[Kącik prenumeratora]

Jutro z rana zorientuję się, co tak właściwie oznacza powyższa odpowiedź, bo wydaje się sprzeczna również z informacją, którą dostaliśmy my. A ostatnie zdanie – "redakcja nie przewiduje rekompensat" to prawdopodobnie, hm, przejęzyczenie. Redakcja (w tym ja) jest, nie owijając w bawełnę, od robienia pisma, a nie ustalania jego ceny ani kwestii ściśle związanych z prenumeratą.

Oficjalna informacja, którą dostaliśmy jakiś czas temu, pokrywa się z tym, co pisaliśmy wcześniej: decyzje w sprawie rekompensaty będą podejmowane dopiero po decyzji w sprawie ostatecznej ceny kolejnych numerów – bo w tej chwili nikt nie wie, ile ostatecznie będzie kosztować najbliższe, powiedzmy, dziesięć numerów.

Sorry, że tak to wygląda. Jutro postaram się wszystko wyjaśnić, choć nie obiecuję, że pójdzie szybko, bo jest tydzień deadline'owy.

[Kącik prenumeratora]

Tak jak odpisywałem w paru innych miejscach: dział prenumeraty ma rozwiązać sprawę tak, żeby prenumeratorom się ta zmiana opłacała. Już pomijając przyzwoitość – zrażenie do siebie prenumeratorów byłoby idiotycznym posunięciem, to jedni z najwierniejszych czytelników. Wpływu na działania działu prenumeraty nie mam, ale wiem, że wiedzą, co jest grane i będą działać zgodnie z interesem prenumeratorów. Prawdopodobnie prenumerata zostanie odpowiednio przedłużona.

Inna rzecz, że trudno stwierdzić na tym etapie, czy w kolejnych numerach też nie będzie płyty. Stąd zresztą słowo "promocja" przy cenie. Po prostu nie wiemy, czy taka zmiana (wydawałoby się, że przez miażdżącą większość odebrana pozytywnie) nie przełoży się chociażby na niższą sprzedaż. Jeżeli brak płyty będzie jednorazowym wyjątkiem, to brakujące kilka złotych najpewniej przerodzi się w dodatkowy numer dla prenumeratorów.

Ale na razie się wstrzymajmy, bo w tej chwili nikt nie wie, w którą stronę to zmierza -- pewne jest, że niezależnie od kierunku, prenumeratorzy nie zostaną okantowani.