Skocz do zawartości

Nicek

Forumowicze
  • Zawartość

    2187
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Nicek

  1. Co do punktu pierwszego: Niefortunnie napisałeś "prawie zawsze celuje się w serce". Serce jest jeszcze mniejsze od głowy. Masz rację - w głowę się nie celuje, ale w serce też nie. Celuje się po prostu w korpus/tułów. Z karabinu snajperskiego i tak zabijesz w taki sposób.

    Pkt. nr 3: Słusznie napisałeś o tych wszystkich poprawkach, ale w przypadku np. karabinków (ja strzelałem kilka razy na 200 metrów z AKMS) wystarczy odpowiednia nastawa celowników. Przy nastawie 1 na bodaj 150 metrów strzelało się w "podccel" - inaczej pociski latały nad głową celu. Ale przy dobrym wyborze nastawy celownika i odległości do celu można było trafić tam, gdzie akurat pokazywała muszka i szczerbinka.

    6 - Tu się zgadzam, ale są znane przypadki w historii II wojny (wiem, że tu pewnie chodzi o współczesność, ale dodam tylko od siebie wink_prosty.gif), gdy snajperzy pojedynkowali się sami. (Ale to wyjątki).

    Dodałbym tylko pkt. 8: Stwierdzono niedawno, że Kennedy został zastrzelony nie z okna, a z karabinu smile_prosty.gif

    Fajny tekst

    EDIT: Panowie...prawdziwy symulator snajpera??? Chcielibyście czekać na cel dzień, dwa dni? Z pieluchą (powaga!!!) na tyłku?

  2. Cóż, DLC byłoby fajne, gdyby naprawdę wnosiło do gry bardzo dużo.

    (Powiedzmy, że kupując takie coś do Call of duty 4, mogę uratować

    Całą drużynę albo chociaż Gaza

    np. Całkowicie inna, finałowa misja.)

    Co prawda gracze widzieliby w takim przypadku inne zakończenia, jednak to byłby tylko dodatek, który by cieszył fanów gry.

    Ale gdy dochodzi do sytuacji, które zostały opisane, to to już jest nie fair w stosunku do graczy.

  3. Hmm...Felieton-wpis, całkiem ciekawy i interesujący.

    Jeśli chodzi o Afganistan, to wiele osób twierdzi, że Polacy nie są gotowi na walkę w tym kraju. (Co prawdą nie jest. Mój ojciec osobiście zna kilkadziesiąt osób, które były w Afganistanie i Iraku, a one twierdzą, że Polacy są odpowiednio przygotowani na walkę.) Czemu tak jest? Nie wiem. Może Polacy nie chcą, by ich rodacy ginęli na jakimś "zadupiu", bo przeciętnego Polaka nie obchodzi los Afgańczyków.

    Niemniej wpis bardzo ciekawy :)

    PS. "Pomorze" W zdaniu "(...)a jak pokazuje historia, w końcu to nastąpi ktoś pomorze nam." przez "ż". ;)

×
×
  • Utwórz nowe...