Skocz do zawartości

Reizen

Forumowicze
  • Zawartość

    599
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez Reizen

  1. Reizen
    Witam,
    Dzisiaj krótko - siedząc sobie w barze mlecznym radośnie wcinając kotleta postanowiłem umilić sobie danie lekturą jednej z wrocławskich gazet (każdy kto rano podróżuje komunikacją publiczną bez problemu zgadnie jakiej ). Moją uwagę przykuły dwa artykuły;
    1) Ludzie chodzą jak zombi i szukają jedzenia - mówi on o tajfunie który uderzył w Filipiny zabierając ze sobą 10 tys. ofiar śmiertelnych, niezliczoną ilość rannych i pozostawiając 4,5 mln osób (!!!) bez dachu nad głową. Ogólnie tragedia, głód, panują grabieże, niektóre miasta są całkowicie odcięte. Z całego świata napływa pomoc humanitarna. Taka drobna lista:
    UNICEF - 60 ton pomocy
    UE - 3 mln euro
    USA - 100 tys. dolarów
    Australia - 400 tys. dolarów
    Światowy program żywnościowy - 40 ton żywności
    .
    2) Jak zatrzymać to szaleństwo.
    "Kryzys klimatyczny to szaleństwo. Musimy je zatrzymać, właśnie tu, w Warszawie" - szef delegacji Filipin.
    Czyli otwarcie szczytu klimatycznego ONZ...
    "Do 22 listopada ok. 10 tysięcy polityków, naukowców i przedstawicieli organizacji pozarządowych będzie debatować na stadionie narodowym, co wszystkie państwa mogą zrobić wspólnie dla zatrzymania tych groźnych zmian"
    Z jednej strony impreza na 10 tys. osób z jedzonkiem, meetingami, drinkami dla "tęgich" głów kombinujących jak zatrzymać przyrodę która zmienia się od miliardów lat i ubolewających na tragedią Filipin, a z drugiej głodujący i chorujący mieszkańcy dotkniętego kataklizmem kraju, a w tle? W tle USA które zawsze pierwsze wystawia pierś by bronić słabych i uciskanych (no może po za Tybetem, bo to Chiny to nie można tak...) z ich pomocą finansową czterokrotnie mniejszą od Australii.
    Sami wysnujcie sobie wnioski.
    Artykuły pochodzą z dziennika Metro, autorzy to pap (?) i Anita Karwowska.
  2. Reizen
    Witam,
    Szeregi blogerów CDA miałem opuścić na dobre (mimo iż "wdepnę" w nie średnio dwa razy na rok) ze względu na propagowaną wizję tu świata w którym uśmiechnięci ludzie zapijają "sok z gumijagód" (cytuję autora newsa ze strony głównej), a palą jedynie ogniska w domowych kominkach czule wymieniając się radosnymi minami z rodzeństwem. Rada na moje jednak inne postrzeganie otaczającego nas świata i chęć pisania o tym brzmiała w skrócie; "Nie podoba się? To w.....jdź z prywatnego ogródka." - i w sumie miała ona sens pełny.
    Wrzucił bym tu jako podsumowanie jeden z propagandowych plakatów komunistycznych ale jeszcze mnie ktoś regulaminem i łamaniem konstytucji walnie, więc...

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Co ja jednak tu robię? Pytam Was; ludzie, co z Wami? House'a się za dużo naoglądaliście? Ktoś ma syndrom młodszego rodzeństwa i potrzebuje uwagi? Powstał jakiś klan masochistów emocjonalno psychicznych czy inne wydziwadło i nie dostałem notki?
    Zgaduję, że jest tam przed ekranem już nawet ktoś komu oczy się zaczerwieniły i palce drżeć zaczęły na sam widok tytułu i słowa "ateizm", więc powiem z góry - ja nikomu z moim postrzeganiem wiary nikomu z butami w życie nie wchodzę, dlaczego więc przekopując się przez czeluście internetu wszędzie, słowem WSZĘDZIE znajduję oświeconych (i to nie tylko w sensie religijnym) ?




    Ale jak już przy tych wyznaniach jesteśmy... Czemu u licha widząc kogoś kto w coś wierzy, jest szczęśliwy, ma wszystko w głowie poukładane, dobrą pracę i ukończoną szkołę, to dostrzegając taką jednostkę ludzie czują tak nagminną potrzebę wytłumaczyć mu dlaczego się myli, dlaczego żyję źle i dlaczego, oh dlaczego jego sposób życia sprowadzi go na ścieżkę nieszczęścia i bólu? Po co? Co Ci tak przeszkadza? To, że gościu kieruje się zasadą nie zabijaj i nie kradnij? To, że spotyka się z podobną mu społecznością raz w tygodniu w kościele? To, że jest szczęśliwy i ma poukładane w głowie po swojemu, ale nie po Twojemu?




    Oskarżasz człowieka który próbuje sobie wytłumaczyć śmierć bliskiej osoby i pocieszyć się wizją, że kiedyś ją spotka o krucjaty i inkwizycje, następnie obracasz się na pięcie z dumą bo nawróciłeś "łatwowiernego głupka" który wcale tego nie chciał. I w czym jesteś lepszy od "nawracających niewiernych wbrew jej woli" ?
    Szczerze mówiąc - przywykłem. Yep, przywykłem do tłumów nazywających wiernych głupkami, wrzucających ludziom przyznającym się do wiary potwora spaghetti na maila/fb, wygarniania im, że ich bliscy ich nie obserwują, a modlą się do wyimaginowanego przyjaciela. Więc da fuq? Po co ten wpis? Ponowię więc pytanie: ludzie, co z Wami?




    Szerzenie swej niewiary, czy tam wiary, jest głupie z założenia bo mówimy o swoim przekonaniu, rzeczy zupełnie indywidualnej, ale gdzieś to się poobracało, ewoluowało, powyginało i zamieniło w zwykłe "Moje jest dobre, Twoje jest złe" by ostatecznie zrezygnować nawet z pierwszej części i zostawić czysty, krystaliczny hejt.
    Wchodzę na serwis o filmach i konkretną produkcję - 50 komentarzy dlaczego ktoś już po pierwszej senie wiedział, że to gniot, głupi scenariusz, denni aktorzy i ogólnie dyskusja na setki komentarzy z argumentacją, wyliczaniem wad i wyzwiskami wobec wszystkich którzy staną na drodze "Oświeconemu".
    Serwis o anime? Ależ proszę, ta sama bajka (hy hy hy.), dlaczego to produkcja dla dzieci, czemu świadczy o tym jej popularność, jak szybko zostanie zapomniana, jak się dłuży, psuje z każdym odcinkiem, czemu i o ile jest gorsza od mangi która też sięgnęła już dna.
    To może gry komputerowe? Ohohoho bracie, nie ma rzeczy świętych, twórcy się sprzedali, gra jest nudna, za krótka, za droga, za kolorowa, za ciemna, żałuje wydanych pieniędzy, grałem tylko 30 minut, ludzie w multi to idioci, najgorsze community świata.
    Muzyka? Metal - brudasy. Hip-hop - debile. Techno - oszołomy. Nie piszę więcej, temat stary jak świat.
    Festiwale? Openery? Dla bogatych dzieci. Woodstock? Świnie które kąpią się w błocie, wcierają gumiproszki w kolana i "trą" na potęgę.
    Samochody? Miasta? Kraje? Kierunki studiów? Wybieraj do woli - i tak zostaniesz opluty.




    Powiem Wam szczerze. Nie jestem święty, nigdy nie byłem i do takowego nie aspiruje, więcej we mnie ognia niż spokojnej wody, często zachowuje się gówniarsko i po prostu nie myślę nad tym co robię, jestem mściwy i bywam po prostu wredny ale jednego zrozumieć nie potrafię. Oglądam film, okej, aktor ma jedną z tych twarzy co mnie po prostu.... no nie podoba mi się, bywa i tak, kamerzysta miał chyba padaczkę, a scenariusz zabrano z kantyny na przedmieściach co wiadomo jaką rolę pełnił, a i reżysera nie zatrudnili bo gotówki brakło. Ogólnie gniot i tyle.
    Co robię? Jeśli mam stronę o filmach to oceniam go odpowiednio nisko i próbuję wyprzeć z pamięci zastępując produkcjami które dają mi RADOŚĆ oraz poczucie DOBRZE spędzonego czasu. Nie oglądam go w kółko, nie analizuję, nie udowadniam komuś o odmiennym zdaniu dlaczego to, że on z kolei się fajnie przy tym czymś bawił to tylko złudzenie, a on sam jest bezguściem i mi oświeconemu do pięt nie dorasta, bo tylko bym go wkurzył, a i swoją nieszczęsną przygodę z tym powodem zmarnowanego kawałka życia przedłużył. Po jaki gwint?
    O ile jeszcze - jak bardzo wysilę szare komórki i skrajności empatii - potrafię zrozumieć zalążki sadyzmu wśród ludzi i chęć "trollowania" o tyle sensu zagłębiania się w coś co nas totalnie odtrąca i do nas nie pasuje nie widzę i nie rozumiem. To jest po prostu głupie, sam się wkurzasz, wkurzasz kogoś, przegrasz dyskusję - jeszcze bardziej będziesz zdenerwowany, wygrasz - gościu poprzednio udanie spędzony czas przerzuci do szufladki "żałuję", a i tak najpewniej oboje stracicie tyle dzień życia na przerzucanie się jadem.
    No chyba, że ja czegoś sam nie rozumiem i coś pomijam, dlatego zapytam po raz trzeci; ludzie, co z Wami?

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
  3. Reizen
    Witam,
    dzisiejszy wpis dedykuje złodziejowi czasu który niemal odciął mnie od życia przez ostatnie dwa tygodnie oraz sprawił, iż średni czas końca dnia przestawił się z 24 na 6 nad ranem. Dodatkowo nie wydusił ze mnie ani grosza. Panie i Panowie, darmowy MMORPG który potrafi z zaskoczenia uderzyć was w potylicę grywalnością - Rift Online.




    Moja przygoda z ów produkcją zaczęła się niespełna dwa tygodnie temu kiedy to znużony przekopywałem forum CDA w poszukiwaniu zajęcia na ostatni miesiąc wakacji (hy hy hy...). Pomijając różne perypetie z anime/filmami/karciankami uznałem, że najlepiej i najskuteczniej wkręci mnie jakaś produkcja z pod szyldu Massive Multiplayer więc i w tę stronę skierowałem moje oczy.
    Pieniędzy wydawać nie chciałem na coś co miało mnie tylko tymczasowo zająć, wymagań specjalnych nie miałem to też chwyciłem dwa pierwsze z brzegu tytuły - Rift i Tera.
    Obie produkcje stworzony z myślą p2p (pay to play, czyli kup i najczęściej płać abonament) lecz po pewnym czasie i braku oszałamiającego sukcesu postanowiono je przekształcić na f2p (darmocha ze sklepikiem w grze który szczerzy się na widok twojej karty VISA czy innego złodziejskiego wynalazku). Wygląda to pięknie, cudownie, milusio i ogólnie miłość twórców do graczy wylewa się z monitora tak, że aby dostać się do klawiatury potrzebować będziesz kajaka. No nie do końca, gdyż częstokroć taki darmowy prezent wiąże się jeszcze z trzecią strukturą gry - p2w (pay to win) czyli mówiąc wprost - nie korzystasz ze sklepiku to liżesz słodycze przez szybę. Zamiast 10 mobków do levela potrzebujesz trzydziestu, nie masz dostępu do połowy map, ras, wierzchowców, broni, pancerze, domków, parkingów, szpitali i w ogóle jesteś gorszy, brzydki i nikt cie tam nie chce. Takim produkcjom mówimy stanowcze Ne Ne.




    Na szczęście (albo i nie...) obie powyżej wymienione produkcje do takich cwanych złodziejaszków nie należą, więc żadna nie odpadła na wejściu. Co pozostawiło mnie z kolejnym problemem znanym ludzkości, jak nie ma to nie ma, ale jak już jest to bracie gryź ołówki i kombinuj co tu wybrać. Doradca i pomocnik w takim przypadku mógł być tylko jeden - szanowny wujek Google.
    Przekopując się przez kolejne posty typu;
    "GW foreveeer!!",
    "WoW ssie, ostatnio był dobry w wersji alpha na comodore, wprowadzenie armoru wszystko zespuło",
    "A DOTA?! Czemu nie mówicie o DOCIE?!!!"
    itd.
    Doszedłem do wniosku, iż - nie wdając się w szczegóły - rift wygrywał 3/2 (3 ludzików uważało ją za lepszą, dwóch za gorszą, takie były mniej więcej proporcje). No więc wybrałem właśnie ją.




    Pierwsza ciekawa rzecz, rozgrywkę zaczynamy jako gość, praktycznie bez rejestracji (po za oczywistymi nickiem i hasłem). Miły ukłonem wobec niecierpliwych graczy było wprowadzenie rozpoczęcia gry jeszcze podczas jej update'ów (po prostu ważny content jest "dociągany" w czasie gdy my radośnie zabijamy potworki). No to startujemy, klik, klik, ekran startowy, ładna pani, jakiś filmik, mhmhm, klik, klik, wybierz stronę. O. No to strony mamy dwie, guardiani i defianci, ogólnie w fabułę wdawać się nie będę, kto chce ten poczyta, ale zamysł jest taki, że ci pierwsi to "wojownicy wiary" którzy są wierni starym tradycją i dzierżą święte zbroje, a ci drudzy postanowili walczyć z odwiecznym złem dzięki technologii i nowoczesnym machinom. Osobiście o ile lubię grać świętoszkami to tym razem poszedłem w stronę techniki.
    Na każdą ze stron przypadają po 3 rasy:




    Mój wybór padł na Bahmi czyli kawał chłopa (co niekoniecznie widać na załączonej grafice). Dalej mamy wybór klasy, mamy 4 podstawowe - kleryka, łotrzyka, wojownika i maga, czyli ogólnie standardowy standard z certyfikatem standardowości. Ciekawie robi się okienko dalej gdyż do wyboru jest rola, np. kleryk może zostać inkwizytorem (DPS), szamanem(DPS + pet), opiekunem (Tank) , strażnikiem (Healer) itd. Co więcej, można mieszać 3 wybrane role odpowiednio rozdysponowując punkty na drzewku talentów.




    Ogólnie można zakrzyknąć w pewnym momencie "O w mordeńcę! Co tu klikać?!", załamać się, iść do konta płakać przeżuwając przewód od myszki, ale bez obaw! Twórcy przewidzieli i taką opcje, dlatego wprowadzono możliwość wyboru jednej roli (opisanej przez cel, słabe i mocne strony, jakiś tam lore) po której wyborze gra automatycznie będzie rozdawać nam punkty zdobyte przez ciężkie levelowanie. Warto dodać, iż później dochodzi jeszcze coś takiego jak planar attunement czyli 9 dodatkowych "drzewek" (niemal każde 3 lvlowe) co dodatkowo pozwala na spersonalizować naszą postać.
    No dobra ale tyle jeśli chodzi o przynudzanie, wybieramy np. warriora DPS, server (PvP, PvE, Role play) i wchodzimy do tej gry, wiadomo tam ble ble ble, bla bla bla, lore lore lore, zabij tamto, zabij to... Bez bicia przyznam się, że nie wiem jak to wygląda po stronie guardian, defianci startują w niezbyt przyjemnej przyszłości gdzie wszystko już jest stracone na rzecz tego Wielkiego Złego i przedzierają się przez kolejne fale nieumarlaków. Ogólnie fabuła wydaje się dość ciekawa, po prostu moje lenistwo sprawiło, że ją przeklikałem ale jeśli ktoś lubi "zanużyć" się w świecie po szyję to na prawdę polecam. Ogólnie ten początek robiący za samouczek przerzuca nas do przeszłości gdzie zaczyna się już normalna rozgrywka mająca na celu powstrzymanie tego złego i jego kumpli-rywali (w tej roli przedstawiciele żywiołów i życia, a sam zły to śmierć).




