Skocz do zawartości

Tesu

Zwycięzcy Smugglerków
  • Zawartość

    6191
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    79

Wszystko napisane przez Tesu

  1. Otwarte swiaty mi nie przeszkadzaja, o ile sa zrobione dobrze, poboczne zadania sa ciekawe, ich robienie przynosi wymierne korzysci w kontekscie pozniejszego przechodzenia watku glownego, a rodzaj oraz liczba dodatkowych aktywnosci ma sens i nie odrywa od klimaty gry. Otwarty swiat i jego eksploracja w kolejnych odslonach serii The Elder Scrolls mi odpowiada, bo to ciekawsze niz watek glowny i charakterystyczne dla tej serii drewniane postaci. W GTA miasto jest dzieki temu bardziej autentyczne, a aktywnosci poboczne pozwalaja odsapnac od ciaglych poscigow i strzelanin. W AC Black Flag zadania poboczne tez mialy sens fabularny, umozliwialy zdobycie lepszego sprzetu, a plywanie dawalo radoche, przez co robilo sie je z przyjemnoscia. Teraz jednak ogrywam FF XV i tam akurat otwartosc swiata i zadania poboczne zostaly zrobione bardzo srednio. Fabula gry stawia przed glownym bohaterem powazne zadanie, nie ma on lekko, teoretycznie powinien skupic sie na odzyskiwaniu krolestwa i pomszczeniu bliskich mu osob, ale jednoczesnie gra zacheca do aktywnosci dodatkowych i oferuje sporo niepasujacych do glownej historii zadan pobocznych - znajdz jedzenie dla kota, cyknij zdjecia dla wydawcy gazety, przynies kucharzowi brakujacy skladnik, odwiedz punkt widokowy, odzyskaj ladunek warzyw z porzuconego vana, zbierz kilka zab dla naukowca, polow ryby, zdobadz dobry czas w wyscigu terenowym itp. Sam swiat tez zostal zrobiony tak sobie, sa w nim autostrady, mosty, parkingi, ogrodzenia, ale wszystko jest sterylne i wyludnione, a przez to brakuje mu wrazenia autentycznosci.
  2. Tesu

    Ja i multi

    Alez to jest normalne na poczatku, w zasadzie kazdy tak mial. W dodatku przy kazdym nowym tytule poczatki sa trudne, bo trzeba sie nauczyc jego mechaniki, rozkladu map, strzelania z broni, dobierac wyposazenie odpowiedbnie do mapy i trybu gry, wypracowac u siebie pewne zachowania itd, itp. W multi teoretycznie caly czas robi sie to samo, ale sedno rozgrywki polega na rywalizowaniu z innymi i doskonaleniu swoich wlasnych umiejetnosci. Jesli ktos obawia sie trybu wieloosobowego, bo bedzie w nim zabijany przez bardziej doswiadczonych graczy, to sam sie nigdy takim nie stanie. Nie ma sie co przejmowac wlasnymi zgonami, nie ma sie co denerwowac i rzucac miesem, tylko grac dalej, a z czasem refleks, celnosc i ogolne obeznanie z multi sie rozwina, a osiagane wyniki beda lepsze. Kazdy byl kiedys lama. Jakbys szukal kompana do np. Battlefielda 1, to daj znac. Mam sporo innych strzelanek online na Steam, Origin czy Battle.net, ale to w BF1 ostatnio najwiecej gram.
  3. Tesu

