Skocz do zawartości

ChosenOne

Forumowicze
  • Zawartość

    1669
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez ChosenOne

  1. Hmm... ja bym polecił Regulamin Zabijania, Full Metal Jacket i Pola Śmierci. Dziwne polecenie, ale filmy są dramatami wojennymi i tak przy okazji świetne.

    Regulamin Zabijania to historia wiekowego żołnierza, weterana, oskarżonego o nadużycie i zamordowanie kilkunastu osób w trakcie protestu pod amerykańską ambasadą na Bliskim Wschodzie. Rozprawa i liczne flashbacki.

    Full Metal Jacket... no cóż. Historia nie tyle jest filmem wojennym, co przedstawia okrucieństwo wojny. Jeden z najlepszych filmów jakie widziałem.

    Pola Śmierci - opowiadają o wydarzeniach w czasie krwawej rewolucji w Kambodży z perspektywy dwóch korespondentów. Genialny Malkovich.

  2. Słyszałeś może już "wyciek" z nowej płyty Trivium? In Waves Jak dla mnie jest dobrze, chociaż słyszałem ich lepsze i bardziej porywające piosenki. Co prawda niektórzy już rozdzierają szaty nad słabością tego kawałka i upadkiem zespołu... :]

    @CormaC - oglądając teledysk zastanawiałem się, czy aby Trivium nie chce pobić rekordu długości wstępu - jak piosenka może się zaczynać po minucie i to niczego?!

  3. No to ja tez się wypowiem...

    Podobało mi się od początku. Od razu widać, że jest to brutalna i dorosła historia, a nie tylko dziecięce motywy ubabrane we krwi. Zgodzę się, że początek nie powala, ale z czasem mniej więcej poznajemy historię. Przez brak takiego wstępu momentami dialogi są przegadane, ale przecież muszą do nich wrzucić wytłumaczenie kto, kiedy, dlaczego.

    Serial wciąga niemiłosiernie. I to nawet jak się przeczytało książkę niewiele wcześniej, bo pojawiają się wytłumaczenia motywów i pewne smaczki(

    niewiele osób zauważyło związek Lorasa z Renlym... tutaj został przedstawiony lekko zbyt prostolinijnie, ale mniejsza o to

    ).

    Z minusów:

    - bitwy w stylu "Rome", gdzie pojawiła się jedna nędzna w 2 sezonie. Trochę szkoda, ale lepsze omijanie sytuacji(

    Tyrion, który dostał młotem

    :)

    ) niż udawanie, że 20tys. walczących to dwie kupki żołnierzy. I... eeee... nie licząc fanbojstwa to nie ma.

    Co do aktorów, to potwierdzam, że Tyrion jest genialny. Jego historia w książce była najbardziej wciągająca, a postać złożona i ciekawa - Dinklage to wykorzystał. Na dodatek koło niego stoi świetny Bronn.

    "Nie znasz go" w rozmowie najemnika z Tywinem zwaliło mnie z nóg.

    . W ostatnim odcinku doszła jeszcze Shae, która sprawiła baardzo pozytywne wrażenie.

    NIE chodzi tu o piersi.

    Poza tym z Lannisterów - Jaimie jest niezły, ale czekam na

    3 sezon, będzie się mógł popisać.

    Cersei trochę udobrzona, zagrana od niechcenia przez Headey która wydawała mi się odpowiednia... każdy się może pomylić. Tywin jest jak na razie bardzo dobry w swojej władczej roli. Młody Joff jest odpychający, chociaż

    scena gdzie wyznał miłość Sansie była tak słodka, że ci którzy nie przeczytali książki pewnie uwierzyli, a czytający się tylko uśmiechali.

    Jego Ogar jest niezły, chociaż początkowo nie pasowały mi jego oparzenia. Co do Rady ? niezły Varys, maestr równie nijaki jak w książce. Littlefinger za to jest jedną z najciekawszych postaci, w serialu trochę mocniej wytłumaczyli jego postępowanie. Mimo

    zdrady

    jest jedną z moich ulubionych postaci

    Co do Starków:

    - Duet Ned-Robert spisuje się świetnie(

    spisywał się świetnie...