    Z początku jak wiadomo czeka nas grind, grind i jeszcze raz grind, niby są te tytułowe rifty czyli portale z innego świata które możesz otworzyć i wypuścić gromadę potworków które trzeba będzie pokonywać w kolejnych falach, ale jak pisałem w temacie na forum - zmienia to tylko tyle, że potwory spadają z nieba, a nie pojawiają się gdzieś na łące. Domki niby są, ale jakieś takie bezcelowe, dungów nie widać, różnicy w klasach nie czuć, trzeba biegać za tymi mobkami i kill, kill, kill... Ogólnie średni single player, ale zaraz. Single? To miało być MMO. Na szczęście gra ma wbudowany guild finder (wyszukiwać gildii) którego postanowiłem jak najszybciej użyć (jeszcze wcześniej zmieniając serwer z PvP na PvE dla większego wyboru, co nawiasem mówiąc jest zupełnie darmowe raz na tydzień).
    Okazało się to strzałem w dziesiątkę, gra nagle dostała przyprawy która sprawia, że produkcje MMO tak wciągają, sam system gildiowy jest całkiem przyjemnie rozbudowany (guild lvl, drzewko rozwoju, czat oficerski itd.) ale najważniejsze, iż pozwala poznać ludzi którzy przykleją Cie do tej produkcji i przetrwać okres nudy. Pierwsza rada jaka dostałem to "Dobij 15 lvl i idź na dungeon. No to do roboty - killu, killu, zbieru, zbieru i jest 16 oczko więc postanowiłem skorzystać z wbudowanej wyszukiwarki grup na dungeony i zapisać się jako DPS czyli specjalista od zadawania obrażeń. Zrobione, no to czekamy. I czekamy. Iiii czekamy.




    Po jakiejś godzinie dowiedziałem się, że takich cwaniaków jak ja (czyli DPS) trochę jest, za to brakuje klas leczących i tankujących (biorących obrażenia na klatę). To jedna z wad tej gry, bo dps'em być może i przyjemnie, łatwo się expi i w ogóle jest ładny i milusi ale za dużo tego biega w około. Jako, że lvl niski to postanowiłem zmienić klasę na kleryka który to może być i tankiem, i healerem i dps'em w zależności od wybranej roli. To był strzał w dziesiątkę.
    Gra zaczęła pokazywać swoje prawdziwe oblicze, dungeony z każdym następnym stanowiły co raz większe wyzwanie, co nie zmienia faktu, że do 50 lvla mają one cel raczej szkoleniowy na zasadzie "idź, siekaj, staraj się nie zginąć", dopiero później zaczyna się zabawa z dobrym pozycjonowaniem, wyczuciem czasu i satysfakcją z ukończenia. Dochodzą jeszcze wersje expert, hardcore i raidy które dodatkowo podkręcają poziom trudności oraz nagród.
    Rifty przestają nużyć, zamiast tego stają się urozmaicone, raz trzeba pokonać ogromnego wojownika z zardzewiałej stali, innym razem grupki mniejszych potworków, a jeszcze innym zarażone krowy z których po śmierci wychodzą małe agresywne pająki (yep.), nagrodą są planarite które możemy wydawać na nowe pancerze, broń, receptury do craftingu czy nawet fajerwerki.




    Do tego dochodzi PvP takie jak zdobywanie flagi, przejmowanie sztandarów, przetrzymywanie "naczynia" które wraz z czasem daje punkty, przechwytywanie urządzenia ze środka mapy, a następnie przy jego użyciu niszczenie artefaktów wroga itd. Jest tego od groma. Nagrodą jest sława za którą możemy zaopatrzyć się jak zwykle w broń/pancerz/wierzchowca/esencje, a także ranga wojskowa.




    Do tego dochodzą liczne profesje jak outfitting (krawiectwo), weaponsmithing (wyrób broni), butchering (ściąganie skór), fishing (połów ryb) itd. Nie będę na ten temat nawet się rozpisywał, gdyż jest to standard w tego typu produkcjach, dwoma słowami - kalka wowa. Oczywiście w dobrym sensie.




    Do tego dochodzą takie smaczki jak "natychmiastowa przygoda" która dołącza twoją postać do raidu wykonującego questy na którejś z map odpowiadającej twojemu lvlowi oraz w razie potrzeby teleportuje Cie tam. Questy są wtedy przydzielane automatycznie, a gdy uzbiera się większa grupka graczy robi się na prawdę ciekawie.
    Mają miejsce również inwazje któregoś z żywiołów wymagające od grających obrony strategicznych miejsc oraz szybkiego zamykania riftów, kończąc zazwyczaj na epickiej walce z bossami (ogromny szkielet smoka) w której udział bierze 10-20 graczy w nadziei na dobrą nagrodę.
    Ciekawych rzeczy jest dużo, duuuużo więcej, ale nie sposób ich tu wszystkich wypisać (i tak opis produkcji jest już stanowczo za długi ), w każdym razie, gra z początku potrafi przynudzić oraz zastraszyć rozbudowaniem niektórych rzeczy ale warto to przetrwać, gdyż im dalej w las tym ciekawiej
    O grafice nie będę się rozpisywał bo co bardziej zainteresowani szybko znajdą filmik na yt, albo sami wyciągną wnioski z załączonych obrazków, co do muzyki, cóż, ja odwiecznie grając dłużej niż 2h pod rząd w jedną produkcję zawsze słucham własnej. Także tutaj się nie wypowiem.






    Podsumowując już ostatecznie - POLECAM!
    Gra jest do pobrania z oficjalnej strony produkcji: http://www.riftgame.com/en/
    PS.
    Warto też zaznajomić się z aplikacją Raptr naliczającą czas spędzony w grze dzięki której można otrzymać nagrody takie jak wierzchowiec, towarzysz, naramienniki itd.
    PS2.
    Osobiście pykam na serwerze europejskim.
    Nick: Reizen
    Lvl: 55+
    Strona: Defiant
    Serv: Zaviel (PvE)
  4. Reizen
    Witam,
    Wiem, że na słowo Papież załącza Ci się odruchowe "Kur... czak znowu? Co mnie to obchodzi?". Ano właśnie, co? Otóż to, że niezależnie od tego czy jesteś katolikiem, ateistą czy też wyznawcą ramenu nie możesz zaprzeczyć, aż ta instytucja miała ogromny wpływ na rozwój świata - i będzie miała przez co najmniej następne 50-100 lat.
    Do tego nie brzmiąc tak pompatycznie - jest też ciekawa, nie ma co ukrywać To co myśleć o krucjatach, wpływie na edukacje, ekskomunikach pozostawiam już Wam samym, to nie jest wpis o ocenie wiary i jej przedstawienia na ziemi - jak to ktoś kiedyś powiedział "Religia jest jak penis, dobrze jest mieć własnego i być z niego dumnym, ale źle biegać po mieście eksponując go i wpychać komuś do gardła".
    Zatem, o co kaman? Co ja niby w tym widzę tak ciekawego? Zaskoczenie, wbrew pozorom dość duże - już po wyborze papieża miedia były przekonane, że film z kaplicy sykstyńskiej poprzedzający wybory był wielkim przełomem, czymś niespotykanym i szybko niepowtórzonym. Nie było pewności czy Franciszek (ten nowy) spotka się z Benedyktem (ten stary), ale na pewno nie będzie z tego transmisji, a tutaj zonk. Nie dość, że widzowie na całym świecie pierwsi zobaczyli nowego papieża (spacerek na balkonik od zaplecza), do tego głowy Kościoła również się spotkały - przy pełnej relacji zdjęciowej i filmowej.
    Co to znaczy? Ano moim zdaniem tylko tyle, że Kościół się reklamuje. I dobrze ! Wreszcie ktoś tam zauważył, że ostatnio wiara rzymskokatolicka nie zyskuje na dobrej opinii i przychylności ludzi, a to trzeba zmienić. I nie zarządzono ekskomuniki, nie zwołano krucjaty, nie rzucono klątw - zagrano kartą XXIw - medialną propagandą. Wierzący czy nie, wszyscy się zgodzą, że przekonanie kogoś do racji jakie się wyznaje zawsze było jednym z głownych celów religii, lecz środki jak widać znacząco się zmieniły. Przekłada to się na bardzo oczywisty wniosek - Kościół się rozwija, zmienia, ugina pod naporem czasu. Nie jest betonem nie do zmiany, a wyłącznie do popękania.
    Czy to dobrze, że idzie z duchem czasu? Czym to zaowocuje?
    Odpowiedź która jest bliska memu sercu możecie znaleźć w książce autorstwa Lema pt. "Dzienniki gwiazdowe" podróż 21 I nie - to nie jest reklama, a zwykły wstęp zachęcający by sięgnąć po na prawdę ciekawą i wartościową książkę która z każdym dniem staje się co raz bliższa realności, a nie fantastyce. Czytajcie, myślcie, interesujcie się - warto!
    Ahoj i miłego wieczoru.
  5. Reizen
    Witam po długim czasie, po raz kolejny, strasznie długo itd. itp.
    Pomijając ten przynudnawy wstęp - przejdźmy do rzeczy, bom jest wnerwiony.NFZ - nasz fajny zabytek, który tak pięknie ciągnie się za państwem jak mało miły zapach w gatkach. Z zakresu polityki też piękne kariery stworzył - moja faworytka, Pani Marszałek (!!!!) Kopacz, piękne reformy których nie było, ciągłe spięcia z lekarzami, odpalanie ustawy pod system który jeszcze nie istnieje itd. Kara? Zostanie Marszałkiem.
    Ale nasi politycy to wielcy magicy - wady zamieniają w zalety i tak powstał najnowszy pomysł; "Likwidacja centrali NFZ, przekazanie kompetencji i samodzielności wojewódzkim oddziałom funduszu oraz powołanie Urzędu Ubezpieczeń Zdrowotnych, który zajmie się m.in. wyceną świadczeń, przewiduje projekt ustawy przedstawiony przez Ministerstwo Zdrowia."
    Numer to stary jak wszechświat, wziąć swój dług oraz problem i zamiast go doliczać do centrali i naszej kieszeni lepiej przerzucić go na samorządy, dług publiczny zmaleje, ludzie nie do nas będą mieli pretensje - cud, miód i orzeszki No pomijając oczywiście fakt, że to fałszywa obniżka długu która zaowocuje opóźnieniem koniecznych reform i zwiększeniem szybkości zadłużania Państwa. Samorządy też dostaną miły prezent, na napięty do granic możliwości budżet wleci im parę ogromnie zadłużonych placówek i praktycznie zerowy dochód
    Ale może przesadzam? Przecież 16 nowych centrali, nowy Urząd, ile to miejsc pracy dla rodzinki i przyjaciół! Im więcej urzędników tym lepiej, przecież nie mamy z tym problemu prawda?
    Jaka do tego będzie miła terapia, jesteś chory na rzadką przypadłość którą można leczyć jedynie w szpitalu na drugim końcu Polski? Musimy wziąć Twoje papiery, przesłać do innej centrali, podpisać umowę oraz oszacować koszta i oczywiście zgodzić się co do ich wysokości itd. Długo nam to nie zajmie, przecież mam mnóstwo nowych urzędników, dzięki którym jak wiemy prędkość załatwiania spraw w Polsce jest błyskawiczna!
    Co tam jeszcze mamy za pomysł? O, na przykład będziemy płacić szpitalom w zależności od wyleczeń pacjentów! Genialne nie? Co tam szepczesz? Aaaa co mnie obchodzą kliniki zajmujące się nieuleczalnie chorymi, oni i tak już mają pecha w życiu. Tak, i nie uważam za problematyczne to, że lekarz prędzej przyjmie 3 ludzi z katarem niż jednego z przewlekłym zapaleniem płuc... Tak, może zrobimy katalog i cennik chorób, a później doktorki będą przy fajeczce rozmawiać 'Ty, a ja wyleczyłem zapalenie migdałków, po ile to teraz jest? 350? - Daj spokój, nie trać czasu, idź w złamania, jedno masz 80 zł, a jak tak wyłapujesz tylko tych to spokojnie dniówka 1200 wpadnie'.
    Geniusz niepojęty!
    Komentarze polskich specjalistów? Ściema tam, nic się nie zmieni, lepiej przecież na pewno nie będzie... No tak! Ale Panie, Panowie czyżbyście zapomnieli o możliwości - gorzej?
    Pozostaje mieć nadzieje, że nasz cudowny, piękny rząd nie zawiedzie nas i tym razem, tak, że tej ustawy zostało tyle co z każdej poprzedniej - gadanie.
    Ahoj, miłego weekendu towarzysze.
  6. Reizen
    O tak... wow. Minęło trochę czasu od ostatniego wpisu, prawie okrągły rok Ale matury się skończyły, wakacje zaczęły, więcej czasu więc czemu by nie wyskrobać paru rzeczy? Tym bardziej, że z okazji zbliżającego się Euro, kryzysu w Europie, dalszego pisku o Smoleńsku (sic !), podwyższenia wieku emerytalnego itd. itp. moje zainteresowanie polityką trochę przebudziło się z letargu i mniej więcej wygląda tak...

    Jak na pobudkę przystało - jestem cholernie rozleniwiony, więc po prostu powklejam parę rzeczy z demotów i kwejka wraz z moimi komentarzami które przez ostatnie dni (tygodnie?) rzuciły mi się w oczy i ograniczę zaledwie do Euro i małego podsumowania sceny politycznej, gdyż za długi referat by wyszedł.
    1. Euro, autostrady, oszukani przedsiębiorcy i obywatele.
    Zaczynamy filmikiem który okrążył sieć w dość szybkim tempie:

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Alternatywny link:

    Oraz krótka informacja spod filmiku:
    "Minister Sławomir Nowak niemal do ostatniej chwili twierdził, że rząd zadba o przejezdność na Euro 2012. W miniony czwartek oświadczył ostatecznie, że przejezdności jednak nie będzie. Dlaczego?
    Podwykonawcy firmy DSS, odpowiedzialnej za budowę odcinka C autostrady A2, wyjaśniają jak wygląda współpraca z głównym wykonawcą.
    Marek Szymczak, który wciąż nie otrzymał od DSS niemal 2 milionów złotych, musiał zwolnić sporą część pracowników. Jego zaległości w Urzędzie Skarbowym sięgają 800 tysięcy złotych, a wierzytelności przekraczają milion.
    Propaganda infrastrukturalna rządu Donalda Tuska działała pełną parą już od chwili wbicia pierwszej łopaty. Próbowano przysłonić nie tylko małe uchybienia, ale potężne niejasności, które skutkują dziś bankructwem firmy DSS i olbrzymimi problemami jej podwykonawców. Marek Szymczak odsłania także kulisy prac pokazowych, podejmowanych na przyjazd rządowych kontroli.
    Przedsiębiorcy nie mogą odzyskać zainwestowanych pieniędzy, choć zmuszeni są literą prawa do zapłacenia podatków. Sytuacja jest dramatyczna, ale nie zamierzają się poddać.Powołali Komitet Protestacyjny Przedsiębiorców Poszkodowanych przy Budowie Autostrad, który zrzesza aż 70 firm. Rozpoczęli batalię o zwrot niewypłaconych środków. Należności są niebotyczne. Sama tylko upadła spółka DSS jest im winna łącznie 830 mln zł.
    Właściciele firm, którzy zostali doprowadzeni do ostateczności, swoje fatalne położenie zawdzięczają rządowi Donalda Tuska, który wybrał nierzetelnego i niewypłacalnego wykonawcę odcinka C autostrady A2. Minister Infrastruktury już w ubiegłym roku znał doskonale kondycję finansową spółki."
    Oraz parę moim zdaniem najciekawszych komentarzy:
    "(...)A właśnie, że został okradziony (obywatel - przyp. reizen) przez państwo. Jak uważasz [bo pewnie nie wiesz] ile przetargów zostało ogłoszonych na budowy dróg [ekspresowe i autostrady] stadionów, parkingów, no ogólnie wszystkiego pod szyldem EURO 2012? Otóż ani jeden. Nasz rząd ustalił, że nie odbędzie się żaden przetarg i po prostu kasa pójdzie do wyłonionych firm o największym zaufaniu. Jakież zdziwienie było, kiedy okazało się, iż firmy te mają długi i oszukują podwykonawców, ale uważasz, że to przypadek? Prezes upadającej firmy dogaduje się ze skorumpowanym politykiem, ten dostaje w łapę, ten kasę, jeden się bogaci, drugi się bogaci, firma upada, podwykonawcy upadają, ludzie tracą pracę, a najwyższe kręgi zachowują status bogatych."

