Skocz do zawartości

ketsu

Forumowicze
  • Zawartość

    953
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Posty napisane przez ketsu

  1. Pomyśleć, że niedługo minie 18 (!) lat odkąd zarejestrowałem konto. Szok. Uświadomić sobie, że ostatniego posta napisałem w 2013. Eh, szkoda gadać. Zobaczyć, że forum w sumie leży sobie i mało kto pisze w "starych dobrych tematach" - taki trochę smutek i nostalgia za czasami dawno minionymi. No ale właśnie, minionymi. Trudno zliczyć ile rzeczy zmieniło się tak na świecie, jak i w naszych życiach od 2003 roku. Zmieniły się technologie, zmienili się ludzie. I prawdę mówiąc czasami do takich "starych dobrych dyskusji, w starych dobrych tematach" bym wrócił nawet. I pomyśleć, że na bodaj drugim zjeździe FA powiedziałem MacAbrze, że CDA to "nie mój target" (cokolwiek miałem wtedy na myśli). O ja naiwny, jak długo będą wydawać pismo, to będzie mój target. A raczej ja będę ich.

    • Like 1
  2. 1 kwietnia jeszcze nie nastał, ale z racji L4 i ogólnie większej ilości wolnego czasu pozwolę sobie na wcześniejsze jubileuszowe wynurzenia. Z jakiego powodu? Powyższa data mówi sama za siebie - za półtorej tygodnia minie 10 lat odkąd zarejestrowałem się na FA. Nie do pomyślenia.

    Sięgnąłem właśnie po urodzinowy numer z 2003. post-118-0-46100400-1363777983_thumb.jpg Unreal 2 na okładce, w tle parędziesiąt tytułów gier i wielka czerwona siódemka. W środku fotorelacja z spaceru po redakcji. Za rok i kilka miesięcy zobaczę ją na własne oczy.

    Rejestracja w dzień otwarcia forum była dziełem impulsu. Zanim napisałem pierwszego posta minęło ładnych parę miesięcy. Do tego czasu Feo miał natrzaskane parę setek postów, a SolariS był już moderatorem (a przynajmniej tak to pamiętam). Pierwszy post? Za nic bym sobie nie przypomniał, a i wyszukiwarka aktualnego forum nie daje mi 100% pewności, ale jeżeli się nie myli, to mój pierwszy post brzmiał tak:

    Temat: "Książki"

    Książki... aktualnie (z musu) czytam Pana Tadeusza tongue_prosty.gif

    Co bym polecal?? Wladce pierscieni (w wakacje, czytajac prawie non stop, przeczytalem w 4 dni), Harrego Pottera (wbrew pozorom i temu co sie nieraz slyszy - ciekawa historia, dobrze sie czyta, pomaga w szkole {punkt ostatni tylko w wypadku ver angielskiej}), Sztuke podstepu (by Kevin Mitnick, fabularyzowane opowiastki o rodzajach wlaman);

    Czytam tez z wielka przyjemnoscia opowiadania Pilipiuka (Kuba Wedrowycz rulezzzz biggrin_prosty.gif), Sapkowskiego (za Widzmina musze sie zabrac) i kilku innych autorow

    Możecie go znaleźć tutaj: http://forum.cdactio...883

    Kilka ciekawostek:

    • byłem wtedy w 2 klasie liceum, Pana Tadeusza nie przeczytałem nigdy potem, ale do dzisiaj jestem w stanie wyrecytować inwokację.
    • "Władcę pierścieni" jak się okazało, przeczytałem w "genialnym" przekładzie Łozińskiego, więc pełnię wartości trylogii miałem jeszcze poznać.
    • Harry P. - no sami wiecie jak się historia potoczyła. W 2003 Polacy niecierpliwie czekali na premierę 5 tomu. Na premierę siódmego mieliśmy czekać jeszcze 5 lat.

    A z Mitnickiem to już w ogóle ciekawa sprawa. Gdy pierwszy raz wydano "Sztukę.." Kevin był świeżo po okresie warunkowym będącym następstwem jego aresztowania. Z racji sądowego zakazu publikacji wszelkich szczegółów jego życia aż do 2010 "Sztuka... " była bardzo fabularyzowanym "poradnikiem" obrony przed socjotechniką. Swój egzemplarz, przeczytany wielokrotnie, sprzedałem gdzieś w 2005 na aukcji WOŚP. I nie wspominałbym o tym, gdyby nie fakt, że 10 lat później kupiłem drugie wydanie do kompletu z "Duchem w sieci" - autobiografią Mitnicka, którą był w końcu w stanie napisać w 2011, a którą wydano też u nas.

    Z twórczością Pilipiuka rozstałem się w 2008 po (fatalnej wg mnie) "Drodze do Niardos", pierwszej części serii "Oko Jelenia" - jedną książką stracił mój cały kredyt zaufania. A Sapkowski - dość powiedzieć, że "va'esse deireádh aep eigean, va'esse tosáionn aep anois" stało się moim ulubionym cytatem, a z półki obok patrzy na mnie martwym wzrokiem popiersie Geralta.

