Skocz do zawartości

RIP

Hall of FAme
  • Zawartość

    5800
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez RIP

  1. równa się w górę, nie do dołu

    nie mam zamiaru stosować terminologii przedszkolnej żeby daj Bozia ktoś z ulicy zrozumiał

    za moich czasów brało się słownik i orało do bólu, a nie czekało na gotowe

    Za moich po lekturze słownika człowiek miał pojęcie, czym są kropka, przecinek i wielka litera. Ale to nie ma znaczenia, skoro cały ten wpis...LOL.

    • Upvote 5
  2. Divinity:Original Sin - cud, powrót do genialnych, staroszkolnych RPGów z świetnym systemem walki. Tylko ten projekt świata polegający na szukaniu miejsc, gdzie przeciwnicy mają ten sam lub niższy poziom od naszej drużyny, jest bardzo męczący. Tytuł trochę niszowy, a szkoda, bo nowego Dragon Age'a zjada na śniadanie.

    Dark Souls 2: Też mi się świetnie gra, ale zgodzę się co do słabego projektu i sztucznej trudności. Jesus...kaplica Amany i to zsyłanie na gracza kilku magów z samonaprowadzającymi pociskami, potworków chowających się pod wodą, a do tego jeszcze podwodnych dziur, w które wpadamy unikając pocisków, to nie Dark Souls, a jakaś parodia. Beznadziejna lokacja.

    Dragon Age:Inkwizycja - dla mnie rozczarowanie roku. Niby wielki świat, ale jak na RPGa walka jest beznadziejna. Gra niby miała łączyć pod tym względem jedynkę i dwójkę, a tak naprawdę jest jeszcze większym slasherem. Poza widokiem taktycznym każdy podstawowy atak musimy wyprowadzać przez oddzielną komendę ataku jak w slasherze, bo postać nie przykleja się do celu i nie atakuje samoczynnie jak to ma miejsce w każdym RPGu, tylko stoi i czeka, aż zaczniemy nią biegać, albo klikać powtarzalnie atak - beznadzieja. A widok taktyczny jest bezużyteczny. Gdy ma przyzwoite oddalenie, bije na wprost w ziemię. Gdy obrócimy kamerę, by widzieć troszkę wprzód, ta automatycznie zbliża się do ziemi. Bezużyteczność w czystej postaci. Do tego sterowanie wojownikiem w trudnejszych bojach to mordęga, bo przy tym tempie akcji w sekundę można zgarnąć 3 ciosy, które zabiją postać. W efekcie zamiast walczyć, patrzy się cały czas na pasek życia, żeby zdążyć użyć miksturki. To ja już wolę stać z tyłu Varrickiem i klepać podstawowy strzał z kuszy i niech sobie komp automatycznie pije miksturki, niż mam padać co rusz. Walka w tej grze to jeden wielki chaos. Szkoda, że DA:O jest już trupem, a gry są dziś tak ogłupione, że lepsze systemy ustępują czemuś takiemu.

    South Park - uśmiałem się przez pierwsze 5 minut, a potem odstawiłem do czasu obejrzenia wszystkich sezonów (wcześniej nie oglądałem SP wcale). Obejrzałem dopiero 5, więc do wakacji pewnie poczeka smile_prosty.gif

    Lords of the Fallen - drugie rozczarowanie roku. Gra nie ma za wiele wspólnego z przyjemnością tłuczenia z Dark Souls. Do tego walki z bossami opierają się na jakichś schematach zdejmujących z w/w nietykalność, tudzież ogłuszających niemilców. Do tego hitboxy, a zwłaszcza zaliczanie bloków tarczą leżą i irytują.

    Don't Starve - dopiero w tym roku zagrałem i wsiąkłem na kilkadziesiąt godzin, a teraz na steamie czeka już na mnie DLC. Bardzo satyfakcjonująca i absorbująca gierka.

    Ah! no i Heroes of the Storm, czyli nieprawdopodobny fakt, że dostałem się do alfy, a gra z miejsca mnie kupiła i jak nie byłem zainteresowany LoLem i DotĄ jako zbyt absorbującymi, w to zapewne będę grał regularnie, bo pomysł Blizza na tą grę bardzo mi się podoba. No i Ci bohaterowie z Diablo... smile_prosty.gif

    Alien must have w przyszłości. Gta V PC - must have w dniu premiery.

  3. E tam. Mi się w ogóle nie podoba jakiś podział na literaturę ambitną i nie i tą bardziej rozwijającą i mniej. Bo to zaraz wychodzi, że tymi ambitnymi tekstami są tylko podręczniki i encyklopedie, bo przecież jakakolwiek proza i fikcja literacka nawet jeśli powszechnie uznana za arcydzieło literatury światowej raczej nie rozwinie mnie bardziej niż równie fikcyjne dzieło z gatunku fantasy. "Rozwój" dzięki czytelnictwu, o którym często się słyszy polega na większej wyobrazi, kreatywności, zasobie słów, lepszej ortografii, nawet na tym, że czasem człowiek potrafi się lepiej zachować w danej sytuacji, odnaleźć, wiedzieć, co powiedzieć po ogromie wchłoniętych historii. Osobiście nie lubię, gdy ludzie nie czytający straszne żachają się, że czytanie zwykłej beletrystyki wcale nie sprawia, że człowiek coś zyskuje. Nie lubię, bo kompletnie się z tym nie zgadzam i uważam, że jest zupełnie odwrotnie i zyskam więcej na dwóch godzinach z jakąś ciekawą powieścią, niż przy filmie.

