Skocz do zawartości

Sosna564

Forumowicze
  • Zawartość

    528
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Sosna564

  1. Bo nie zawsze towarzysze rozmawiają do ciebie... jak jest się poza twierdzą i na przykład jest się na jakiejś misji to przeważnie między sobą prowadzą dialogi, acz faktycznie czasem i zagają do protagonisty
  2. W sumie też mnie z lekka irytowała niekiedy inteligencja nie tylko potworów, ale także towarzyszy, którzy potrafili przeć na kamienistą ścianę, przy kamiennych, płaskich blokach o różnych poziomach, podczas gdy moja postać tłukła pająki i inne stworki na drugiej stronie tejże kamiennej ściany, a ja się dziwiłem, dlaczego nikt nie raczy przyjść, żeby mnie wspomóc w walce . Co do Koryfeusza to jak dla mnie był to największy zawód w całej serii, a także jako ostatni boss w ogóle... nawet Immerith i Eredin z Wiedźmina mniej mnie zawiedli. Co do systemu dialogów między poszczególnymi postaciami oraz systemu dialogów w ogóle to bardzo mi się podobał... nieraz uśmiechnąłem się, gdy słuchałem przekomarzania się Varrica i Kasandry.
×
×
  • Utwórz nowe...