Skocz do zawartości

bandyta

Forumowicze
  • Zawartość

    143
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez bandyta

  1. Odnośnie tego jak szukałeś dziury w całym w najnowszym CDA ;)

    ("Monstrum albo Wiedźmina 2 wad opisanie" zmieniam na: "Monstrum albo Smugglera tekstu zdissowanie")

    1. Jest w instrukcji o mutagenach (tak, też nie wiedziałem jak ich używać i śmiałem się, że pierwszy raz w życiu instrukcja do gry się na coś przydała...) + na początku w samouczku również występuje informacja o tym co to są mutageny i jak ich używać.

    2. Interfejs - kwestia gustu, więc nie będę się spierał o słuszność podanych przez Ciebie argumentów.

    3. Fabuła...Hm...Owszem w zakończeniu czegoś brakuje, ale zdecydowanie zostaje sporo do myślenia o tym co, z kim i dlaczego się stało. Końcówka 2 aktu i 3 akt obfitują w alternatywne rozwiązania, co sprawia, że zależnie od wyborów gracz ma większe pojęcie o tym co się stało (lub nie) z konkretnymi bohaterami.

    Spojlery odnośnie fabuły.

    Co ze smokiem? Nie dobiłem, ale nie wiem czy Smokobójczyni przeżyła, czy nie i jaki to będzie miało wpływ na przyszłość. Filippa...Hm...w ogóle jej nie spotkałem. Iorweth, raz zdradziłem, raz pomogłem, co dalej? Co z Sheylą? Uratowałem jej życie na koniec.

    Takich pytań można jeszcze pewnie więcej postawić.

    Czy wiedźmin jest słaby na początku? Nie wydaje mi się. Skoro w osławionej walce (prolog) na dziedzińcu rozkłada się 6 czy 8 (nie pamiętam już) przeciwników równocześnie, to zdecydowanie nie można powiedzieć, że Geralt jest słaby. Owszem, nie robi się tego jedną ręką zajmując się w międzyczasie czytaniem książki, ale jednak.

    Jak przyjrzysz się temu jak skonstruowana jest walka przez całą grę, to dochodzisz do wniosku z perspektywy przeciwników cały czas jesteś silny. Wzrost siły wraz z postępem gry odczuwa tylko gracz, przeciwnicy zawsze kończą martwi ;)

    4. Poziom trudności normalny jest w sam raz - czasem trzeba zginąć - "jak się nie przewrócisz, to się nie nauczysz".

    Ani na łatwym, ani na trudnym nie grałem - bo gra ma być przede wszystkim rozrywką, ale mimo wszystko wymagającą choć odrobiny skupienia.

    QTE, to natomiast ciekawy zabieg pozwalający na pokazanie wydarzeń w ciekawy sposób z odrobiną interaktywności.

    Wolne podróże, czy zbieranie dziesiątek niepotrzebnych przedmiotów, to bolączka większości RPG, ale ma to swój niezaprzeczalny i oldskulowy urok.

    Ale nie sposób się nie zgodzić z tym co piszesz później - razi możliwość "pożyczenia" sobie wszystkiego co się tylko da. Choć przypomina mi to paradoks jaki był w Morrowindzie - morderstwo kupca było opłacalne, bo na sprzedanych przedmiotach można było zarobić więcej (i to znaaaacznie) niż kosztowało uiszczenie kaucji. Pamiętam, że strasznie mnie to denerwowało i zmniejszało wiarygodność świata.

    5. Cóż, jak dla mnie przy całym geniuszu tej gry wszystkie niedoróbki po prostu stanowiły drobne niedogodności, które nie mogą wpłynąć na mój ogólny zachwyt nad tym tytułem.

    To wszystko w tym odcinku, z przykrością stwierdzam, że do bycia dobrym trollem potrzebujesz sporo praktyki (a wydawałoby się, że kto z kim przestaje...blablabla) - jestem fanbojem wieśka, a nawet odrobinę nie podniosło mi się ciśnienie :D

  2. Czytając posty stwierdziłem coś ważnego - gracze nie potrafią sobie poradzić z grami, w których trzeba czegoś więcej niż tylko klikania jak w slasherze żeby pokonać wroga. Tyle lat faszerowania prostymi grami przyniosło teraz rezultaty...

