Skocz do zawartości

agnessailormoon

Forumowicze
  • Zawartość

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

1 Neutralna

O agnessailormoon

  • Ranga
    Hobbit
    Hobbit
  • Urodziny 21.05.1987

Dodatkowe informacje

  • Ulubione gry
    Array
  • Ulubiony gatunek gier
    Array
  • Konfiguracja komputera
    Array

Sposób kontaktu

  • Discord
    Array
  • Facebook
    Array
  • Strona WWW
    Array
  • Skype
    Array

Informacje profilowe

  • Płeć
    Array
  • Skąd
    Array
  • Zainteresowania
    Array

Ostatnio na profilu byli

3479 wyświetleń profilu
  1. http://c.wrzuta.pl/wi3603/cefa3c1f0012e2394fc89489/tajemnice_aeropolis_1 Wstęp Zanim o grze, w którą grałam przez 3 ostatnie dni... Z powodów zdrowotnych przez ostatni rok grałam mało i w ogóle mało przesiadywałam na komputerze, bo średnio raz na tydzień przez 3 godziny. Jak dalej będzie, nie wiem. Za miesiąc do 2 miesięcy mogę znaleźć pracę, co jeszcze bardziej może skomplikować sprawę. No i zanim siądę do komputera muszę najpierw obejrzeć "Doktora Who" i "Wspaniałe stulecie". Póki będę mogła, mam w planach siedzieć raz w tygodniu po 3 godziny, a w resztę po 1,5, o ile nie będę musiała wcześniej iść spać. Mam nadzieję, że będę mogła zarówno grać, jak i będę tu pisać o kolejnych grach. W międzyczasie przeszłam grę 3-match "W 80 dni dookoła świata" i "Kyodai Mahjong", o których może kiedyś napiszę. Przeszłam też kilka misji w Faraonie i zaczęłam grać w Gothica (drugi raz w życiu). W trakcie przełażenia są też u mnie gry "Tooncar" i 3-match "Cradle of Egypt". Tajemnice Aeropolis Gra jest darmowa i dostępna w pełni w internecie. Jest przeznaczona głównie dla osób w wieku szkolnym, czyli od 7 do 19 lat. Tu znajdziecie grę i poradniki : http://www.paninformatyk.com.pl/informatyka/pobierz-tajemnice-aeropolis/ Tę grę ściągnęłam z internetu już z kilka lat temu, ale zagrałam dopiero ostatnio. Dlaczego ? Otóż, od jakiegoś miesiąca uczestniczę w programie poszukiwania pracy dla osób niepełnosprawnych psychicznie (tak, przyznaję się, że takową niepełnosprawność (umiarkowaną do lipca 2017 r.) mam, ale kto obecnie nie ma problemów psychicznych... i kto ich nie odkrywa przez interesowanie się psychologią. Każdy ma jakieś życiowe problemy.). Program nazywa się "Spróbuj pracy" i prowadzi go stowarzyszenie Ognisko. W ramach tego programu mam m.in. spotkania z doradcą zawodowym i właśnie przez to przypomniałam sobie o tej grze, choć nie jest ona adresowana do osób w moim wieku, tylko dużo młodszych. Chciałam po prostu dowiedzieć się więcej o sobie i mieć dodatkowe materiały do rozmów z moją doradczynią. Niestety tych materiałów nie uzyskałam, ale o tym później. Najpierw o samej grze i moich odczuciach z nią związanych. Zanim zaczniemy grać, tworzymy swój profil i wypełniamy krótki test o naszych cechach. Potem przechodzimy do gry, gdzie kreujemy swoją postać i zaczynamy grę. Lądujemy w pokoju i dowiadujemy się, że zaginął ojciec bohatera/bohaterki. Naszym zadaniem w grze jest odnalezienie go, a przy okazji poznanie naszych talentów poprzez zwiedzanie wysp powietrznego kontynentu o nazwie Aeropolis i granie w