Skocz do zawartości

Equisetum

Forumowicze
  • Zawartość

    547
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez Equisetum

  1. Co do treści to się nie wypowiem, bo jednej literki Pixela nie przeczytałem, ale to: "niechęciom" spowodowało krwotok z kącików oczu Pozdrawiam.
  2. W tej chwili jestem po drugim tomie sagi i zabieram się za trzeci (poprzednio czytałem w liceum czyli kupę lat temu), czytam Wiedźmina tuż po przeczytaniu kilku innych uznanych w świecie literackim dzieł fantasy i Wiesiu wypada rewelacyjnie na ich tle. Nie ma tych potwornych dłużyzn, które są plagą wielu książek, czytelnik zżywa się z bohaterami i szczerze im kibicuje (lub życzy bolesnej śmierci), niekiedy nie da się powstrzymać śmiechu, bo sytuacje i dialogi bywają przezabawne (mimo ogólnej powagi całego cyklu). Gdyby nie ten nieszczęsny ostatni tom (do dziś nie mogę przeżyć tych rycerzy okrągłego stołu no ja się pytam DLACZEGO?!) saga o Wiedźminie byłaby w absolutnym światowym topie literatury Fantasy. W Polsce mamy jeszcze kilka fajnych cykli (Pan Lodowego Ogrodu, Achaja 3 oryginalne tomy, cykl Inkwizytorski Piekary i z innej beczki Kuba Wędrowycz), które wcale nie są gorsze od Wiedźmina i wielu zagranicznych hitów. Odnośnie krytyki Sapkowskiego, to nie jest ona niczym nowym. Sam wiele lat temu (po napisaniu ostatniego tomu sagi) jakbym go spotkał na ulicy to bym chyba pobił. Sapkowski jest pisarzem upartym, który ma kolokwialnie mówiąc w dupie co myślą jego czytelnicy. Dodatkowo pojawiają się takie kwiatki jak jego opinia na temat filmu "Wiedźmin" którą wygłosił po jego obejrzeniu (bardzo pozytywna!) i opinie na temat gier (tutaj z kolei negatywne). Wielu fanów oczekiwało od Sapkowskiego, że weźmie udział w tworzeniu fabuły gry (przynajmniej uwagi, aprobata tego co zostało napisane) a on olał to sikiem prostym (znowu fanów miał w poważaniu), nie zdziwił bym się, jakby za rok napisał powieść która będzie miała akcję tuż po zakończeniu sagi podważającą każdy element wymyślony na potrzeby gry. Dlaczego? Bo może. Co do Nerrenturm i reszty tej serii to po przeczytaniu 1 tomu (dałem radę) co zajęło mi pół roku, miałem ochotę wziąć tą książkę i wrzucić do kominka. Ostatecznie tylko ją sprzedałem, ale dla mnie pozostaje jednym z większych zawodów literackich w historii.
×
×
  • Utwórz nowe...