Skocz do zawartości

Adzior

Forumowicze
  • Zawartość

    238
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wpisy blogu napisane przez Adzior

  1. Adzior
    Wszyscy (sztuk cztery) się na Gamescomie świetnie bawimy, ale są i sytuacje, przy których jeżą się nawet resztki Adziorowego uczesania. O tym, za co można niemieckie targi pokochać czytacie codziennie, poniżej znajdziecie to, za co można je znienawidzić.
    Jeszcze słowem wstępu: swoje żale wylewa Papkin, który przez wzgląd na problemy techniczne musi żerować na kontach kolegów. Nie przeciągając:
    - tajemnicą poliszynela jest, że Pewna Duża Firma wynajmuje na swoje pokazy hotel. Budynek oddalony jest od Koelnmesse o kilka rzutów beretem, szkopuł w tym, że prezentacje Pewnej Dużej Firmy nigdy nie rozpoczynają się o czasie, a minuty są dla dziennikarzy towarem deficytowym. Na dokładkę bardzo często faktyczne nowinki poprzedza PR-owe bleblanie o niczym, przez co do hal wraca się biegiem (wyżej podpisany niemal się zresztą przez takie obsuwy spóźnił na konferencję Blizzarda).
    - przygotowanie pokazów. Rzecz niby podstawowa, ale i tu bywają problemy. Moimi cichymi faworytami tegorocznej imprezy są: Japończyk czytający CAŁĄ prezentację z kartki (a w dodatku dysponujący charyzmą łopaty do odgarniania śniegu) oraz Rosjanie aktualizujący builda co 10 minut (o częstych crashach, przez wzgląd na wrodzoną przyzwoitość, piszę jeno w nawiasie). Adzior dodaje jeszcze, że był świadkiem podróży w czasie ? wobec opóźniającej się prezentacji jeden z pracowników cofnął stojący obok kolejki zegar ścienny.
    - fajne te nowe konsole. Szkoda, że tak często wywala je do Windowsa.
    - Jeśli się już wysyła na targi swoje przedstawicielstwo, to wypadałoby przygotować przynajmniej nowy trailer. PS ? gameplaye z E3, które rozszerzono o kilkunastosekundowe cutsceny wciąż liczą się jako ?gameplaye z E3?.
  2. Adzior
    Już niedługo, już za chwilę się zacznie. Papkin nawija mi za plecami o Piotrze Fronczewskim, mnie (jak na złość) jeszcze nie chce się spać po obejrzeniu jutrzejszego harmonogramu. Głowa planuje i oblicza, choć może to wrażenie "debiutanta" - ostatnio na imprezie growej w kraju Goethego byłem w 2007 na ś.p. Games Convention i odzwyczaiłem się od miasta żyjącego takim wydarzeniem. Bo Gamescom tu widać i słychać zewsząd.
    Przystanki autobusowe, ściany z ogłoszeniami na ulicach, zawieszki do drzwi w hotelu - Gamescom krzyczy głośno i nieprzerwanie. Podczas krótkiego spaceru na peron kolejki minęliśmy kilka reklam głośnych gier, co wywołało w nas instynkty dzikiego turysty z Japonii, czyli potrzebę robienia sobie fotek z teoretycznie zwykłymi widokami w tle. Na przykład plakatami, jakich tu wiele.





    "Adzior, nie wygłupiaj się"

    Co więcej, nasze przechadzki wcale nie były zbyt długie i dalekie, a i tak growych obrazków widzieliśmy dziesiątki. Po drodze do naszej hotelowej przystani spogląda na nas sporych rozmiarów billboard przypominający, że w tym roku pod wieloma choinkami znajdzie się ciemne pudełko z rozrywkami.





    Dzisiaj eyes-on, jutro (oby) hands-on

    Ale to dobrze, bo przed bieganiną po zatłoczonych halach dobrze jest sobie przypomnieć, że dziesiątki nowych tytułów to nie tylko literki w kalendarzu i tabelkach, ale przede wszystkim kryjące się za nimi wirtualne światy. Których, swoją drogą, zwiedzimy dla was mnóstwo. Dużo fajnych rzeczy będzie.





    Heros fantasy i nadzieja Tamriel w jednym. Obok reklama TES Online.

    No, ale Gamescom Gamescomem - wyjazd do Niemiec nie może się obyć bez spróbowania lokalnych specjałów, w tym wypadku tradycyjnego currywursta. Jak rok temu, chłopaki już straszą, że proces trawienia tego cuda zakończy się w mojej drodze powrotnej do Warszawy (z tegorocznego Sylwestra, jak mniemam). Ale warto się przemęczyć, bo smaczne toto niesamowicie, a w dodatku podane przez kelnera z fryzurą z Saints Row IV, więc lokal prima sort.
    Podczas konsumpcji uświadomiliśmy sobie determinację Papkina. Wyjazd do Kolonii poprzedziła awaria monitora, kradzież telefonu i zepsuta ładowarka do papkińskiego laptopa, ale dotarł szczęśliwie w jednym kawałku - na otarcie łez kelner z SR4 podał mu nie to, co nasz kolega zamówił. Wszystko dla was!





    Wursty, frytki, wikt niebrzydki

    Wiecie, co robić przez najbliższych kilka dni. Wypatrujcie tekstów na stronie, wpisów na naszym opiniotwórczym blogu, komentujcie, napędzajcie! Gamescom has begun!
×
×
  • Utwórz nowe...