    Ja i multi

    Jesli multi w Homefront jest Twoja pierwsza przygoda z tym trybem, to w pewnym sensie masz sporo szczescia. A to dlatego, ze na tle innych strzelanek granych po sieci jest bardzo mocno przecietny. Jesli Cie wciagnal, to multiplayer w takich produkcjach jak COD, BF, Battlefront, CS czy bardziej wymagajacych jak R6 Siege, ARMA, Squad czy Escape from Tarkov moze spodobac Ci sie jeszcze bardziej.
  4. Dla mnie ten tytul byl nudny. W dodatku interfejs w rozdzialce 1440p byl mikroskopijny i przez to nieczytelny. Zrezygnowalem z kontynuowania zabawy po jakichs 2h.
  5. Napisal pod teze, to i argumenty ja potwierdzajace przytoczyl. Nadawalby sie na polityka lub eksperta zapraszanego do TV w celu potakiwania politykom.
  6. @SilentBob To tak jak ja! Nigdy nie wyobrazalem sobie przechodzenia gier RPG klasa inna niz puszka z wielgachnym mieczem, toporem, ewentualnie z dwoma toporami jak to zrobilem w Skyrimie. Chociaz niedawno ogrywajac Tyranny wybralem klase maga specjalizujacego sie w destrukcji i... tez bawilem sie fajnie. Bycie ochlapanym posoka usieczonych wrogow jest jednak najfajniejsze. Gra lotrem stosujacym nieczyste sztuczki tez mi podchodzi. Nigdy jednak nie wybieram swietoszkowatych paladynow, klas skupiajacych sie na leczeniu i wspieraniu druzyny (mainowana przez dluzszy czas Mercy w Overwatchu to jedyny wyjatek) oraz lucznikow. Ani w typowych singlowych RPG, ani w MMORPG, ani w MOBA ich styl gry mi nie odpowiadal. Gdybym mial wybrac dwie klasy, przy ktorych najlepiej sie bawilem, musialbym wskazac Death Knighta oraz walczacego na bliski dystans, wyspecjalizowanego w rzucaniu klatw i przerazaniu wrogow warlocka z WoWa. W innych grach to stanowczo stawiajacy na sile trzymanych w rekach argumentow wojownik i koniec.
  7. Z Kielc to uznaje tylko lody na ul. Sienkiewicza. XD
  8. A to wielka szkoda, bo jest bardzo przyjemnym podejsciem do tematu gracz kontra natura. Stabilnie dzialala juz wczesniej, kiedy dostepna byla tylko jedna mapa. Wesolych!
  9. Ano wystepowal. Misja z jego obrona napsula mi swego czasu sporo krwi.
  10. Jest krociutkie Never Alone i Mortyr a nie ma bardzo mroznego The Long Dark? Slabo...
  11. To az tak bardzo nie roznil sie od naszych zasciankowych sarmatow-warcholow, tyle ze nasza szlachta od alkoholu nie stronila wcale.
  12. Szkoda, ze we wpisie obok Reptilian nie wspomniales tez o zyjacych jeszcze dwa czy trzy stulecia temu dinozaurach i wielkiej wojnie nuklearnej, ktora zniszczyla Imperium Slowian, bo na takie informacje na blogach turboslowian tez kiedys trafilem.
  13. Primo: nie widze powodu, dla ktorego mialbys nie powiedziec swojej rodzicielce, ze wychodzisz na poczte, bo musisz wyslac przelew albo ze umowiles sie z tym i tym kumplem do kina, bo chcecie obejrzec jakis film. To nie jest wtracanie sie w Twoje prywatne sprawy, a orientowanie sie, co robi dziecko, nawet jesli jest ono juz pelnoletnie. I przygotuj sie na to, ze kiedys zonie tez bedziesz na takie pytania odpowiadal, bo to czesc relacji miedzyludzkich. Secundo: ciesz sie, ze masz rodzicielke. Ja tego luksusu od ponad dekady juz nie mam i te Twoje wielkie "niewygody" kiedys uznasz za drobnostki.
  14. @Madmartigan Widze, ze ktos ma tu problem z subiektywnymi odczuciami osoby, ktora ogrywa dany tytul. Nigdy nie zdarzylo Ci sie trafic na gre, film czy ksiazke, ktora miala wiele wad, byla daleka od doskonalosci, ale i tak swietnie bawiles sie przy danym tytule, bo mial w sobie to cos i dzieki temu podobal Ci sie duzo bardziej niz teoretycznie powinien? No i zastanawia mnie powod napisania przez Ciebie ostatniego zdania, starego chinskiego powiedzenia, ktorego caly kontekst sprowadza sie do zyczenia komus zle... Dzialanie celowe, czy tez moze zwykla ignorancja?
  15. Zapomniales dodac, ze tekst jest autorstwa Google translate.
  16. No i dobrze, rob jak uwazasz, nikt Cie nie zmusza do wchodzenia w VR. Ja z kolei o czyms takim marzylem juz 25 lat temu, a ze aktualna sytuacja finansowa pozwala mi na tego typu zakup, to oporow nie mialem. Sytuacja win-win, bo i ja mam to, co chcialem, i Ty nie musisz bawic sie sprzetem, ktory Ci nie podchodzi.
  17. I tu jestes w bledzie, bo high-endowy komp high-endowemu kompowi nierowny. Bo wlasnie sa jakies tam, a nie sa to tytuly AAA, ktore przyciagalyby spragnionych ogrania ich ludzi. Do tego kwestia ceny i niewystarczajaco mocna konfiguracja kompa dla wielu sa bariera. Proponuje w takim razie odpalic wspomnianego Call of the Starsteed czy ED i zobaczyc te "siatke". Przed zakupem gogli myslalem, ze bedzie caly czas widoczna, po pierwszym ich odpaleniu musialem sie specjalnie przyjzec, zeby je zauwazyc. Zbyt szanuje Cie jako rozmowce, zeby uznac to za powazny argument. Za kazdym razem, kiedy kupuje nowa karte graficzna, procka czy monitor stare podzespoly odsprzedaje bez wiekszych problemow. Nie widze powodu, dla ktorego gogle VR mialyby byc w tym przypadku wyjatkiem. A gdzie niby? Chyba nigdzie nie napisalem, ze jest to produkt idealny, a wrecz przeciwnie, poruszylem temat portfolio tytulow VR, roznej ich jakosci, a takze rozdzielczosci, ktora z czasem bedzie rosnac, ale teraz jest ograniczana moca obliczeniowa sprzetu. Twierdzenie, ze wsadzanie do gogli wyswietlaczy 4K, ktore nie beda jeszcze przez jakis czas przez komputery wykorzystywane, to nie stronniczosc, a stwierdzenie sytuacji panujacej na rynku. Do czasu az bedzie to mialo sens gogle zostana jeszcze pewnie poprawione pod wzgledem bebechow i ergonomii, wiec upgrade na nowszy model bedzie mial wtedy jeszcze wiecej sensu.
