rękę mistrza… - gnom urwał w pół zdania i spojrzał na Ciebie przechylając głowę. Było w tym coś ptasiego, jak spojrzenie jastrzębia oceniającego odległość od ofiary by obrać optymalny tor lotu niosącego niechybną śmierć. - Dalej boczysz się na starego Judę za to co się stało na Purgatorii? – gnom doskoczył do Ciebie, stanął tuż obok i z zatroskaną miną spojrzał w Twoim kierunku. – No już już, Stefen, nic się nie stało, wszystko będzie dobrze, ooooo – mówiąc to gładził Cię po policzku dłonią, która z każdą sekundą robiła się coraz bardziej lodowata. Po chwili policzek zdrętwiał Ci z zimna a na brodzie pojawił się szron. - Wyglądasz jakbyś zmarzł biedaczysko – z udawaną troską Juda puścił Twoją twarz i z kpiącym uśmiechem przyglądał się Tobie. – Nie lubisz zimna co, Stefen? – miarowy stukot kół pociągu Wanadian Express zmierzającego z Alfheimu do Akwitanii przerwał odległy ryk syreny sygnałowej. Niechybnie zbliżaliście się do jakiejś stacji. - Oho, słyszysz Stefen? Piękna stolica Akwitanii wita strudzonych podróżników – Schultz uśmiechnął się szeroko. – Czas się pożegnać – to mówiąc Juda zbliżył się do Ciebie, nachylił się i przyciszonym głosem kontynuował. – Mam tu do załatwienia pewne nie cierpiące…hehe… zwłoki… że tak to ujmę, sprawy. Zatem Stefen, mój drogi, racz nie wchodzić mi więcej w drogę, nie szukaj mnie, nie przeszkadzaj i nie wpychaj nosa w nie swoje sprawy – To mówiąc położył palec na czubku twojego nosa, a Ty znów poczułeś jak mróz skuwa Ci twarz lodem. – Bo możesz go przypadkiem stracić. I nie tylko to… - zawiesił na chwilę głos. - Panowie. – Zwrócił się tym razem do rosłych ogrów i odwracając się ruszył do wyjścia w przeciwległym krańcu wagonu. Poczułeś mocne uderzenie w głowę, osuwając się na deski podłogi, gasnącym wzrokiem widziałeś plecy oddalającego się Schultza. Zapadła ciemność. *** Pierwszym, co poza potwornym bólem głowy powitało Cię po odzyskaniu przytomności było ostre światło słońca wdzierające się do wagonu bagażowego, w którym leżałeś przez odsunięte na oścież drzwi i rażące Twoje oczy. Drugim był szorstki głos, który przedarł się przez uderzające pod czaszką młoty kowalskie bólu i brzmiał: - Hej kolego, koniec podróży! Jak nie chcesz, żeby zgarnęła Cię żandarmeria, zabieraj się stąd! – Głos należał do barczystego orka, pewnie jakiegoś pracownika kolei, który wszedł do wagonu by wyładować z niego zgromadzone towary. Wolno zebrałeś się z podłogi wagonu, odruchowo zabierając swoją torbę podróżną i chwiejnym krokiem ruszyłeś po trapie w kierunku peronu. Od przybycia na stację musiało już minąć trochę czasu, pasażerowie już dawno wysiedli, a pociąg stał już na bocznicy kolejowej i czekał na wyładunek zawartości wagonów towarowych. Powłócząc nogami dotarłeś na peron. Na ścianie budynku widniała tabliczka „gare du Avignon” – dworzec Avignon. *** - Pst, przyjacielu, tutaj. – słyszysz gdzieś z boku spomiędzy poustawianych na peronie skrzyń – młody gnom wychyla się zza jednej z nich i macha zapraszająco ręką. Podchodzisz do młodzieńca, a ten wychodzi Ci spomiędzy skrzyń na powitanie. - Pan nie jest stąd, prawda? Wygląda Pan na trochę zagubionego. Mogę pomóc jeśli Pan pozwoli. – młody gnom wydaje się być przyjazny i serdeczny.
  11. Przed Wami zapis drugiej z sesji-prologów dla postaci z mojej wolsungowej drużyny. Bohaterem tego odcinka jest Matus i prowadzona przez niego postać gnomiego technomaga z Purgatorii - Stefena von Erwinga.
  12. Przed Wami trzecia sesja-prolog dla kolejnej z postaci w mojej wolsungowej drużynie. Tym razem bohaterem odcinka jest, grany przez mojego kolegę Mirka, James Black - arystokrata z Alfheimu w dyplomatycznej służbie Jej Królewskiej Mości królowej Tytanii. Archhetyp postaci, to salonowiec. Rola: arystokrata/dyplomata. Rasa: człowiek. Zapraszam do słuchania i życzę miłej zabawy :).
  13. Trochę ponad miesiąc temu Roll 20, największe w tej chwili na świecie narzędzie do grania w gry fabularne online podzieliła się statystykami za drugi kwartał roku. Statystyki te są interesujące, gdyż pokazują, w jakie gry grają, a nie tylko kupują lub rozmawiają o nich na naszej planecie. Rzućmy na nie więc okiem. Wyniki wyglądają w sposób następujący: Już pierwsze spojrzenie pozwala stwierdzić, że zachodni rynek jest zupełnie odmienny od naszego: Polacy grają w pierwszej kolejności w Warhammera i DeDeki, a na zachodzie gra się głównie w DeDeki i Warhammera… Widać też i lokalną specyfikę: tak jak my mamy swoją Neuroshimę, która jest systemem numer trzy, tak oni mają swoje Star Warsy... Powyższy akapit to oczywiście trochę żart, ale jakby spojrzeć na listę Top 10, to podejrzewam, że nie różni się ona specjalnie od hipotetycznego, polskiego Top 10. Oczywiście u nas na pierwszym miejscu byłby Warhammer, potem pewnie DeDeki, potem jakaś inna edycja Warhammera. Neuroshima byłaby na miejscu Star Warsów, zamiast Fate mielibyśmy pewnie jakąś Klanarchię lub innego Wolsunga, Shadowruna pewnie zastępowałby Cyberpunk, gdyż jest to system ciągle dostępny na rynku w licznych dodrukach, czego o Shadowrunie powiedzieć nie można. WoD i Zew Chtulhu miałyby zapewne podobne miejsca, jak u amerykańców. Do tego pojawiłoby się gdzieś też i Savage Worlds. Jeśli natomiast chodzi o tego zachodniego Warhammera, to amerykańce grają głównie w Młotka 40.000, czyli tego na złym, wrednym K100, a nie w Fantasy Roleplay III Edition. Wiadomo to, gdyż w roku 2015 Roll 20 dzielił wyniki względem różnych odmian młotka (na Dark Heresy, 40.000 i Fantasy) i ten ostatni był na 25 pozycji. Widać to zresztą na ilustracji archiwalnej. Taki wynik fantaziaka nie powinien dziwić: edycja druga wyszła w roku 2005, czyli 12 lat temu, a ludzie tak długo nie żyją. Edycja trzecia natomiast, nie dość, że również jest już starą grą, to wbrew temu, co twierdzą niektórzy nie sprzedała się za dobrze. Owszem, dostała bardzo wysokie noty w recenzjach, ale sami klienci podeszli do gry dużo mniej entuzjastycznie. Generalnie, śledząc notki na Redicie widać, że amerykańsce zarzucali grze dokładnie to samo, co nasi. Zniechęciły ich duże odstępstwa od oryginału, zerwanie z tradycją, „planszówkowość” i wysoka cena. Do tego wydaje się, że część z nich wmówiła sobie, że gra jest przeznaczona dokładnie dla czterech graczy (lol), bowiem taki argument pojawia się dość często w dyskusji, co w wypadku drużyn o innych ilościach członków okazało się problematyczne. DeDek, król Andalów i Pierwszych Ludzi, piąty tego imienia: Jak widzimy królują jednak DeDeki. Stanowią one (licząc Pathfindera) trochę ponad 75 procent wszystkich gier. Sama najnowsza edycja stanowi jak widać natomiast 50 procent wszystkich rozegranych gier. Obawiam się, że sytuacja taka jest normalna. DeDeki stanowiły 50 procent rynku już w chwili ukazania się 3 edycji, a tak naprawdę jedynym momentem, gdy straciły palmę pierwszeństwa były lata 90-te i okres po bankructwie TSR. Widać też, jaki entuzjazm wywołały zmiany zaprowadzone w 4 edycji gry. Obecnie w grę gra się trzy razy rzadziej, niż w trzecią edycję, siedem razy rzadziej niż w Pathfindera oraz blisko dziesięć razy rzadziej, niż w obydwie. Biorąc pod uwagę jak niewiele różnią się te gry (tzn. DeDeki 3,5 i Pathfinder) takie sumowanie jest zasadne. Nota bene na rynku mamy obecnie sytuację bardzo podobną, jak w latach 70-tych i 80-tych, gdzie dostępne były wersje Dungeons and Dragons z dopiskiem „Advanced” i bez niego, gdzie w pozycję pierwszą wciela się Pathfinder i 3 edycja, a w drugą edycja piąta. Jeśli zaś o wilku mowa, to stare, poczciwe AD&D dzielnie drepcze 4 edycji po plecach, różnica popularności między nimi, czyli grą z roku 2008 i (bądźmy litościwi i uznajmy, że chodzi o drugą edycję AD&D) 1989 wynosi zaledwie pół punktu procentowego. Myślę, że pokazuje to, jak potrzebne i oczekiwane przez rynek były zmiany wprowadzone w czwórce. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.
