Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kessler

Indie rock.

Polecane posty

Witam. Chciałbym abyśmy w tym temacie wymieniali się spostrzeżeniami co do zespołów grających muzykę z gatunku Indie rock (oczywiście gatunek, jak każdy, bardzo umowny).

Piszcie o swoich ulubionych zespołach, piosenkach, koncertach (jeśli byliście na jakiś), itp.

Ja jestem fanem brzmień lekko dołujących ( The Horrors, Joy Division, White Lies), melancholijnych ( Interpol, Editors), ale fajnie rockowymi kapelami (Black Rebel Motorcycle Club,itp.) też nie pogardzę. Także licze na Wasz odzew. See you soon.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joy Division jako indie rock? :huh: Coś chyba się nie zgadza. Ogólnie nie mam nic do zespołów, które szufladkowane są jako indie, ale samo określenie uważam jako idiotyczne. Bo od czego niezależny jest ten indie rock?
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zamiast o muzyce, będą dywagacje o terminologii. A Joy Division należało raczej do post-punku, z którego rozwinął się new wave i cała plejada synthpopu, mrocznych i romantycznych. Zaliczanie JD do indie jest bardzo krzywdzące. Pojęcie to zdewaluowało się niemiłosiernie, i dzisiaj najczęściej oznacza tylko, że w zespole perkusja robi ciagłe pst pst pst hi-hatem :P

Definicja INDI ROKA z last.fm.

EDIT: Editors, Interpol, White Lies i Horrorsi to czołowi wykonawcy post-punk revivalu, czyli pupa, nie trza nazywać ich indie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlatego, że wszystkie gatunki są, wg mnie, umowne. Dla niektórych np. Rage Against the machine to grunge, dla innych punk. etc, etc. Takie przypadki można wymieniać w nieskończoność.

Pokaż mi osobę, która uważa RATM za grunge, uścisnę jej chętnie prawicę:D

Swoją drogą temat mocno dziwny, bo wydawało mi się, że indie to głównie, praktycznie bez wyjątku słabiutkie i mocno irytujące, zespoły typu "the cośtams" - The Killers, The White Stripes itd. Plus naturalnie zespoły, które są "the cośtams", ale dla zmyłki nazywają się inaczej - np. Franz Ferdinand. Ale też są obowiązkowo słabiutkie i irytujące. Niestety, sporo ludzi się na to nabiera;p

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą temat mocno dziwny, bo wydawało mi się, że indie to głównie, praktycznie bez wyjątku słabiutkie i mocno irytujące, zespoły typu "the cośtams" - The Killers, The White Stripes itd. Plus naturalnie zespoły, które są "the cośtams", ale dla zmyłki nazywają się inaczej - np. Franz Ferdinand. Ale też są obowiązkowo słabiutkie i irytujące. Niestety, sporo ludzi się na to nabiera;p

Nie wynika to posta bezpośrednio, ale pośrednio już tak, ale wolę doprecyzować - że niby The White Stripes są słabi? Oj ti, ti. Ja tam średnio też przepadam za większością zespołów z 'the' w nazwie, a zwłaszcza za różnymi britrockowymi smętasami, ale akurat White Stripes lubię - głównie za energię.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety muszę się zgodzić z panem mandarynkiem.

Ale w aspekcie wypowiedzi pana Qbusia czuję się obowiązku zaznaczyć, że np. zespół The Rolling Stones robi(ł) świetną muzykę. Z posta pana Qbusia (pośrednio) wynikałoby, że tak nie jest.

Pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jest :cool:The Rolling Stones robili kawał dobrej muzyki. Nie mam co prawda żadnych ich płyt ani nigdy nie słuchałem pasjami, ale w sumie ciężko nie znać choć paru ich kawałków...