    Rozenkranz " Ja wiem jak to jest i dlatego po krótce Ci wyjaśnię. Jestem dostawcą i monterem stolarki na nowe inwestycje. Zdając sobie sprawę, że ZAWSZE są jakieś mniejsze opóźnienia staram się to rozsądnie skalkulować. Firma X zaczyna trochę przeginać więc najpierw dzwonię. Oczywiście "nie ma akurat prezesa, księgowa jest na urlopie/chorobowym, FV podpisana tylko czeka na wysyłkę a my wysyłamy raz na miesiąc i było to akurat dzień przed akceptacją Pańskiej" i tym podobne bzdury. Wysyłasz najpierw zwykłe "delikatne" wezwanie do zapłaty bo "groźby sądem" świeżo po upływie terminu oznaczają, że jesteś skreślony na lokalnym rynku jako konfliktowy (wierz mi takie rzeczy szybko się rozchodzą i nawet nie zdążysz się wytłumaczyć). Twoje wnerwienie narasta i w tym samym czasie puka skarbówka z pytaniem dlaczego Vat nie zapłacony. W najgorszym wypadku zdażają sie natychmiast mandaty skarbowe. Czyli przez spóźnienie jakiegoś pajaca już ponoszę koszty. Wysyłasz wezwanie do zapłaty już przez prawnika. Za niego muszisz zapłacić też z własnej kiesy. Pamietaj, że zanim podasz do sądu muszą być 2 wezwania wysłane w określonym od siebie terminie. Jak już dochodzi do założenia sprawy musisz udać się do okręgu gdzie zarejestrowane jest biuro firmy. W miom przypadku 380km więc znowu koszty. W międzyczasie możesz wygrać następny kontrakt ale się nawet nie podejmujesz bo nie masz jeszcze pieniążków na podjęcie się innych prac. Po prostu nie stać Cię bo za wszystko trzeba płacić a nie wiesz kiedy kasa będzie więc zaczęłyby się odsetki itp. To wszystko wymaga długiego czasu a niestety pozostałej części życia nie da się spauzować. Chyba, że miałbyś na koncie odpowiedniej ilości kapitał obrotowy ale takie cuda nie istnieją bo czym większa firma tym większe inwestycje. Różnica jest w dużych firmach tylko taka, że niezależnie od obrotu prezesi mają swoje stałe pensje a ja i mnóstwo moich rodaków ma to co zarobi. Ufff. Nie wiem czy zrozumiałeś bo nie chcę mi się już dalej rozpisywać. Rozumiem Twój idealny światopogląd w tym temacie bo też tak patrzałem na to jak firmę otwierałem. Niestety jest mnóstwo odcieni szarości gdzie musisz podejmować często bardzo ciężkie decyzje."
    " I widzisz na tym właśnie polega dramat większości mniejszych lub większych przedsiębiorców. Jakieś pieniądze wciąż są zamrożone i machina się nakręca a w tym czasie tracisz bo nie zarabiasz w/g zasady pieniądz robi pieniądz. Musisz podjąc decyzję co wolisz stracić. Co do prawnika to możesz wystąpić o zwrot kosztów ale tylko w/g stawek w przepisach (śmiesznie niskie) natomiast jeśli o skarbówkę to bez szans bo to nikogo nie obchodzi. Na podatek musisz mieć i koniec. Taka oto Nasza Polska."

    specpiotr Oraz jeszcze link do całego raportu (również dzięki uprzejmości użytkownika specpiotr:

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Alternatywny link:

    2. Podsumowanie sceny politycznej (wklejam też swój komentarz z kwejka, edytować mi się tego nie chce )
    "Co do weta - można je odrzucić (przyjmując, że inna partia miała by odpowiednią liczbę posłów w sejmie) jak też nie należy z góry przyjmować, że Komor wszystko by wetował. Tusk dla mnie to porażka na całej linii i cieszę się, że nie głosowałem na PO, ktoś kto chociaż minimalnie interesuje się polityką i widział kampanie z poprzedniego roku jak i 5 lat temu parsknął śmiechem, po 4 latach obiecali to samo co wcześniej, praktycznie słowo w słowo, Kopaczowa która kompletnie spieprzyła NFZ dostała 'za ciężką pracę i zasługi' marszałka sejmu, a Schetyna (którym to PO lansowała dwugłos w partii którego w PiS brakuje) po łbie i praktycznie żadnego ważnego stanowiska, PiS żyje Smoleńskiem, niech się wali i pali, Polacy głodują ich to nic, ważna przeszłość, Palikot wziął do partii każdego kto miał kasę na jego kampanie (a jeszcze lepiej jak był kontrowersyjny), zmienił poglądy o 180 stopni (kiedyś wielki zwolennik i obrońca krzyża w sejmie) i jedzie na młodych wyborcach którzy słysząc hasła antyklerykalizm i legalizacja nie myślą na co głosują (program gospodarczy oparty na zwiększeniu eksportu do Niemiec kiedy Niemcy zapowiadają ograniczenie rynku? Sic ! Lub kompletna likwidacja naszego rządu na rzecz tego w Brukseli...), ważne, że na coś innego, NP ma parę dobrych pomysłów ale też ogromne rzesze krzykaczy w internecie z których może 5% ma prawa wyborcze i zamiast się ograniczyć do dobrej, powolnej ewolucji to palą flagi UE i chcą zmieniać ustrój państwa (po co? Nie lepiej krok po kroku przekonywać do siebie ludzi, zacząć coś zmieniać, zamiast ciągle wszystko albo nic i od 20 lat mają nic?). SLD (LiD nawiasem mówiąc od 4 lat nie istnieje) to stare komuchy, Napieralski chciał coś zmienić ale go "koledzy" załatwili bo się za bardzo wyrywał, SP to mini PiS, PSL... to takie SLD tylko, że na wiosce, byle do korytka, żadnych pomysłów tak naprawdę nie mają, ale zawsze, choćby to by było bez sensu i korzyści dla całej Polski walczą o wsie przez co mają te 5-6% i się gdzieś przykleją. Na kogo więc głosowałem? Na PJN, wszyscy mówią "łeee to odłam PiSu", odłam to jest SP bo Ziobro sam odszedł widząc, że Jarek go do władzy szybko nie dopuści, a Migalski, Kluzik-Rostkowska (która się sprzedała i baaardzo się na niej zawiodłem) czy Poncyljusz (mój ulubiony polityk nawiasem mówiąc) zostali z PiSu wywaleni, bo się z Jarkiem nie zgadzali i nie bali o tym mówić, więc raczej PiSowska naszywka do nich nie pasuje "

    Reiz3N I trochę taki AntyPO komentarz, ale zawiera wiele informacji o których warto wiedzieć;
    "Donald pomaga Polsce? hahah, albo Ty jesteś urzędnikiem, albo ktoś z Twojej rodziny, bo jeśli chodzi o urzędy to tam baaaardzo wiele nowych miejsc pracy powstało I to jest właśnie "tanie państwo" Donalda. Na EURO nie zrealizowano nawet planu MINIMUM autostrad a ludzie którzy pracowali przy ich budowie do dziś nie otrzymały pieniędzy, podwykonawcy bankrutują, stadiony przepłacone, na kolei jest jeszcze gorzej niż było, a dworce jedynie są odrestaurowane. Ten rząd nieudaczników i złodziei zmarnował największą szansę na rozwój naszego kraju w historii. Zadłużenie kraju jest blisko konstytucyjnego progu- wynosi teraz ponad 815 mld zł, przekroczenie progu oznacza kolejne podwyżki podatków. Vat np na ubranka dziecięce z 8% podwyższyli do 23%. Rosnące bezrobocie, szczególnie wśród młodych ludzi, najdroższa umowa gazowa z Rosją w całej Europie do 2037r. Podpisanie pakietu klimatycznego- wzrosną opłaty za prąd o około 30-50% w 2013r. Chorzy na raka nie otrzymują leków. Rosnąca inwigilacja obywateli"
    "Upada górnictwo, hutnictwo, węgiel drożeje. Za tyś m3 gazu płacimy 350$ a np. Wielka Brytania 193$. A do kogo jest dalej dostarczyć gaz? ;> To jest sukces? Że tusk przyjął bez zawahania to co mu kazał putin? Człowieku Tymoszenko siedzi w więzieniu za coś takiego. I tusk też tam powinien skończyć. Hmm pis rządził dawno i cięzko powiedzieć co zrobił ale zwróć uwagę z kim był zmuszony rządzić. Nie miał takiej władzy jak dziś ma Platforma, ale pamiętam że obniżyli podatki i ceny spadły No i Kaczyński jak by nie patrzeć od 1992r. był za lustracją i chciał się dobrać później do dup byłym SBekom. A wiesz ilu z nich dziś zasiada w rządzie? ;> Jak nie wiesz to poczytaj trochę Aha i to że ten odcinek może będzie gotowy na Euro to nie jest zasługa tuska tylko ludzi, którzy tam zapieprzają zapewne po 12h na dobę, żeby chociaż trochę uratować twarz tych błaznów. Tusk sprawdzał stan dróg z samolotu."

    Paweł K. To - miejmy nadzieje, że tylko na razie - tyle, gratuluję każdemu kto się przez to przeorał energii i zainteresowania tematu, mimo, że Panowie i Panie z ulicy Wiejskiej nie za bardzo zachęcają do zainteresowania ich poczynaniami, wręcz przeciwnie, to warto wiedzieć co odwalają za nasze pieniądze Do przeczytania później !
    Ano i reaktywując starą tradycję jakaś dobra nuta na koniec:

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Alternatywny link:

  7. Reizen
    Hej,
    Od razu przepraszam, że piszę tak późno i dopiero dzisiaj, obiecałem postarać się o napisanie relacji z IEM jeszcze wczoraj, ale niestety, dentystka i ból okazały się silniejsze, btw. miałem początkowo zamiar wrzucić zdjęcie tego zęba (tak, zostawiłem go sobie na pamiątkę ), głównie dlatego, bo widok padającej z nóg dentystki, twierdzącej, że przez 25 lat praktyk nie spotkała się z takim trzonowcem, napawa mnie niejako dumą przytłaczaną bólem z paro centymetrowej dziury w szczęce. Doszedłem jednak do wniosku, że foto 3 korzeniowego (sic!) skubaństwa wielkości 6 pięciogroszówek leżących na sobie obniży oglądalność bloga do 1 czytelnika = mnie Rzuciłbym jeszcze hasłem "myjcie zęby, bo nie wiecie co to za męka", ale holender sam wyrywam przez uformowanie szczęki, nie ubytki... myjcie zęby i tak ^^

    Przechodząc jednak do sedna tematu, w dużym skrócie co wydarzyło się na IEM w ciągu ostatnich dwóch dni (już i tak za bardzo się rozpisałem).
    Zatem, IEM - Intel Extreme Masters, jest tak naprawdę turniejem organizowanym przez ESL, przy sponsoringu Intela (w tym roku także Razora), a mającym miejsce na właśnie trwających targach gamescom. W pojedynkach spotkało się tam szesnastu najlepszych graczy starcrafta (spis, wraz z rasą i narodowością tutaj), a walczą oni o następujące nagrody;

    Czyli całkiem pokaźne sumki.

    Wywiad z TLO
    Faza grupowa jest już za nami (miała miejsce 18 i 19), wyniki do przejrzenia tutaj. Natomiast jak wygląda obecnie faza pucharowa możecie zobaczyć tutaj.

    Tarson (polski zawodnik)
    Szczerze muszę przyznać, że mimo dość słabej jakości transmisji na ESL TV, mecze są bardzo emocjonujące, mimo kamiennych twarzy graczy (zawsze dziwi mnie to zjawisko, po meczu naprawdę trudno jest rozróżnić kto wygrał, a kto przegrał ) dzięki wywiadom, różnym narodowościom, charakterom, rasom, czy stylom gry łatwo znaleźć zawodnika za którego będziemy trzymać kciuki.

    White-Ra (jeden z trzech reprezentantów Ukrainy, genialny gracz Protami)
    Osobiście kibicuje oczywiście Tarsonowi, ale również graczowi IdrA, jak i MadFrog, głównie dlatego, że ten pierwszy to Polak, a kolejni dwaj grają zergami, co osobiście uważam za prawdziwy test umiejętności jak i najlepsze widowisko

    Dimaga, DemusliM, HasuObs, Naniwa oraz IdrA
    Replaye z grupy A/B (do sprawdzenia jakie konkretnie tutaj) możecie pobrać stąd.
    Jeśli jednak ktoś nie ma starka/ woli obejrzeć pojedynki z komentarzem jest to możliwe tutaj, po prostu klikacie w nazwę meczu który Was interesuje, a samoczynnie odeśle was do odpowiedniego filmiku.


    MaDFroG

    Od razu mówię, że jakość jest dość cienka, emocje nie takie jak podczas oglądania na żywo, a i nie wszystkie pojedynki są tam zawarte (część z powodu odbywania się w tym samym czasie nie była streamowana), ale gorąco polecam, gwarantuję, że komentarz wyciśnie z Waszych emocji ostatnie soki
    Pierwsze spotkania playoff odbędą się już jutro (tj. 20.08) o 9:50 rano, oczywiście godzina może ulec drobnym zmianom (co trochę denerwuje, ESL robi wszystko żeby dogonić w punktualności PKP, co najdziwniejsze część spotkań odbywa się wcześniej, co jest jeszcze gorsze, bo zamiast czekać i testować cierpliwość, po prostu tracimy część widowiska). W każdym bądź razie będzie to pojedynek między TheLittleO, a MorroW (i ten zapewne będzie streamowany), oraz starcie DeMusliM z dimaga, nasz reprezentant, Tarson, zagra o 12.10 (chociaż znając życie ok. 11.40), a jego przeciwnikiem będzie... buuu.... MaDFroG. Zapowiadają się niesamowicie ciekawe spotkania, a to wszystko do obejrzenia TUTAJ. Życzę zarówno Wam jak i mi, jak najciekawszych spotkań !