    Tyle z zamierzchłej przeszłości. Jak już pisałem, trochę ponad rok po rejestracji odwiedziłem wraz z forumowiczami redakcję biorąc udział w pierwszym Zjeździe FA - świeckiej tradycji, którą wielu z was zna, którą kontynuujemy do dziś (w tym roku X zjazd - Wrocławiu, szykuj się!). Dla nastolatka, który od małego zbierał pismo było to niezapomnianie przeżycie. Do dziś pamiętam przywitanie, jakie urządził nam MacAbra w salce konferencyjnej, nawet zachowałem klisze zdjęć, które wtedy zrobiłem (tak! klisze, analogowe, o cyfrówce nie miałem jeszcze wtedy co marzyć). Zdjęcie tego zdjęcia macie poniżej, do spółki z autografami, które (mimo wakacyjno-urlopowej pory) udało mi się zebrać. Możecie mi wierzyć, zdjęcia te mają ogromną wartość sentymentalną.

    post-118-0-21944500-1363778000_thumb.jpgpost-118-0-15411600-1363778003_thumb.jpg

    I w zasadzie tutaj mogę przerwać. Początek i pierwszy zjazd to dwa najbardziej znaczące wydarzenia związane z forum, które zapadły mi w pamięć. Reszta historii musiałaby objąć większą część mojego dorosłego życia - nie zawsze też wiązałaby się z FA, bo od ładnych paru lat moja aktywność ogranicza się do paru tygodni przed i kilku dni po zjazdach. Streszczając więc resztę w paru słowach podsumowania:

    W 2003 byłem licealistą, marzącym o pracy w CDA, mającym (dzięki kursom Pascala z 1999 roku post-118-0-02220900-1363778002_thumb.jpg, które to kursy były argumentem za kupieniem mi pierwszej prenumeraty CDA) jakotakie pojęcie o programowaniu.

    Dziesięć lat później jestem już dawno po liceum i studiach. Choć do CDA nigdy się nie załapałem, to dzięki tym samym kursom znalazłem swoje aktualne powołanie i na codzień współtworzę serwis Allegro - i żyje mi się więcej jak dobrze.

    I aż nie mogę się doczekać, co przyniesie kolejne dziesięć lat. A jeżeli nadal będzie mi towarzyszyć CDA - tym lepiej.Może znowu zainspiruje mnie do czegoś, co zmieni moje życie.

    Ps. Nie macie w planach osobnego tematu rocznicowego? Dyszka trafia się nie co dzień, a pewnie nie tylko mnie najdzie na takie wspominki wink_prosty.gif

  3. No proszę, kolejny rok minął, jutro zaczynamy 9 (!) zjazd. Jak rany, jak ten czas leci. Tradycyjnie zapewne zjawię się sam, 13:52 na dworcu głównym we Wrocławiu. Parę numerów mam, większość pewnie nieaktualna, więc w najgorszym wypadku znajdę Was gdy przyjedzie pociąg Osi z Krakowa, coś koło 14:40.

  4. Spoko Opti, chodziło mi tylko o datę, zjawiłbym się i bez zaproszenia ;) Wstępnie potwierdzam i patrząc na terminy jedyne czego nie wiem to czy zostanę do końca, czy do poniedziałku :)

  5. Hm, maj za pasem, trzeba by się zalogować :P Komuś najwidoczniej umknęło dopisanie mnie do listy, a że piszę te słowa siedząc w koszulce z drugiego zjazdu (A.D. 2005) liczę, że to tylko głupie przeoczenie ;) W każdym razie byłbym wdzięczny za jakieś informacje (nawet takie, że w tym roku nie chcecie mnie we Wrocku widzieć, to sobie co innego na przełom lipca i maja zaplanuję ;P)

  6. Gdyby nie to, że zamówiłem prenumeratę jako dodatek do Batman: AC (a nie odwrotnie, sorry), to pewnie bym się już zaczął niepokoić gdzie najnowszy numer.. Mogę mieć tylko nadzieję, że wspomniany człowiek-latająca mysz faktycznie dojdzie względnie szybko.

  7. A legendarny to był Orange Hostel ;D

    Taa, szczególnie jak legendarnie zamknął się nikogo nie informując, na krótko przed którymś zjazdem ;)

    P_aul, nie dostałem żadnego PW, nie mam problemu z przedpłatą, podeślij tylko numer konta :)

  8. Na wstępie zgadzam się z Feanorem - dzisiaj mamy DOPIERO wtorek. Do piątku została cała masa czasu.

    Co się zaś tyczy mojego pojawienia się we Wrocławiu będę celował w IR z Poznania o godzinie 16:35 (zdaje się, relacji Szczecin - Wrocław) więc na miejscu zjawię się koło godziny 19. Z doświadczenia wiem, że cholerstwo ma tendencję do spóźniania się 10-30 minut, ale może i nadrabia to na trasie.