  18. A dlaczego albo-albo? High-endowy komp moze miec pojedynczego GTX 1080 albo Tytana na pokladzie, a to jednak "troche" za malo, zeby uciagnac teoretyczne 4K w VR w takim Call of the Starsteed. Z kolei high-endowe kompy z kilkoma Tytanami czy sprzet z NASA mialyby na to wieksze szanse. Ale to ma sie do mojej mysli jak? Zaczna powstawac wieksze gry, ludzie ulepsza sobie sprzet, to i stopniowo baza uzytkownikow bedzie rosnac. Nie jest to dla kazdego, nie kazdy gatunek da sie w VR zrobic, ale technologia bedzie istniec. Poki co wiekszosc produkcji VR zostala zrobiona przez male studia i z ich jakoscia jest roznie. Jedne sa swietne, inne tylko takie sobie. Ja nie narzekam, bo jak wspomnialem mam swojego Elite Dangerous, w ktorym spedzilem juz 500h i spedze w nim jeszcze spokojnie kilkaset kolejnych. Star Citizen wspierajacy VR to tez rozrywka na dlugo, wiec nie boje sie o to, ze bede sie nudzic. Do tego trafiaja sie takie perelki jak Call of the Starsteed, Bellybots czy The Rose and I, ktore choc oferuja doznania stosunkowo krotkie, to jednak potrafia wywolac efekt wow. Nie kumam tylko tego czepiania sie przez Ciebie pola widzenia. W ED ogolnie pokrywa sie z tym, co widze na monitorze (nie mierzylem centymetrem, opieram sie na wlasnej obserwacji i wrazeniu naturalnosci) i jeszcze mozna dostosowac jego zasieg. Co do rozdzielczosci to tez taki zarzut na sile wzgledem producentow, bo po co pchac do modelu z 2016 technologie 4K, ktorej ludzie nie beda w stanie jeszcze przez jakis czas wykorzystac, a ktora tylko podwyzszalaby koszty produkcji? Na targach CeBIT tez pokazuja swietne, w wielu przypadkach nawet gotowe technologie (np. inteligentne szyby w 2011), ktore choc dla chcacych sa dostepne i co roku ich technologia jest coraz bardziej ulepszana, to ich czas w masowym uzyciu i swiadomosci jeszcze nie nadszedl.
  19. HTC Vive od poczatku mialo taka rozdzielczosc... Eeeee... Ale wtedy high-endowe kompy byly w stanie taka gre odpalic, inni mogli zadowolic sie graniem na medium i na dodatek byl to okres jeszcze dosc szybkich zmian na rynku kart graficznych. W tej chwili VR w 4K nawet high-endowe kompy nie uciagna, w dodatku baza aplikacji przeznaczonych pod VR rozrasta sie dosc powoli i nie zanosi sie na to, zeby chociaz 1% z uzytkownikow Steama w ciagu roku mialo wsadzic do kompa trzy Tytany w SLI, bo dzieki temu beda mogli sobie pograc w VR w 4K. Wiecej gier wygeneruje wieksze zainteresowanie, a to napedzi dalsze ulepszanie gogli. W grono zapalencow, ktorzy w zdecydowanej wiekszosci nie beda kupowac komputerow od NASA, zeby popatrzec sobie na VR w 4K i to na low/medium w kilku VR experiences na krzyz. Sam bym sobie Vive nie kupil, gdyby natywnie oferowalo 4K, a ja bym nie mogl z tego normalnie skorzystac juz teraz. Dalej bym sobie gral w Elite Dangerous na monitorze i zainwestowal w gogle dopiero wtedy, kiedy moj komp bylby w stanie uwolnic pelen potencjal tych 4K w wirtualnej rzeczywistosci. Dodatkowym atutem byloby to, ze do tego czasu moze wyszedlby jakis ulepszony model. Ba, gdybym nie gral tyle w swietnego w VR ED, to tez bym ich juz teraz nie kupil, bo poki co biblioteka tytulow jest niezbyt rozbudowana, a wiekszosc z nich jest albo krotka, albo srednio wykorzystuje VR, albo i to i to.
  20. W ktorych? HTC Vive i Oculus Rift oba oferuja obraz w rozdzielczosci 2160x1200 (1080x1200 na kazde z oczu), a w Alcatel Idol 4 caly ekran ma rozdzielczosc 1080x1920, co po podzieleniu daje wyraznie gorsza rozdzialke... Uparcie, bo nie dosc, ze ilosc komputerow na rynku, ktora bylaby w stanie obsluzyc VR w plynnym 4K jest poki co znikoma, to i cena produktu bylaby jeszcze wyzsza niz obecnie. Zeby daleko nie szukac - na GTX 970, i7 6700K i 16 GB RAM optymalizowany pod HTC Vive Elite Dangerous pojdzie na natywnej rozdzielczosci gogli w ustawieniach VR High, ktore sa odpowiednikiem Medium na monitorze. Samo ustawienie szczegolow na Ultra w tej samej rozdzielczosci sprawia, ze obraz przestaje nadazac za ruchami glowy, rwie sie i granie staje sie niemozliwe. VR experience Quenero na tych samych konfigu i rozdzielczosci jest w stanie plynnie dzialac na ustawieniu jakosci obrazu do okolic 7 z 10 mozliwych poziomow, pozniej przestaje byc grywalny i imersja pada na pysk. Zanim na rynek nie trafia jeszcze przynajmniej z dwie generacje kart graficznych, robienie VR pod 4K nie ma wiekszego sensu, bo hardware tego nie obsluzy, a liczba potencjalnych nabywcow bedzie znikoma.
  21. Ladnie zes bowmankowi odpisal. +1 :)