    Komentatorzy spotkań na żywo

    Na koniec wywiad z IdrĄ;

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
    Do przeczytania!
    Aaaa, zapomniałbym...

    btw. dodałem też zdjęcia co ładniejszych kobiet do paru wcześniejszych wpisów, a co
  8. Reizen
    Witam,
    Warunki do pisania są nad wyraz... niestandardowe. Czemu? Ano ponieważ zmrok przecinają błyski...
    Ciszę stanowiącą o zadumie niszczą huki,
    poezja sama wypełnia blogów małe luki.
    Częstokroć człowiek obecności się boi,
    zbliżających zjawisk niezwykłych,
    mnie natomiast co innego niepokoi,
    brak uderzeń kropel deszczu rytmicznych,
    pogoda obdarta ze swej przeciętności,
    niczym dama na balu w obliczu nagości,
    wśród zachwytu niepokój ukrywa,
    tak i przez to zjawisko pióra dobywam.
    Dobra, dobra - nie miałem kompletnie pomysłu na wstęp, tytuł itd. Więc myślę, że ten jest wystarczająco niestandardowy Mówiąc jednak wprost, burza z piorunami, a bez deszczu potrafi wprawić w konsternację O czym jednak chciałem pisać? Głównie o bzdetach. Sprawa pierwsza:

    Turniej League of Legends Dreamhack 2011 oficjalnie się zakończył, wygrała europejska drużyna której oczywiście kibicowałem ( ), FnaticMSI zgarniając 50.000 dolarów, a nieoficjalnie najlepszym graczem wybrany został Shushei, nasz rodak Więcej szczegółów, mecze do obejrzenia, zdjęcia itd. tutaj: http://season-one-championship.eu.leagueoflegends.com/
    To też wszystkich zainteresowanych zapraszam tam/ do dyskusji w komentarzach/ do lodówki, bo rozpisywać na darmo się nie będę
    Jednak ciekawi mnie fakt, że na stronie CDAction nigdzie nie mogłem dopatrzeć się nawet notki, najmniejszego news'a o tym turnieju, a bywało, że dodawano nawet wzmianki o nowym championie co było co najmniej dziwne, gdyż powiedzmy sobie wprost, przy wydawaniu ich co dwa tygodnie nie jest to specjalnie powalająca na plecy wiadomość No ale cóż, nie mnie decydować co, gdzie i jak powinno być zamieszczane

    Szczerze mówiąc miałem zamiar przytoczyć też historię napotkanego dzisiaj trolla, który napsuł mi krwi co nie miara, ale dochodzę do wniosku, że jednak szkoda marnować tak cenne bity miejsca na niego, nerwy należy ograniczać, a nie potęgować ^^
    I w sumie, to wszystko o.0 Przecież pisać o imprezie ze znajomymi nie będę, o tym, że bodajże po 6 podejściu przeszedłem wieśka (tak, jedynkę ! ) też raczej nie, to też pozostaje jedynie nadzieja, że ten wpis jest jeszcze bardziej bez sensu niż poprzedni, bo muszę przyznać, że przez ten okres ciszy kompletnie gdzieś zgubiłem się w "pomyśle" na blogowanie, może jak wystarczająco zamieszam to wyłoni się coś w miarę ciekawego
    Zatem zostawiam Was tradycyjnie z muzyką, zespół ten sam co ostatnio, tym razem jednak z teledyskiem. Dezerter - Ostatnia Chwila:


    Youtube Video -> Oryginalne wideo
    PS. Burza przeszła, deszczu dalej nie ma
  9. Reizen
    Hej,
    Pierwszy wpis od 43 dni i szowinistyczny tytuł (tylko i wyłącznie w celach prowokacyjnych ), czego trzeba więcej do szczęścia? Nie marnując czasu na tłumaczenia typu "był sylwester (kawałek czasu temu, ale był był), szkoła, robota," itd. przechodzimy do sedna, dla niepoinformowanych, Pan El Komoro Prezidente podpisał ustawę wg. której, cytuję;

    Było to parę dobrych dni temu (chyba w poniedziałek jeśli mnie pamięć nie myli), cel? Równouprawnienie, propagowanie demokracji, zacieranie granic między kobietami i mężczyznami. So beautiful !

    Przez ten czas trochę nad tym myślałem, nim ostatecznie zdecydowałem się poruszyć ten temat i dalej za żadne skarby nie mogę zrozumieć jak ustanowienie płci jako pierwszej rzeczy na którą zwraca się uwagę przy tworzeniu list ma "zatrzeć różnicę" ? W ogóle jaki to ma sens? Ktoś mógłby powiedzieć "kobiety są dyskryminowane i nie potrafią się wybić" czyli co, mają być przepychane na siłę do sejmu? I co zrobią pośród ludzi którzy dostali się tam dzięki charyzmie?

    Przecież na tym polegają wybory i samo sedno demokracji, ktoś kto potrafi przykuć uwagę ludzi musi wybijać się pośród innych swoją charyzmą czy inteligencją, można nie zgadzać się z czyimiś poglądami, ale trzeba przyznać, że posiada talent do 'gadania', zawierania cennych znajomości i układów oraz potrafi coś załatwić, więc wiedząc, że zgadzamy się z jego poglądami, głosujemy na niego i zostanie wybrany, wiemy, że sobie poradzi urzeczywistniając swoje, przez to i nasze pomysły i idee.
    Natomiast taka, nawet jeśli mądra osóbka z zerową pewnością siebie która sama nie potrafiła dostać się na listę? Rzucona w wir z rekinami w jaki niby ma nas reprezentować?
    Nie uważam, że problem dyskryminacji nie istnieje, ale czynienie z niego powodu do walki "z męskimi szowinistycznymi świniami", tworzenie jakichś ruchów feministycznych i przyjmowanie, że jest się przedstawicielem "wszystkich kobiet" oraz walka o chociażby aborcje w imieniu całej płci zakrawa dla mnie o ruch nacjonalistyczny. Moim zdaniem należy edukować, kształcić i nauczać szanowania innych ludzi bez względu na płeć, naród czy kolor skóry, a nie ustanawiać sztywne zasady które jeszcze bardziej uwidaczniają różnicę pomiędzy nami.

    Dodam jeszcze tylko, że bodajże rok temu, Pani Kwaśniewska powiedziała coś w stylu "parytety to dobry pomysł, myślę, że należy je przyjąć, jeśli się nie sprawdzą, zawsze możemy wrócić do starego systemu". Kurka no, czy 40 mln kraj to dobra zabawka do testowania nowych pomysłów? Czy jeśli na 4-5 lat do władzy dojdą przez głupie zasady nieodpowiedni ludzie, to zmieniając "zasady gry" po prostu wszystko cofniemy?...
    Zapraszam do komentowania, ciekaw jestem Waszych opinii
  10. Reizen
    Hej,
    Wszedłem na bloga z myślą o napisaniu tradycyjnych życzeń typu "Wesołych świąt, dużo szczęścia, radości, piękności, żywności, barwności, mało ości, krzepkości, wytrwałości, upartości i budyniu." ale widząc pięć trylionów osiem bilionów dziewięćset osiemdziesiąt sześć milionów sto trzydzieści osiem tysięcy i siedemset pięćdziesiąt trzy (ufff...) wpisy o takiej tematyce postanowiłem odbiec trochę od tematu. Zatem zamiast normalnego, przydługiego (no, braku tego nie mogę gwarantować ) tekstu napiszę krótką informacje o czym planowałem napisać przez ostatnie dwa tygodnie, ale ostatecznie zeżarło mnie lenistwo

    Zatem, z tego co pamiętam, najpierw miałem opublikować odpowiedź od huta w sprawie polecanek, żeby rozwiać krążącą po niebie niczym ptak z zepsutym GPSem wątpliwość - jak one działają? (nie ptaki, polecanki) Jak tak o tym myślę teraz, to chyba straszne parcie na szkło miałem, bo sensu taka "publikacja" nie ma za grosz, ale co tam, radujcie się!
    Odp:


    Dalej na celowniku były zawieruchy polityczne, tzn. dość słynny (przynajmniej w kręgach ludzi choć minimalnie zainteresowanych kabaretem zwanym politykom) tekst Kaczyńskiego;

    I późniejsze "sprostowanie":

    I taka drobna refleksja się nasuwa, ja wiem, niezbyt odkrywcza, ale czy politycy są aż tak zadufani w sobie, że uważają ludzi za idiotów (np. słynny zamiennik słowa "kłamie" czyli "on mówi nieprawdę" W>T>F?) czy sami są tak ograniczeni, że nie widzą swojego komizmu? Jak już pisałem kiedyś pozostaje się tylko śmiać.
    Następny miał być wpis o "religii muzyki", tzn. któryś raz z rzędu natknąłem się na podtrollowaną dyskusję w internecie na temat muzyki z tekstami typu "Slipknot to nie metal, może slayerowi tyłek lizać", "Pierdzielicie Ironi rządzą, reszta to podróby", "W ogóle się nie znacie, cały ten nowy syf wyznawany przez kinder metali to bagno" itd.

    Miałem na ten temat wiele do powiedzenia, głównie o bezsensowności tej dyskusji, poziomie jej prowadzenia, durnocie pojęcia "tru metal" itd. Ale znowu z perspektywy czasu i wygaśnięcia emocji sprawia to wrażenie bagna w którym człowiek nie chce się bazgrać i omija szerokim łukiem.
    Ostatnim tematem jaki pamiętam, który mnie ruszył i zmotywował, ale niewystarczająco aby wziąć 4 literki w troku i zacząć o nim pisać, było obejrzenie filmu pt. Fight Club, jeden z lepszych jakie maiłem przyjemność oglądać, trochę akcji, trochę mądrych słów i myśli, mnóstwo dobrego podkładu dźwiękowego, genialna gra aktorska, ogólnie jak nie oglądałeś - polecam, tym bardziej, że z tego wpisu już nic na jego temat się nie dowiesz No może zobaczysz okładkę:

    Jeśli też zechcesz, to łap jeden z głównych kawałków muzycznych, który kompletnie mnie pochłonął;


    Youtube Video -> Oryginalne wideo To chyba koniec przeglądu treści jakie mogłyby znaleźć miejsce na tym blogu gdyby nie to, że autor przysnął, w ogóle dość pokraczne to stworzenie (znowu - nie autor, tylko blog ), niby wieczorny, a wpis lekko po południu, niby blogi są od krótkich myśli i wypowiedzi, a tu praktycznie same kolosy, zespolony z serwisem o grach, a ciągle biadoli o jakiejś nudnej polityce, tak pokraczne to stworzenie, że najlepiej byłoby je po prostu zamknąć i zakończyć... ale nie chce mi się pisać wpisu pożegnalnego, to musi trwać dalej

    <- motywacja ... lenistwo ->
    Zatem kończąc życzeniami; <patrz na górę>...
    Tak bardziej serio to dużo szczęścia, radości, nie tylko w święta, ale i po nich, między nimi jak i przed następnymi No a sobie życzę aby ten blog trwał dalej, nawet jeśli w stanie tak flegmatycznym i powolnym, ba, w końcu to chyba nawet odpowiada jego założeniom
  11. Reizen
    Witam,
    O tym ,że minęło 10 dni od ostatniego wpisu wspominam tylko z "dziennikarskiego obowiązku", bo to aspekt tego bloga chyba najlepiej odwzorowujący mój charakter, czyli zasadę - pisać rzadko, ale sporo i zahaczać o tematy nośne (przynajmniej dla mnie ). Z pewnością jednym z takich tematów jest zmiana layoutu strony CDA którą miałem okazję zobaczyć dopiero dzisiaj. Co się zmieniło? Otóż wiele, wymienię parę rzeczy które mnie najbardziej kują po oczach;

    - Zniknął licznik i powiadomienia o nowych wiadomościach w prawym górnym rogu (pod nickiem),
    - Odliczanie czasu do nowego CDA zostało wyrwane z podręcznego i przejrzystego kalendarzyka, a umieszczono je w wielkim niebieskim kwadracie, który nijak ma się do monochromatycznej stylistyki graficznej strony. Sam kalendarz natomiast spadł na dół i kompletnie stracił na przydatności,
    - Cała górna prawa strona (boczne menu "Na skróty" itd.) została obdarta z grafik, został suchy tekst,
    - Usunięto też gry flashowe i blogi, na temat których wcześniejsze ankiety potwierdziły, że użytkownicy są zadowoleni z tych pomysłów i umiejscowienia ich w menu po prawej, skąd nagły przebłysk, że tam jednak nie pasują?
    - Blogi spadły na sam dół, avatary pokazują się tylko przy polecanych, podobnie jak krótki fragment wpisu, życzę powodzenia w wybiciu się całej reszcie, która została maksymalnie zmarginalizowana (warto zaznaczyć, że ów blok jest widoczny tylko na głównej, podczas czytania newsów już go nie uświadczysz).
    Cała oprawa graficzna wygląda jakby programiście podczas pisania szablonów CSS kot wskoczył na klawiaturę, zamiast buttonów górnego menu które wyglądały jak zatopione w tle, otrzymaliśmy jasne prostokąty o wyraźnych krawędziach i słabo wycięte logo CDA, tło newsów wcześniej pasujące do całej strony teraz jest kompletnie oderwane od rzeczywistości, wybija się rażącą bielą odwracając uwagę od pozostałych elementów. Śmiem twierdzić, że czytelność jest gorsza niż przy białych napisach na czarnym tle. Cała strona zaś sprawia wrażenie nie do końca przemyślanego posklejania elementów stworzonych przez różne osoby, a nie jedną spójną całość.

    Jednej rzeczy jest natomiast więcej - reklam. Ta na górze przytyła, kolejna wrąbała się pod newsy, inna rozgościła się na miejscu blogów i flashowych gierek, a kolejna zamyka stronę na dole. Ja rozumiem, że to głównie one utrzymują stronę, ale trudno jest oprzeć się wrażeniu, że były głównym impulsem do ulepszania strony na siłę.
    Drogi Hucie mówisz, że to beta i wymaga wiele ulepszeń, na dowód przywołujesz poprzednią zmianę layoutu, ja rozumiem, ale wtedy nad nową wersją pracowaliście długie miesiące, naradzaliście się z użytkownikami, wreszcie odpaliliście nową witrynę na drugim serwerze i pytaliście (m.in. w ankiecie) o nasze zdanie przed wielką zmianą, a tu? Bach, rach, ciach, wszystko pokopane i zwieńczone słowami "Wiemy, będziecie krytykować, ale będzie lepiej, posłuchamy waszych uwag", no okej, ale czemu dopiero teraz? Po fakcie? Coś tu nie gra.

    Znając życie trochę dramatyzuje, jednak płynie we mnie krew konserwatysty, nie przepadam za rewolucjami, szczególnie rzeczy dobrych i dopracowanych, o wiele bardziej preferuję ewolucję i ostrożne ulepszanie Zamiast mieszać w bardzo dobrze dobranej kolorystyce i wygodnym układzie strony, testując nasze oczy, gusta i przyzwyczajenia dlaczego nie zająć się tym o czym tak długo mówią wszyscy użytkownicy jak chociażby edycją postów czy możliwością ich oceniania? Po co testować zmiany które mogą się nie przyjąć i marnować na nie czas, podczas gdy na wyciągnięcie ręki jest do zrobienia mnóśtwo ogólnie aprobowanych rzeczy?
    Dla mnie jest to niezrozumiałe, tym bardziej, że zmiany dla samych zmian rzadko kiedy wychodzą na dobre - komukolwiek.
    btw. Wypadłem z polecanych, oh well :<
    -----------------
    Specjalnie na prośbę InsaneLunatiC krótkie wspomnienie o starcraftcie, pewno wielu z Was miało już okazję i przyjemność oglądać charytatywny filmik produkcji Huskiego, jeśli nie, gorąca polecam, a pozostałych zachęcam do ponownego obejrzenia Oh beeneeeliiiingggsss ^.^

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
  12. Reizen
    Hej!
    Do dnia dzisiejszego byłem święcie przekonany, że posiadam w domu jakieś stare atlasy - cóż myliłem się, a sytuacja wymaga abym parę razy takowy przejrzał. Zatem jako człowiek rezolutny, żyjący w XXI w. z uśmiechem na twarzy zanurzyłem się w czeluściach internetu, było to mniej więcej godzinę temu. Do tej pory nie znalazłem ani jednej mapy która byłaby chociaż odrobinę przydatna, na mojej drodze co rusz stawały albo jakieś pseudo mapki o genialnie niskiej rozdzielczości zdobiące stronki, oferty sklepów, mapy pokazujące terroryzm, wpływy USA, z numerami podpisującymi miasta, od cholery "nowoczesnych" map satelitarnych i flashowych. Załamany spróbowałem z innej strony, cyfrowo-książkowej, niestety, najmniejsze ebooki atlasowe zajmują 1,5 GB i niemało kosztują, ogólnie rzecz ujmując - jest tu wszystko tylko nie to co trzeba i wydawało by się uchodzi za najbardziej podstawowe!