minigry (m.in. rozpoznawanie emocji, gry muzyczne, liczbowe, słowne, pamięciowe, warzenie mikstury) sprawdzające różne nasze umiejętności. Prawie wszystko robimy za pomocą myszki. Gra prowadzi nas za rękę (wskazuje kierunek ruchu strzałką), więc nie zgubimy się, ale też nie zbliżymy się za bardzo do granic wysp czy też nie pobuszujemy w roślinności. Osobiście wolę swobodną eksplorację terenu. Nie możemy też sterować kamerą - kamera sama się obraca - co utrudnia czasem sterowanie postacią. Grałam na minimalnych ustawieniach graficznych, bo spełniłam tylko podstawowe wymagania gry (procesor 2 GHz, 2 GB RAM, grafika 256 MB RAM obsługująca Direct X 9.0 c (NVidia 6600 GT lub Radeon X1600, 5 GB wolnego miejsca na dysku). Jednak mi akurat grafika się podobała, bo pierwszy raz grałam w grę z takimi wymaganiami. Dźwięków i muzyki jest w tej grze mało. Z dźwięków zapadł mi w pamięci śpiew ptaków. Muzyka jest lekka, relaksacyjna. Gra trwa tylko ok. 3 godzin, więc jest ona w sam raz na jeden wieczór. Na końcu gry odpowiadamy na kilka pytań i powinniśmy otrzymać raport ekranowy o wynikach i dwa raporty w pdf. I w moim wypadku niestety tego nie otrzymałam. Na dodatek w trybie normalnym gra mi się nie uruchamia - wyskakuje błąd (uruchomiłam w trybie SafeMod). Spróbuję zagrać raz jeszcze, bo poprzednim razem grałam z zapisem gry - może w jednej sesji się powiedzie, bo póki co jestem niezadowolona, że nie otrzymałam tego, po co grałam (niestety, grając bez zapisów, też nie otrzymałam raportów). Co do samej gry jestem z niej zadowolona, bo jednak mnie urzekła swoją wyjątkowością (jedyna gra sprawdzająca predyspozycje zawodowe), grafiką i wyspami, które zwiedzamy w grze. Zachęcam do zagrania
  2. A oto pierwsza gra, w którą grałam na PC i chyba dopiero z drugi - trzeci raz przeszłam w ostatnich dniach niestety z solucją, bo nie wszystko pamiętałam "Książę i Tchórz" to klasyczna przygodówka z 1998 r. (więc trochę pikselowata) stworzona przez studio Metropolis. Za fabułę tej gry odpowiedzialni są Adrian Chmielarz i Jacek Piekara. W fabułę wprowadza nas mag Arivald - tak, ten sam Arivald co pana Jacka Piekary tylko tym razem nie z Wybrzeża, a z Silmaniony. Do pewnego młodego tchórzliwego chłopaka przybył demon z propozycją, żeby młodzieniec oddał swą duszę w zamian za przygody i sławę. Chłopak podpisał cyrograf po czym znalazł się w ciele pewnego młodego księcia, a dusza tegoż księcia wpadła do piekła. Nasz tchórz nie dość, że musi odzyskać swoje ciało to jeszcze ocalić duszę księcia. Dlaczego parodia ? Bo specyficzne dialogi i postacie : sam główny bohater, mag Arivald, pewne bóstwo, krasnolud, bard, książę wampirów, a nawet sam Lucyfer i inni. Można dopatrzeć się w tej grze nawiązań do "Hobbita" czy nawet "Wiedźmina" tylko trzeba się wpatrzeć i wsłuchać. Do tego grafika, choć niemłoda, nadal wpada w oko, a muzyka w ucho. Eh... cóż więcej pisać o grze, która jest w środowisku graczy (tych starszych) znana i w którą najlepiej zagrać samemu ? A młodzież niech się zaznajomi z grą, która jest ważnym elementem w historii polskich gier