    • Upvote 2
  4. Dla mnie bardzo przeciętna gierka. Niezla fabula, ale z tak słabymi wyborami, ze aż zęby bola. Jak przeczytałem w podsumowaniu jednego z odcinków, ze podobnie jak 60% graczy powiedzialem dziewczynie, ze " mam nadzieje, ze zrobiłem trochę dobrego", to aż nadziwic się nie mogłem, ze to był istotny wybór odcinka. No ale z braku innych... Do tego gra strasznie krótka. Przy TWD bawilem się zdecydowanie lepiej i dłużej :*

  5. Fajny filmik. Ja niestety już się za to stare cuś nie będę brał, ale większość gry i tak widziałem, siedząc obok grającego kumpla. A że człowiek miał wtedy z 13/14 lat, to i wrażenie było bardzo fajne tongue_prosty.gif Szkoda, że gry w Polsce nie są wydawane już z takim polotem i pasją, jak polska wersja L7.

    I gratuluję kanału :) Kiedyś nosiłem się z zamiarem założenia własnego i na noszeniu się się skończyło, a tu bardzo fajnie zrobione filmiki masz.

  6. Grałem w to w podstawówce i do dziś pamiętam te przerywniki, gdzie lektor zaniepokojonym głosem informował o pożarze. Fajna gra, ale niestety byłem na tyle niekumaty, że nie wiedziałem, jak się prowadzi wojnę i kisiłem się na swojej początkowej wyspie. Instrukcji z pewnych względów nie miałem (inne czasy i świadomość były te 15 lat temu :) ), internetu też i nie było nawet jak się tego dowiedzieć :)

  7. Co do ostatnich dwóch zdań, to podejrzewam, że podobnie jak CD-A, i reszta miała umowy EA dotyczące promocji Titanfalla. Ja pograłem parę godzin, nawet dość przyjemnie było, ale już mi się zupełnie nie chce. Z gier, które mogą zabrać mi dziesiątki godzin, zdecydowanie preferuję obecnie D3:RoS i Dark Souls 2. Później wyjdzie znowu coś innego i ten w ogólnym rozrachunku bardzo wtórny i nudny shooter raczej już zbyt wiele mojej uwagi nie doświadczy.

    Dziennikarstwo growe obecnie jest zwyczajnie żałosne, co zachwyty nad Titanfallem pokazują dobitnie.

    • Upvote 1
  8. Jedna z tych gier, które raczej ominę mimo hype'u. Nie bawi, a wręcz niesamowicie nudzi mnie South Park w wersji serialowej (mimo takiego odczucia już przy pierwszym oglądanym odcinku dałem szansę ok. 10-ciu kolejnym) i skoro gra w całości sprawia wrażenie interaktywnego odcinka tegoż tworu i prezentuje podobny styl "humoru" (dla mnie cudzysłów obowiązkowy), to nie mam tam czego szukać.

  9. A ja prócz śmieci z HB jakimś cudem kupuję w 95% tylko to, w co później gram. Mocny jestem, nie? smile_prosty.gif

    W sumie też chętnie bym się dla czystego porządku pozbył tych zapychaczy, które były w HB obok tytułu/ów, które mnie faktycznie interesowały, ale dla samego większego bezpieczeństwa jestem przeciw, bo taka w sumie fanaberia może się tragicznie dla czyjegoś konta skończyć i zdecydowanie nie jestem gotów ryzykować dla takiej głupoty.

    Reszta postulatów w zasadzie mnie nie interesuje. Niech sobie ludzie kupują crap, jeśli chcą. Nie moja sprawa.

    • Upvote 1
  10. HD Edycje

    @Sergi

    Choćby się dało, nie zagram w DMC na myszce i klawiaturze :) Zwyczajnie nie. Granie w ten sposób w takie gry jest dla mnie całkowicie niewygodne, gdy mam do dyspozycji dobrego pada z X360.

  11. HD Edycje

    Edycje HD są boskie. Tyle tytułów,które się kiedyś przegapiło, a które albo nie chcą za bardzo działać na obecnym sprzęcie, albo zestarzały się tak paskudnie, że co bardziej wrażliwi nie dadzą rady zmierzyć się z nimi przy obecnych standardach. Dobrze taką różnicę widać przy wspomnianym już RE4, które w pierwotnej wersji dla dzisiejszego gracza będzie na PC raczej mordęgą, podczas gdy odświeżona wersja ochoczo i intuicyjnie wspiera obecnie wykorzystywany sprzęt. Cieszę się, że takie rzeczy się robi i żałuję jedynie, że DMC3 oraz Beyond Good & Evil w tych wersjach na PC się nie pojawią raczej. Tej drugiej jestem bardzo ciekaw, a pierwsza miała tak skopaną konwersję, że poddałem się po długich i usilnych próbach skonfigurowania sterowania padem.

  12. Do tego "Dragon Age: Kontrowersje, które widzi tylko gem" znane też, jako "Przycinanie cytowanych postów w pół zdania,gdyż reszta nie pasowała do zmanipulowanej tezy", "DmC, czyli fani poprzednich części to idioci, a gra nie ma wad i trwa 15 godzin, bo wszystkie etapy zapewne przechodziłem po 2 razy" i 90% tekstów gema o RPGach wliczając w to 100% tekstów o grach Bioware.

    Btw. wszystkie teksty z pierwszego komentarza też o dziwo gema...

    • Upvote 1
×
×
  • Utwórz nowe...