    Przypomina to powoli trochę łąkę, której właściciel chcąc ją szybko upiększyć przesadził z nawozem i zamienił cały ten grajdół w jedną, wielką kupę g**na. Co mi po rewolucjach googla i jego "wycieczkach po marsie" oraz interaktywnych testach geograficznych na darmowych jak nie mogę nauczyć się zwyczajnych nazw zatok czy też pustyń, gdzie w tym całym kombinatorstwie opartym na duperelach i widowiskowości zaginęła użyteczność? Czy każda witryna teraz musi być molochem z gadżetami, opcjami społecznościowymi i miliardem innych bzdetów gubiącym gdzieś podstawowe przeznaczenie? Nawet teraz czytasz wypociny pasujące do serwisu o grach jak pięść do nosa, pytam się wiec, czy to skarbnica różnorakich informacji, czy już czysty chaos?

  13. Reizen
    Nudzisz się? Zatem mam radę, poniżej zamieszczam listę najzabawniejszych i najśmieszniejszych materiałów zebranych z wielu stron humorystycznych, sprawią, że czas minie niepostrzeżenie, a Twój humor ulegnie znacznej poprawie!
    Okej, tyle powinno już wystarczyć aby was zachęcić do otworzenia tej strony. Nudzisz się? Idź na wybory! Masz czas do 22, nie marnuj go więcej! Przewietrzysz umysł, rozprostujesz kości, jeśli nawet nie wiesz na kogo głosować, wybierz partię która najbardziej Ci odpowiada i zagłosuj na jej kandydata!

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Nie masz wystarczająco lat?, a może już dzisiaj byłeś? Zatem nie marnuj czasu, namów bliskich, niech też idą na wybory! Może myślisz, że wariuję, możliwe, może myślisz, że idealizuję, zapewne, jednak co zaszkodzi Tobie spróbować trochę tego szaleństwa i wiary, na pewno jest wokół Ciebie coś co Ci przeszkadza albo za co jesteś wdzięczny, pokaż to urzędującym burmistrzom i starostom, niech wiedzą, że nie są bezkarni i ich los zależy także, a nawet głównie od Ciebie! Zwalcz lenistwo i nudę, idź zagłosuj.

    PS. Wybiło mi 15.000 wyświetleń, jupi?
  14. Reizen
    Hej,
    Nareszcie weekend, znowu można pospać i znowu jak to w blokowym życiu bywa nad głową mi wiercą i biją młotkiem od samego rana, cóż przyzwyczaiłem się, jest tak już od ok. 3 tygodni. Ostatnim czasy jednak mam wrażenie, że nie tylko takie (nie oszukujmy się, naprawdę potrafiące zirytować) czynności denerwują Polaków, ale wszystko inne też. Praktycznie jesteśmy mistrzami w marudzeniu i doszukiwaniu się minusów wszędzie gdzie tylko można - ba, nawet tam gdzie teoretycznie jest to niemożliwe.

    Weźmy np. takie programy informacyjne, przyznaję się z ręką na sercu, że miałem w zwyczaju Fakty, ale ostatnim czasy przez ich co raz "ważniejsze" informacje typu; "5 dni z kolei gadanina o gimnazjalistach którzy musieli wracać z rejsu bo sztorm ich dopadł", z całym szacunkiem, ale kurka, cóż to za zjawisko paranormalne ten sztorm? Czy one tak rzadko występują, bądź nigdy nie łamią żagli, że należy o tym mówić przez prawie tydzień, we wszystkich wiadomościach? Nikomu nic się nie stało, jacht został najnormalniej w świecie odholowany wg. najzwyklejszej procedur, wiec co tu śledzić? Takich wiadomości, że ktoś komuś coś tam powiedział było więcej i więcej, aż złapało mnie wrażenie, że oglądam pudelka, a nie program informacyjny to też przerzuciłem się na polsatowe wydarzenia.

    Takiej lawiny krytyki jeszcze w życiu nie słyszałem, narzekanie na opozycję, ukazywanie jej rozpadu i bezsilności, następnie rząd, cięcia kosztów tylko na obywatelach, znowu przypomnienie podwyżki podatków, ktoś tam się wypowiada, mówi, że nie ma na chleb, następnie jakaś afera, pytanie dziennikarza typu "czy to rząd który nas reprezentuje?", chwila przerwy, reportaż o śmiertelnie chorym dziecku, ludzie po powodzi bez pieniędzy na odbudowę itd. Dawno w ciągu 20-25 minut nie dostałem takiej dawki negatywnych emocji, żadnej, dosłownie ŻADNEJ pozytywnej wiadomości, następnego dnia to samo, później znów, wreszcie wróciłem na próbę do faktów, informacja o otwarciu centrum Kopernik oraz jakiegoś odcinka autostrady, bez komplikacji, bez opóźnień, gdzieś tam stadion budują, też sprawnie idzie, nastroje ludzi wobec polityki, paru narzeka na PO, paru na całą politykę, ale jest też kilka wypowiedzi ludzi zadowolonych. Czy tak trudno jest pokazywać informację podnoszące na duchu? Ja naprawdę wolę słyszeć, że coś się udało, ktoś jest szczęśliwy, bądź cudem przeżył wypadek, niż znowu o aferach, chorobach i rozbitych autokarach.

    Telewizor można jednak zawsze wyłączyć, o wiele gorzej jest z "narzekaniem codziennym", jakiś czas temu rozmawiałem ze znajomym który twierdził, że życie w Polsce jest bardzo ciężkie i praktycznie nic się nie zmieniło od czasu PRLu, oczywiście się z nim nie zgadzałem, ale moja argumentacja, że co tydzień teraz chodzi do klubu, posiada komputer, komórkę, internet i mnóstwo innych tego typu luksusowych rzeczy o których można było wtedy można tylko pomarzyć nic nie pomogła, nie przekonywał go fakt, że przykładowo pomarańcze uświadczano tylko na święta, a jeansy zamieszkiwały strefę marzeń, Mówił; "dziś zarabiasz 1000-1500 zł, idziesz do sklepu i zostawiasz tam 200-300, co to za biznes?" Moim zdaniem to raczej rzecz pozytywna, bo to:

    wygląda dużo lepiej niż to:

    Nie jestem z zamożnej rodziny, hell, nie mam nawet samochodu, ale nie wmówicie mi, że czasy w których piło się oranżadę z kubka na łańcuszku były z materialnego punktu widzenia lepsze. Kiedyś o wyjeździe do pracy za granicę na wakacje można było tylko pomarzyć, o kieszonkowym jakie częstokroć jest dzisiaj również, jeśli jednak ktoś nie umie dysponować tymi pieniędzmi, to jego problem, nie społeczeństwa. Moim zdaniem zbyt wielu ludzi, nie potrafi zrozumieć, że nie można mieć wszystkiego i to od razu (pewno dlatego kredyty cieszą się takim powodzeniem), a zbyt neiwielu nie docenia tego co już ma.
    Nie apeluję by cieszyć się jak głupi, lecz po prostu mieć więcej siły, a może i odwagi by spostrzec, że nasze życie wcale nie jest takie ciężkie jak może się to wydawać. Polska z każdym dniem jest co raz lepszym krajem, dającym nam co raz więcej możliwości i powodów do zadowolenia. Pamiętajmy, że to podarunek od naszych przodków za który wielu z nich zapłaciło życiem i który był ich największym marzeniem, zatem nie marnujmy go ciągłym gderaniem i narzekaniem, lecz dbajmy o niego gotowością do wzajemnej współpracy oraz rzetelnością, a dziękujmy szczęściem i szczerą wdzięcznością

  15. Reizen
    Hej,
    Tak jak w tytule, dotknęło to i mnie, dostałem warna. Powód?

    Darczyńca? Rankin.
    Jedno jest pewne, Bóg mi świadkiem, Honor siłą, a Ojczyzna drogą, że póki nie zablokują mi dostępu do forum, zbanują, lub całkowicie usuną konto będę się kłócił o to, że dostałem go niesłusznie. Co zresztą już zacząłem w tym temacie.
    Streszczenie?
    Jak mówi ostrzeżenie, dostałem warna za off top "mimo upomnień", a w zasadzie jednego brzmiącego:

    Jak widać, upomnienie jest jedno, a ciągła dyskusja? Jeden Edit w moim poście. Co ciekawe jednocześnie jestem oskarżany, że kontynuowałem wcześniejszą dyskusję, jak i o to, że kwestionowałem decyzje moderatora, to wszystko w jednym editie, i po kilkukrotnych upomnieniach - a jakże, w jednym upomnieniu.
    Nieścisłości jest dużo więcej, jak np. to, że mimo ciągłej obecności innego moda w temacie, nie było mowy o off topie, co jednak tłumaczy tym, że jak nie reaguje to nie znaczy, że nic się nie dzieje, czyli sami mamy domyślać się, że coś robimy nie tak? Czyż brak upomnienia nie jest równoznaczny z przyzwoleniem? I wcale nie mówię o robieniu czegoś za czyimś plecami, ale w obecności moderatorów.
    Jak również zaznaczyłem w odpowiednim temacie;

    Interesujące, prawda?
    Ktoś jednak mógłby czytać to ze zdziwieniem i zadawać sobie pytanie, po co tak się tym przejmować, to tylko forum, nawet jeśli dostałem ostrzeżenie, mogę dostać jeszcze 3 zanim wylecę, lub nazwać to swoistym "chrzestem" jak jeden z zaprzyjaźnionych użytkowników. Moim zdaniem jednak sprawa jest ważna, bo jeśli pozwolimy aby nawet w tak, wydawało się, mało znaczących miejscach ignorowano nasze zdanie i niesłusznie nas karano, to tak naprawdę wydajemy zgodę na to aby przeniosło się to dalej, do sądów, policji, pracy, bo jeśli moderatorzy zapominają dla kogo pełnią te funkcję i podejmują pochopne decyzję na podstawie emocji i pozwala się im na to, to wreszcie doprowadzi to do sytuacji w których społeczeństwo będzie całkowicie biernie patrzeć na ważne decyzje.
    Mówiąc kolokwialnie, nie dajmy sobie w kaszę dmuchać, nie pozwalajmy aby złe według nas decyzje uchodziły płazem, walczmy o swoje, bo tylko tak możemy coś zmienić, bo jeśli odpuścimy błahe sprawy to pozwolimy aby rozwinęły się w prawdziwe problemy.
    Na koniec, coś czego miałem nadzieje nigdy nie dawać na blogu.
    Oświadczam, że to mój blog i zawarte w nim opinie są mojego autorstwa, nie miałem na celu nikogo obrazić bądź zniesławić. Ze względu na to, iż jest to środek przekazu publicznego, uważam, że mam prawo do wyrażenia własnego zdania poprzez to medium. Oświadczam również, że nie mam na celu sprowokowania żadnego działania ze strony administracji bądź użytkowników.
    Mam nadzieję, że "władza" będzie zadowolona...
    Pisinka;

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Stone Sour - Kill Everybody
    Oraz pannniiii:

    Pozdrawiam.
  16. Reizen
    Hej,
    Trochę czasu minęło, pewno niektórzy już myśleli, że to choróbsko na które tak wcześniej narzekałem wreszcie mnie zabiło, lub jakiś inny dopalacz mnie trafił, bo plaga taka niedawno była, że chyba z nieba już leciały A tak bardziej na serio, te tematy które widzicie w tytule wpisu, cóż, miałem na nie pomysł, ba nawet widziałem oczami wyobraźni grafiki które zamieszczę, treści które poruszę, sformułowania jakich użyję itd. Jednak dopadł mnie większy, brzydszy i bardziej ośliniony kuzyn małego głoda czyli duży leń.



    Dzisiaj mam dzień szczerości, mógłbym rzec, że teraz zacznę temat, a jak coś zaczynam to ble ble ble, jednak znając życie zawsze znajdzie się powód by jednak nie kończyć tego co zacząłem Pomysłów jak zwykle nie brakuje, gorzej z ambicją (?) której poziom jest ciągle stały, aczkolwiek niezmiernie niski, a której stanowczo największe pokłady pochłania szkoła. Cóż, widocznie nie jestem jednym z tych wybranych którymi mieni się co drugi człowiek i nie potrafię dążyć do perfekcji i wspaniałych celów ciężką pracą oraz wytrwałością, bywa

    Pora jednak dotrzymać tradycji i otrzeć się o wielowątkowość, czyli przechodząc do następnego tematu... politycznego. Jeżeli czytałeś/aś/oś moje wcześniejsze wpisy pewno wiesz już, że jestem złym komuchem, ZOMOwcem, TVN maniakiem, mało inteligentem lub jednym zdaniem - nie przepadam za PiSem, chociaż, o dziwo patrząc na program tej partii zgadzam się chyba z nim najbardziej z wszystkich propozycji jakie prezentują obecne w parlamencie formacje, jednak jak to bywa, teoria i obietnice jedno, a życie swoje.

    Tak, wiem co myślicie; "Nieee, znowu o tych wyrzuceniach z PiSu, Zzzzzzz....", a właśnie, że nie, nie o tym, oczywiście w piątek zmarnowałem jakieś 5 godzin na śledzenie tematu, ale moim zdaniem każdy ma swoją opinie (fakt, faktem jest ich od groma i zbyt wcześnie by wybrać tą "najwłaściwszą") , a samo wydarzenie nie jest tak istotne jak może się wydawać, przynajmniej jeszcze nie teraz.
    Poruszyć chcę pewne szaleństwo jakie zaprezentował ostatnio Jarosław Kaczyński, otóż Pan Prezes... przeprosił ! Tak, przeprosił, a kogo? Wyborców rzecz jasna, za co spytacie? Za poparcie. Mianowicie poparcie kandydata który obecnie jest prezydentem w Stalowej Woli, czym on tak zawinił, że należy przepraszać za pomoc (?) w wygranej tak niechlubnemu człowiekowi? Ano tym, że chciał zawrzeć koalicję z SLD, bo hej ! Zgoda swoją drogą, ale lojalność partii musi być, no cóż, utracił wielkiego brata zza pleców, jednak to nie wszystko, Pan Prezydent odważył się nie zgodzić z włączeniem syren alarmowych w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, złowrogie zgrzytanie zębów zaczęło być coraz bardziej donośne... W maju tego roku jednak miarka się przebrała, zwycięski kandydat miał czelność odmówić nazwania jednego z rond imieniem Lecha Kaczyńskiego ! Oczywiście, dodatkowo była tam jeszcze jakaś jedna z tych modnych ostatnio afer krzyżowych itd.

    Pomyślmy przez chwilę, PiS przeprasza za poparcie kogoś kto szuka współpracowników również w innych partiach, kogoś ktoś nie uważa tak jak Kaczyński, że Powstanie Warszawskie jest "przyklejone" do jego śp. brata i oba te "symbole" należy bezgranicznie czcić oraz kogoś kto nie boi się egzekwować prawa również wobec księży, czy ja mam jakiś skrzywiony pogląd na świat czy cechy takie jak kompromisowość, niezależność, odwaga do wyrażenia przekonań i równe traktowanie są cenione w polityce? Kurka, jeśli za to się przeprasza, to do czego dąży człowiek który to czyni? Do bezkompromisowej, zależnej od władzy, utajnionej i nietolerancyjnej polityki?