  14. Dziś zajmiemy się tym jak grać w Gry Fabularne i nie odnieść w tej dziedzinie żadnych sukcesów. Z tym poradnikiem na pewno uda Wam się skopać każdą sesję i sprawicie, ze Gracze wyjdą od Was niezadowoleni i nigdy nie wrócą. Zacznij z grubej rury: nie przeczytaj Podręcznika Podstawowego: Sądząc po postach na PiPie, gdzie swego czasu często okazywało się, że ludzie z rzekomo kilkuletnim stażem nie wiedzą o swoim ulubionym systemie podstawowych rzeczy (np. jakie są grywalne rasy w Warhammerze, jak wykonuje się testy na atak, jak rzuca się czary w DeDekach) jest to praktyka nagminna. Podręcznik Podstawowy to instrukcja do gry. A instrukcje są dla słabych. Nikt nie będzie uczył cię, jak grać w grę, którą kupiłeś. Informacje o niej czerp, jak prawdziwy facet z plotek i Internetu! Zresztą, kto by czytał biblie na 400 stron? Każ graczom napisać historie postaci na kilka kartek A4. Niech napracują się tworząc przez kilka godzin dokument, który byc może wykorzystasz raz, na pierwszej sesji. Potem najlepiej zrobisz czytając długo tą historię, zakreślając rzeczy, które Ci się nie podobają i każąc je poprawić. Tym sposobem na pewno odsiejesz niezdeterminowanych. Wiedz lepiej od Graczy, jak powinni odgrywać swoich bohaterów: Kiedy już dopuścisz do gry jakieś postacie nie pozwalaj nimi grać tak, jak Gracze chcą. Stwórz sobie w głowie jakiś własne wyobrażenia ich bohaterów i i trzymaj się ich z uporem maniaka. W końcu to ty jesteś Mistrzem i lepiej wiesz, jak powinien zachowywać się Zabójca Trolli, Space Marine czy Elficki Czarodziej. Wiesz też jak twój Gracz sobie go wyobraża. Oraz, ze wszyscy Gracze do twoich wyobrażeń muszą się dostosować. Jeśli tych wyobrażeń ni spełnia: zabraniaj grać tą postacią, anuluj akcje Graczy, zmieniaj bohatera i karz za jego postępki. Nie pozwalaj rozwijać umiejek, których się nie ozywało: „Bo realizm”. Argumentów w rodzaju „ale to, co się dzieje a sesji nie jest całym życiem mojej postaci, mogła przecież doskonalić się w domu” nie akceptuj. Nie ma lepszej metody, by spowolnić (a w nektarowych systemach, jak Warhammer) całkowicie zablokować rozwój postaci. W końcu: nie masz jakiejś umiejętności, to nie możesz jej ozywać. Nie możesz jej ozywać: to nigdy się jej nie nauczysz. Dzięki temu Bohaterowie twoich Graczy nigdy nie wyjdą z pierwszego poziomu. Zabijaj silne postacie: Ktoś jednak osiągnie ten 2 poziom doświadczenia? To rozwal go z czołgu! Dobrym sposobem jest też przygoda w okolicy radioaktywnego krateru. Albo, cytując klasyka: „niech BG spotkają Diabła. Diabeł spełni ich wszystkie życzenia, ale warunkiem jest, żeby dowalili temu jednemu mocarzowi”. Bo ośmielił się rozwinąć postać! Zmieniaj / ignoruj zasady, bo „realizm” lub „klimat”: Teraz będzie trochę poważniej. Zmienianie zasad to temat dyskusyjny. Istnieją dwie główne szkoły: WoDziarska i Indiańska. „WoDziarze” twierdzą, ze zasady to rzecz zbędna i w dowolnym momencie można je zmienić lub zignorować, bo tak. Indianie natomiast, że są one wyznaniem wiary i dogmatem danym nam przez Autorów Systemu i zmienianie ich jest świętokradztwem. Faktycznie obie strony są w błędzie i obie maja trochę (tak ze 20 procent) racji zarazem. Indianie błądzą, bowiem nie ma dowodów na to, że autorzy gier fabularnych myślą nad swoimi dziełami tak samo intensywnie, jak ich fani, a w niektórych przypadkach, że myślą w ogóle. W grach wiec zdarzają się błędy, zasady nieudane, niewygodne i niepotrzebne, które zwyczajnie nie zostały wystarczająco mocno wytestowane. Z drugiej strony jednak znaczna cześć zmian i ulepszeń wprowadzanych przez Mistrzów Gry, zwłaszcza jeśli ich celem jest „zwiększenie realizmu” lub „poprawa klimatu” niczego do gry nie wnosi, prócz ewentualnego zaburzenia balansu, opóźnień, zamieszania i sprawienia, ze Mistrz Gry jest jedynym, który rozumie mechanikę. Symptomatyczne jest to, ze za wprowadzanie zmian na rzecz realizmu biorą sie najczęściej ludzie, którzy ani w opisywanej przez nich sytuacji nie uczestniczyli (np. zasady walki na „bardziej realistyczne” zmieniają osoby, które nigdy się nawet nie biły), nie przeczytały o tym żadnej książki, ani nie obejrzały filmu. Ewentualnie w drugą stronę: ludzie, którzy faktycznie mają jakąś tam wiedzę, ale nie czują ducha gier, w efekcie czego tworzą mechanikę tak zniuansowana, że nie da się za jej pomocą grać, takie jak tabele trafień krytycznych w różne części ciała, które to tabele ciągną się setkami stron. Odnoszę jednak wrażenie, że najczęściej celem takich Mistrzów Gry jest co innego. Zamaskowanie, ze nie przeczytało się Podręcznika Podstawowego. Oszukuj / wykonuj „tajne rzuty” Jeśli już przeczytałeś Podręcznik Podstawowy (po co?) i postanowiłeś grac wedle zasad, to nie możesz zapomnieć, ze jesteś ARTYSTĄ (patrz: niżej). Twój cel artystyczny nie możne ucierpieć tylko dlatego, że komuś udało się wyrzucić zbyt wiele na kostkach. Dlatego tylko ty możesz wykonywać rzuty. Najlepiej za zasłonkom tak, by gracze tego nie widzieli. W ten sposób będziesz miał absolutną kontrole nad wynikami na kościach. Włącz ręczne sterowanie: Nie tylko kości mogą zaprzepaścić realizacje twojego Genialnego Zamysłu, ale też Gracze i ich głupawe pomysły na to, co ich postacie maja robić, jak się rozwijać i gdzie iść. Nie pozwól im na to. Wartość przedstawienia spadnie. Dlatego tez postaraj się maksymalnie ograniczyć ich możliwości. Jeśli wszystko zawiedzie, to zacznij odgrywać bohaterów za swoich graczy. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.
  15. Poprzedni wpis o podobnej tematyce wywołał rozległe echa (i niestety dowiódł, ze „hiperbola” jest zbyt trudnym zabiegiem stylistycznym dla typowego RPG-owca), w efekcie czego postanowiłem napisać kilka słów więcej o zjawisku „umierania RPG”, tym razem już bez wygłupów, wniosków na wyrost, szczeniackiego humoru, który śmieszy tylko mnie oraz hiperbol. Tak wiec: Czy RPG w Polsce umiera? Nie. Nastąpiła głęboka korekta, a po niej sytuacja albo się ustabilizowała, albo miało miejsce tak zwane „odbicie zdechłego kota” (o tym, co znaczą te terminy napisze kiedy indziej). Obecnie trwa konsolidacja. Jesteśmy uratowani. Otóż: o tym, ze RPG nie umiera każdy, kto ma uszy by słuchać oraz oczy, żeby czytać statystyki wie od jakiegoś czasu. Ja osobiście zauważyłem to dość szybko, bowiem gdzieś w końcu roku 2014 lub na początku 2015, kiedy okazało się, ze tematy o RPG cieszą się bardzo wysokim zainteresowaniem i statystycznie odwiedza je znacznie więcej osób, niż tematy inne. Myślę, ze gdybym poszedł w tym kierunku dziś miałbym grubo powyżej 1.000 lajków na Facebooku i z 200-300 tysięcy wyświetleń bloga miesięczne. Nie zrobiłem tego z kilku powodów: po pierwsze, nie byłoby to uczciwe, bowiem od kilku lat bardzo mało czasu poświęcam grom fabularnych (o tym dlaczego tak jest napiszę pewnie za jakiś czas). Po drugie: z powyższej przyczyny nie uważam, żebym miał szczególnie dużo mądrych rzeczy do powiedzenia. Odnoszę wrażenie, że odpowiedzialną za plotki o śmierci RPG w Polsce jest gwałtowna dezintegracja społeczności Poltergeista, która miała miejsce w latach 2012-2013. Spowodowała ona bowiem obecne w powierzchniowym internecie wrażenie, że nagle ludzie o RPG przestali rozmawiać. Sytuację pogłębił dodatkowo przykry fakt, że kilka lat wcześniej upadło, zawiesiło działalność lub przestało wydawać podręczniki większość głównych wydawców. Te znikły też z obiegu w Empikach, sklepach z planszówkami etc. Niemniej jednak przyczyną było to, ze Poltergeist, czyli ostatni duży serwis dedykowany grom fabularnym wybuchł, a nie to, że ludzie nagle przestali grać w RPG. Drugim problemem był faktyczny spadek popularności RPG, spowodowany brakiem napływu nowych, ściąganych przez popularne, dostępne na szerokim rynku systemy jak Neuroshima, Dungeons and Dragons czy Warhammer, które raz, że w Polsce przestały być wydawane, dwa, że przestały trafiać do szerokiej sieci dystrybucyjnej. To, w połączeniu z wykruszeniem się mniej zdeterminowanych graczy, których czy to dopadło życie, czy to wyczerpał im się (słomiany) zapał, czy też zainteresowały inne hobby sprawiło, że faktycznie powstało coś w rodzaju luki pokoleniowej, której nie miał kto załatać. To ostatnie jest zjawiskiem normalnym. W końcu ile można grać w jedną grę? Zostali natomiast najbardziej wytrwali, dla których odpowiedz brzmi: „do końca życia”. I raczej nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie coś miało się w tej materii zmienić. W końcu osobnik, który od 25 lat gra w Warhammera będzie w niego grał zapewne do śmierci. Wynik techniczny, a wynik fundamentalny: Jeżeli ktoś w ogóle bawi się w analizę czegokolwiek musi zdać sobie sprawę z tego, ze istnieją dwa rodzaje wyników. Są to wynik techniczny oraz wynik fundamentalny. Być może pojęcia te maja inne