    ). Eddard wie co to honor i obowiązek?

    i widać jak skończył. Była to jedna z moich ulubionych postaci? Dlaczego nie zgodził się na plan Renly?ego?!

    -Arya jest genialna i widać to było już od drugiego odcinka, a jest coraz lepiej. Odpowiednio zadziorna i pyskata. HBO po raz kolejny trafiło z rolą dziecięcą.

    -Sansa - gra odpowiednio. Bez jakiejś werwy, ale sprawiła że wszyscy jej nie lubią,

    tylko czy sprawi, że wszystkim będzie jej szkoda?

    Do tego milutka i lubiąca bajki.

    -Bran - jest nieźle. Nie genialnie, ale nieźle. Ogółem to jego wątek przez pierwsze dwa tomy był najnudniejszy - szczególnie widać to na ekranie.

    -Jon - bardzo go lubiłem w książce, podobnie jest w serialu. Oczywiście to w jego wątku pojawił się największy jak na razie problem - WILKORY! Duch jest bardziej wilczurem i do tego szczekającym.

    -Robb - początkowo bez rewelacji, obecnie w roli

    dowódcy

    wypada świetnie. Do tego obok niego stoi zawsze Theon - postać wredna, którą z niewiadomych powodów lubię. No i Greatjon, najbardziej waleczny z lordów.

    -Rickon - no cóż... trzeba będzie poczekać.

    -Cat ? nie rozumiem aż takiej nienawiści do niej niektórych. Akurat ją dość lubiłem. Co innego jej poryta siostra i siostrzeniec. Ażeby im Orle Gniazdo na łeb spadło!

  4. Ja ze swojej strony polecę Life. Historia, który został niesłusznie oskarżony o morderstwo i wychodzi po kilkunastu latach, dostając furę forsy jako zadośćuczynienie. Nie brzmi to aż tak dobrze, ale główna postać jest na tyle interesująca(i poryta) że jest to jeden z moich ulubionych seriali. Niestety kończy się po drugim sezonie, a pierwszy ma marne 12 odcinków. Szkoda.

    Dollhouse jest także wart polecenia. Nie jest to serial wybitny, ale sam pomysł - wgrywania tożsamości do postaci - dał pole do popisu. Można obejrzeć w wolnym czasie. Do tego pewna postać z BSG w głównej roli :)

    No i byłbym zapomniał - Gdzie pachną stokrotki! Gdyby Burton robił serial nie wątpię, że tak właśnie by wyglądał. Świetna narracja, odpowiednio dziwno/śmieszne historie i zabójczy klimat.

  5. @MS Mówisz do człowieka, który czyta najpierw zakończenie, chociażby nic nie rozumiał :) Szkoda, że to przeczytałem, ale trolle i idioci są wszędzie. Szczególnie rozbił mnie koleś który napisał dzieje Starków w komentarzu na Jutubie pod preview 9 odcinka. To o

    Robbie i Branie

    dowiedziałem się z własnej winy - kto nie czytał niech nie wchodzi do Wiki Pieśni! Pod żadnym pozorem! Niestety ja w jednym przypadku okazałem się zbyt słaby i bum! Pod zdjęciem aktora którego szukałem data śmierci postaci. Poza tym lepiej nie przeglądajcie ofert kupna Uczty dla Wron przed przeczytaniem "Nawałnicy". Sam spróbowałem po przeczytaniu tomu numer jeden. No cóż, czekałem na drugi i przy okazji przejrzałem.

  6. Mam ochotę zabić wszystkich spoilerowców. Człowiek kulturalnie nie może obejrzeć zwiastuna odcinka, bo jakiś idiota coś chlapnie. Jestem przy Nawałnicy, pierwszym tomie i już wiem, że:

    -Rob i Cat umrą. Spodziewałem się tego, szczególnie po akcji z Melissandre.

    -Joff umrze - lekkie zaskoczenie, ale także akcja z Melissandre i krwią króla.

