I tu pojawia się problem. Otóż, gdzie tylko się człowiek nie obróci, tam zaraz może dostać po głowie za wyrażanie się o Murzynach "Czarni". Jest to wielce niechętnie przyjmowane stwierdzenie nie tylko przez same osoby, których ono dotyczy. Jednak z drugiej strony, nie zauważyłem, żeby jakikolwiek człowiek o mojej barwie skóry (czytaj - "nieopalonej") złościł się / krzyczał / oskarżał o zniesławienie za to, że nazwało się go "białym". Dla mnie jest to całkowicie naturalne, podobnie jak dla moich znajomych (wszystkich).
W takim razie pytam się - o co tyle krzyku? Może to wspomnienie niewolnictwa w Afryce i Stanach zjednoczonych? Albo rasizmu, którego moim zdaniem jest coraz mniej? Odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie na razie nie znam, ale mam nadzieję, że ktoś mi tę sprawę w końcu wyjaśni.
- Czytaj dalej...
- 0 komentarzy
- 151 wyświetleń