Skocz do zawartości

Mysquff

Forumowicze
  • Zawartość

    1822
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Komentarze blogu napisane przez Mysquff

  1. Informacje o Revanie jako o świetnym pilocie pojawiają się w książce Revan, jak również w KotoRze 2...

    Książki nie czytałem, a wzmianka w K2 mogła mi umknąć (masa dialogów jest dostępna dopiero przy odpowiednio dużym levelu jakiegoś skilla lub influence), więc wierzę na słowo.
    Carth zataił dwie rzeczy, po pierwsze syna na Korriban, a po drugie wiedział coś nie coś o samym Revanie.
    Kojarzę, że Carth domyślił się prawdy dopiero przy rozmowie z Saulem Karathem, ale pamięć może mi już szwankować.
  2. jest świetnym pilotem (jak Revan)
    Graliśmy w tę samą grę? Przecież to Carth kierował Ebon Hawke (a w dwójce Atton). Revan najwyżej bawił się w Swoop Racing.
    zostaje oszukana przez pierwszego z towarzyszy (jak Revan)
    Nie rozumiem, do czego pijesz. Bo Carth nie znał tożsamości Revana, aż do konfrontacji na Leviathanie.
    albo uwielbiają KotORy
    Gdzieś słyszałem, że J.J. Abrams przyznał w jakims wywiadzie, że lubi KotOR-y, ale nie mogę znaleźć potwierdzenia, więc na razie nie mam pewności.
  3. NEcX962.gif

    ... z powrotem. Bogowie, Soaps, tym wpisem, aż mi przypomniałeś jeszcze tą w miarę żywą blogosferę (wiem, że jestem tu krótko, ale i tak pamiętam czasy sprzed /lj/). Wracaj do blogowania, bardzo miło wspominam twoje teksty, więc chętnie poczytam.

  4. Taki PiS ma program. Poprzednim razem też miał. W praktyce ów "socjalizm" objawił się m.in. w obniżeniu VAT-u, składek zusowskich, znaczącemu podwyższeniu kwoty wolnej od podatku, czy zwolnieniu z podatku od darowizn i spadków najbliższej rodziny darczyńcy/spadkobiercy (a warto wiedzieć, że dla komuchów wysoki podatek spadkowy to źrenica oka, bo jak to może być, że jakaś rodzina gromadzi przez pokolenia dobra? Tak powstaje szlachta i burżuazja! I co to w ogóle ma być, że ktoś dostaje pieniądze, chociaż nie pracuje na taśmie w państwowym zakładzie?).

    Dlatego właśnie nastawienie do PiS-u jest trochę odwrotne niż do innych partii. Kiedy większość partii coś obiecuje, ich przeciwnicy zarzucają im, że pewnie nie zrealizują tych obietnic. W przypadku PiS-u, jego przeciwnicy modlą się, żeby tych obietnic nie realizowali :D

  5. Jagiełło raczej nie podjął współżycia z Jadwigą od razu po ślubie, skoro pierwszy (i ostatni) raz zaszła w ciążę jakieś 14 lat później...
    A nie panowały wtedy jakieś zwyczaje nakazujące "skonsumować" małżeństwo w czasie nocy poślubnej?
    A św. Józef, jeśli wierzyć tradycyji katolickiej, z Maryją nigdy.
    W sumie racja. Lepiej nie drążyć tego tematu, bo tu wszystko opiera się i tak o to, w co kto wierzy albo nie wierzy.

    Mimo tego że moje przykłady okazały się słabe, nie zmienia to jednak faktu, że wiek, w którym ludzie powszechnie zaczynali swoje życie seksualne był kiedyś niższy.

  6. (...) Platon (pedofil, twórca ideologii totalitarnej) (...)

    What.

    Jeśli ktoś nazywa Platona pedofilem, to znaczy, że całkowicie olewa się kontekst społeczno-historyczny. Na tej zasadzie można nazywać pedofilami np. Władysława Jagiełłę i św. Józefa.

    Nie ma w tym w sumie jednak nic złego, trzeba tylko być konsekwentnym.

    BTW, Einstein nigdy nie pracował nad bombą atomową. Trudno go nazwać "współtwórcą". "Pomysłodawca" też jest trochę naciagany, ale już do przyjęcia.

    • Upvote 1
  7. Prawda jest po prostu taka, że z niewiadomych (dla mnie) powodów terminy "lewica" i "prawica" zmieniły w Polsce znaczenie i odnoszą się tylko do kwestii światopoglądowych. Dlatego też w rozmowie zawsze dodaje do nich przymiotniki "światopoglądowa" i "gospodarcza", aby było wiadomo, o co mi chodzi.

    • Upvote 1
  8. Może jednak to ty masz rację. Patrzyłem na jego post bardzo dosłownie, zwracając uwagę tylko na to, co faktycznie napisał i ignorując to, co mógł chcieć przez to tak naprawdę przekazać. A napisał moim zdaniem prawdę. Nie da się całkowicie i bezsprzecznie udowodnić teorii naukowej, można po prostu wykazać, która z nich zgadza się w największym stopniu z doświadczeniami i wybrać ją jako obowiązującą. Później najwyżej lekko ją korygować. Bo teorie naukowe mają jak najwierniej opisywać rzeczywistość, stuprocentowo prawdziwe mogą być tylko w matematyce (ponieważ jest całkowicie teoretyczna).