    Hah, dokładnie takie odnoszę wrażenie czytając różne fora. I to nie tyczy się tylko "gejmpleju", ale także kwestii problemów technicznych związanych z grą, czy ustawieniami. Doszło do tego, że przeciętny Kowalski nie jest w stanie sobie poradzić z NAJMNIEJSZYM problem. Cóż, zaczynam rozumieć te wszystkie uproszczenia gier, "konsolowe" predefiniowane ustawienia itd.

    Po za tym graczom nie chce sie myśleć nad sposobami pokonania potworów, najlepiej jak można by to było zrobić tylko waląc w nie mieczem. No bo w końcu konieczność użycia odpowiedniego znaku, użycie np. smarowidła na miecz czy konieczność robienia uników to już za wiele.

    +1

    Ja nie wiem o co chodzi z opóźnieniami co do sterowania bo na klawiaturze nie mam czegoś takiego mimo że gra super płynnie nie chodzi więc -ocb?

    Również nie doświadczam żadnych opóźnień w sterowaniu...Takowe występują tylko jeżeli klika się niepotrzebnie x1000.

    Ale to moje zdanie co do tej kwestii i nikt się ze mną zgadzać nie musi. Jednak sporo narzekania jest właśnie z powodu przyzwyczajenia się do łatwych gier a nie z niedopracowania gry.

    +1

  3. @Graczdari91

    Polecam zawsze sprawdzić oficjalną stronę (thewitcher.com) przed zadaniem pytań, bo szkoda czas marnować.

    Tak, jest teraz przerwa techniczna i coś tam majstrują przy serwerach i aktywacja jest chwilowo wstrzymana.

    Co do samej gry:

    Jak dla mnie najlepsze RPG ostatnich lat.

    Grafika zaskoczyła mnie pozytywnie na plus (ale w Witcherze 3 poproszę mimikę twarzy jak w La Noir ;), na wydajność nie narzekam, błędy CRC przy instalacji przebolałem, opóźnienie EK było do przewidzenia.

    Jest parę pomniejszych błędów, ale nic z cyklu "game breaking".

    Poziom trudności zaliczam na zdecydowany plus - nie jestem fanem super trudnych gier SP, ale wydaje się, że CDP odnalazł złoty środek i gra stanowi pewnego rodzaju wyzwanie, nie będąc przy tym irytującą.

    Walki też zaskoczyły mnie na plus i nie spodziewałem się tak ciekawego systemu wymagającego pewnego opanowania.

    Serce rośnie jak się czyta komentarze w zagranicznych serwisach.

    Jak dla mnie 10/10 i róbcie takich więcej.

    Dzięki CDP!

  4. w 100% sie zgadzam. NA 360 nie uświadczyś gówien typu "Mam neostradę i mi sie zaciną łącze" - wszystkie xboxy sa tak stworzony na tych samychz asadach wiec problemy z multi praktycznie nie istnieją.

    Hm, posiadam i pc i x360 i neostradę :) I zacytowana przeze mnie wypowiedź jest hm...niezgodna z prawdą. Na x360 jak masz "wolną" neo, czy ogólnie, wolny internet to masz takie same problemy jak pcetowcy- lagi, zły ping. Więc nie można powiedzieć, że budowa xboxa rozwiązuje problemy nie wynikające ze sprzętu czy właśnie konsoli.

    Co do grania, nikt mnie nie przekona, że w fpsy lepiej się gra na padzie.

    Po prostu lubię "klikać myszkę" :P Dłuzej grając w shootery na konsoli, rzecz jasna można się przyzwyczaić, ale nie da się (imo) mieć takiego skilla jak osobnik grający na myszce.

×
×
  • Utwórz nowe...