nazwy w socjologii albo statystyce, ja posługuję się nomenklaturą giełdową, bo ta jest mi najbliższa. Wynik techniczny to niestety to, co rejestrują przyrządy pomiarowe oraz to, co widać na wykresie. Może, lecz nie musi wynikać z sytuacji fundamentalnej. Często wynika on z jakichś, nadzwyczajnych sytuacji, w których znajduje się badany obiekt. Przykładem może być tu puls. Jeśli przebiegniemy się kilkaset metrów, to nasz puls będzie przyspieszony, a tętno wyższe, niż normalne. Nie wynika z tego jednak, ze mamy nadciśnienie. Technika często wynika z rozbudzonych emocji, mody, oczekiwań i tym podobnych rzeczy. Wynik fundamentalny to natomiast jego przeciwieństwo i faktyczna wartość danej firmy, wynikająca z jej podstaw: dochodów, posiadanego majątku etc. Technicznie RPG jako hobby ma się bardzo źle. W Polsce praktycznie nie okazują się żadne, nowe gry. Te, które się ukazują mają często nakłady czysto symboliczne, nierzadko jest to 200-500 sztuk, co jest mniejsza ilością, niż liczba „Gambitów Mocy” rozdanych w trakcie promocji, tej dość koniec końców niezbyt rozchwytywanej książki. Co jeszcze gorsze: podręczniki te nie są dostępne w namolnych sieciach handlowych, a nawet w sklepach grami trudno je znaleźć. Pytani o nie sprzedawcy często nie maja pojęcia, że coś takiego istnieje. Ze strony drugiej: poświęcona grom fabularnym grupa na Facebooku PiP-a stopniowo dosięga rozmiarów for ISA, Poltergeista czy DnD.pl z okresów ich największej aktywności, RPG ma lojalnych fanów, którzy graja w te gry po 30 lat. Stale ma miejsce tez napływ nowych, którzy w jakiś sposób wchodzą w posiadanie podręczników, zwykle pewnie z rynku wtórnego. Czyli świat się nie zawalił. Fundamenty istnieją i maja się dobrze. Złośliwi powiedzieliby, ze to dobry, gruby beton. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.
  16. To przez złych GM-ów, z którymi nikt nie chce grać. O RPG ostatnimi czasy pisze rzadko, bo równie rzadko w nie gram. Niemniej jednak jakiś czas temu (tzn. przed dwoma laty) sieć przebiegała fala postów pod tytułem „Dlaczego RPG umierasz?”. I faktycznie nie jest dobrze: podczas, gdy rynek planszówek cały czas się rozwija i nawet w Polsce w zasadzie w każdym, większym mieście, a często wręcz w galerii handlowej znajduje się sklep z nimi (np. w Lublinie znam takie trzy, mimo, ze bywam tam średnio dwa razy do roku), gry bitewne i karciane radzą sobie trochę gorzej niż jeszcze kilka lat temu, ale nadal dość dobrze, natomiast porównywanie jakiejkolwiek innej formy gammingu z grami komputerowymi dawno straciło już sens, tak gry fabularne nie funkcjonują ani w Polsce, ani w świecie najlepiej. I mimo że ciągle pojawia się nowa oferta, to do sukcesów Warhammera czy Dungeons and Dragons ciągle im daleko. Przyczyny takiego stanu rzeczy podawano różne: postęp techniki, coraz bardziej rozwinięte gry komputerowe, konkurencja ze strony, bardzo obecnie rozwiniętych planszówek, zmiana pokoleniowa, pęd i presja czasu, pod którą żyją ludzie naszej epoki, głupota młodzieży, która wskutek trójstopniowej edukacji jest zbyt mało inteligentna, by ogarnąć tak skomplikowane hobby… Ja podam inny powód. Zli GM-i. Przyczyny takiej obserwacji: Na Facebooku jest sobie grupa o nazwie PIPA, co rozwija się jako „Panie I Panowie, Zagrajmy w RPG”. Jest to obecnie jedna z większych twierdz RPG-owców w Polsce. Na grupie jest dyskusja o problemie pewnego Mistrza Gry prowadzącego Neuroshime. Otóż Mistrz ten ma Gracza, a Gracz ma postać. W trakcie tworzenia owej Graczowi poszło bardzo dobrze, w efekcie czego prawie wszystkie statystyki wypadły bardzo wysoko. Dzięki temu z większością wyzwań radził sobie bardzo dobrze. Co gorsza Graczowi bardzo spodobało się granie taką postacią, więc przychodził bardzo pilnie, uczestnicząc w każdej sesji, podczas, gdy inni je olewali. Tak więc zbierał statystycznie więcej expa, niż inni gracze i zdobywał więcej golda (tzn. gambli, bo tak się gold nazywa w Neuroshimie). W efekcie czego jego postać nie dość, ze rozwinęła się znacznie bardziej, niż postacie jego kumpli, to jeszcze zgromadziła lepszy ekwipunek. Teraz więc żadne wyzwanie jej niestraszne. To stanowi dla Mistrza Gry problem. Porady innych prowadzących mające pomóc mu w tego problemu rozwiązaniu: Zastrzel go z czołgu. Połam mu nogi. Połam mu ręce. Niech złamie kręgosłup i jeździ na wózku. To jest Neuroshima, na pewno na coś jest chory. Może morska przygoda? Nic tak nie zabija graczy, jak woda! Postaw na ich drodze Diabła (to w Neuro są diabły?). Jeśli zrobią dla niego jedną, małą przysługę on rozwiąże ich problem. Każda postać musi tylko doprowadzić do upadku wybijającego się bohatera. Nie zapominaj, ze fabula może być pokierowana odgórnie i nie musi na tym imersja tracić. Np. usnął sobie gdzieś, gdzie nie powinien, budzi się związany w wozie, inny typek bierze kanister z benzyną… Ma wszczepy: wirus komputerowy. Nie ma wszczepów: wirus zwykły. Quest blisko radioaktywnego krateru. Po prostu BG spędzą między sesjami np. zimę w dobrym, bezpiecznym miejscu i każdy uczy się w międzyczasie czegoś nowego. Tj. proponuję swoisty krok w czasie. Pisownię zachowałem oryginalną. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.
  17. W zasadzie każda gra fabularna czy cRPG posługuje się takim samym zestawem uzbrojenia „mieczowego”. Tak więc do wyboru mamy miecz krótki, długi, półtora- i dwuręczny, czasem jeszcze uzupełnione o miecz szeroki (broad sword) oraz wielki (great sword). Jak jednak system ten ma się do rzeczywistości i czy faktycznie kiedyś takim orężem walczono? Kwestia pierwsza: co to jest miecz? Pierwszą kwestią, która zwykle pojawia się przy takich dyskusjach, jest definicja miecza. W fandomie oraz literaturze przedmiotu występują takie dwie. Pierwsza jest polska, wedle której mieczem jest broń biała, wyposażona w obusieczną, prostą głownię służącą do cięć i pchnięć oraz otwartą rękojeść. Druga, anglojęzyczna, głosi, że mieczem jest broń wyposażona w głownię i rękojeść. Jak łatwo zauważyć, ta druga jest szersza, zalicza bowiem do mieczy szable, rapiery, pałasze, szpady, japońskie miecze katana, chińskie miecze dao oraz wczesnośredniowieczne uzbrojenie typu sax, które w Polsce nazywa się „nożami bojowymi”, pomimo, że są to noże metrowej długości. Moim skromnym zdaniem polska systematyka jest chora i wygodniej oraz mądrzej posługiwać się angielską, bowiem ta jest bliższa prawdy. Nie mam na to dowodów, ale czuję, że za polską odpowiada ktoś, kto koniecznie chciał napisać o tym artykuł naukowy, nie poinformował jednak o tym fakcie ludzi z przeszłości. W efekcie więc gdy w źródłach coś jest nazywane naprzemiennie „sax” lub „swerd”, to w polskim opracowaniu jest pojawia się „nóż bojowy z rękojeścią mieczową”. W podejściu anglosaskim jest o tyle dużo racji, że najczęściej sami główni zainteresowani stosowali różne określenia na swoją broń. Tak więc w źródłach staropolskich naprzemiennie używa się wyrazy „szabla”, „miecz”, „pałasz”, a czasem też „szpada” w stosunku do ewidentnie tego samego przedmiotu. Podobnie wiele współczesnych nazw dla historycznych typów mieczy jak „gladius” czy „machaira” są słowami, które zwyczajnie znaczyły „miecz”. Widać to szczególnie po hiszpańskim słowie „espada”, które pochodzi od łacińskiego „spatha” (czyli miecza kawaleryjskiego), a w trakcie ewolucji tego języka co najmniej trzykrotnie zmieniało znaczenie najpierw oznaczając „miecz” w typie średniowiecznym, potem hiszpański miecz dwuręczny (w reszcie świata zwany „espadonem”), a na końcu charakterystyczną broń kolną nazywaną „szpadą”. Sztuczność podziału widać też w wypadku pierwszych XV- i XVI-wiecznych pałaszy, czyli broni o prostej, kolno-siecznej głowni oraz rękojeści koszowej. Wiele wskazuje na to, że przynajmniej część z nich wykorzystywała wcześniejsze głownie jednoręcznych mieczy średniowiecznych, do których zwyczajnie dorobiono nowe, modniejsze rękojeści. Miecz fikcyjny, a historyczny: Zacznijmy od ustalenia tego, czym tak naprawdę są miecze, którymi posługujemy się w grach. W tym celu stworzyłem tę tabelkę. Miecz fikcyjny Faktyczny odpowiednik Okres użycia Miecz krótki Miecz krótki od czasów najdawniejszych po IX wiek, następnie od XIII do XVI wieku Miecz długi Po prostu „miecz” Od VIII do XIV wieku Miecz półtoraręczny Miecz długi Od XIV do XVI wieku Miecz dwuręczny: Miecz długi Od XIV do XVI wieku Miecz wielki (great sword) Miecz długi Od XIV do XVI wieku brak fikcyjnego odpowiednika Zweihander Końcówka wieku XV i XVI wiek Miecz szeroki (broad sword) Pałasz Końcówka wieku XV po wiek XVII Najważniejszym problemem fikcyjnych mieczy jest niestety to, że obok siebie występują często typy broni całkowicie fikcyjne, a także pochodzące z różnych epok oraz regionów. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.