    -Bran zaginie - ogromne zaskoczenie. Naprawdę, nie wiem jakie muszą być okoliczności.

    -Arya wyruszy statkiem na wschód - tak pobocznie na własne życzenie przeczytałem to oglądając temat mający odrzucić/potwierdzić tezę "Jaquen = Syrio".

    Aha - co do znalezienia GoT w sklepach, to w Empiku w Rzeszowie jakimś cudem trafiłem na Ucztę Wron... tylko dlaczego 2 tom?! Poza tym nigdzie w okolicy nie ma już GoT w nowej okładce.

  7. System jest tak prosty, że prawie umowny. Z tej też przyczyny przypadł mi do gustu. Starcia są bardzo szybkie, blokowanie tarczą zdarza się rzadko. Dzięki temu można błyskawicznie powalić przeciwnika i iść dalej, a nic, naprawdę nic mnie nie irytuje tak, jak długie starcia. Jeszcze rozumiem strategie czy gry pokroju Disciples II, ale w Morrku przeciwnicy to przeszkadzajki, nic innego.

    Nie chodzi o to, że nie można go zrozumieć, jest po prostu strasznie nieciekawy. Dla mnie starcia powinny mieć trochę akcji. Już powiedzmy takie Mount&Blade ma ciekawy system walki, oparty na tej samej zasadzie. Zgodzę się, że w Morrku nie chodzi głównie o walkę, ale też nie oznacza to, że do walki wystarczy system trzech uderzeń w stylu "nawalamy w klawisza aż zdechnie".

    To znaczy, trzeba przeczytać na okładce, że jest to gra RPG?

    Nie każde RPG polega na podróżowaniu 30 minut do kopalni, gubiąc trzy razy trasę, po drodze zabijając z dziesięć skrzekaczy. Nuda podróżowania potrafi zabić radość z gry. Ja jestem jeszcze dość wytrzymały, ale moi koledzy w większości wymiękają.

    Jedna z największych zalet Morrowinda: nie są udźwiękowione. Efektem jest to, że mamy całą masę "haseł", często bardzo rozbudowanych, co wspaniale tworzy klimat gry.

    Mimo wszystko wolę dialogi. Dają większą iluzję prawdziwości świata.

  8. Broń nas Odynie przed zbytnim podobieństwem do Morrka. Który jest grą świetną, ale jako, że ostatnio w nią gram to widzę wszystko to, co odrzuciło by dzisiejszych graczy dokładnie, resztę wytłumaczył mi kolega, który Morrwinda wywalił po dwóch godzinach. Rozumiem go. Trzeba się po prostu wkręcić w świat i zrozumieć, że to nie jest gra w której siekasz mobki i nabijasz levele. System walki jest ciężki, chociaż dałoby się go wyszlifować i uefektownić, encyklopedyczne dialogi potrafią zanudzić, questy to w większości nic ciekawego. Po Skyrimie będę oczekiwał równie ciekawego świata, rozbudowanego systemu postaci, dobrej fabuły. Do tego dobrze by było zobaczyć system walki, który nie polega na nawalaniu strzałkami, z odrobiną finezji.

  9. No cóż, poza tym, że serial w konwencji musicalu NIE nastrajał mnie optymistycznie, muszę przyznać, że pierwsze dwa odcinki były niezłe. Potem przestałem oglądać, co najwyżej fragmenty, bo w międzyczasie leci coś ważniejszego. Parę niezłych żartów się trafiło, muzyki całe szczęście nie było dużo. Warto spróbować, chociaż potem fabuła z tego co widziałem kuleje. Jak już pisałeś, rozstrzał opinii jest ogromny, mój kolega jest dość mocnym hejterem tego serialu... Więc przede wszystkim obejrzyj pilota.

    @

    Qur - a więc może przełączałem jak była muzyka? Zapamiętałem że było bodajże 3 kawałki na odcinek...