    Kuje mnie w oczy jeszcze jedna sprawa, ciągłe powtarzanie "zjawisko odmawiania hołdu poległym w Smoleńsku, odmawiania hołdu poległemu prezydentowi", kto tam niby "poległ"? Pierwszy lepszy słownik jasno określa definicję tego określenia jako "zostać zabitym, stracić życie w walce;", co to ma do tej, niewątpliwie tragedii, ale będącej ciągle wypadkiem? Szczerze powiem, że mam szacunek dla zmarłych, niezależnie od tego co się o nich mówiło i uważało za życia, ale podobnie do afery z krzyżem, wyzwala to we mnie uczucia zupełnie odwrotne od zamierzonych, tak jak tam, ironicznie obrona symbolu religijnego spowodowała narodzenie się wielu nastrojów antyklerykalnych, tak i tu gloryfikowanie oraz wysławianie Lecha Kaczyńskiego wręcz go ośmiesza, bo co tak naprawdę osiągnął? Weta? Najgorsze stosunki z Rosją od 20 lat? Kłótnie z rządem, mimo, że zgodnie z konstytucją to właśnie on powinien zaradzać? Nawet ta wyprawa była niejako policzkiem dla premiera z którym zdecydował się nie lecieć, ba, sam zaprosił jak najwięcej osobistości by pokazać swoją ważność. Więc ja się pytam, czy miast prowokować do takich myśli, ciągle jeżdżąc na tej tragedii i budując na niej politykę nie można wreszcie odstawić żałobę i zająć się takim szczegółem jak dobro tych 40 mln obywateli? Z całym szacunkiem ale moim zdaniem są oni ważniejsi od nawet 100 najwybitniejszych obywateli oraz ich gloryfikacji.
  17. Reizen
    Hej,
    Tym jakże sensownym tytułem rozpoczynam dawno na łamach tego bloga niewidziany - wpis polityczny. Okej, skoro 97% czytelników już zamknęło zakładkę to lecimy dalej W poprzednim poście pisałem, że szkoła w zasadzie niewiele zmienia w moim trybie życia, jak jednak cześć z Was mogła zauważyć wpisy pojawiają się rzadziej, jednak jest to spowodowane nie tyle edukacją co kłopotami zdrowotnymi (grypa, wrr) na szczęście co raz mniej doskwierającymi.

    Antoni Macierewicz - przewodniczący zorganizowanego przez działaczy PiS zespołu parlamentarnego ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku.
    W każdym bądź razie, miałem jakiś czas temu zamiar naskrobać coś o 30 rocznicy solidarności, o tym co mówił tam Kaczyński, którego sensu wizyty do dziś nie rozumiem, Prezydent - ok, Premier - ok, Przewodniczący, członkowie, postacie historyczne - ok, ale co u licha robi tam ktoś kto w żaden sposób nie jest przedstawicielem władzy, a z solidarnością oprócz wybujałej wyobraźni go nic nie łączy? Jednak po rozmowie z nauczycielem historii (który jest też przewodniczącym NSZZ w mojej gminie) cała "para" znalazła ujście to też nie bardzo chciało mi się ją znowu rozbudzać i przekuwać we wpis.

    Co jednak niczym "lekki podmuch wiatru podsycający żar" mnie co raz bardziej zachęcało do napisania paru słów, było początkowo wydalenie Pana Migalskiego, późniejsze wywiady prezesa Kaczyńskiego, zawieszenie Pani Jakubiak, jak i jej reakcja oraz reakcja Pani Kluzik-Rostkowskiej oraz wreszcie najnowszy sondaż.
    Zaczynając jednak od początku, każdy kto choć trochę interesuje się polityką musiał zauważyć metamorfozę jaką przeszedł propagator "Polski bez granic" oraz centralizacji się PiSu po swojej przegranej w wyborach. Wszelki żal, gorycz i zawiść wylała się z niego niczym z przepełnionej rynny. Początkowe zarzuty o "Panie Komorowskim (bo to nie Prezydent)" który został "Wybrany przez pomyłkę", późniejsze zapewnienia o nie graniu na tragedii, a do dzisiaj przed siedzibą PiSu wiszą polskie flagi z czarnymi wstęgami, posłowie wypowiadają się w imieniu "rodzin" mimo, że przedstawiciel PiS ma pełnomocnictwo tylko 6 z nich (na 96...) czy niedawne, najlepsze komentarze prezesa w dwóch wywiadach;
    1.
    - Tupolew to przerobiony bombowiec,
    - Sosna o średnicy 40 cm nie mogła uszkodzić skrzydła samolotu powodując jego katastrofę, powinien ściąć ją jak "kosa źdźbło"
    - Błoto powinno zamortyzować kolizję
    2.
    - Polska jest całkowicie uległa wobec Rosji i Niemiec
    - Polska to kondominium Niemiecko-Rosyjskie (nie wiecie co to kondominium? Po prostu synonim kolonii.)
    Ciekawe rewelacje, prawda? Z pewnością wpłyną pozytywnie na nasze stosunki międzynarodowe...
    W międzyczasie pojawiła się też krytyka (?) Pana Kaczyńskiego wytoczona przez europosła Migalskiego, mówił wprost, z taką twarzą i podejściem, PiS nie ma szans na wygranie wyborów, trzeba powrotu do sposobu bycia z kampanii prezydenckiej. Reakcja? O Ty! Prezesowi się sprzeciwiasz?! Out! Dokładnie, jeśli liczyliście na jakąś namiastkę demokracji, sąd koleżeński, cokolwiek na wzór tego co PO stosuje wobec Palikota to stanowczo się przeliczyliście, Prezes mówi - Partia robi.

    Elżbieta Jakubiak
    Dalej przyszła pora na Panią Jakubiak, która o zawieszeniu dowiedziała się... z telewizji. Powód - za postawę. Jej koleżanka, Pani Kluzik-Rostkowska podejrzewając możliwość ukarania współpracowniczki za przegraną kampanię (która IMHO byłą wyciśnięciem ostatnich soków z PiSu i wyjątkowo się udała) zapowiedziała, że wobec siebie oczekuje podobnej kary. Jakie jednak było moje zdziwienie kiedy w "kropce nad i" z Panią Olejnik, Pani Jakubiak zamiast okazać chociaż krztę zaskoczenia bądź zawiedzenia... wychwalała prezesa jaki to on dobry, wspaniałomyślny, z pewnością wie co mówi, no, że Tupolew ma wspólne cechy z bombowcem (ta, a boeing'i mają wspólne cechy z awionetką, te i te mają skrzydła i pilota jednak nikt nie mówi, że jedno powstało na bazie drugiego.) itd.

    Joanna Kluzik-Rostkowska

    Ogólnie rzecz ujmując, jak dobrze skomentował jeden z dzwoniących do szkła kontaktowego przypominając staropolskie przysłowie "Nasikaj na świnie, a powie, że ciepły deszcz pada". Z drugiej jednak strony, jaki miała wybór, jeśli ośmieliłaby się, miast bić pokłony chociaż trochę znieważyć Kaczyńskiego praktycznie popełniła by samobójstwo partyjne, demokracja wewnątrz partyjna... tsa...

    Mariusz Błaszczak
    Jeszcze zabawniejsi byli Pan Błaszczak i Pan Kurski twierdzący, że takie sprawy załatwia się wewnątrz partii, no ja przepraszam bardzo, ale póki te partie są publiczne, służą narodowi, wybierane są przez ludzi i co najważniejsze są utrzymywane z moich podatków to chyba mam prawo wiedzieć jakie mechanizmy nimi kierują i czym są powodowane?

    Paweł Poncyliusz
    PiS idzie na dno, to co ciężką pracą zdobył sztab złożony z centro-lewicowego skrzydła Prawa i Sprawiedliwości, czyli nowych wyborców, jego prezes stracił w ciągu paru dni, co najgorsze, wszyscy członkowie tej partii albo dalej wierzą w prezesa niczym w stworzenie boskie (Błaszczak, Kurski, Lipiński itd.) albo boją się odłamać i stworzyć coś własnego (Poncyliusz, Kluzik-Rostkowska, Migalski, może też Jakubiak). Jedno jest pewne, w takim kształcie, z taką twarzą pełną agresji i absurdu - daleko nie zajdą, a tracimy na tym my, bo PO bez silnej opozycji i z pełnią władzy robi co mu się żywnie podoba...
    Na zakończenie http://beta.wiadomosci.onet.pl/kraj/nowy-s...,wiadomosc.html przeprowadzony przez TNS OBOP:
    - Platforma Obywatelska - 52 procent głosów,
    - Prawo i Sprawiedliwość 25 proc.,
    - Sojusz Lewicy Demokratycznej 20 proc.
    Równocześnie pojawiła się wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, krótki cytat; "Niezależnie od wyników badań [w sprawie tragedii smoleńskiej], tacy ludzie, jak Bronisław Komorowski, Donald Tusk, Radosław Sikorski, Bogdan Klich i Tomasz Arabski muszą zejść z polskiej sceny politycznej raz na zawsze", cóż wygląda na to, że autor tych słów powinien raczej bać się o swoją przyszłość polityczną, miast "ustawiać" ją innym.

    Youtube Video -> Oryginalne wideo btw. Jeśli ktoś zdołał to wszystko przeczytać, proszę o komentarz, nawet najkrótszy, jestem ciekaw czy gdzieś tam w eterze są tak, hmm, wytrwali ludzie
  18. Reizen
    Hej,
    Jakiś czas temu miałem okazję być w większym mieście, a dzięki pewnemu obrotowi spraw większość czasu spędziłem w parku który znajdował się między szpitalem, a jednym z licznych osiedli. Trochę z nudów zacząłem obserwować ludzi którzy znajdowali się w pobliskin skateparku, rozmawiali o szkole, ostatniej imprezie, dziewczynach. Obok przechodziła kłócąca się para, za nimi kolejna, ale widocznie starsza, kawałek dalej "obóz" rozbiła kolejna grupka młodzieży, wśród nich parę widocznie mądrzejszych dziewczyn, parę "przejmujących się wyglądem" i kolejne typy ludzi, uderzył mnie fakt ich podobieństwa, oraz to, że to wszystko już gdzieś widziałem, pewne uczucie deja vu mimo kompletnie nowego i nieznanego miejsca.

    Po chwili w myślach miałem już zestawienie ówczesnej sytuacji i jej "bohaterów" jak i swoje własne wspomnienia oraz miasto, wniosek nasuwał się sam, wystarczy, że spojrzymy za przysłowiowy róg, a dostrzeżemy odpowiednik nasz, naszych bliskich i znajomych, może o innym kolorze włosów, oczu, ale o takim samym stosunku otoczenia do jego osoby, podobnym rodzaju żartów czy tonie głosu. Naglę przestaje się postrzegać człowieka jako osobę, coś indywidualnego, ale raczej jako zlepek różnych, losowych fragmentów.

    Identyczną zależność można dostrzec chociażby w najnowszych Total War'ach, teoretycznie każdy żołnierz jest inny, wyjątkowy, ale tak naprawdę różnią ich tylko szczegóły. Taką tarczą czy hełmem w prawdziwym świecie jest miejsce pracy bądź rodzice, kolejny czynnik losowy który umieścił nas na takiej, a nie innej ścieżce, gdyby jednak rozerwać cały nasz byt na kawałki, posegregować według pozycji społecznej, szczęścia, zamożności itd. ujrzelibyśmy setki identycznych modeli, pustych lalek których wszelka indywidualność jest pozorna.

    Jedyną rzeczą która daje nam złudzenie wyjątkowości, są bańki izolujące nas od innych wysp klonów, od kolejnych "nas" którzy borykają się z takimi samymi problemami, jednak zależnie od warunków czy doświadczenia inaczej je rozwiązują, a teraz wyobraźmy sobie co się stanie jeśli te bańki pękną, przebite igłą globalizacji, okalającej cały świat sieci informacji, internetu, kiedy od naszego odpowiednika przestanie oddzielać nas cokolwiek, a kila sekund wystarczy aby znaleźć się wśród identycznych nam ludzi, jak zareaguje człowiek? Zignoruje to i będzie żył dalej? Postara uczyć się na błędach innych? Wpadnie w panikę stojąc w obliczu zatracenia "niepowtarzalnej duszy? Jak Ty byś zareagował spotykając setki "siebie" których od Ciebie różnił by tylko język?

    Z góry przepraszam za chaotyczność wpisu, trochę szperałem w głowie aby przywrócić większość myśli które tak naprawdę dojrzały parę dni temu, jednak część zdążyła się już pogubić
    Zbaczając jednak trochę z tematu, mój blog znalazł się w polecanych, niezmiernie mnie to cieszy, chociaż wolałbym aby stało się tak przy innej okazji aniżeli ostatni wpis który zaliczam do mniej udanych, jego celem nie było narzekanie na moderatorów czy sprowokowanie do takowego, ale raczej zdjęcie z nich maski "boskości i ideału" oraz pokazanie, że czasem naprawdę można - i powinno się - kłócić o swoje, jednak jeszcze ważniejszym jest by wiedzieć kiedy ustąpić. W jakiś sposób jestem też zadowolony, że mimo niewątpliwych emocji i lekkiej złości, nie odwołałem się do prostych wyzwisk czy okrzyków, lecz do sensownych argumentów i dyskusji.
    btw. krzywdzicie mnie :< Mam tyle samo gwiazdek co blog dariusa
    Pieśń kończąca:

    Youtube Video -> Oryginalne wideo I specjalnie dla KMyL'a... brak jakiejkolwiek pani na koniec ^^'
  19. Reizen
    Hej,
    Parę rzeczy się zmieniło, rozpoczęła się szkoła (chociaż to oprócz ciągłego niewyspania w moim przypadku niewiele zmienia), smuggler przestał się nabijać z kończących się wakacji itd. Ale blog dalej trwa, podobnie jak seria wpisów o starcraftcie, chociaż tym chciałbym ją zakończyć na jakiś czas, bo nie lubię zastoju tematycznego.

    Zaczynając od długo obiecanych wyników turniejów, na pierwszy ogień idzie MLG, turniej skończył się już jakiś czas temu (ponad 2 tygodnie ), ale ciągle nie milczą HuKi z nim związane Ogólne założenie było proste, bierzemy grę sprzed miesiąca jaką jest starcraft 2, dodajemy do tego najlepszych graczy z serwerów północnej ameryki oraz trochę kasy. Otrzymaliśmy wiele emocji, tytuł pierwszego mistrza MLG i najchętniej oglądany event turnieju. Warto też zaznaczyć, że wszystkie pojedynki komentowali znani i lubiani czyli; Hysky, HDStarcraft,a także Sean Day[9].

