Skocz do zawartości

Odd098

Forumowicze
  • Zawartość

    421
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Komentarze blogu napisane przez Odd098

  1. Wiecie wychowanie nie ma tu za dużo do rzeczy. Wiem o czym mówię bo sam na swoje nieszczęscie jestem gimnazjalistą i to uczęszczający do podobno całkiem niezłego gimnazjum. Z tym, że nawet jeżeli ty jestes dobrze wychowany to podczas przerwy lub rozmów ze znajomymi zobaczysz i usłyszysz takie rzeczy, że szęka opada. Parę przykładów: pety pływające w toalecie, chłopak i dziewczyna dobierający się do siebie i nie przeywający jednoczesnie rozmowy ze znajomymi, umawianie się na ostro zakrapiane imprezy na facebooku i późniejsze nażekanie wszem i w obec na kaca, znajomy bez żadnego problemu odpalający papierosa zaraz po szkole. Innymi słowy Amdarel ma sporo racji co do tego Manhunta...

    Ja sam mogę grać w gry +18 pod warunkiem, że nie są to bezmózgie shootery i przemoc ma uzasadnienie(tak dla Deus Ex-a, nie dla COD). Zazwyczaj przed zakupem gry pokazuje mamie trailer, gameplay lub recenzję w CDA i opowiadam dlaczego chcę ją zakupić. Więc rodzice nie zawsze mają gdzies w co grają ich pociechy.

  2. Osoby niepełnosprawne ogólnie mają przerąbane jeżeli chodzi o poruszanie się. Sam musiałem spędzić 2x 2 miesiące z gipsem ponad kolano i jedyną opcją dla mnie było chodzenie o kulach... Jako, że w tedy się przeprowadzałem sporo czasu spędziłem podróżując między miastami, często transportem publicznym.

    Kurcze to jest jakaś porażka. Próbowaliście kiedyś wsiąść do pociągu o kulach? Jeżeli nie to naprawdę macie szczęście. To wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe jak się wydaje bo schody są niedostosowane do normalnego wysiadania i wsiadanie, nie mówiąc już o wsiadaniu o kulach :angry: . To i tak jest lajtowe, prawdziwy hardcor zaczyna się gdy wsiądziemy do tramwaju/autobusu który odjeżdża zaraz po tym jak pasażerowie wsiądą. Nawet człowiekowi który ma dwie zdrowe nogi jest czasami ciężko utrzymać równowagę podczas gwałtownego startu/hamowania. Wyobraźcie sobie więc co się dzieje jeżeli stoimy o kulach... Nawet wolę nie wiedzieć jak to jest musieć jeździć na wózku.

  3. Moja opinia jest podobna. Ta gra to zwykły śmieć podobnie jak większość jej wcześniejszych odsłon (znośne były tylko części I-III). Jestem natomiast bardzo zdziwiony reakcjami fanów Harre'go na facebooku, otóż pojawiło się wiele głosów, że jest to świetna gra (jedna osoba nazwała ją nawet "najlepszą" o_O). Moim zdaniem te gry (i filmy) to próba (udana...) żerowania na marce i próby wyciągnięcia jak największej ilości kasy.

  4. @UP Wiesz ale tam bójki kończyły się przyjazdem karetki i policji. Na przykład raz jeden koleś wyrwał deskę ze ściany i przywalił drugiemu problem w tym, że ta deska miała wbity dosyć spory gwóźdź który został wbity w czaszkę. I weź nie strasz, że tak jest wszędzie bo po wakacjach idę do gimnazjum.

  5. Ja w dwóch szkołach do których chodziłem miałem sporo takich brutalnych akcji zarówno wobec mnie jak i moich kolegów.

    Zacznę od starej podstawówki, a dokładnie zespołu szkolno-gimnazjalnego do której chodziłem przez 4 lata. Była to mała szkoła w jeszcze mniejszej miejscowości. To co się tam wyprawiało to była masakra. Opowiem wam tylko kilka historii (tych najbardziej drastycznych). No więc gdy uczęszczałem do tamtej szkoły byłem niski i gruby oraz byłem beznadziejny we wszystkich możliwych sportach. Jako, że byłem wtedy uczniem klasy 4 jako ofiarę wypatrzyli mnie sobie goście z klasy 6. Wyśmiewali się ze mnie na każdym kroku, a to miałem nie takie wargi, włosy oczy, nos lub nie pasował im mój podkoszulek. Na początku nie wiedziałem co mam robić więc całe to nabijanie się uchodziło im płazem jakieś pół roku. Którymś razem prawie mnie pobili bo "oddychałem ich powietrzem" wtedy uznałem, że tak dalej być nie może i poszedłem do wychowawczyni co prawda po ochrzanie dali mi spokój ale tylko na moment bo nauczyciele nie wpadli na to, że nie należy im mówić, że to ja powiedziałem, że się na de mną znęcają więc dodatkowo zyskałem jeszcz przydomek kabla. Całe szczęście, że to był mój ostatni rok w tej szkole bo to co się tam działo było najnormalniej w świecie chore. Na przykład źle uczących uczniów nie zostawiało się nigdy bo nauczyciele nie widzieli sensu męczyć się z nimi kolejny rok. Jednak prawdziwy hardcor zaczynał się dopiero w gimnazjum... Schodziły się tam wszystkie okoliczne szkoły podstawowe, a większość z nich była nawet gorsza niż ta wyżej opisana. 2/4 uczniów z orzeczeniem o upośledzeniu umysłowym szkoła śmierdziała brudem, ławki i ściany były odrapane. Jednak to wygląd to nic w porównaniu z tym co się tam wyprawiało, bójki, alkohol i papierosy były tam na początku dziennym. Boże jak ja się cieszę, że w się z stamtąd przeprowadziłem i nie musiałem iść do tego czegoś nazywanego gimnazjum.

    No teraz przechodzimy do części light czyli podstawówki numer 2. W wakacje z klasy 4 na 5 przeprowadziłem się do dużego miasta w czasie tych 2 miesięcy urosłem i schudłem (sam jestem zdziwiony jak bardzo) więc gdy przyszedłem do nowej klasy okazało się, że jestem najwyższy, najsilniejszy i najlepiej wysportowany (w wakacje naprawdę nie próżnowałem) było to dla mnie sporym szokiem. Do tego świetna wyremontowana szkoła i w miarę spokojna klasa. Jedyne agresywne zachowanie z którym się spotkałem w tej podstawówce do dresy z mojej klasy które się uwzięły na jednego kolesia ale tutaj wychowawczyni zareagowała naprawdę szybko wezwała rodziców obniżyła oceny winowajcom i już był spokój . Tak właśnie powinno być. Teraz idę do gimnazjum i mam nadzieję, że nie spotka mnie tam przemoc ani agresja.

×
×
  • Utwórz nowe...