    Tak więc jeżeli ktoś ma zamiar jechać tą samą baną gotów jestem rzucić numerem komórki i w Poznaniu szukać nie tylko wolnego miejsca, ale i takiego "ktosia" ;)

  9. By uniknąć poirytowanych spojrzeń współgrających sugeruję zaopatrzyć się w nominały srebrem się mieniące, w ostateczności 5groszówki ;) Ponadto zgarnianie puli, do której każdy wszedł 1-2 groszówkami (a gra powiedzmy 5 osób) to czysta mieszanina radości ("wygrałem!") i złości ("cholerne drobne!") ;)

  10. IMO Ola się zapędziła z tymi pokojami - zwykle i tak dzieliliśmy się spontanicznie i po przyjeździe :P Ale jak komuś zależy to może podzielić się i wcześniej - tylko pamiętajcie, że pokoje są sześciosobowe :P

  11. Jako, że pociągi mam bez mała co godzinę (i, co ciekawe, osobowe jeżdżą 2h10, pospieszne 2h05, a kosztują dwa razy mniej) to mogę zjawić się niemal na zawołanie, kiedy dojedzie zdecydowana większość grupy. Jeżeli zaś Olu chcesz mieć jakieś towarzystwo od rana to daj znać, a wybiorę coś wcześniejszego ;)

    Ps.Czajnika nie wezmę, ale zwyczajowo jakąś grzałkę pewno znajdę.

  12. Dzwoniłem przed chwilą do Piasta - wstępnie zarezerwowałem 3 pokoje 6 osobowe, co w połączeniu z listą przesłaną mi przez Niziołkę da zapas 2-3 miejsc. W razie czego zawsze można jakiś pokój wziąść po przyjeździe - jak (chyba) już wspominałem obłożenia jakiegoś wielce dużego nie mają, by zmiany nie były możliwe.

  13. i czy nikt nie wyjezdza z Gorzowa lub jego okolic, bowiem we Wrocławiu nigdy nie byłem i bez pomocy najpewniej zginę ;P

    Wierz mi, przegapić grupę pod wezwaniem FA stołującą się w Mac'u/KFC na wrocławskim dworcu w oczekiwaniu na zjazdowiczów jest cokolwiek trudno. To raz.

    Dwa, przegapić hotel (czy też, jak chcą, by się ich nazywało - dom wycieczkowy) Piast, który jest w linii prostej jakieś 100m. od głównego wyjścia dworca (i dodatkowo jest doskonale widoczny przez duży banner zachęcający do odwiedzin) jest równie trudno.

    Trzy - z Gorzowa jest nasza Amcia, aczkolwiek w tej chwili nie wiem czy pojawi się na zjeździe.

    Trzy i pół - spora grupa zwykle jedzie z północy przez Poznań, ja sam dosiadam się trochę później na tej samej linii, więc wszystko jest do dogadania :)

    Co się noclegu tyczy to najprawdopodobniej zarezerwuję parę miejsc extra, tak na wszelki wypadek, bo z doświadczenia wiem(y), że recepcja w hotelu jest dość elastyczna i skora do ustępstw/zmian :)

  14. Polityczna poprawność tego forum wymaga ograniczenia się do kliku słów, choć na usta (palce?) ciśnie się opisanie paru niezgorszych akcji jakie miały miejsce.

    Ogólnie było zacnie, żeby tylko jeszcze karta lepiej szła, w hotelu były lodówki (ciągłe latanie do sklepu sux), a na dworze mniejsze upały.. no ale nie można mieć wszystkiego.

    Ps. 5 lat zjazdów.. rany jak to zleciało :P

  15. Wy się upałem martwicie?. Ktoś tu link rzucił o podtopieniu jakiegoś przejścia podziemnego, więc będzie gdzie się ochłodzić (że o fontannach na rynku nie wspomnę :D)

  16. A.L., ja najprawdopodobniej jadę tym samym, oczywiście dosiadając się w Kościanie (pierwsza stacja za Poznaniem, jakby co :P). Powinniście być u mnie koło 10:45 (+/-, ostatnio pociągi jadące z północy mają nieliche opóźnienia). Posłałem Ci na PW numer kom, coby jutro dowiedzieć się, w którym wagonie siedzisz.

    Olu, jasne że pod Mac'iem, najbardziej charakterystyczny punkt dworca :D

  17. Ja co najwyżej mogę zaoferować torbę termalną :P Chociaż długo toto nie wytrzyma.

    Weź ją weź, najlepiej jakby jeszcze wody nie przepuszczała po częściowym zanurzeniu, to by sie w umywalce pseudolodówkę zrobiło ;)

    Eee tam, ja dawałem radę na Polconie cztery dni jechać na kilku Grześkach to wy dacie rade na powiedzmy, Prince Polo i jakiejś kanapce biggrin.gif

    No wiesz? Codzienny obiad (misz-masz ftw) to podstawa, jak potem wytrzymać długie noce pełne rozmów, gier i.. tak dalej :)

×
×
  • Utwórz nowe...