    Cała końcówka zawodów przebiegła pod znakiem TvP, a w zasadzie PvP. Rozgrywka byłą podzielona na dwa koszyki, główny i przegranych, jeśli nawet odpadłeś z głównego, to ciągle - jeśli będziesz wygrywał - miałeś szansę dojść do finału. Jak ostatecznie się okazało, finał 1szego był pojedynkiem PvP, przegranych również pokazywał PvP, podobnie jak grand final (a to nie jedyna rzecz która łączyła go z jednym z poprzednich starć) ^^ Od groma protossów można by rzec, co tylko upewnia mnie w przekonaniu, że Północna Ameryka to bastion tej rasy, podczas gdy Europę opanowali Terranie, a Koreę Zergi. Poniżej zamieszczam wyniki oraz linki do najciekawszych pojedynków;
    Wyniki:
    4th: Lastshadow - $700 (Terran)
    5th: SjoW - $500 (Terran)
    6th:CauthonLuck - $350
    7th: SeleCt - $250
    8th: TTOne - $200
    I replaye (stanowczo za dużo czasu straciłem na ich szukanie - jakieś 2-3 godziny...), po prostu klikacie w wybrany part - czyli rundę pojedynku, a powinno pokazać się okno z filmikiem zamieszczonym na yt:
    Finał górnego koszyka: http://sc2casts.com/cast551-Huk-vs-KiwiKak...G-Raleigh-Day-2
    Finał dolnego koszyka: http://sc2casts.com/cast553-KiwiKaki-vs-So...G-Raleigh-Day-2
    Główny finał: http://sc2casts.com/cast552-Huk-vs-KiwiKak...G-Raleigh-Day-2
    Oraz dwa starcia które szczególnie polecam (obejrzyj tylko, jeśli nie chce Ci się oglądać wszystkich, choć wiedz, że wiele tracisz ), pierwszy to decydujący pojedynek górnego koszyka z najbardziej emocjonują i genialną bitwą colossusów jaką kiedykolwiek widziałem, przez komentatorów nazwaną "War of the Worlds":

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Drugi natomiast, to finał "przegranych" ukazujący prawdziwą moc micro oraz przeogromne umiejętności w tej sferze jakie posiadają zawodnicy:

    Youtube Video -> Oryginalne wideo To tyle jeśli chodzi o MLG, oprócz niego miał też miejsce turniej o nazwie ProCPU (a w zasadzie już dwie jego edycje), odbył się on na dużo mniejszą skalę głównie z tego powodu, że to nasz narodowy event którego wszystkie pojedynki mają miejsce "w sieci", a rywale nie spotykają się twarzą w twarz. Do wygrania były słuchawki Logitech G35 oraz 128 miejsc dla chętnych, wszystkie zapełniły się w ok. 2 dni. Wyników pierwszej edycji nie spoileruje, bo przy udziale Tarsona nie były żadnym zaskoczeniem

    Tabela pobrana ze strony starcraft2.net.pl
    Replaye do pobrania z http://sc2.liga.procpu.pl/replay/baza_7
    Szczerze mówiąc nie za bardzo mam co polecić, bo nie śledziłem meczy na bieżąco, jednak wg. komentatorów im bliżej finałów, tym emocje oraz poziom rozgrywki były większe
    Warte odnotowania jest też to, że turniej doczekał się kolejnej edycji, tym razem na 256 graczy (wykorzystano 229 miejsc), do wygrania 100-150 zł, wpisy za darmo. Organizatorzy planują również kolejne odsłony, także chętni powinni śledzić stronę: http://sc2.liga.procpu.pl/

    Kończąc jednak z zawodami i przechodząc do obiecanych trików, również dzięki stronie starcraft2.net.pl dorwałem się do ciekawego filmiku (najbardziej dla zergów, ale inne rasy są także uwzględnione) pokazującego parę mniej i bardziej znanych sposobów gry które nie raz mogą przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę:


    Youtube Video -> Oryginalne wideo Druga przydatna rzecz to mod pomagający nam opanować tajniki micro, filmik prezentujący jego działanie znajdziecie poniżej:

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Download: http://www.sc2mapster.com/maps/rileys-micro-olympics/ (po prawej stronie jest przycisk)
    Więcej modów przeznaczonych do pomocy w opanowaniu tajników gry znajdziecie tutaj: http://www.sc2mapster.com/maps/?category=t...amp;sort=-stage

    Przechodząc do ostatniego tematu, ruszyła, a w zasadzie została stworzona liga CDA Starcraft 2, wymaga ona rejestracji i zapisu w tejże, a następnie wyzwania na pojedynek wybranego gracza. Oczywiście same wyzwania (challanges), dobranie dnia, godziny, mapy itd. musicie wziąć w swoje ręce, ale dzięki temu będziecie mogli się pochwalić byciem najlepszym graczem w starcrafta wśród wielotysięcznej społeczności CDA, lub/ i po prostu dobrze się bawić
    Sprawa jest dość prosta, wchodzicie w TEN LINK, rejestrujecie się, potwierdzacie email, a następnie dołączacie do ligi CDA ( Hasło do dołączenia: actionum ), następnie znajdujecie interesującego Was przeciwnika i klikacie challange wybierając dzień, godzinę, mapę itd. Po akceptacji przez oponenta czekacie na wyznaczony termin i oraz "niszczycie" Waszego rywala Następnie wystarczy potwierdzenie na stronce, a już dodatkowe punkty sprawiające, że przemieszczacie się wyżej w rankingu są na Waszym koncie. Serdecznie zapraszam do zabawy ! ^^
    Pozdrawiam!

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
  20. Reizen
    Hej,
    Tym razem bez długiego wstępu, jeżeli nie czytałeś poprzedniej części zapraszam tutaj, jeśli jednak masz ją za sobą albo ew. nie chce Ci się jej czytać (tracisz wtedy "pół książki" ) to przechodzimy bezpośrednio do Top8 najlepszych modów SCII !
    8.
    ChessCraft

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Szachy - matka wszystkich strategii, przez wielu uważane są za najdoskonalszą z nich, zapewne oglądaliście Harry'ego Potter'ra i jego pojedynek w "szachach magów", szczerze mówiąc od zawsze chciałem zagrać w taka animowaną wersję tej tradycyjnej gry, ba, nawet mi się to udało za pomocą licznych symulatorów, jednak tutaj macie to a) za darmo b) w genialnej oprawie i klimacie c) Maaarrrrriineees <3 (dobra, nie widziałem co dać jako c ) Animacje mata po prostu trzeba zobaczyć.
    Download: http://www.sc2mapster.com/maps/chesscraft/

    7.
    Roach Snake

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Miałeś kiedyś nokię = miałeś snake'a, nie znam chyba żadnej osoby która nie zagrała by chociaż raz w tą produkcję, przed popularnymi kulkami to właśnie ona przyklejała dziewczyny do monitorów mocniej od czterech tubek super glue, a i dzisiaj niejednokrotnie umila czas w oczekiwaniu na lekcje, w banku bądź urzędzie. Autor tego moda wpadł na genialny pomysł, połączył dwie najbardziej hipnotyzujące rzeczy - wspomnianego snake'a i... zerglingi ! Sama gra jest niezwykle prosta, ten kto pierwszy wszama 60 lingów, ten wygrywa, wpadasz na swój ogon lub przeciwnika? Zaczynasz od zera. Hydra? Zero. Ale na szczęście (lub nieszczęście przeciwników) są też bonusy, dające Ci darmowe 6 lingów do ogona, ew. zwalniające Cie (i ułatwiające drybling między ślepymi hydraliskami), a przyspieszające przeciwników. Support do 8 graczy.
    Download: Do znalezienia na bn w custom mapach pod nazwą Roach Snake v 1.x (niestety nie wiem jak ma się sprawa na EU, na US jest na bank)
    6.
    Virtua SC2 Racing

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Sam tytuł wskazuje dość jednoznacznie z jakim typem produkcji mamy do czynienia tym razem, tak, również wyścigi nie są przeszkodą dla edytora. Uświadczymy w nich fizykę jazdy, zapisywanie najlepszych czasów okrążeń, respawn pojazdu po wypadnięciu z trasy - ogólnie rzecz ujmując wszystko co dobra ścigałka powinna mieć, ma i ten mod. Gracze znający i lubiący serie Generally będą zachwyceni, wszyscy inni szukający prostej wyścigówki - również.
    Download: Zgodnie z zapowiedziami autora gra powinna pojawić się na EU BN jeszcze w tym tygodniu, najpewniej pod nazwą Virtua SC2 Racing.

    5.
    Godzilla Destroy All Monsters!

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Gdybym miał określić gatunek tego moda musiałbym wymyślić jakąś kompletnie nową nazwę, "city defense"? "gra katastroficzna"? Szczerze mówiąc jestem w kropce, na szczęście jakości produktów nie określamy wg. łatwości ich szufladkowania, a grywalności, której - sądząc z filmiku- tej produkcji nie brakuje. Cel jest prosty, obronić bazę przed atakiem potworów, ogromnych mechów, mutantów i statków kosmicznych, liczy się refleks, kooperacja i to kto ma większą spluwę... no w przypadku walki z olbrzymami, kto ma więcej splów.
    Download: Do znalezienia na BN, niestety nie wiem czy również EU, jeśli ktoś sprawdzi, proszę o info w komentarzach
    4.
    Call of Ancestors

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Samotny reprezentant kampanii stworzonych przez moderów w tym rankingu, pokazuje jednak jak wysokim profesjonalizmem i grywalnością mogą się one odznaczać. Na filmiku widzimy, że mod nie zachwyca wielkimi bataliami czy efekciarstwem, ale ciekawą fabułą, dobrym wykonaniem (nagrane głosy!) i pomysłem, a to zaledwie miesiąc po premierze samej gry, jedno jest pewne, takich perełek uświadczymy jeszcze więcej, w jeszcze lepszym wykonaniu.
    Download: http://www.sc2mapster.com/maps/call-ancestors-v0-1/

    3.
    Doodad Hunt

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Podium otwiera arcyciekawa produkcja, autor postanowił zaadaptować coś jeszcze starszego aniżeli legendarne platformówki czy atrakcje z parków rozrywki, a mianowicie zabawę w chowanego i ganianego W połączeniu z doskonale pasującą muzyką, komicznym pomysłem szalonych zerglingów oraz możliwością stania się czymkolwiek (uciekające drzewo? A może przerażony kaktus? Nic trudnego!) otrzymaliśmy jedną z najzabawniejszych i najciekawszych produkcji znajdujących się aktualnie na rynku modów. Zasady są proste, masz parę minut by wybrać element w którym chcesz się ukryć (jeden z 30) oraz by wybrać miejsce, następnie członkowie drugiej drużyny starają się Cie odnaleźć i "ugryźć", jeśli im się uda, rozpoczyna się pogoń, po określonym czasie lub odnalezieniu wszystkich hidelingów ma miejsce zmiana drużyn i rozpoczyna się kolejna runda Szczerze polecam obejrzenie filmiku, ogromna dawka śmiechu i dobrego humoru.
    Download: Aktualnie trwa open beta (jednak z tego co wiem tylko na US), najnowsze informacje tutaj: http://forums.sc2mapster.com/resources/pro...-now-open-beta/
    2.
    AC130k

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Tak Panie i Panowie, to ciągle jest starcraft! Srebrny medalista był o włos od złota, pierwsze co rzuca się w oczy to oszałamiająco dobra grafika i kompletnie zmieniona rozgrywka, jeśli kiedykolwiek czekałeś na SC: Ghost, to Twoja nadzieja właśnie odżyła. Genialna gra świateł, klimat, różne bronie, nowy model głównej postaci, różne tryby rozgrywki (Deathmatch, Team Deathmatch, Survival (a'la L4D), 2 grywalne rasy (zerg i terran) oraz dwa teamy po 4 graczy, wszystko oczywiście online i za darmo ^^ Inny filmik tej samej produkcji tutaj:
    Download: Najnowsze info o produkcji dostępne tutaj: http://forums.sc2mapster.com/resources/pro...30k-the-temple/
    1.
    METAL SLUG StarCraft 2 remake

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
    Youtube Video -> Oryginalne wideo And the winner is... Metal Slug! Genialny remake jeszcze genialniejszej produkcji z przed lat! Dla wszystkich którym ten tytuł nic nie mówi - wyobraź sobie jeszcze dynamiczniejsza i ciekawszą contre, to właśnie metal slug! Mod (a w zasadzie samodzielna gra) jest dopracowana do granic możliwości, różne rodzaje broni, od karabinu, przez rakietnice, miotacze ognia po ogromny laser, różni bossowie ze zróżnicowanymi typami ataków, pełna dynamiki akcja (strzelanina na pociągu podczas gdy lecący za nami viking niszczy wagon za wagonem), możliwość kierowania pojazdami (tank z dwoma działkami po bokach, viking itp.). Ogólnie rzecz ujmując 30-40 minut wspaniałej zabawy i rozrywki, która odrobinę dłuższa spokojnie mogła by uchodzić za osobny produkt, szczerze polecam!
    Download: http://www.sc2mapster.com/maps/metal-slug/
    0 - Bonus.
    DoTA

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Wśród setek modów do SC2 nie mogło zabraknąć tego najbardziej znanego, który sprawił, że warcraft jest jeszcze bardziej rozpoznawalny i częstokroć kupowany właśnie dla niego, oraz z którego wywodzą się zupełnie samodzielne produkcje takie jak HoN czy LoL. Prawda jest taka, że starcraftowych Dot jest już wiele, ta po prostu wydaje mi się najbardziej udana
    Download: Oficjalna strona: http://www.playsotis.com/
    Niestety muszę złamać dane słowo, w tym wpisie nie będę już zamieszczał informacji o ProCPU oraz MLG, bo i tak wyszedł dłuższy niż planowałem, temu tematowi poświecę osobny post
    Pozdrawiam !

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
  21. Reizen
    Hej,
    Minęło parę dni od ostatniego wpisu, ale cóż przegrałem z moim największym wrogiem - lenistwem, bo ile pomysłów mi nie brakuje, o tyle senność wygrywa każdą batalię z motywacją Dla równowagi, coś pozytywnego, mój blog niedawno osiągnął ponad 10 tysięcy wyświetleń na 46 wpisów (47 z tym), co daje jakieś 220~ wyświetleń na każdy, może się też poszczycić prawie 300 komentarzami, z czego tylko niecała połowa należy do mnie Daleko mi do 83.000 wyświetleń i 5.500 komentarzy jakie posiada Dariusxq, ale zgadnijcie co, jakoś wcale z tego powodu nie mam kompleksu, to, że hamburgery lepiej się sprzedają, nie oznacza, że są lepsze od dań w restauracji ^^
    Przechodząc jednak do głównego wątku, jak pewno większość z Was się orientuje miesiąc temu miała miejsce premiera Starcrafta 2, a jeszcze wcześniej trwały ponad półroczne beta testy. Blizzard od początku zapowiadał wsparcie dla moderów jak i danie im ogromnych możliwości i już dziś wiadomo, że dotrzymał słowa, poniżej prezentuje ranking najciekawszych moim zdaniem modów (niestety osobiście ich testowałem, nie starczyło by mi czasu):

    15.
    Tetris

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Czy trzeba tu cokolwiek pisać? Jaki tetris jest każdy widzi Układaliśmy już wszystko, od cukierków, przez kamyczki i brylanty po zwierzaki, więc i nie mogło zabraknąć starcraftowej odmiany.
    Download: http://www.sc2mapster.com/maps/supply-depot-tetris/
    14.
    Asteroids

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Remake klasycznej, znanej i lubianej gry z automatów, oczywiście na engine SC2, różne jednostki, typy wrogów czy pocisków, no i oczywiście "gruz kosmiczny" rozpadający się na mniejsze kawałki, ogólnie można nazwać ów produkcję dalekim kuzynem Vikinga w którego mieliśmy okazję zagrać na hyperionie.
    Download: http://www.sc2mapster.com/maps/asteroids/
    13.
    Zergger

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Równie stary jak i genialny pomysł "przelany" do świata SC, znana większości żabka wyewoluowała (trudne słowo ) w zerglinga, który musi zmierzyć się z kosmiczną autostradą.
    Download: Nie wiadomo Jak ktoś znajdzie, to poproszę linka w komentarzach.

