Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Black Shadow

Banished

Polecane posty

Kupiłem i chwilę pograłem (mniej niż bym chciał). Na pierwszy rzut oka to bardzo prosty citybuilder. Struktur do wyboru nie ma zbyt wiele, wydobywanie i przerób zasobów jest prościutkie, a mikrozarządzanie ogranicza się tylko do systemu rozdzielania pracy mieszkańcom (i wymiany towarów w późniejszej fazie). Z tego powodu początek rozgrywki jest raczej senny i spokojny. Mała wioska jest bardzo łatwa do utrzymania podczas pierwszych kilku zim co sprawia poczucie bezpieczeństwa i pozwala sądzić, że mamy pełną kontrolę. Z czasem teren się powiększa i trzeba mądrze rozwiązać transport między określonymi ośrodkami. To pierwszy builder w jaki grałem, w którym można sobie znacząco utrudnić grę przez jedną nieprzemyślaną decyzję. Wszelkie wyburzenia, budowanie nowych struktur i zmiana organizacji życia mieszkańców niosą konsekwencje. Im większa wioska, tym większe zapotrzebowanie na pożywienie, ciepłe ubrania, dobre narzędzia, itp. Jeden nieugaszony w porę pożar w strefie, w której produkowałem żywność kosztował mnie spadek populacji o 70% przez głód. Potem przyszła zima...

Po rozczarowaniach Simcity i Anno 2070 oraz w oczekiwaniu na Tropico 5 wypatrywałem w Banished Mesjasza. Przyszedł boso w łachmanach i dał mi w mordę. Banished niesie spore wyzwanie i wymaga opanowania mechanizmów do perfekcji. Jest też jednak szalenie satysfakcjonujące. Za te pieniądze polecam każdemu. Tym bardziej, że 90% kwoty miałem z karta GabeNa

Miło też widzieć, że ktoś zrzucił z góry bestsellerów steamowych Rust i DayZ. Bardzo bym chciał zobaczyć więcej niezależnych citybuilderów. O ile Banished mi się bardzo spodobało jak gra, to trochę kręcę nosem na setting. Wolałbym tworzenie współczesnej metropolii.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Quetz

Tak, twórców było dwóch. Obaj z polskimi korzeniami. Jeden projektował grafikę, skrypty i wszystko inne, a jego brat ścieżkę dźwiękową. Gra bardzo ciekawa, a dowiedziałem się o niej z TVGry, a już myślałem, że niczego ciekawego tam nie znajdę ;).

@lubro

"Banished", czyli "banici", we współczesnych czasach takowych trudno spotkać ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Może się źle wyraziłem. Nie chcę, żeby konkretnie Banished skupiło się na czasach współczesnych, bo faktycznie kłóciłoby się to z pomysłem na grę o grupce wygnańców rozpoczynających nowe życie. Po prostu miło byłoby zobaczyć w przyszłości jakiś przyjemny builder we współczesności. Najlepiej właśnie tej skali, czyli jednorazowo płatny produkt za 20 euro z obiecanym wsparciem dla modderów. Do strategii F2P przekonany nie jestem, a model $60 już zdążył mnie zniechęcić wraz z Simcity i Anno 2070.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię city-buildery, uwielbiam starsze odsłony Anno, Boję się inwestować w Banished, bo pochłonie mi to za dużo czasu :P Może poczekam, aż twórca wypuści narzędzia dla modderów (podobno mają się pojawić), to mnie ostatecznie przekona.

W każdym razie, świetnie, że taki projekt się udał, że wyszedł dobrze, no i że całkiem nieźle się sprzedaje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli już chodzi o modyfikacje, to mam nadzieję, że w pierwszej kolejności powstanie kilka dodających większą liczbą budynków. Jak na razie, to ich liczba prezentuje się skromnie, ale poczekajmy.