  18. Pomysł dzisiejszego tekstu oparty jest na dwóch przypadkach z życia wziętych, dotyczących kreacji postaci oraz zezwolenia na grę nimi przez Mistrza Gry. Będzie też poświęcony temu, czego podczas sesji gier fabularnych jako Mistrz Gry nie robić. Do jego stworzenia zainspirowały mnie dwa przypadki, o których czytałem niedawno w rożnych częściach netu. Przypadek chronologicznie pierwszy przychodzi z sympatycznego bloga IMHO Blog. Jego autorka poszła na grę terenowa osadzoną w realiach Śródziemia. Postanowiła wcielić się w postać Gondorczyka. Ale takiego, który nie jest honorowy, tylko spiskuje, intryguje, torturuje i zastrasza. Drugą inspiracją była przygoda jednego z userow PIP-y. User ten gral w Warhammera i wymyślił sobie, ze stworzy postać czarodzieja, a czarodziej ten będzie miał chowańca, którym koniecznie musiała być latająca wiewiórka. Prowadzący odwalili obydwie te postacie. Gondorczyka, ponieważ „nie ma złych Gondorczyków”, a wiewiórkę ponieważ „Chaos! Zabiją cię za to chłopi z widłami! A poza tym to jest Dark Fantasy!”. I żadne tłumaczenia, że skoro w Rosji żyją Polatuchy (zasięg występowania od Japonii po Finlandię, jeszcze w XIX wieku sięgał do Polski) to w Kislevie też powinny nie pomogło. Samo zjawisko rozbić można na trzy drobniejsze zjawiska: Wyobraźnia od tabelki: Przykład Gondorczyka to klasyczny przykład wyobraźni tabelarycznej. No niestety w grach fabularnych jest coś takiego, że ich miłośnicy tracą kreatywność i zamiast wykorzystywać wyobraźnię powielają ciągle te same schematy. Jeśli więc jest samuraj, to musi być on honorowy. Krasnolud musi mieć brodę, pić na umór i walczyć toporem. Elf musi być łucznikiem i koniecznie pisać wiersze. Jeśli w systemie występują te dwie rasy, to muszą się nienawidzić. Jeśli gramy w Science Fiction, to koniecznie musi być solo, fixer i złe korporacje. Co ciekawe jeśli stworzyć by postać, która nie pasowałaby do tabelki: krasnoluda, który walczy mieczem (albo jeszcze lepiej: rapierem lub szpadą) i goli się. Elfa, który gardzi magią, upija się, zachowuje agresywnie, nie lubi małych zwierzątek, a szczególnie kwiatków oraz walczy toporem, samuraja, który twierdzi, że ma gdzieś bushido, kłamie, oszukuje, unika walki i twierdzi, że w życiu trzeba umieć sobie radzić, niziołka, który nie jest złodziejem, czarodzieja, który magią zajmuje się tylko dla kasy, wampira, który nie jest smutny etc. to wielu RPG-owców dostają fioła, jakby mózg im się zawiesił. Pamiętam, że kiedyś na forum Poltera mieliśmy długi temat o tym, „czy krasnolud może walczyć mieczem?”. Mnie osobiście natomiast kiedyś Mistrz Gry pokarał brakiem expa za odgrywanie postaci, bo twierdziłem, że mój Kislevski Kozak jest niepijący. Kiedy indziej inny prowadzący przyczepił się do mnie, ponieważ upierałem się, że złodziej, w którego się wcielałem jest osobą honorową. Wymieniać można długo. Ludzie tego typu moim zdaniem nie przyjmują do wiadomości jednej rzeczy: zawsze zdarzają się wyjątki. To trochę tak, jakby zakładać, że każdy Polak to złodziej, każdy facet z tatuażem siedział w więzieniu, a każdy rudy jest fałszywy. I co? We wszystkich tych społecznościach nie ma ludzi wyjątkowych? Wszyscy są zupełnie identycznymi ze sobą konformistami i kserobojami zrzynającymi z siebie nawzajem? Nie ma w nich nawet jednostek aspołecznych, zbuntowanych przeciwko reszcie, wyrzutków, renegatów, przestępców i kryminalistów? Chcecie powiedzieć, że w Gondorze nie zdarza się, żeby ktoś komuś coś ukradł, dał po pysku lub nakłamał? Przecież to nierealistyczne. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.
  19. akiś czas temu (tzn. z pół roku) głośne wśród miłośników gier fabularnych stało się pytanie „czy system ma znaczenie”? Na temat ten pisał między innymi Drachu, a ja chętnie dodałbym swój głos do tej dyskusji. Oraz do innej dyskusji pod tytułem „Po co, skoro jest Warhammer?”. Otóż: moim zdaniem po nic. Kwestia pierwsza: ogólnym problem z Grami Fabularnymi: Pierwszym problemem związanym z RPG, który moim zdaniem może nawet odpowiadać za ogólną kondycje rynku tego typu gier, jest fakt, że rozrywka ta nie potrzebuje skomplikowanych elementów do zabawy. Jest też dość tania, a systemy, mówiąc najogólniej: nie zużywają się. Raczej niewielkim wysiłkiem można też spowodować, że jedna gra będzie nadawała się do realizowania innego celu, niż została pomyślana, choć oczywiście dużo zależy od jej ogólnego kształtu oraz tego, jak bardzo wyspecjalizowaną lub skomplikowaną ma mechanikę. Przykładowo: na mechanice Wahammera Fantasy da się poprowadzić większość scenariuszy, których akcja rozgrywa się między latami 2000 p.n.e, a 1850 n.e. Jedyny wyjątek stanowią bardzo wyspecjalizowane konwencje jak Hig Magic, Wuxia, Epic etc. Bez większego problemu jednak można grać w realiach historycznych, low i heroic fantasy, sword and sorcerry, horroru etc. Poprowadzenie na tej mechanice przygody w realiach współczesnych też jest możliwe, choć zapewne wymagałoby dopisania kilku zasad i dwóch-trzech tygodni pracy. Podobnie mechanika Cyberpunka doskonale nadaje się do znacznej części scenariuszy współczesnych i science fiction. Na mechanice WoD-a czy Legendy 5 Kręgów, posiadających jeszcze mniej ziaren zdarzało mi się prowadzić scenariusze o ogromnym rozstrzale konwencji, są bowiem bardzo proste do przerabiania i szybsze pod tym względem, niż Warhammer czy D20. Na przeciwnym końcu wagi znajduje się mechanika D20, która nadaje się w zasadzie tylko do jednej rzeczy: grania w Dungeons and Dragons. Owszem, istnieją bardzo rozbudowane jej konwersje na potrzeby innych konwencji jak Blue Rose (Romantic fantasy), Black Company i Midnight (Dark Fantasy), Legenda 5 Kręgów, Gasnące Słońca, Mutants and Masterminds czy D20 Modern, za każdym razem jednak wymagały one de facto pisania systemu od nowa. Nawet w wypadku gier o bliskich konwencjach (np. Warcraft D20, Diablo D20) okazywało się, że efekt, mimo włożonej weń pracy nie trzyma się ani ducha, ani tym bardziej litery oryginału. Niemniej jednak wszystko to prowadzi do jednego wniosku: dysponując jednym podręcznikiem, o ile będzie to właściwy podręcznik, możemy poprowadzić bardzo, bardzo dużo. Pytanie brzmi jednak: kiedy tego zrobić nie możemy i musimy kupić inny podręcznik? Trzy strefy RPG: Materiały testowe do 5 edycji Dungeons and Dragons (i być może sama 5 edycja, ale koniec końców podręczników doń nie nabyłem) twierdziły, że istniały trzy płaszczyzny, na których toczy się sesja gry fabularnej. Jest to moim zdaniem bardzo przenikliwa obserwacja. Obszary te to: Walka Eksploracja Strefa społeczna (odgrywanie): Koncentrując się na nich spróbuje znaleźć odpowiedź na pytanie „kiedy system ma znaczenie”? 