  10. Smoki są... odpowiednio majestatyczne. I wyglądają na zdenerwowane... Ogólnie mam manię na punkcie smoków i cieszę się, że sa to dośc klasyczne gadziny, widać w nich podobieństwo do jaszczurek, i nie wygladają jak dino-ptako-zaury z Gothica 3. Raczej są mniejsze, może tej samej wielkości jak te z Gothica 2. I dobrze, bo kuriozalnie i nieziemsko trudno wyglądałaby walki z tymi "trzema smokami naraz" jak to gdzieś o Skyrimie wyczytałem.

    Rasy wyglądają jak najbardziej OK.

  11. 1. Zaprawdę, co do Ubika miałeś rację. Gdy pisałem o coś do polecenia byłem na ~ 100 stronie i jak na razie nic fascynującego się nie działo, chociaż realia naprawdę ciekawe. I nawet tą "przyszłość" która już dawno przeszła, dało się przeżyć - na zasadzie podobnej jak Steampunk. Ale po wydarzeniach na Lunie... jedna z najlepszych ksiązek jakie w życiu czytałem! Już lecę wypożyczyć kilka książek Dicka...

    2. Skoro nie czytałeś "Gry o Tron" Martina to może chociaż planujesz obejrzeć tą hiper-super-produkcję HBO? Tak przy okazji, to jakiś serial HBO oglądałeś?

    3. Co sądzisz o "Wielkim Marszu" Kinga? Bo ja jestem książką zauroczony, mimo iż ginie tak wiele osób. A może dlatego? :]

    4. Lubisz którąś z powieści Sienkiewicza?

  12. Właśnie skończyłem... czytać "Grę o Tron". I coraz bardziej mam ochotę na posiadanie HBO. Spóźnione wrażenia po pierwszy odcinku? Wszystko jest na swoim miejscu. Serial nie bawi się w LoTR i nie "wrzuca elfów do jaru", aktorzy pasują do ról. Niestety jako że najpierw obejrzałem serial, a potem przeczytałem to nie mam specjalnie wyboru co do wyglądu postaci, podobnie jak było w przypadku "Władcy Pierścieni", Ogar powinien wyglądać bardziej jak Dwie Twarze z "Mrocznego Rycerza"** i nie przeraża specjalnie, poza tym tylko Robb średnio mi spasował, za to Jon bardzo. Szkoda trochę

    Sean'a Bean'a - w końcu jego postać odpadnie po około 10 odcinkach, a jest naprawdę świetnym aktorem.

    Zgodzę się, że pilot nie ma trzęsienia ziemi na początku, jednak inni zrobili mocne wrażenie - podobali mi się znacznie bardziej niż jakiekolwiek zombie. Czy te oczy mogą kłamać? :] Kompletnie rozbiła mnie także czołówka. Epickość wylała mi się z telewizora...

    Początek dla kogoś, kto nie zna książkowej serii raczej na pewno wypadnie słabo. Ja sam jak najszybciej omijałem wątek Daenerys, Jona i Arayi Starków, bo w porównaniu do innych (polityka, bitwy, komplikacje wynikające z powyższych) scenerii dla mnie wypadały po prostu blado. Jako czytelnik pierwszy odcinek oceniam bardzo pozytywnie.

    W książce miałem ochotę zabić autora, za wcinanie się z dość nudnymi wątkami Dany i córek Starka w chwili najmniej odpowiedniej chwili. Jona zbyt polubiłem, żeby na jego wątek narzekać. Niestety nuda na początku jest łatwiejsza do przełknięcia w przypadku książki(jak dla mnie przynajmniej), więc serial może rzeczywiście odrzucić tych, szukających epickich bitew od początku.

    A co do sprawy, że osoby, które po raz pierwszy stykają się z serią raczej od tego odskoczą... Nieprawda. Mojej siostrze i mojej matce serial spodobał się od razu. Na pewno takich osób znajdzie się więcej.

    Wystarczy, że ktoś wytłumaczy im, że wszystko zacznie się rozkręcać za parę odcinków. Niektórym wystarczy szepnąć jedno słowo -

    SMOKI*. Lekkie kłamstewko, bo pojawią się na kilka chwil w zakończeniu, ale co tam.