Ciekawe także, czy Nexus stworzy bazę modyfikacji do Banished. Fajnie byłoby mieć taką stronę, gdzie każdy może znaleźć modyfikację idealną dla siebie. Ciekawy pomysł ;).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkopuję :P Po ostatniej wyprzedaży w końcu udało mi się zakupić za grosze. Nie spodziewałem się wiele a tutaj gra zabrała mi kilkadziesiąt godzin życia w ostatnim tygodniu.

Po pierwsze zaczyna się łatwo i przyjemnie po samouczku. Niestety już pierwsze decyzję o ustawieniu budynków mają znaczenie. Przez pierwsze godziny sami uczymy się mechaniki i jak wszystko działa. Dużo też pomagają niektóre poradniki od społeczności.

Fakt jest taki, że przy pierwszym podejściu źle rozplanowałem budynki i mi się szybko skończyła gra. W drugim podejściu już było lepiej ale pożar załatwił mnie na amen.

Trzecie podejście przede mną - planuję wszystko zrobić jak trzeba.

Gra to prawdziwe wyzwanie i każda decyzja ma znaczenie . I co ważne nie można nastawiać się na w pierwszej kolejności wzrost populacji tylko najpierw zapewnić zasoby i produkcję a dopiero później postawić nowy domek aby populacja rosła. Nie można też zbudować kilku domów na raz bo będzie tzw. Baby Boom i później jak bedą umierać w mniej więcej podobnym czasie to może znowu być problem.

Wg mnie prosta aczkolwiek świetna gra na długie godziny :) 8/10

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grę miałem z jakiegoś bundla, więc również postanowiłem spróbować swoich sił.

Po przejsciu samouczka i pierwszych kilku porażkach (najpierw brak surowców, potem dwukrotne 'zagłodzenie' moich osadników i w końcu tornado, które przeszło idealnie środkiem mojego miasta) udało mi się ogarnąć grę na tyle, żeby normalnie zagrać.

Niestety po spędzeniu przy jednej wiosce kilku godzin, uzyskaniu 150 mieszkańców oraz poziomu zadowolenia/długości życia na 4-5pkt stwierdziłem, że... Nie ma co więcej robić. Jedyne co mi pozostawało, to rozszerzanie swoich włości. Niestety nic ciekawego się nie dzieje, ilość dostępnych budowli nie rośnie, osadnicy są na tyle bezosobowi, że śmierć któregokolwiek w ogóle mnie nie obchodziła (aczkolwiek irytowało, że ręcznie muszę przydzielać zastępców). Nawet przypływające łodzie handlowe jakoś nie przywoziły nic ciekawego; kupowałem od nich albo nową trzodę albo nasiona (które przywozili wyjątkowo rzadko i do tego powtarzały się) czy też ewentualnie materiały do alkoholu, bo to jedyny towar, do którego notorycznie brakowało mi materiału. Handlowałem oczywiście przy użyciu kłód drzewa, bo utrzymywałem ich poziom na poziomie 2000+ (opału na poziomie 1000+, co starczało na dwie zimy bez problemu).

Niestety na tym etapie gra mnie po prostu znudziła. Miałem cichą nadzieję, na dalszy rozwój miasta, nowe budowle albo chociaż 'upgrade' tych istniejących (a'la upgrade okresu w Age of Empires). A tutaj tylko domki dało się ulepszyć, do tego te usprawnione wyglądały jakby były z węgla drzewnego.

Gra ogółem spoko, ale raczej dla wielkich fanów ekonomicznych strategii, bo szybko zaczyna nudzić. Myślę, że wiele innych pozycji może jednak oferować bardziej zróżnicowany poziom rozgrywki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się bardzo dobrze gra, choć w większości to zarządzanie kolejnymi kryzysami. Lubie ten typ gier, nieagresywnych, wymagających uważnego planowania. Bardzo mnie cieszy gdy widzę, że wioska powoli, lecz stale się rozwija. To jedna z moich ulubionych w ostatnich latach gier (obok Thea The Awakening, This War of Mine i Frostpunk ) Nie preszkadza mi że nie stawia celów, stawiam je sobie sam i mam dużo satysfakcji w dążeniu do ich osiągania.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...