Skocz do zawartości

k4cz0r

Forumowicze
  • Zawartość

    827
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

11 Neutralna

O k4cz0r

  • Ranga
    Elf
    Elf
  • Urodziny 20.07.1993

Dodatkowe informacje

  • Ulubione gry
    Array
  • Ulubiony gatunek gier
    Array
  • Konfiguracja komputera
    Array

Informacje profilowe

  • Płeć
    Array
  • Skąd
    Array
  • Zainteresowania
    Array

Ostatnio na profilu byli

8644 wyświetleń profilu
  1. Szukam wybranych numerów CD-Action z lat 2006-2010 do mojej dziurawe kolekcji. Numery to: 121,124,125,133,151,152,153,155,157,158,159,160,161,162,163,164,165,167,168,169 Interesują mnie same gazetki, ewentualnie tipsomaniaki - bez płyt.
  2. Przerwa lunchowa w pracy, którą połowę spędzam buszując po Internecie (tak, szybko jem, chociaż mama zabraniała). Jedną z pierwszych stron, którą odwiedzam jest CD-Action.pl. Spojrzałem jakoś nieświadomie na kolumnę z blogami. Przypomniało mi się, jak ładne kilka lat temu prowadziłem tu swój blog, z całkiem regularnymi wpisami. "Taak, to cudowna rozrywka na piątkowe południe" - pomyślałem. Wszedłem na swój blog...zacząłem od najnowszych wpisów, które w sumie nie są tak złe. Ba, ostatni jest ledwie sprzed 3 lat! No, czytam kolejne. Powoli się łapię za głowę, ale pomyślałem "czasu dużo nie ma, przeskoczę do pierwszego wpisu". JEEŻUUU! Pierwsze co mi przyszło na myśl, to mem, który widziałem nie tak dawno temu. Nie mogę go znaleźć, ale jego sens był właśnie o wstydzie i żalu jaki przeżywasz, gdy odkopiesz swoje stare posty/wpisy/cokolwiek na Fejsbuku/Naszej-Klasie/gdziekolwiek. Autentycznie chcę schować głowę w piach.... Ale trzeba uderzyć się w pierś! To w końcu byłem ja. Przez taki kawał czasu człowiek, a raczej dziecko, się mocno zmienia. Dokładnie 9 lat temu, czyli miałem ledwie 16 lat, jeszcze nie skończone. Gimnazjum...tak, zdecydowanie się mocno zmienia. Przeczytałem tylko nazwę wpisu i pierwsze linijki, a od razu złapałem się za głowę i zdałem sobie sprawę jak pseudo-dojrzały i niepoprawnie sarkastyczny byłem. To był sam środek gimnazjum, między 2 a 3 klasą, tak więc wielu wtedy myśli, że jest wyjątkowym i jedynym panem świata (stąd ta cała stereotypowa opinia o gimbusach). Przez tą sytuację, naszła mnie pewna refleksja: ile osób przeżyje to samo co ja? Jestem z rocznika '93, tak więc mam teraz dopiero 24 lata. Całe życie przede mną. Nie pamiętam stanu wojennego i jedzenia na karteczki, ale moje najwcześniejsze dzieciństwo spędziłem jeszcze na placu zabaw bawiąc się w berka i chowanego. Mógłbym wręcz odważnie rzec, że polski przemysł komputerowo-rozrywkowy i internetowy dla mas, rósł razem ze mną (Neostrada "urodziła się" w 2001 roku). Pamiętam jeszcze kawiarenki internetowe, i liczenie kupionych minut przy Quake 3, CS 1.3 z drewnianymi rękoma, czy wyszukiwania informacji w Internecie poprzez Wirtualną Polskę czy Interię. Google jeszcze w Polsce po prostu nie istniało. Nie wspominając Wikipedii... To co ja "przeżyłem", czytając swoje cholernie infantylne i dziecinne wpisy to pikuś. Mało to dziewczyn wysyłało swoje nagie zdjęcia w eter (albo...i chłopców )? Dyskusje na forach czy Fejsbukach, rejestracje na podejrzanych i dziwnych portalach, i kto wie co jeszcze. Internet JEST niebezpieczny, i zdecydowanie łatwiej sobie samemu narobić wstydu i szkody, niż w prawdziwym życiu. NIE polecam się nad tym zastanawiać Wam, urodzonym najpóźniej na przełomie lat 80' i 90', gdzie mieliśmy szansę narobić głupoty w "Internetach". A teraz wracam do pracy. PS. Nawet nazwa mojego nicku....pokemoniarskie "kaczor" wymyślone wraz z pierwszym mailem na bodaj WP. Ehh, trzeba z tym żyć. Trzeba. PS2. Aha, i ważna bardzo zmiana - wtedy słuchałem punk'a, teraz słucham death metalu, także cóż...
×
×
  • Utwórz nowe...