    1. QMAN075BECE

      QMAN075BECE

      NIestety nie ale za to będzie " bandycki klocek hamulcowy crew " :D

  22. Tesu

    Koniec epoki

    Gratulacje! Ja tam jednak na dystrybucje cyfrowa i platformy typu Steam czy Origin sie nie obrazam, bo wciaz tworzone sa gry, ktore moim zdaniem sa dobre i warto w nie zagrac. Nie jest to z mojej strony zadna krytyka Twojego podejscia, ale dla mnie odrzucanie gier tylko dlatego, ze wymagaja tej czy innej platformy cyfrowej ma dokladnie tyle samo sensu, co toczenie wojenek platformowych i swiadoma rezygnacja z zagrania w np. Red Dead Redemption czy The Last of Us tylko dlatego, ze nie ukazaly sie na PC, a przeciez pcmasterrace. Dobrowolne zrezygnowanie z Ori and the Blind Forest, trylogii Mass Effect, AC IV Black Flag, nowych czesci Total War, Starcrafta 2, Company of Heroes? Za bardzo lubie gry zeby zyc tylko ich przeszloscia.
  23. Wpis tak wulgarmy, ze nasuwa mi skojarzenia z Toporem, Rolandem. Tylko tak dalej.
×
×
  • Utwórz nowe...