  3. Blog Dawno nie pisałam żadnego bloga. Postanowiłam utworzyć ten blog z racji powrotu do grania offline w czasach, gdy spora liczba graczy gra online (mniejsza czy większość czy nie, ale taka moda panuje). Będę pisać co mi przyjdzie do głowy i od serca, ale nieregularnie i o grach - do książek i filmów są inne portale np. Goodreads czy Filmweb. Z początku myślałam o pisaniu solucji jako pamiętników z podróży, ale solucje można łatwo znaleźć w sieci - chyba, że do danej gry jeszcze nie będzie. Filmiki - może kiedyś. Nieregularność, bo planuję pisać o grach, w które grałam dopiero po ich przejściu, a to trochę zajmie, bo gram na spokojnie, bez pośpiechu. Poza tym tego bloga traktuję jako po prostu zostawienie po sobie śladu w internecie i ćwiczenie w pisaniu, co jak widzę idzie mi, mimo, że nie pisałam żadnego bloga z kilka lat, a i nie jestem profesjonalistką i sprawdzam czy jeszcze pisać potrafię. A jak ktoś sobie przy okazji poczyta moje wpisy to będzie mi miło Ja i gry Jak wielu graczy, zaczęłam grać w dzieciństwie. Pomijam fakt, że życie to też gra, jako dziecko grałam w proste planszówki jak Chińczyk tudzież w bierki i kapsle. Potem były "konsolki" "Nu pagadi ! (Wilk i jajka)" oraz 999 in 1. Kolejna konsola "Saturn" (chyba tak się nazywała) była piracką wersją albo Segi albo Pegasusa - była na kartridże i były na nich właśnie gry z dwóch powyższych platform m.in. słynny kartridż 999 in 1. Pamiętnymi grami dla mnie był kot Felix, Tom i Jerry i drużyna RR z Chipem i Dalem. Następny był Atari - z klawiaturą, magnetofonem i nietypowym zielono - czarnym monitorem, a pamiętnymi grami Kariera, Black Lamp i Equestrian. Pierwszy komputer PC dostaliśmy w 1999 r., a właściwie mój brat na I - szą komunię. Z tamtego komputera ostała się do dziś i nadal dobrze działa klawiatura Samsunga, na której właśnie piszę. W tamtych latach grałam z rodzeństwem kilka razy na PS 1 w Crash Bandicoot - w osiedlowym domu kultury i za chyba 3 zł za 1 godz. Pierwszą grę na PC opiszę w kolejnym wpisie. Poza tym na PC graliśmy również w gry na Game Boy. Gry wg mnie Gdy miesiąc temu pomyślałam o powrocie do grania w klasyczne gry PC, czyli offline, postanowiłam zrobić sobie m.in. test Bartle'a, który jest dostępny tutaj : http://www.gamerdna....hology?cobrand= Tak jak przypuszczałam wyszło mi, żem eksploratorka, czyli odkrywca. To stąd właśnie bierze się moje postrzeganie gier jako nowych światów i historii do odkrycia czy też jako przygód (jak pierwsze hasło we wstępie gry "Książę i Tchórz" wypowiedziane przez Arivalda) i nie dziwne, że preferuję RPG, przygodówki i strategie. Co do przygód obejrzyjcie ten filmik, który tłumaczy dlaczego tak lubimy książki, filmy czy gry z pokazanym w filmiku schematem - można go przełożyć nawet na nasze życie : Gry dla mnie są też rozrywką - dobrze, jeśli to na nich wyładowujemy swój gniew i agresję, a nie na otoczeniu - a poza tym gry pełnią rolę edukacyjną (oczywiście nie wszystkie, ale wiele z nich). Istnieją gry edukacyjne, które ponoć mają polepszać działanie naszego mózgu, ale wg badań naukowych lepiej jest grać w gry akcji : http://www.ted.com/t...age=pl#t-884429 Zatem grajcie i bawcie się dobrze
×
×
  • Utwórz nowe...