1) Strefa walki: Pierwszą rzeczą, o jaką należy zapytać, to jak wygląda walka w danym systemie? Jakiego charakteru moce mają nasze postacie? I czy w ogóle je mają? Przykładem może być to, co ostatnimi czasy odpycha mnie w systemach fantasy: że każdy zżyna z Dungeons and Dragons. W każdym jest skradający się i wbijający przeciwnikowi w plecy złodziej, paladyn odganiający nieumarłych i raniący ich dotykiem, czarodziej naparzający ognistymi kulami, zmiennokształtny druid walczący pod postacią niedźwiedzia, wpadający w bojowy szał barbarzyńca, mnich-karateka, wojownik przyjmujący ciosy na klatę i bard, który zagrzewa ich do boju swoją muzyką. Różnice polegają głównie na tym, jakiego kształtu kostką rzuca się, aby się udało. Autorzy natomiast nie dbają o to nawet, by pozmieniać nazwy profesji. Efektem są dziesiątki gier, w które w zasadzie gra się tak samo. Jak działają moce cząstkowe: Po drugie: jak działają poszczególne moce cząstkowe? Bohaterowie mają dostęp do magii czy cyberwszczepów? Czy zdobywają magiczne przedmioty czy technologiczne gadżety? Jak one dokładnie działają, jakie (i czy w ogóle) mają efekty uboczne? Jak poważny jest zakres tych mocy? Typowo ludzki lub niewiele większy? Biblijny? Mogą niszczyć światy i przesuwać góry? Czy odwrotnie: są słabsi i bardziej upośledzeni od wielu mieszkańców tego uniwersum? Oraz jak konkretnie działają moce cząstkowe? W systemie, w którym do dyspozycji graczy są np. czary w rodzaju Wskrzeszenia zupełnie inaczej wyglądać będą przygody w rodzaju śledztwa, bo zamordowanego da się przesłuchać... Podobny efekt będą mieć czary w rodzaju Wykrycie charakteru, Lokalizacja osoby, Lokalizacja przedmiotu, Wykrycie kłamstwa. Teleportacja rozwala sesje drogi, a Stworzenie Żywności i Wody surwiwalową robinsonadę. Zaklęcia w rodzaju Oddychania pod wodą lub dostęp do Akwalungu otwierają natomiast cały, nowy obszar do eksploracji. Jaką bronią dysponuje? Posiadana broń determinuje styl walki. W skrócie: w danej grze dominuje walka wręcz czy walka dystansowa? To, czy walczymy na karate, miecze zwykłe i laserowe jest już mniej istotne, niż fakt, że możemy do siebie strzelać z pistoletów maszynowych. Kim są i jakie moce mają jej potencjalni wrogowie? Z kim najczęściej walczymy w danej grze? Jakich broni używają przeciwnicy? Jakimi mocami dysponują? Jaki łup po sobie zostawiają? Czy są potencjalnie słabsi niż Bohaterowie Graczy czy silniejsi? Przykładowo: w systemach z rodziny Dungeons and Dragons najczęściej przychodzi nam toczyć starcia z potworami, które z jednej strony często dysponują przeróżnymi, straszliwymi umiejętnościami, jak zianie ogniem, odporność na czary, multiplikacja, psionika etc. Jednak używają stosunkowo małej ilości specjalnych przedmiotów, dzięki czemu niezwykłe łupy są raczej rzadkie. W Warhammerze najczęściej walczymy z istotami człekokształtnymi jak gobliny, zwierzoludzie, szkielety etc. Z potworami przychodzi nam mierzyć się stosunkowo rzadko. Po zabiciu nawet pojedynczego drużyna może zyskać jednak potencjalnie cenny łup pod postacią mieczy, pancerzy etc. W pierwszej grze wrogowie zwykle są słabsi od drużyny. Starcie na równym poziomie wyzwań jest sytuacją, która zmusza BG do uszczuplenia swoich zasobów, lecz nie kończy się śmiercią. W Zewie Cthulhu większość potencjalnych przeciwników jest dużo potężniejszych od Poszukiwaczy, a samo spotkanie z nimi ma bardzo przykre konsekwencje. Walka natomiast prawie na pewno zostanie przegrana. W Gasnących Słońcach, Legendzie 5 Kręgów, Cyberpunku czy Shadowrunie naszym głównym wrogiem są ludzie, zwykle równorzędnie uzbrojeni i często dysponujący podobnym wyszkoleniem. W odróżnieniu od DeDeków, gdzie starcie drużyna vs drużyna jest poważnym problemem dla gry: w ręce zwycięzców wpadają bowiem duże ilości magicznych przedmiotów (w innym wypadku przeciwnicy nie mają szans na to, by stanowić problem) w tych grach starcie takie jest normalne, gdyż główny potencjał postaci pochodzi z ich wnętrza: cyberwszczepów, posiadanych rang w szkołach etc. W WoDzie, Exalted etc. zwykle mierzymy się albo ze śmiertelnikami, którzy tylko w wyjątkowych sytuacjach są w stanie nam zagrozić, albo pojedynczymi lub niezwykle potężnymi postaciami, jak nadnaturale, bogowie, demony lub inni Exalted, z którymi walki są nader trudne i często żmudne (Perfect Defense, Perfect Defense, Perfect Defence, idiotyczna zasada odzyskiwania Esencji za Stunty), a którzy bardzo często wolą posługiwać się intrygą, niż atakować bezpośrednio. Jakie są potencjalne konsekwencje starcia? W dużej części systemów walka jest czymś nagradzanym, pozwala bowiem uzyskać nagrode pod postacią dobytku przeciwnika i punktów doświadczenia. W innych starcie może pociągać poważne konsekwencje dla postaci, obniżając jej pozycje w danym świecie (np. skutkując utratą Człowieczeństwa jak w Wampirze), co może owocować bardzo poważnymi konsekwencjami w przyszłości, w tym chwilową lub całkowitą utratą kontroli nad nią przez Gracza lub śmiercią albo uwięzieniem Bohatera. Skrajnym przykładem jest tutaj Zew Chtulhu, w którym sam widok potworów wystarcza, by bohaterom pomieszały się zmysły z grozy. W innych grach natomiast to unikanie walki może powodować tragiczne rezultaty, jak w Legendzie 5 Kręgów, gdzie zaowocować może utratą Honoru i Chwały oraz sepuku. Do jakiej pomocy medycznej i systemów ochrony dostęp mają postacie? Czyli w skrócie: jaki jest koszt bohaterstwa? W systemach heroicznych to jest raczej tanie: w Dungeons and Dagons postacie mają dostęp do łatwego i darmowego, błyskawicznego leczenia ze Wskrzeszeniem włącznie. W 7th Sea bohaterowie nie mogą zostać zabici. W Gasnących Słońcach jest Eliksir. Nawet w grach takich jak Warhammer sytuacja jest dość prosta: bohaterowie mogą posługiwać się Punktami Przeznaczenia. W pierwszej edycji dostęp do jakiejkolwiek magii powyżej Magii Prostej dawał też dostęp do czarów leczących. Cały czas istnieją też Punkty Szczęścia i Przeznaczenia, które sprawiają, że brawura jest mniej kosztowna, niż dla zwykłych ludzi. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym:
  20. Dziś jest Dzień Darmowych Gier Fabularnych 2016. Z tej przyczyny ludzie dzielą się swoimi projektami, można też pobrać za darmo materiały do dużych systemów. Kiedyś było to wielkie święto, a przynajmniej: spora impreza, jak na warunki polskiego światka gier fabularnych. Dziś, jak wszystko podupadła. Niemniej jednak nadal jest organizowana i autorzy oraz wydawcy publikują swoje teksty. Tak więc: Copernicus Corporation opublikowało na swojej stronie przygodę do Dark Heresy „Dobre Intencje”. Fajne RPG: starter do Adventurers! oraz TimeZero (edycja angielska) Furiath: scenariusz do Klanarchii pod tytułem „Szarpane miasto”. Dużo dobrego można znaleźć też na oficjalnej stronie imprezy. PS. Nie będę ukrywał, że również chciałem coś opublikować (moje stare projekty: Czas Waśni 2ed oraz 40 do 1), wychodzi na to jednak, że o ile kiedyś był wygodny i ładny widget Dropboxa do umieszczania na blogach, to obecnie już czegoś takiego nie ma. 4share natomiast nie lubi się w Wordpress.com i nie embeduje się na stronie. Zna ktoś jakąs darmową stronkę, która umożliwiałaby umieszczanie plików na blogach?