A co do indie rocka... Posłużyłem się tym tagiem w wyszukiwarce last.fm i wyszło sporo zespołów. Wybiorę parę, którę lubię lub zapadły mi pozytywnie w pamięć:

  • Modest Mouse
  • Bloc Party
  • The White Stripes
  • Eels

Eee... Jakoś niewiele mi tego wyszło :dry: No, ale nieważne. Polecić zwłaszcza bym chciał ten ostatni zespół, który u nas jest chyba dość mało znany, a robią całkiem niezły kawałek rocka. Co prawda nieco bardziej mellow niż hard, ale ich Lonewolf to jeden z moich ulubionych kawałków w ogóle.

Zresztą posłuchajcie sobie ich nagrania w studio:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Racja :). Po dwóch dniach słuchania w kółko "Where Did All The Love Go?" przesłuchałem dokładnie reszte i trzeba przyznać, że wszystkie utwory trzymają najwyższy poziom. "Fire", "Underdog", "Thick As Thieves", "West Ryder/Silver Bullet", coś czuje, że odkopie stary discman bo dawno nie wychodziłem z pokoju :D:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Indie Rocka kojaze jedynie Kasabian, na ktorym zreszta bylem live, i ktory zrobil na mnie pozytywne wrazenie. zreszta najlepeij dowodzi tego fakt, ze Processed Beats nadal wisi na moim iPodzie, a co wiecej nawet czesto je odpalam. Pnad to, przy okazji niedawnego ukonczenia Borderlands zaciekawila mnie piosenka z intra, a mianowicie Ain't No Rest For The Wicked Cage The Elephant. No i tyle. Ogolnie rzecz biorac za rockiem, metalem etc. nie przepadam, indie tyczy sie to samo, ponad to wiekszosc kawalkow roznych kapel jets blizniaczo podobnia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

indie-srindie, jak to niektórzy mawiają :D co ja nazywam indie rockiem? rock lekki, melodyjny, bez ciężkich brzmień, czasem melancholijny. no i MUSI być taki jękliwy męski wokal, inaczej to nie jest indie ;) Editors z góry więc odpadają (choć Franz Ferdinand muzycznie idealnie pasują po indie, taki wyjątek jeśli chodzi o wokal). Kasabian też odpada, ale ze względu na muzykę, bo potrafią grać całkiem ostro (świetne Sun rise, light flies, genialne Shoot the runner). zespoły, które z miejsca taguję jako indie: Kings of Leon, Arctic Monkeys, Death Cab For Cutie, The Killers, Maximo Park, Snow Patrol oraz właściwie wszystko, co istnieje pod nazwą britpop - z Coldplay i Oasis na czele. właściwie cały brytyjski rock w latach 90 (może prócz Radiohead) był mocno indie :D osobiście indie słucham, lubię paru wykonawców (Coldplay, FF, The Kooks - te w szczególności). ale wiadomo, że i tak mocniej grające klasyki są lepsze :rolleyes:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, jak ja nie lubię szufladkowania. Może dlatego, że mam z nim problemy :P

Arctic Monkeys to indie rock? Dla mnie to po prostu rock, tyle że brytyjski, trochę popowy. Pierwsza płyta jest bardzo w dechę. The Hives - podobnie, bardzo fajni, pomimo "The" w nazwie :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zainteresowalem sie tym gatunkeim ale wlasnie cholera problem w tym nie do konca czuje co to za muzyka, ale jezeli on jest dokladnie tym jak definiuje go poor_leno no to tragedia. Choc ten Metric wspomniany przezemnie ciekawy. Ale dla mnie kazda piosenka np The Kooks jest identyczna, jest mnostwo podobnych zespolow tworzacych taka muzyke z ktorej kazda piosenka kazdej kapeli jest identyczna i jezeli to ma byc indie rock to ja dziekuje. W kolko leca takie kawalki w ESCERock ja to nazywam mianem "rock przyjazny radiu" czyli tragedia, ilez mamy zespolow gdzie rockmeni maja wloski na lakier i oczka kredka malowane - porazka, dzis rocku juz nie ma.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...