    12.
    Changeling Changing

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Kolejna platformówka, tej jednak nie znam z oryginału (jeśli takowy istnieje), cel jest jasny, gdy plansza się zapełni przewaga liczebna musi być po naszej stronie. Możemy skopiować nasze kopilinga (tak będę nazywał te "gluty" ) w kwadratach 3x3, albo go przenieść na obszarze 5x5, gdy znajdzie się na nowym miejscu przejmie wszystkie kopilingi na polach 3x3, brzmi to strasznie, ale wystarczą 2 minuty aby załapać o co chodzi ^^
    Download: http://www.sc2mapster.com/maps/changeling-changing/

    11.
    SC2Jam

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Guitar Hero to fenomen, bez dwóch zdań, ale co się stanie jeśli do garnka z ów produkcją wrzucimy archony i protosskie symbole? Cóż, otrzymamy SC2Jam, jakie jest w smaku, każdy musi określić sam (co niestety aktualnie nie jest możliwe), jedno trzeba przyznać, wygląda niezwykle interesująco
    Download: Niestety, podobnie jak Zergger, nieznany, jeśli ktoś znajdzie - proszę o komentarz.
    10.
    Rails Puzzle

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Kolejny mod dla lubiących wytężyć szare komórki, znów nieskomplikowany jednak z ogromnym potencjałem. Naszym zadaniem jest przeprowadzić pociąg z jednego tunelu do drugiego, niestety, "lekko" poplątane tory skutecznie nam to utrudniają, podobnie jak niecierpliwy maszynista, także oprócz pomysłowości musimy wykazać się refleksem. W najnowszej wersji autor dodał inne pociągi, przeszkody oraz broń do ich usuwania oraz więcej elementów trakcji.
    Download: http://www.sc2mapster.com/maps/train-system/

    9.
    Bumper Cars

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Ta gra czerpie garściami nie z kafejkowych hitów, a z jeszcze starszych źródłem czyli... parków rozrywki Dokładnie z atrakcji jakimi są powszechne "samochodziki", oczywiście tutaj zamiast pojazdów z ogromnym, iskrzącym drutem mamy jednostki latające zergów, terran i protossów, a wypadnięcie z toru nie oznacza przekroczenia białej linii, tylko wieczną tułaczkę w kosmosie tzn. dopóki nasz pojazd magicznie nie pojawi się z powrotem na ringu ^^ Autor umieścił w grze różne bonusy jak np. pociski które wybuchają obok przeciwnika powodując jego silny odrzut, przyspieszenie itp.
    Download: http://www.sc2mapster.com/maps/bumper-cars/
    To tyle jeśli chodzi o część pierwszą, dziś wieczorem (lub jutro) powinna się pojawić druga, a w niej najciekawsze produkcje FPS, szachy, wyścigi, jedna z nowych kampanii oraz wiele innych, będą też wyniki turniejów MLG jaki i ProCPU, zachęcam do śledzenia bloga !
    Na koniec trochę muzyki;

    Youtube Video -> Oryginalne wideo
  22. Reizen
    Hej,
    EDIT: (Wybaczcie, że tak na początku ale to ważne ) Jednak znalazłem zapis z gemplay'a, do obejrzenia TUTAJ!
    To fakt, wreszcie się pojawił, a swoją premierę miał na gamesconie, pomiędzy kolejnymi pojedynkami w starcrafta. Postaram się opisać moje wrażenia i spostrzeżenia na temat gry na podstawie tego co zobaczyłem

    Bitwa miała miejsce oczywiście w Japonii, po zmroku, w strugach deszczu. Było to oblężenie wrogiego zamku, pierwsze wrażenie było piorunujące, prawdziwy mrok. Większość gier posiada tryb nocy i dnia, ale nie oszukujmy się, noce tak naprawdę nie są ciemnie, wszystko spowija jakieś niewidzialne światło które sprawia, że nawet oddalone obiekty, mimo ciemniejszej palety barw, ciągle są dobrze widoczne. Shogun Total War wprowadza tu pewną rewolucję, gdyby nie pochodnie, nie byłbyś w stanie policzyć oddziałów, ich liczebność i rozmieszczenie także jest strasznie trudne do określenia, a gdy dochodzi do tego mgła i lasy, efekt jest niesamowity, szczególnie kiedy tuż przed ogromnym grzmotem, błyskawice i wyładowania rozjaśniają na parę milisekund całą mapę, pokazując zarys potęg obu armii.

    Kolejnym niesamowitym efektem jest deszcz, mokre zbroje, stawy z odbijającymi się kroplami na taflach wody, super realistyczny dźwięk wody siekającej żołnierzy, w połączeniu z zgrzytem stali i okrzyków - wow. Sama mapa również pozytywnie zaskakuje (chociaż tu nie wiem za bardzo jak ta kwestia się rozwinęła, ostatni TW w jakiego grałem to był Miedieval 2), w samym centrum jest lekko pofałdowana dolina, lekko na zachód bagna, na północy tuż pod murami zamku małe wzniesienia porośnięte drzewami, tworzące idealną pozycję dla łuczników, a w oddali majaczą piękne zarysy gór.

    Gra świateł (np. na płonących budynkach znajdujących się w wiosce nieopodal) naprawdę robi wrażenie, ale nie oszukujmy się, Total War to nie gra o pogodzie i krajobrazach, to co najważniejsze, czyli żołnierze - prezentują się co najmniej zjawiskowo, sam prezenter potwierdził, że mają 2x więcej (!!!) polygonów niż jednostki w poprzednich odsłonach, a i tak udało im się umieścić ich ponad 52.000 (słownie - pięćdziesiąt dwa tysiące!) na jednej mapie. Wszystkie animacje walki, uników itd. zostały uchwycone w motion capture przez ludzi specjalizujących się starożytnej sztuce samurajów, co ciekawe, nawet animacje łuczników zostały wykonane w ten sam sposób, przez co choćby taki szczegół jak naciąganie cięciwy wygląda niesamowicie realnie.

    Ogólnie, jak na grę w starożytnej Japonii przystało, opiera się ona na honorze, żołnierze szarżujących na siebie oddziałów szybko zostają wymieszani i mamy przyjemność oglądać setki, jeśli nie tysiące pojedynków na śmierć i życie, pomiędzy tak naprawdę dwoma wojownikami, liczne piruety, odskoki, uniki, szarże itd. są tu czymś zupełnie normalnym.

    Powróciły też stare - nowe przemówienia generałów, teraz, będą mogły one zarówno motywować do walki, jak i do niej zniechęcić, jeśli dowodzącym jest tchórz lub słaby mówca, jednak nie każdy rodzi się wielkim, zatem w grę wpleciono elementy RPG pozwalające rozwijać naszych [beeep] dowodzących, warto też dodać, że będą oni bardzo zróżnicowani, np. możemy posiadać spokojnego geniusza, jak i szalonego, lecz błyskotliwego dowódcę, wszystko to wpłynie na nasze jednostki i ich zachowanie.

    btw. ten screen wygląda gorzej niż sama gra w akcji o0 I to sporo gorzej.
    Z jednej strony, muszę przyznać, że jestem zachwycony poziomem jaki prezentuje gra, a w szczególności grafika, z drugiej jednak, trochę żałuje, że tak mało pokazano taktyki (szarża jazdą na ukrytych w lesie łuczników, następnie na piechotę walczącą z naszym oddziałem w centrum itd.), potwierdzono jeszcze pojawienie się nowego drzewka technologicznego jak i bitew morskich. Osobiście martwi mnie tylko jedno - wymagania sprzętowe.

    btw. Tarson (polski zawodni starka) przedostał się do półfinałów pokonując MaDFroG 3 do jaja, trochę szkoda, że samo spotkanie nie było transmisjonowane (wybrano pojedynek IrdY z Sarensem), no ale cóż, jego następnym przeciwnikiem będzie właśnie IrdA - zergowy pogromca Terran (którymi właśnie grał Sarens, wyjątkowo genialnie i innowacyjnie), co z tego wyniknie? Zobaczymy, nawet jeśli Tar przegra, ciągle będzie miał szanse na 3 miejsce. Spotkanie jutro o 17.30.
    A na koniec...

  23. Reizen
    Hej,
    Zatem IEM już za nami, jak na ironię, ja który obejrzałem wszystkie mecze fazy grupowej i playoffu nie oglądałem walki o trzecie miejsce i finału... No cóż, tak to bywa, wybrałem obiad u brata ^^ W każdym bądź razie, Tarson niestety przegrał zajmując czwarte miejsce (przez wielu uważane za najgorsze, bo nos na podium, a reszta daleko za) i wygrywając 900 zielonych, gratulujemy (futboliści którzy są? 50?, 60?).

    Pozytywny gest przyjaźni Tarsona i dimagi
    Cały turniej ku zdziwieniu gawiedzi zwyciężył MorroW, pokonując IdrE 3:1, jedno jest pewne, terran czeka nerf (8 na turniej, 5 w playoff...), a protów lekki boost (4 w turnieju, ani jeden w playoff), nie wiadomo co z zergami (4 w turnieju, ale to nigdy nie była specjalnie rozchwytywana rasa, 3 w playoff).

    Dimaga, pozytywny pogromca Tarsona

    Nie ma co tu się więcej rozpisywać, było miło, ale się skończyło, mnóstwo genialnych pojedynków, osobiście najbardziej przypadł mi do gustu ten Sarensa z Idrą, szkoda tylko, że tak wiele TvZ, a zbyt mało protów.

    Zwycięzcy turnieju
    Zamieszczam też filmik który "złożyłem" aby pokazać, że użycie zealotów jako odpowiedzi na reaperów to samobójstwo (dla ciekawych, dyskusję na ten temat można znaleźć tutaj)

    Youtube Video -> Oryginalne wideo Pozdrawiam i kończę tradycyjnie, miłym akcentem ^^

  24. Reizen
    Hej,
    Trochę czasu minęło od ostatniego wpisu ale wiadomo, są wakacje, więc jestem zajęty, starcraft, czasem stark, do tego trochę starcrafta, a jak znajdę chwilę wolnego to starcraft :<


    Bardziej poważnie mówiąc, większość chwil na lenistwie, ale od czasu do czasu "mobilizuje" się aby coś usprawnić czy też naprawić, takim czymś - o dziwo - okazała się najnowsza produkcja starcrafta. Samej recenzji czy "wrażeń" z niej tutaj nie uświadczycie, ponieważ tajemnicą żadną nie jest, że grę uważam za doskonałą, wartą swojej ceny, a nawet więcej. Prawie tak dobra jak...

    Wracając jednak do tematu, a mianowicie... loadingów. Każdy kto miał okazję zagrać w wiedźminiaka jeszcze przez Edycją Rozszerzoną, wie jak bardzo to potrafi uprzykrzyć życie, cóż w moim przypadku mnie "uodporniło" i przygotowało na inne przypadki Po pierwszych 10 misjach, zauważyłem, że problem długich czasów wczytywania wcale nie znika, wręcz przeciwnie, lubi się pogłębiać.

    Zakasałem rękawy i wziąłem do roboty, wierząc w dopracowanie produkcji, zamiast od strony zbędnych (możliwe, że gryzących się) aplikacji to od sprzętu.
    Padło na CPU, a mianowicie na mojego Intelka E5200, który sobie podczas wakacji wolno, spokojnie pracował, podkręciłem skubańca o ok. 0,5 Ghz (wcześniej i o więcej, ale Oethos po ok. 5s krzyczał o błędzie, lub jednostka w ogóle się nie włączała), ogólnie z testowaniem temp. i wydajności jakieś 2h roboty. Efekt? Poprawa o 5-10%, gra dalej śmiga na high/ultra, wczytuje się 60-120s ze skokami nawet do 5 minut i ma tzw. spike na początku, czyli 5-10s ogromne zacinki, a następnie chodzi płynnie jakby ktoś ją wazeliną wysmarował. Cóż, po zmarnowanych 2h jak każdy człowiek, naszło mnie uczucie... większej fascynacji

    Odpaliłem wujka google i zacząłem poszukiwać podobnych problemów, o dziwo, znalazłem wiele, przebijając się więc przez mnóstwo odpowiedzi typu "Wiesz co to google?", "Masz za słabego kompa (koleś miał GF 280 i 4 GB Ram o0)", "Masz za słabego neta (w kampanii...)" itd. dotarłem do... wniosków. Problem zdarza się głównie na komputerach z ilością Ram 2GB + dysk 160GB (jakby ktoś nie wiedział, kiedy brakuje ramu, komp "żre" dysk, mówiąc kolokwialnie).

    Występuje też częściej na XPekach niż 7, graficzne nie mają głównie znaczenia, nikt nie zna uniwersalnego rozwiązania, wszyscy modlą się o patch. No to jedziem po kolei, pierwsza rzecz, odciążyć CPU i Ram podczas gry, wszystko co zbędne - out, lastFMy, antyviry, tleny, xfire itd. Włączam grę, poprawa? Żadna. Nawet sekundki.

    Okej, nie ma tego złego, jedna opcja odpadła, przypomniało mi się takie zjawisko, jak pamięć podręczna, lecimy w panel sterowania, system, zaawansowane, i takie tam, cache, jest, pamięć podręczna, ustawienia własne, dla 2GB min 2048, max 4096... jest, czyli tu nic nie zmienimy...

    No dobra, zmiana ustawień w grze, zresztą od tego powinienem zacząć, wszystko na low, textury też... jest! Jest poprawa, jakieś 15-20%!!!! Ale moment, gra wygląda jak... 0.0 I spike dalej występuje, coś tu nie gra... To ewidentnie nie wina sprzętu, hmm... Dobra, pora zmienić system, mój XPek, ma już 1,5 roku, jakieś 132 aplikacje na nim zainstalowane, włącza się ok 10 minut, chodzi jak połączenie ślimaka i żółwia, 6 godzinę poruszającego się po pobitym szkle na rozżarzonym węglu. Możliwe, że ma jakiś, mały, malutki wpływ na to, że gra działa tak nie inaczej. Chęć do walki powróciła!

    2 godziny szykowania sterów, kopiowania plików, archiw, ustawień, samej instalacji później, jest, wow, jak fajnie wygląda, czuć te 8 lat rozwoju (ale to temat na inną okazję), internet, antyvir, graficzna, wszystko jest, tylko z dźwiękiem trzeba było się dłużej pobawić, odpalam grę, loguje się, continue campaign, iiii!!!! iiii!!!!!!... jest jeszcze gorzej.

    Nie dość, że nie widać żadnej poprawy, to czuć, że windwos zjada teraz całkiem dużą część Ramu, więc zaryzykuje twierdzeniem, że jest jeszcze gorzej. No ale ok, przynajmniej system chodzi jak rakieta i wygląda cudownie, więc nic straconego, jedziemy dalej, znowu net, google, jakaś rada aby nie kompresować zapisów, szybciej chodzi, hmm, wydaje się sensowne, sprawdzam w opcjach, nigdzie tego nie ma, sprawdzam jeszcze raz, no nie ma, ale wydawało się sensowne, szkoda, że nie ma, konsternacja. W tle słychać dźwięki zarzynanego dysku, mało Ramu, ale czemu dysk taki wolny, no nic, była akcja, czas na cierpliwość, pora na pierwszą jego dyskową defragmentacje.

    Lista programów, top, 1sze miejsce, jest, Auslogics Disk Defrag, odpalam, trochę zajmie... mija pół godziny, koniec, pozytywnie zaskoczony, widząc ilość wcześniejszych "porąbanych" czerwonych plików, moje oczy teraz koi cudowny, jasny, wszechobecny zielony, zwiastujący prędkość i brak kłopotów, włączam grę, odpala jak strzała przez śląskie powietrze, myślę; "no ok, musi się zasymilować na tym systemie jeszcze", logi, continue i.. drzewko! A mianowicie:

    Lipa. Totalna. Ciągle brak poprawy, a gdzie happy end, ktoś spyta? Nie ma. Aktualnie znowu ściągam grę (tamtą instalkę wywaliłem, w nadziei, że wolne miejsce polepszy pracę dysku...), spróbuje ją "na czysto" zainstalować na nowym systemie i zobaczę jak będzie chodzić, aczkolwiek nie oczekuje przełomów, przez chwilę, miałem zamiar sięgnąć po pudełko i wypróbować wersję PL, a nóż widelec i dwie łyżki zadziała lepiej, jednak po dłuższym zastanowieniu, nawet jeśli, to co? Przecież gra na PL sama w sobie nie należy do najprzyjemniejszych, znając 1 od ang strony jeszcze gorzej, a dwójke w połowie także po ang to już w ogóle katastrofa, zrezygnowałem więc.

    To tyle, tak wygląda moja historia walki z loadingami, może z góry skazana na przegraną, nie wiem, jednak moim zdaniem czas ten spędziłem pozytywnie, w komputerze poprawiło się chyba wszystko co mogło, szybkość, wydajność, wygląd, tylko to co miało się głównie poprawić dalej jest takie samo Mam nadzieję, że ten wpis zaspokoił wasz głód, który tak narastał przez te dni nieobecności mej na blogu tym Sajonara!
    Na zakończenie:

×
×
  • Utwórz nowe...