  21. Dziś w naszym nieregularnym cyklu docieramy do gry fabularnej o niezwykłym znaczeniu. Mianowicie na tapetę trafia nam jeden z najważniejszych tytułów w historii całego gammingu, który odcisnął swe piętno na całej kulturze popularnej. Dziś zajmiemy się grą, na podstawie której stworzono Baldur's Gate i Planescape: Torment, która inspirowała Stevena Ericsonna, oraz dała początek postaci Drizta Do'Urdena. Czyli Advanced Dungeons and Dragons 2 edycja, Status AD&D w polskim środowisku jest dość nietypowy. Otóż: z jednej strony gra ta miała ogromny wpływ nań, jednak pozostawał on często pośredni. Sam system, mimo, że został w Polsce wydany nigdy się nie przyjął, niemniej jednak zarówno inspirował naszych twórców (czego rezultatem są między innymi Kryształy Czasu) jak i znane były jego książkowe i komputerowe adaptacje, które często były popularniejsze, niż oryginał. Tak więc o ile sama gra pozostaje w cieniu Warhammera czy ?trzeciej edycji? (którą omówię w osobnym tekście), tak zarówno serie powieści na jej podstawie jak historia Smoczej Lancy czy przygody czarnego elfa Drizzta Do?Urdena były u nas dość szeroko znane. Historia: W 1977 roku, trzy lata po wydaniu pierwszej edycji Dungeons and Dragons między twórcami gry doszło do podziału. Część z nich postanawia skoncentrować się na wydawaniu oryginalnej wersji gry, która w tej formie pozostaje na rynku do roku 2000. Inni, pod przywództwem Garryego Gygaxa założyli wydawnictwo TSR, które skupiło się na wydawaniu ?rozbudowanej? wersji systemu. Advanced Dungeons and Dragons wkrótce odniosło sukces, ale też wyzwoliło kontrowersje. Te urosły w szczególności po samobójstwie jednego z graczy, za które obwiniono rzekome, ?okultystyczne? i ?satanistyczne? treści gry. Ostrzał ze strony krytyków oraz nowe mody panujące w światku fantastyki spowodowały, że wydawca postanawia skierować na rynek nową edycję gry. Tą było Advanced Dungeons and Dragons 2ed, wydane w roku 1983, będące chyba najlepiej identyfikowaną odsłoną systemu w dziejach. Z gry usunięto wszelkie treści budzące krytykę ?obrońców moralności?: odniesienia do realnego świta, seksu, nagości, wzmianki o demonach i mocach piekielnych, chrześcijaństwie, grywalne, złe klasy i rasy postaci, jak Półorkowie czy Skrytobójcy. Zrezygnowano też z odniesień do literatury Sword and Sorcerry z lat 60-tych i 70-tych na rzecz bardziej tolkienowskiej stylistyki. W tej postaci gra wydawana była aż do drugiej połowy lat 90-tych, gdy TSR zaczęło popadać w coraz większe problemy finansowe. Ich przyczyną był pierwszy, wielki kryzys gier fabularnych wywołany przez ekspansję komputerów (podówczas stanowiących jeszcze niewielkie zagrożenie) oraz modę na kolekcjonerskie gry karciane, która siała spustoszenie w świecie gier nieelektronicznych. W efekcie tego firma upadał i została wykupiona przez wydawcę gry karcianej Magic: the Gathering czyli firmę Wizard of the Coast Historia polskiego wydania: W międzyczasie wydawnictwo TM-Semic, znane głównie z zachodnich komiksów (Batman, Superman, Spiderman etc.) wydało polską edycję Advanced Dungeons and Dragons 2ed. System nie został jednak ciepło przyjęty. Przeciwnie, recenzje w fachowych mediach były miażdżące, choć nie do końca sprawiedliwe. Zwracano też uwagę na liczne błędy w tłumaczeniu systemu, systemowi zabrakło mu też wsparcia PR-owego poza ścisłym fandomem gier fabularnych. O ile o konkurencyjnym Warhammerze czy Cyberpunku publikowano artykuły w pismach komputerowych, tak o AD&D trudno było się czegokolwiek dowiedzieć... W efekcie splotu tych okoliczności polskie wydanie gry okazało się klęską. Postacie: Pisząc o postaciach w Advanced Dungeons and Dragons trudno powiedzieć coś odkrywczego. Rozwiązania z tego systemu powielano w wielu późniejszych grach RPG oraz cRPG i połowie powieści fantasy, tak więc trudno dziwić się, że jest to gra najbardziej klasyczna z klasycznych. Klasy: W czystym Advanced Dungeons and Dragons (dodatki pozwolę sobie pominąć) bohaterów tworzono nakładając rasę na klasę. Klas było kilka, a ich wybór różnił się w zależności od nabytego wydania, niektóre z nich opisano też w dodatkach do systemu. Podręcznik Podstawowy do drugiej edycji AD&D umożliwiał wybór Wojownika, Rangera (Łowcy), Paladyna, Złodzieja (?thief?, a nie Łotrzyka ?rogue?), Barda, Kapłana, Druida oraz Czarodzieja i Iluzjonisty. Klasy były dalekie od balansu, wręcz przeciwnie, nawet nie próbowały go poszukiwać. Różniły się wszystkim, od posiadanych zdolności, po ilość punktów doświadczenia niezbędnych do awansu na kolejne poziomy doświadczenia. Tak naprawdę różnie wyglądała też ich przydatność. Część z nich była raczej nieudana i słaba. Opis większości z nich jest zbędny, nie różni się od tego, co później mogliśmy oglądać w grach komputerowych i fabularnych. Jedynie kilka wyjątków jest wartych uwagi. Pierwszym z nich jest Ranger, nie będący (i jednocześnie będący, zależy jak na to patrzeć) jednak tropiciele i banitą w stylu Robin Hooda. Przeciwnie: Ranger jest wyspecjalizowanym wojownikiem walczącym dwoma rodzajami broni, pod wieloma względami bardzo ofensywnym. Zaryzykowałbym hipotezę, że inspirowany był on starymi filmami płaszcza i szpady, stawiającymi na popisowy fechtunek, a nie mistrzami przetrwania. Drugą wartą uwagi klasą jest Złodziej, bardzo charakterystyczny dla tego systemu. Złodziej w Advanced Dungeons and Dragons był właśnie złodziejem, czyli kryminalistą, a nie jak w późniejszych edycjach abstrakcyjnym Łotrzykiem wbijającym nieprzyjaciołom sztylety w plecy (choć posiadał i tą zdolność, była jednak w stosunku do późniejszych wersji systemu bardzo osłabiona). Specjalizował się w otwieraniu drzwi i włamaniach, co czyniło go z jednej strony postać niezbędną, ale z drugiej: tak naprawdę mechanicznie kaleką i słabą. Kogoś, kogo się ze sobą ciągnęło i eskortowało, a kto, gdy już znalazł wszystkie sekrety i pułapki mało się przydawał. Iluzjonista był natomiast specjalną odmianą maga, początkowo obmyśloną jako wariant tej klasy przeznaczony wyłącznie dla gnomów. Mógł rzucać trochę więcej zaklęć, ale uczył się ich z okrojonej listy. Później na jego bazie powstała cała gama czarowników-specjalistów, zgłębiających tajniki innych szkół magii. Podziwiać ją można było np. w grach z serii Baldur's Gate. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym:
  22. Dziś (20 października 2015) mija 60 rocznica wydania ?Powrotu Króla? J. R. R. Tolkiena. Z tej okazji stanąłem przed problemem: co o twórczości Tolkiena nietrywialnego można napisać. Bo trywialnego napisano już chyba wszystko. Na szczęście jednak przypomniało mi się, że istnieje coś takiego, jak Middle Earth Role Play ? ongiś znana (choć z jej popularnością różnie bywało), a dziś niemal zapomniana gra fabularna. Na wstępie powiem, że nie należę do miłośników tej gry. Wręcz przeciwnie: nigdy mi się nie podobała. Uważam ją za system w najlepszym razie średni, a do tego mało istotny dla polskiego światka RPG (ot: wyszedł, sprzedał się słabo i zbankrutował). Gdyby nie tolkienowska rocznica nie napisałbym o nim ani słowa. Pewnie lepiej pod względem marketingowym zrobiłbym pisząc o Bitwie na Polach Pellenoru lub Wojnie o Pierścień, ale na niewidziane trudno... O systemie: Middle Earth Role Play (dalej zwany MERP-em) jest, jak łatwo zgadnąć grą fabularną osadzoną w świecie Śródziemia. Gra nie precyzuje momentu, w którym toczy się jej akcja, przeciwnie grać można zarówno w pierwszej jak i drugiej erze, choć najpewniej większość sesji toczyła się na przełomie III i IV, podobnie jak akcja Władcy Pierścieni. Gracze wcielają się w przedstawicieli Wolnych Ludów (istnieje mechanika gry orkami i trollami, autorzy jednak wprost do tego zniechęcają). Najczęściej są to hobbici, krasnoludy i różne plemiona ludzi. Elfy z racji swej potęg (MERP daleki jest od balansu) ponownie są odradzane mniej doświadczonym graczom. I faktycznie ich wybór jest moim zdaniem strzałem w stopę, chyba, że reszta drużyny jest mocno zaawansowana... Świat czyli łatanie Tolkiena: Światem gry jest mocno rozbudowane Śródziemie. Co ciekawe nie jest ono nigdzie w Podręczniku Podstawowym opisane, a sama gra skacze między jego epokami. Twórcy wydają się bowiem zakładać, że każdy czytelnik będzie automatycznie znał na wyrywki uniwersum Tolkiena. Dla ?wygody? (i dolarów) tych, którzy tego nie potrafili wydano natomiast osobny podręcznik. Podejście takie może być problematyczne, tym bardziej, że autorzy dodali do kanonu dużo swojego. O ile bowiem układ kontynentów jest nadal taki sam, tak twórcy, wychodząc na przeciw wymaganiom gry fabularnej dość mocno rozszerzyli naszą wiedzę o nim. Dodano więc lokacji i nowe potwory, wymyślono też wodzów i królów poszczególnym szczepom czy imiona