Skocz do zawartości

Irenez

Hall of FAme
  • Zawartość

    7541
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    7

Posty napisane przez Irenez

  1. Kilka osób została nagrodzonych ostrzeżeniami/banami.

    Parę przykazań:

    1) Nie poniżajcie grup etnicznych pisaniem ich małą literą.

    2) Odróżniajcie opinię (moim zdaniem) od faktów (jest) w wypowiedziach publicznych.

    3) Jeśli coś wam się nie podoba, a wzbudza emocje, to i tak nie istnieje potrzeba nurzania się w języku rodem z rynsztoka,

  2. W przypadku Quantum Break, nie chodziło mi o wydajność, tylko delikatnie mówiąc, sposób dystrybucji i patchowania (UWP), Bo za normalne, żeby podczas patchowania gra potrzebowała ~110 GB miejsca na dysku systemowym nie uważam za specjalnie normalne, zwłaszcza, że o tym nie ostrzega. A zważywszy na to, że Episode Pack (filmiki) waży 75 GB...

  3. Oczywiście porównanie dobrych SSD do przeciętnych/nijakich SDD.

    Moje marudzenie jest trochę wywołane tym, że jeśli ktoś gra w 1-2 duże MMO i chciałby zainstalować jakąś grę AAA, która lubi namiętnie sięgać po zasoby dyskowe, to w chwili obecnej te 250 GB przestaje wystarczać, bo może zabraknąć miejsce na patcha/update Windowsów (z gatunku kamieni milowych).

  4. Przy przeglądaniu testu SSD o niskiej pojemności, ogarnęła mnie dość smutna refleksja, wcale niezwiązana z zastępowanie kości MLC przez TLC. Bo w sumie, oprócz naprawdę fatalnych nośników, przeciętny użytkownik nie wykorzysta możliwości MX200/BX100, nie mówiąc już o wyższej półce - co nie zmienia faktu, że w typowych zainteresowaniach responsywność programów/systemu będzie lepsza (czasami zauważalnie). Nie, moja refleksja jest raczej w temacie sensu przeprowadzania testu nośników o pojemności mniejszej niż 192-240 GB.

    Osobiście używam dwóch takich małych nośników (SP 920 w starym prywatnym laptopie, OEM na MLC od Sandiska w służbowym lapku) i tak jak w przypadku prywatnego laptopa te 128 GB wystarcza do zainstalowania Linuksa, niezbędników plus paru umilaczy czasu (poza tym używam go do Netflixa/innych subskrypcji, czy wyjątkowo w sytuacjach, w których dostęp do stacjonarki mam utrudniony), tak w przypadku służbowego lapka, na którym mam zainstalowany standard biurowy (Windows 7 Pro + Office + narzędzia) to sytuacja nie jest już taka komfortowa (~30-40 GB wolnego miejsca). A w typowym domowym użytkowaniu pewnie byłoby tylko gorzej.

    Na stacjonarce mam MX100 256 GB i ostatnio musiałem przeprowadzić ratunkowe czyszczenie nośnika (zostało mi ~15 GB), a z mojej perspektywy - za dużo na nim nie instalowałem (w porównaniu ze służbowym lapkiem dochodzą jeszcze programy do obróbki mediów i 2 gry). No właśnie, z perspektywy współczesnego użytkownikowa 240-250 GB to jest mikroskopijna pojemność, zwłaszcza, gdy dwa nienajświeższe MMO (WoW + SW:TOR) zajmują ~85-90 GB (tak, po ściągnieciu danych z pre-patcha Legionowego i ze sporą liczbą addonów), ale mimo wszystko bywa to bolesne.

    Na pewno nie w przypadku, gdy taki Quantum Break (który pod dezynwoltury programistów bije B:AK i AC:U), by się spatchować potrzebuje ~70 GB na dysku systemowym, a w przypadku innych gier z UWP może nie być wcale lepiej.

    No właśnie, nasuwa mi się taka dość smutna refleksja, że mały SSD to w tej chwili 240-256 GB, a taki, który powinniśmy polecać (z zestawami i5K/i7K+GTX 1070) to 480 GB+.

     

×
×
  • Utwórz nowe...