    Ale przyjrzawszy się postowi bohatera8 jeszcze raz, muszę zwrócić uwagę na to, że wstawił teorie naukowe w cudzysłów. Co rzeczywiście może świadczyć o jakiejś pogardzie w stosunku do osiągnięc nauki. Tak jak napisałeś, jeśli tu przyjdzie to może rozwieje te wątpliwości.

  9. @Elano - Ale co to ma do rzeczy?

    @Ylthin

    Słówko od przyszłej studentki weterynarii: o teorii naukowej możesz mówić tylko wtedy, gdy na podstawie twardych, wielokrotnie sprawdzonych i zweryfikowanych na wszelkie możliwe sposoby dowodów możesz opisać dane zjawisko w sposób uogólniony, ustanowić zbiór zasad.

    Ośmielę się nie zgodzić. A skoro Elano posłużył się Wikipedią w celu podparcia swoich poglądów i nikt nie wyraził sprzeciwu, to i ja to zrobię.

    Źródło:

    Falsyfikowalność ? jeśli hipoteza posiada powyżej wymienione cechy, to aby być teorią naukową, musi dopuszczać efektywnie falsyfikowalność, to znaczy musi w ramach tej teorii istnieć przewidywany wynik eksperymentu, wyjaśnienie zjawiska lub konsekwencji zdarzenia, który umożliwia stwierdzenie, że teoria jest błędna. Hipoteza, wedle której Słońce zbudowane jest w całości z węgla, zaś Księżyc z sera, są jak najbardziej teoriami naukowymi. Zostały one jednak obalone (dzięki analizie spektralnej lub lotom na Księżyc), czyli są to nieprawdziwe teorie naukowe. Gdyby jednak ktoś przedstawił teorię, jakoby Księżyc składał się z magicznego sera, którego zwykły człowiek nie zdoła odróżnić od skały, nie byłaby ona naukowa, ponieważ nie daje żadnej możliwości udowodnienia, iż skały księżycowe nie są w rzeczywistości owym magicznym serem.

    Nigdzie w opisanych kryteriach naukowości teorii nie ma mowy o zgodności z doświadczeniem. Zgodność z doświadczeniem jest wymogiem, aby uznać daną teorię za prawdziwą (poprawniej: obowiązującą), natomiast nie jest konieczna dla uznania danej formy wypowiedzi za naukową.

  10. Jeśli jest jakaś gra, której mocno oczekuję, to po prostu od dnia premiery do momentu jej ukończenia unikam wszelkich możliwych źródeł spoilerów. Przerwałem subskrybcję forumowego tematu o serii Wiedźmin, przestałem wchodzić na /r/witcher, nie obejrzałem recenzji Angry Joe, omijałem wszystkie newsy i artykuły dot. W3. I w ten sposób jakoś udało mi się ominąć jakiekolwiek spoilery. A kiedy skończyłem grę, odpaliłem przeglądarkę i nadrobiłem zaległości. Da się? Da się.

    Jedyne, co wiedziałem z wyprzedzeniem to elementy fabuły pokazane w tym gameplayu udostępnionym przez CDPR, o którym wspomniał Hrabia93.

  11. O bajkach

    Dziwię się, że nigdzie nie wyciągnięto Pokemonom innej afery.

    Twenty minutes into the episode, there is a scene in which Pikachu stops vaccine missiles with its Thunderbolt attack, resulting in a huge explosion that flashes red and blue lights. Although there were similar parts in the episode with red and blue flashes, an anime technique called "paka paka" made this scene extremely intense, for these flashes were extremely bright strobe lights, with blinks at a rate of about 12 Hz for approximately six seconds.

    At this point, viewers started to complain of blurred vision, headaches, dizziness and nausea. Some experienced seizures, blindness, convulsions and loss of consciousness. Japan's Fire Defense Agency reported that a total of 685 viewers ? 310 boys and 375 girls ? were taken to hospitals by ambulances. Although many victims recovered during the ambulance trip, more than 150 of them were admitted to hospitals. Two people remained hospitalized for more than two weeks.[8] Some other people had seizures when parts of the scene were rebroadcast during news reports on the seizures. Only a small fraction of the 685 children treated were diagnosed with photosensitive epilepsy.

    Po tym w stanach wstrzymano emisję dwóch odcinków (puszczono je później poza kolejnością). Muszę przyznać się, że odcinka do tej pory nie obejrzałem, gdyż boję się doświadczyć swojego pierwszego napadu wink_prosty.gif.

  12. O mnie.

    Czyli jaki? Wg mnie nic złego z Xerberem nie jest (poza częstym zmienianiem awatarów i ograniczaniem się do cycków w technologii 2D).

    Po prostu niektórzy tutaj nie lubią tak zwanych "wpisów powitalnych" - większość woli od razu tekst o czymś konkretnym. Z reguły dostałbyś 1 gwiazdkę i negatywne komentarze, ale ludziom podoba się tematyka okołosprzętowa, więc się pohamowali ;). Poza tym ostatnio nikt nowy się tu nie pojawiał, a ty nie robisz błędów ortograficznych w każdym zdaniu, co dobrze wróży...

    • Upvote 2
×
×
  • Utwórz nowe...