Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

The Binding of Isaac (seria)

Polecane posty

No to może zacznę tym, jak społeczność zepsuła "sekret"

The Lost

. Tutaj jest link do wywiadu na ten temat: http://www.reddit.com/r/Games/comments/2lyy88/the_binding_of_isaac_rebirth_developers_express/ , poniżej także dyskusja użytkowników reddita. Myślę, że na temat pierwszej części zbyt wielu wypowiedzi nie będzie :D Ja natomiast powiem ze swojej strony tyle, że grając na PSV różnicy w grafice (która kłuła mnie w oczy w gameplayach) w stosunku do jedynki nie widzę. Doszło tyle nowej zawartości (a najważniejsza to chyba azazel), że nic tylko grać - bo mówienie, że to to samo, co pierwsza część jest bez sensu - bo to właśnie jest to, czego oczekiwali fani.

Na temat coopa powiem tyle, że grając z kolegą żaden z nas nie potrafił skupić się na tym, gdzie jest jego postać, a "ciągnięcie" ekranu za główną postacią przeszkadzało. Lepszy byłby split-screen.

(też nie macie odkrytego zakończenia nr.1?)

Reasumując, znajduję to o wiele lepszym od poprzedniczki, a na konsole przenośne jest to must-have (rezygnuję z gier AAA na PSV na rzecz dzieła Nicalis, czasami też gram w to mając do dyspozycji komputer)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja zacznę standardową(i nikomu nie potrzebną :P) mini recenzją podstawowego tBoI, bo tBoI: Rebirth nie posiadam, ale jak mi wiadomo to jest Ctrl C --> Ctrl V + pare nowych rzeczy, tak więc:

W The Binding of Isaac sterujemy poczynaniami tytułowego Izaaka, który ucieka przed matką, próbującą go zabić, do piwnicy i jaskiń pełnych potworności i grozy. Wszystko jest nawiązaniem do Biblii i Abrahama, ale to nie fabuła jest najważniejsza(plus nie chcę spoilerować ;) ).

Gra jest pełnoprawnym RogueLike'm, w którym chodzimy po małych(i dużych w Rebirth) planszach starając się wymordować wszystko co się rusza samemu nie ginąc, by na końcu poziomu zabić bossa.

Gra jest nastawiona na dużą losowość: poczynając od losowo generowanych poziomów, przez losowe przedmioty w pomieszczeniach(lub brak owych przedmiotów) i szansy na zdobycie klątwy na jeden poziom, aż do losowych bossów i możliwościach istnienia opcjonalnych bossów.

Co kilka poziomów musimy walczyć z głównym bossem, których nie zdradzam(aczkolwiek jednego można się domyślać :P).

Po zabiciu owego głównego bossa, gra się kończy(w większości przypadków) pewnym epilogiem zależnym od właśnie bossa z którym walczyliśmy lub który raz z nim walczyliśmy(w jednym przypadku) i aby zabić kolejnego głównego bossa musimy zacząć od nowa. Celem gry jest pokonanie ostatniego bossa i odblokowanie wszystkich przedmiotów w grze(które nie są od razu odblokowane)... Miłego grania!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu ale jakoś nie mogłem przebić się do matki na początku w tyn dodatku. Ogólnie miałem spore problemy ale po przejściu matki, gra jakby stała się prostsza. Obecnie nie mam problemu za prawie każdym podejściem dojść do serca i pokonać je bez większego problemu. Tak jakbym na początku miał gorsze przedmioty albo nie wgryzłem się w grę na padzie(gram na PS4).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serio? Przecież Szatan jest o niebo łatwiejszy od It Lives, czy nawet od Matki. The Fallena tłucze się normalnie, nie jest to zbyt trudny boss, w drugiej fazie wystarczy stać po bokach, wtedy zostaje tylko unikanie pocisków, bo jego brimstone nas nie sięgnie, a ostatnia faza jest najłatwiejsza, wystarczy uniknąć pierwszej nogi i ją cały czas focusować będąc w ruchu, powtarzać bez końca. By życie na nim stracić to chyba specjalnie trzeba wbiec w atak :D Jeszcze mi chyba z 3 - 4 itemów do real platinum goda brakuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z recenzja nowego Isaaca w CDA sie nie zgadzam. Nie pochwalono oswietlenia pomieszczen przy korzystaniu ze specjalnych lez, a jest sliczne. Liczylem na cos w stylu "pokonanie glownego boss'a nie oznacza konca gry", zawiodlem sie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyszło nowe DLC do Isaaca...i sa problemy. Ja trafiłem juz na 2: przy importowaniu zapisu gry na którym miałem Real Platinum God niestety gra nie rozpoznała zaliczenia The Lamb na wszystkich postaciach-zarówno na normal i hard( pędze lece robic to jeszcze raz na The Lost), a drugi bug to crash przy wejściu do prawdopodobnie boss rush v 2.0 po pokonaniu Heart. Czytając reddita ludzie mają o różne problemy...chyba wsrzymam sie na jakis patch bo mimo iż gra sie calkiem fajnie(greed mode,nowe synergie,nowe itemy), to takie rzeczy najzwyczajniej odrzucają od gry.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygładzanie krawędzi? jeżeli chodzi Ci o filtr w ustawieniach co miał przypominac wersje flashową,to tak był już w podstawce.

No i wyszedł dziś patch...który, hmm jest środkowym palcem dla graczy...wg wcześniejszych tweetów cała zawartość gry była już dostępna w momencie wydania dlc(piątek), jednak Ed zablokował część contentu przez 109 godzin( The lost był odkopany w plikach gry podstawki dokładnie po 109 godzinach od wydania) jako swego rodzaju "kara?".Ponoć juz można swobodnie(tzn. bez crashy) walczyć z

Hush

No i oczywiście nerfy azazela( cieniutki jak barszcz jest teraz) i active itema lilith( 4 pokoje żeby móc ponownie użyć).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...