nazgulom. Te zowią się Er-Murazor Numenorczyk zwany też Królem Czarnoksiężnikiem, Dwar z Waw, Ji Indur Dawndeadh, Akhorahil (kolejny Numenorczyk), Hoarmurath z Dir, Andunaphel Cicha (jedyna kobieta w towarzystwie), Ren Nieczysty, Uwatha Jeździec oraz, jedyny wymieniony z imienia w kanonie Khamul Easterling. Ogólnie rzecz biorąc jak widać zmiany są utrzymane w duchu oryginału. Nie można tego niestety powiedzieć o zasadach gry. Mechanika: Mechanika gry oparta jest na systemie Rolemaster. W swojej epoce MERP uchodził za system dość skomplikowany, co podkreślała chyba każda recenzja. W poprzedniej wersji posta twierdziłem, że znam bardziej złożone gry, ale kwestię tą powinienem chyba ponownie przemyśleć. Mechanika opiera się na cechach i pulach umiejętności. Testy wykonuje się rzucając k100, a następnie porównując wynik z tabelą. Prawdę mówiąc długo nie mogłem tego systemu załapać (choć może wynikać to po prostu z faktu, że jestem głupi) i dopiero komentarz Krzemienia (jeszcze raz dzięki) poniżej sprawił, że zajarzyłem (mniej-więcej) o co w tym wszystkim chodzi. Dodatkowym problemem mechaniki była dość skomplikowana i niepotrzebnie rozbudowana mechanika trafień krytycznych, plaga gier fabularnych lat 80-tych, na którą słyszałem wiele narzekań. W prawdzie w odróżnieniu od innych gier z tego okresu graczom rzadko zdarza się odcinać sobie przez przypadek ręce lub wypruwać flaki, jednak niejednokrotnie trzeba się narzucać, a narzucać... Inną wadą jest bardzo nieintuicyjny układ podręcznika, w efekcie czego różne składowe tego samego problemu umieszczone są w różnych częściach książki. Przykładowo: rozdzielono opis fabularny ras od zasad tworzenia postaci. Wszystko byłoby fajnie, gdyby nie to, że fabularna część opisu zawiera także mechaniczne szczegóły bardzo przy owej postaci tworzeniu przydatne. Dzieli je natomiast blisko 100 stron tekstu. I takich kwiatków jest więcej. Następnym powodem, dla którego zasady kuleją jest fakt, że MERP stanowi wykastrowanego Rolemastera, co więcej starającego się na wszelkie możliwości zachęcić do zakupu podstawki oraz podręczników dodatkowych. Z jednej strony więc niektóre informacje obcięto (postać awansuje więc tylko do 10 poziomów doświadczenia z oryginalnych 20), z drugiej o innych starano się nie mówić. Co jakiś czas pojawia się też informacja w rodzaju ?Jeśli kupisz podręcznik o magii, to otrzymasz dodatkowe 17 profesji magicznych, 115 list czarów oraz 2000 zaklęć?, ?jeśli kupisz podręcznik o wojownikach, to otrzymasz tabelę trafień krytycznych długą na 1000 wierszy? i tak dalej... Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym:
  23. Jako, że mój tekst o dziesięcioleciu 2 edycji Warhammera Fantasy Role Play spotkał się z dużym zainteresowaniem pora pójść za ciosem. Dziś więc zapoznamy się z kolejnym systemem-legendą polskiego fandomu gier fabularnych. Będą to Kryształy Czasu, pierwsze, polskie, papierowe RPG. Percepcja i odbiór: Większość młodszych czytelników ?Kryształy Czasu? kojarzy zapewne z ich ostatnim wcieleniem czyli podjętą w zeszłym roku próbą reaktywacji świata za pomocą wydanej przez Artura Szyndlera powieści. Osoby te nie zdają sobie sprawy, że lektura ta stanowi zaledwie ułamek znacznie większego zjawiska. Co więcej, zjawiska, które do pewnego stopnia nazwać można kultowym. Jest to o tyle ciekawe, że gra ta tak naprawdę nigdy nie miała dobrej opinii. System chyba najlepszą prasą cieszył się - paradoksalnie - w latach 2010-2014, kiedy, wraz ze wzbierającą falą nostalgii i modą na lata 90-te zaczęto pisać oń z dużą dozą sympatii, znacznie cieplej, niż w momencie jego powstania. Co jeszcze zabawniejsze mam wrażenie, że Artur Szyndler tak naprawdę zaszkodził sobie publikacją książki. Mimo to Kryształy Czasu miały swych zaciekłych miłośników i obrońców w zasadzie przez całe lata 90-te, a poświęcone im portale są tej pory istnieją aktywne portale. Historia gry: Historia Kryształów Czasu niknie w pomroce dziejów. System został stworzony przez Artura Szyndlera na początku lat 90-tych (prawdopodobnie w okolicy roku 1990) i początkowo egzystował, jak wiele amatorskich gier fabularnych w formie zeszytowo-dyskietkowej. W odróżnieniu od większości tego typu produkcji gra zyskała dość dużą popularność. Wynikało to prawdopodobnie z podejścia i zapału samego autora, który zapisał ją w postaci kilkunastu plików tekstowych i rozprowadzał na konwentach po prostu rozdając dyski z nią. Współcześnie taka forma dystrybucji może budzić śmieszność, faktycznie jednak jak na owe czasy była nie dość, że bardzo nowoczesna i typowa dla środowisk sceny komputerowej przełomu lat 80-tych i 90-tych. Dzięki temu, oraz korzystając z faktu, że tak naprawdę gra posiadała niewielką konkurencję (chyba jedyną było dokonane w Lublinie, pirackie tłumaczenie Warhammera Fantasy RPG oraz krążące po Polsce ksera kser Advanced Dungeons and Dragons) udało jej się zdobyć pewną popularność. Faktycznie jednak Kryształy Czasu trafiły do szerszego odbiorcy dopiero w roku 1993, wraz z pojawieniem się traktującego o grach fabularnych pisma Magia i Miecz. Pierwsze numery tego czasopisma poświęcone były w większości właśnie Kryształom Czasu, publikowanych w nim w formie odcinków. Wersja ta dla większości RPG-owców starszego pokolenia jest właściwą wersją systemu, jednak od początku budziła zastrzeżenia ortodoksów (oraz miłośników innych gier), którzy mieli do czynienia z mitycznym Wydaniem Dyskietkowym lub - jeszcze bardziej mitycznym - zeszytowym. Generalnie zarzucano jej, że została okrojona o pozbawiona wielu elementów oryginału, z czego miały wynikać wszelkie, później wytykane przez złośliwców wady. Prawdę mówiąc trudno mi się do tego zarzutu ustosunkować, gdyż nie miałem styczności z ?wydaniem dyskietkowym?. Powołując się jednak na opinię Bezimiennego Tomka, który rzekomo miał dobre stosunki z warszawskim fandomem gier fabularnych wczesnych lat 90-tych dyskietkowe KC-ty były klasycznym bloatem, wypchanym masami niezbyt potrzebnych elementów, nadmiernie wypełniających grę. Wydanie gazetowe zapewniło Kryształom Czasu dopływ nowych graczy oraz dużą popularność utrzymującą się przez kilka pierwszych lat. Z czasem system popadł jednak w zapomnienie i w zasadzie pod koniec lat 90-tych grali weń jedynie ortodoksyjni miłośnicy. Przyczyny tego stanu rzeczy były dwie. Pierwszą była oczywiście rosnąca popularność coraz łatwiej dostępnych, zachodnich gier RPG w tym głównie oficjalnego wydania Warhammera, który można było zwyczajnie kupić w księgarniach. Drugą natomiast konflikt między Arturem Szyndlerem, a redakcją Magii i Miecza. Jego geneza nie jest mi znana, choć jest on niezaprzeczalny: pismo w pewnym momencie zapełniła się bardzo krytycznymi opiniami na temat gry oraz nie zawsze wybrednymi żartami z jej autora. Żartem dyżurnym było powoływanie się na postać Paladyna Arturiusa, który przedrzeźniał Artura Szyndlera właśnie. Mimo to materiały do Kryształów Czasu ukazywały się nieprzerwanie co najmniej do grudnia 1996. Co więcej w roku 1998 wydawnictwo Mag zdecydowało się na wznowienie gry, tym razem w formie drukowanej. System doczekał się zmian i poprawek, które same w sobie były dość kontrowersyjne. Z jednej strony miały one ułatwić grę i zwiększyć jej stopień przyswajalności. Z drugiej spotkałem się z zarzutami, że zepsuły ją jeszcze bardziej (oraz, że ją wykastrowały, co jednak jest w wypadku KC-tów argumentem dyżurnym). Drukowana wersja KC-tów z całą pewnością kulała pod jednym względem: edytorskim. Do tego stopnia, że w podręczniku zapomniano wydrukować kilku stron (zawierających między innymi część opisu profesji Astrologa i Rycerza), co nadrobiono później drukując je w Magii i Mieczu. Planowano także opublikowanie osadzonego w klimacie arabskim dodatku pod tytułem Świat Almohadów. Ten jednak nie ukazał się: z powodu raczej krytycznych recenzji i nikłego zainteresowania klientów Kryształy Czasu sprzedały się słabo, a linia została zamknięta. Od tego momentu gra żyje wyłącznie w sieci, a pamięć o niej podtrzymywana jest przez najwierniejszych z wiernych fanów. Język: Pierwszą rzeczą, jaka wpada w oczy w trakcie lektury Kryształów Czasu, niezależnie od wersji systemu, z jaką mamy do czynienia jest charakterystyczny, nieporadny i nieładny język, jakim system został napisany. Materiały do tej gry wypełnione są więc takimi tworami jak Martwiaki, Czarnotrupy, Eliksiry X-Wizji (które są niezręczną kalką językową Potion of X-Ray Vision), Odporność Nr Siedem, Toporomiecze albo potworami w rodzaju Szczura Dzikiego, z jakim będziemy mieli okazję się zmierzyć. W połączeniu z faktem, że autor zupełnie nie czuł skali (w efekcie czego mamy pieciotysięczne miasta bronione przez cztery razy liczniejsze garnizony) oraz z