    Krótko: po pierwszym odcinku uważam, że mamy do czynienia z kolejną produkcją HBO z najwyższej półki. Najprawdopodobniej będę oglądał z równym zapałem, co Deadwood, The Sopranos, 6FU... Jest świetnie.

    Jak dotąd to "Rome" jest jak dla mnie jednym z ideałów serialu, chociaż przy nim HBO było tylko "jednym z" tworzących. Nie ma się raczej o co martwić.

    *Dla innych może to być właśnie słowo

    CYCKI

    . :D

    ** Ale mniej kiczowato.

  13. Zależy mi bardziej na pieśniach(tych związanych z kulturą wikingów). Nie wiem, czy są zespoły wykonujące ten rodzaj muzyki i jak on się w ogóle nazywa.

    No cóż, mój kolega od kilku lat siedzi w tych klimatach, więc go spytam :). Może In Extremo? Mają parę ciekawych kawałków, chociaż niekoniecznie trafiają klimatem w tych wikingów... kojarzę też jeden zespół, którego nazwy nie pamiętam, postaram się poszukać.

    na próbę.
  14. Parę książkowych pytań :]

    1. Co sądzisz o "Bezsenności" Kinga? Kupiłem jakiś czas temu za 10 15 (jednak) złotych edycje kieszonkową, tak w ogóle ciężką do czytania(chyba że z zakładką) i po tym przeczytałem na internecie mało pochlebne opinie, więc ochota na czytania jest nikła...

    2. Bardziej podobały ci się książki Ludluma czy seria filmów o "Bournie"

    3. Czytałeś może "Grę o Tron" George R.R. Martina?

    4. Możesz polecić jakieś książki Philipa K. Dicka?

    Pytanie dodatkowe:

    Gdy w CDA były jeszcze felietony wielokrotnie narzekałeś na reklamy... może są jakieś, które wzbudzają twój uśmiech, niekoniecznie politowania? :)

  15. Czy mnie oczy mylą, czy HBO odkodowuje swój kanał na pierwszy odcinek "Gry o Tron"? Yay!

    Ciekawe, jak reżyser to rozwiązał. Jeśli zachowają pierwotny klimat, nie ocenzurują tak do końca(patrząc po Spartakusie nie zrobią tego, chociaż nie wiem, jaki będzie przedział wiekowy GoT)

    Patrząc na ogół seriali HBO - nie ma się czego obawiać. Inna sprawa, że jeśli serial trafi do telewizji publicznych możemy się spodziewać się tego, co stał się z Rome - wersja +12 i +18 o 1 w nocy.

    No cóż, Pieśni Lodu i Ognia nie czytałem, tylko dla tego, że nie miałem czasu wypożyczyć w grudniu. A teraz ktoś trzyma "Grę o Tron" trzeci miesiąc... chyba go zabiję, ale mniejsza o to. Mimo to mnie też udziela się ten wielki hype, napompowany przez HBO niemiłosiernie. Jak dotąd nie zawiodłem się na tej telewizji i liczę na to, że ten stan się utrzyma. :)

    Lubię seriale w tych klimatach, aczkolwiek ostatnio "średniowieczny" były "Przygody Merlina", a to się chyba nie liczy

    No cóż, "Merlin" jest niezłym serialem, ale... +12 rzuca się w oczy.

  16. Akihito, nie chciałbym być nie miły, ale coś wolno czytasz*. Nie ma chyba w Gothicu dialogów dłuższych niż minuta. Wszystkie są treściwe, z jajem często i sercem zawsze(ekhem... serce znaczy mają jakiś ładunek emocjonalny Przyszedłeś tu tylko po to, żeby pocałować Gomeza w...). W Morrku są bez jaj i bez serca, podawanie informacji w taki sposób to największa słabość gry. Z tym gadaniem to cios prosto w ser... mózg. Chcesz pisać na forum? Po co! Pisz z kolegami na gg? :dry:

    Aha - jeśli się dobrze nastawić to i pustynia może być fascynującym miejscem. Jakie wspaniałe widoki(no co, wydmy są fajne!)! Jaki duży obszar(Sahara to baaardzo duży obszar...)! Ile gatunków zwierząt(większość to robale, albo małe skorpiony, ale co tam)!