tym, że momentami ponosiła go wyobraźnia (w rezultacie czego np. jedynym pokarmem mieszkańców świata gry były oryginalnie nasionka agawy i bawoły-opasy), której wytwory nie do końca potrafił przelać na papier wywołuje to niezamierzone efekty komiczne. Postacie: Jeśli chodzi o wybór dostępnych w grze postaci Kryształy Czasu nie odchodzą daleko od schematów Dungeons and Dragons. Wręcz przeciwnie: pełne są elementów wprost skopiowanych z tej gry. Jednym z nich jest sposób tworzenia bohaterów. Nie zdziwi więc nikogo, że w tych okolicznościach postacie tworzy się nakładając na siebie Rasę i Klasę. Ras jest dziewięć. Poza ?wielką szóstką? (ludzie, elfy, półelfy, krasnoludy, gnomy i hobbici) otrzymujemy też półorków, półolbrzymy oraz reptilionów (ludzi-jaszczurki). Do wyboru mamy osiemnaście klas postaci (Mag, Czarnoksiężnik, Iluzjonista, Alchemik, Kapłan, Druid, Astrolog, Półbóg, Wojownik, Łowca, Gwardzista, Barbarzyńca, Rycerz, Paladyn, Czarny rycerz, Złodziej, Zabójca, Kupiec) podzielonych na pięć kast (Czarodziejską, Kapłańską, Wojowniczą, Rycerską i Złodziejską). Wiele elementów tworzonej postaci się losuje, w tym także elementy niepotrzebne, jak wzrost i waga, przez co tworzenie bohatera jest dość czasochłonne. To, czego się nie losuje wylicza się na podstawie wylosowanych elementów w dość niestety żmudnym i trudnym procesie na bazie mało intuicyjnych wzorów. Między poszczególnymi klasami bynajmniej nie ma równowagi, przeciwnie, te podzielić można na lepsze i gorsze. Na samym dnie znajdują się (kolejno) Kupiec, Astrolog i Alchemik. Ten pierwszy w praktyce nie ma żadnych specjalnych zdolności, dwaj pozostali mogą przynajmniej rzucać czary, ale tak naprawdę co to za czary? Na przeciwnym końcu skali znajdują się oczywiście Półbogowie, istoty tak potężne, że aspirujące do własnego miejsca w panteonie. Z drugiej strony moce Półbogow są tak losowe i obarczone tak straszliwymi wadami, że mało kto ma odwagę z nich skorzystać. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym:
  24. 20 czerwca 2005 roku miała miejsce premiera ostatniego ważnego systemu RPG dla polskiego rynku. Była to druga edycja systemu-legendy: Warhammera. Jak łatwo policzyć dziś mija dziesiąta rocznica tego wydarzenia. Jest to doskonały moment na wspominki oraz przypomnienie sobie tego, jednego z najważniejszych dla polskich miłośników gier fabularnych tytułu. Pora na jej spóźnione urodziny. Tło: Fabuła Warhammera przenosi nas na podobną Ziemi, bezimienną planetę. Nie jest do końca jasne, czy stanowi ona element naszego wszechświata, uniwersum Warhammera 40.000 czy też raczej osobny świat rządzący się innymi regułami. Miejscem w którym toczy się akcja jest kontynent zwany Starym Światem, będący odpowiednikiem Europy. Prócz niego zapoznać się możemy z kilkoma innymi krainami, w tym Nowym Światem i Lustrią będącymi odpowiednikami obydwu Ameryk, jednak tak naprawdę dokładnych map planety brak. Wiemy o niej więc stosunkowo niewiele. Głównym i największym państwem Starego Świata jest Imperium, wzorowany na XVI wiecznych Niemczech kraj złożony z kilkunastu księstw, nie zawsze trzymających jedną linię. W Imperium panuje wielobóstwo, jednak głównym bogiem jest Sigmar. Na zachód od niego leży Bretonia, państwo będące odpowiednikiem Francji, a jeszcze dalej kraje stanowiące odpowiedniki Hiszpanii i Włoch. Pomiędzy nimi, a Imperium leży kraina nazywana Loren, będąca domem dla leśnych elfów, na północy leży Norska, a na północnym zachodzie: Albion, kraj o którym w zasadzie nic nigdy nie napisano. Na północny wschód od Imperium leży podobny do Rosji Kislev. Od południowego wschodu krainę okalają Góry Krańca Świata, w których krasnoludy walczą z orkami. Za nimi leżą Księstwa Graniczne, region, który ? zależnie od humoru autorów ? zyskiwał lub tracił na znaczeniu. Co istotne: na biegunach planety starożytna rasa, w pierwszej edycji zwana Slaanami, a w drugiej: Pradawnymi wzniosła kosmiczne wrota. Wrota te służyły nieznanym celom (w pierwszej edycji: do podróży kosmicznych, w edycji tej danikenowscy przybysze rozsiali też na planecie życie i stworzyli pozostałe rasy inteligentne za pomocą inżynierii genetycznej), w pewnym momencie jednak wrota się zepsuły, uwalniając złowrogie siły chaosu. Tereny wokół bram są więc skażone, a z nich samych wieją wichry magii, wydostają się z nich też legiony demonów pod przywództwem czterech, straszliwych Bogów Chaosu. Co więcej Chaos wywiera też swój wpływ na świat materialny, odmieniając wszystko, z czym się zetknie i powodując mutacje oraz obłęd. Jednym z najstraszliwszych tworów Chaosu są szczuroludzie nazywani Skavenami, zamieszkujący kanały i podziemia Starego Świata, toczący wojnę ze wszystkimi mieszkańcami planety. Bohaterowie i style gry: W Warhammerze wcielamy się w bohaterów należących do jednej z czterech ras (ludzie, elfy, krasnoludy, niziołki) i reprezentujących bardzo szeroki przekrój społeczny. Tak więc prócz wojowników (a raczej: żołnierzy i najemników), złodziei czy kapłanów mamy więc urzędników, żebraków, rozbójników, robotników, szczurołapów, uczniów czarodziei oraz zabójców trolli, hersztowie banitów lub łowców czarownic. Wybór profesji jest bardzo duży, sam podręcznik podstawowy oferuje ich bowiem setkę. Bohaterowie nie doskonalą się natomiast poprzez zdobywanie poziomów doświadczenia, ale nowych zawodów. Tak więc nawet ktoś startujący z dołów społecznych może dojść do poziomów, na których liczyć będą się z nim nawet książęta. Ogólnie w Warhammerze stosunkowo niewiele jest niezwykłych zdolności czy kolorowych, magicznych mocy. System reprezentuje ludzki, bliski nam poziom mocy, a postacie są raczej twardzielami lub zawodowcami, niż superbohaterami lub herosami z legend. W efekcie system ten okazał się wyjątkowo pojemną grą. Do najważniejszych konwencji, w jakich grano w Warhammera w Polsce należały: Hero-hammer: pierwotnie istniały dwie, główne konwencje eksplorowane w grze. Po pierwsze duża część graczy grała w Warhammera jak w każdy inny system fantasy. W tej roli Warhammer sprawdzał się moim zdaniem nieźle lub nawet bardzo dobrze, swoją stylistyką pasując do popularnych w latach 90-tych utworów, stawiających raczej na twardych, wywodzących się z nizin społecznych i często bogato czerpiących z horroru, takich jak Czarna Seria o Conanie, twórczość Wagnera czy Moorcocka (inspiracji którym twórcy gry nigdy nie ukrywali) oraz obecną w kinie (czy raczej na kasetach wideo) modą na twardzieli. Specyficzny dobór postaci i siła ciężkości mechaniki bardzo dobrze oddawały tą atmosferę. Tak więc znaczna część pierwszych scenariuszy do systemu opowiadała właśnie o walce ze stworami Chaosu i dzielnych drużynach awanturników. Horror: był drugą eksplorowaną w grze konwencją. Obecność skrytych przeciwników, tajemnych kultów wyznających plugawe bóstwa oraz kryjących się w społeczeństwie ludzkim potworów, podobnie jak cichych, podstępnych środków jakimi posługiwał się Chaos w rodzaju mutacji czy szaleństwa, atakującego znikąd inspirował do tworzenia scenariuszy nastawionych na tego typu konwencję. Zbiegło się to z panującą na przełomie lat 80-tych i 90-tych modą na horrory. Jesienna gawęda: Pod koniec lat 90-tych siłę zaczęły zdobywać dwie inne konwencje. Pierwszą z nich była sławna ?Jesienna gawęda? zainspirowana przez cykl artykułów Ignacego Trzewiczka, proponująca odrzucenie niektórych elementów systemu i uwypuklenie innych. Skupiała się ona na eksploracji mrocznych i przygnębiających elementów systemu, natomiast inne, często niewygodne lub nieprzydatne z punktu widzenia tak prowadzących Mistrzów Gry elementy ignorowano lub wręcz wyrzucano z systemu. Polo-hammer: Wzrost popularności polskich pisarzy pod koniec lat 90-tych oraz zbieżność motywów, jakie występowały w twórczości Feliksa W. Kresa, Jacka Piekary i przede wszystkim Andrzeja Sapkowskiego sprawiły, że wielu Mistrzów Gry w naszym kraju zaczęło przenosić na Warhammer elementy ich twórczości. Częstokroć eksploatowali oni więc motywy, których wcześniej z trudem można było szukać w oficjalnych podręcznikach. Przykładem mógł być tu wątek rasizmu i międzygatunkowej nietolerancji, którego zachodni twórcy gier RPG starają się unikać jak ognia. Monty-hammer: Oficjalna wersja gry natomiast z czasem ewoluowała w stronę coraz większej groteski i dystansu do samej siebie połączonej nierzadko z kiczowatym patosem. Jako, że firma odpowiadająca za powstanie Warhammera była angielska połączono to z klasykami brytyjskiego humoru. W efekcie tego znaczna część materiału zawartego w późnych podręcznikach miała charakter żartobliwy, częstokroć nawiązując stylem do filmów ?Monty Phyton i Święty Grall? oraz ?Jabberwocky?. Ciąg dalszy na Blogu Zewnętrznym.
×
×
  • Utwórz nowe...