    *gdybym był niemiły wstawiłbym inne słowo. Nie jestem. :]

    PS

    Nie grałem w Obliviona, nie mam przeciwko niemu nic. Na razie ;]

  17. Ofc :P

    Najśmieszniejsze jest to, że wszyscy rzucili sie na biednego Petera, że jego dzieciak grał w HL2. Poza Ravenholm(BTW - ja prez jakiś błąd przechodziłem przy świetle dziennym. Strachu nic a nic niestety :/) nie widże tam nic, co wymagałoby +16 nawet. W filmach od 12 lat są dużo gorsze rzeczy - ale to już do innego tematu się nadaje.

    Nawet nie napisałem mej opini o HL2, a grać coś grałem... Bardzo dobra gra. Która z niezrozumiałych (gram na minimalnych ustawieniach) powodów ścina niemiłosiernie. Tak, mam kompa który powinien pociągnąc HL na średnio-wysokich. Czyżby Steam? No nic - jak już się przyzwyczai, że przeciwnicy skaczą(poza tym jest w miarę spokój), to gra robi się bardzo przyjemna. Postaci są świetne(DOG! ALYX!!!), fabuła w miarę niezła, tereny bardzo zróżnicowane, strzelanie okrutnie przyjemne. To tak w skrócie. Ogólnie - 8+/10

  18. Ciekawe. TES V, choć na pewno stanie się drugim Oblivionem(co im tam głosy paru śmierdzących hardkorów!*), to ma szanse stać się lepszym Oblivionem. Wystarczy trochę pokombinować i coś z tego wyjdzie. IMO troszkę słaba prowinca, wolałbym co prawda Hammerfell połączone z High Rock, ale może tylko przesadzam. Najbardziej boję się o monotonie terenów. Śnieg, śnieg, śnieg, góra, las w śniegu, śnieg, śnieg. Jeśli gra wyjdzie w zimie może to powodować odruch wymiotny :)

    Trailer zaraz zobaczę, hurraoptymizmu nie przewiduję.

    Zobaczony: Smok! Smok! Smok! Tyle z efektów. :P No i trochę uspokojony - widocznie będą rozbudowane lochy. Mniej śniegu, śniegu, śniegu :)

    *Bez obrazy :D

  19. Dlaczego?

    Bo jak myślisz, powinni w 5 rozwalić cały zamek, świetnego wojownika i czarodzieja? Milva zginęła nie na siłę - po prostu oberwała strzałą. Cahir, młodzik, przegrał z świetnym szermierzem, Regis nie miał szans z czarodziejem, chociaż nie wiem jak by się spinał...

    "Wieczny Ogień", tipsomaniak w CDA

    Najciekawsze, że to wersja lekko pokastrowana. Wiem, wiem nie można wrzucać do dodatku do kupowanego także przez ludzi -18 czasopisma, no ale byłem zdziwiony jak przeczytałem wersję pełną kilka miesięcy później.

  20. No cóz, a wiedziałeś że na Wikipedii była informacja kim jesteś? Znaczy nic o zboczonym staruchu tylko proste - "Smuggler to pseudonim ******". :)

    No to czemu nie ma, skoro to ponoc prawda?

    EDIT:

    BYŁA. Na 100%, bo sam nie bawiąc się w szukanie kim jest spostrzegłem informację o tym. Usunięta prawodpodobnie z braku dowodów :)

  21. A ja też mam pytanie o jeden z filmów:

    Czas akcji to pierwsza krucjata - trzech przyjaciół-rycerzy się na nią wybiera. Jeden z nich okazuje się mieć korzenie Islamskie i przechodzi na stronę obrońców Jerozolimy, jeden z nich jest jakiś okrutnie religijny i w czasie rzezi mieszkańców łazi z kawałkiem krzyża Chrystusa i nawołuje do spokoju, a trzeci jest jakimś dowódcą Krzyżowców. Wiem, że w filmie był też Ogień Grecki... i tyle pamiętam :]

    @Bacardi

    Dzięki ci, to ten film.

  22. Tja. Wiedziałem, że to się tak skończy(pamięta ktoś Risina? Ja dobrze - nigdy tak się nie uśmiałem czytając połajanki Falloutowe).

    A cóż takiego wspaniałego stworzył poprzednik?

    Lore? Ja za nim nie płaczę, jak i większość graczy, która jednak kupiła Obliviona.

    W tym właśnie tkwi największy problem. Skoro nie interesuje cię coś takiego jak lore (które dla RPG jest elementem kluczowym), to po co uważasz się za kogoś, kto gra w RPG, a nie Hack&Slashe?

    A - złożone lore zostało stworzone już w Daggerfallu, Morrowind to rozwinął.

    B - o Hack&Slashach pisałem.

    Teksty po wyborach były notowane na zasadzie przekierowania.

    Jakiego przekierowania? Nie mówiłem o odnośnikach encyklopedycznych, a wzajemnie wykluczających się wyborach.

    Ops, sorry. W takim razie - w Morrowindzie teksty po wyborach to zazwyczaj jedno zdanie. Maksymalnie dwa. W większości wypadków tego nie zapisuje(bo to jedno zdanie to "N'wah" albo "Zabiję cię, a potem zgwałcę twoje martwe ciało"*). W innych przypadkach... potem się sprawdzi. Ale raczej nie.

    Mapa w Morrowindzie jest przejrzysta.

    Po odkryciu mapa swiata jest zabazgrana teksturami tak, że ciężko dojrzeć, gdzie góra, gdzie dolina (nieodkryta jest ok). Mapa lokalna jest dobra dopóki tunele nie zaczną prowadzić jeden nad drugim.

    Punkt dla ciebie. Zabazgrana na tyle, że trzeba łazić na przybliżeniu.

    A niech sobie twój (jeszcze niczym nie udowodniony ogół, no chyba że trzema recenzjami i artykułem z wiki, która została zdyskredytowana przez kolegę, który sam ten link do wiki podawał...) twierdzi i nawet, że fallout to gra w full 3d. To jeszcze nie zgadza, że muszę się z Tobą (ani tym ogółem) zgadzać.

    Więc bądź tak łaskawy i wejdź na metacritic i poczytaj o grafice. O, przepraszam parę największych serwisów to żaden ogół. Mnie wystarczy 9+/10 w CDA. A 10/10 dla Obliviona pominę milczeniem.

    A czy ja specyfikowałem przez kogo? Ważne, że był, a to czy przez niszową enklawę old fanów czy nowych nabywców to ma akurat zerowe znaczenie, najwidoczniej tak dla mnie jak i dla twórców.

    Jestem old fanem mającym naście lat. Woooohoooo!

    Dlaczego twórcy nie dodali otwartych miast / dobrych cieni itd? Zapewne w trosce, o wymagania gry. Jednak najwspanialszą i zarazem integralną częścią TES jest darmowy construction set, dzięki któremu mamy dostępne mody, które np. otwierają miasta, podmieniają postacie, dawają lepszą trawę, ładniejsze pancerze itd. Mam wrażenie, że twórcy specjalnie tak to zrobili, wiedząc, że kiedy komputery graczy "ogarną" takie zmiany, to pojawią się mody (dlaczego nie oficjalne?), które to zmienią.

    To samo można zrobić z Morrkiem. Więc jak ci tak bardzo nie pasuje grafika, to "se" ściągnij moda graficznego. I tyle odnośnie grafiki(ja nastoletni old fan idę grać w Twierdzę).

    Napisałem chyba wyraźnie "zabawię się na chwilę w "was"", co miało sugerować, że zrobię to co wy i wytknę malutki błąd, a nie, że ja wytykam wam błędy.

    HideHisFace - jesteś w Układzie. :)

    *- Anhaedra w Maar Gan. Zwijałem się ze śmiechu 15 minut.

×
×
  • Utwórz nowe...