Skocz do zawartości
Gofer

Uwagi i pytania do moderatorów IV

Polecane posty

Jeżeli nie podoba ci się to, że wolimy przeznaczyć miejsce na głównej blogów na wpisy Bielika, Barteza, Ottona, czy Soapsa i mieć na niej więcej wartościowych naszym zdaniem tekstów, to zapraszam do założenia swojego prywatnego bloga w darmowym serwisie pokroju wordpress/blogspot. Powodzenia

To ja mam propozycję: zablokować pisanie wszystkim userom oprócz wyżej wymienionych, przemianować blogosferę na "blogi Bielika, Barteza, Ottona, oraz Soapsa" i będzie git.

  • Upvote 12
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak mam być pozytywnie nastawiony do rewolucji na blogach, skoro od jej wprowadzenia są same tarcia i konflikty?

Zadałem już identyczne pytanie nerv0 w innym temacie jakiś czas temu: kto do tych tarć i konfliktów dąży?

Przykro mi, Berlinie, ale jeżeli ciebie tak ubodły wpisy i akcje Hakkena, to mam tylko jedną radę - utwardź sobie skórę, bo karanie kogoś za sam fakt "cwaniakowania" profesjonalne nie jest. Tylko działasz na niekorzyść promowanych przez siebie zmian.

...kasując wpisy, których w zamyśle reform i tak miało nie być, a które ktoś próbuje "przemycić" na główną pod pozorem rzekomej powagi tych wpisów (patrz: niedawno skasowany wpis orga)? Wpisy Hakken wyglądają podobnie. Może stoją ciut wyżej, ale gdyby rzeczywiście ich rzekomym celem była dydaktyka to raczej już w pierwszym wpisie autor raczyłby prostym językiem wyjaśnić rzeczy elementarne, co zrobił dopiero kilka wpisów później.

Podnosi się argument, że nic na ten temat nie ma w regulaminie blogów, ale czy trzeba prawniczym sposobem nieustannie powiększać regulamin - co tylko utrudnia innym zapoznanie się z masą regulacji, która stale rośnie - tylko dlatego, że ktoś próbuje przechytrzyć reformę blogów? Z prawniczego punktu widzenia być może tak, ale nie jestem przekonany, że należy oddawać pole tym, którzy teraz zgrywają nieświadomych, choć chyba większość orientuje się, o co w tym wszystkim chodzi.

Byłem nawet zaskoczony, że tak długo wpisy Hakkena były tolerowane - nie wiem jak ze wpisami Quetza, nie widziałem ich - ale widocznie komuś skończyła się cierpliwość. I trudno się dziwić. Nie rozumiem także oburzanie się na nazywanie kogoś cwaniakiem, jeżeli właśnie celem jego jest "sprytne" (w rzeczywistości widać to gołym okiem) obchodzenie regulaminu. Osobiście nie widzę problemu. Chyba, że jedynym sposobem usatysfakcjonowania tej specyficznej grupy [próbującej obchodzić regulamin] i zakończeniem tarć ma być całkowita kasacja blogów?

  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Holy, to nie jest miejsce na żarty. Pytania i wątpliwości nie były w żadnym punkcie skierowane do ciebie, a do osób z redakcji, które ustalają zasady i klucze, które podjęły kwestionowane decyzje.

Nie potrzebuję czyjegoś pozwolenia, żeby wyrażać swoje zdanie i wątpliwości na jakiś temat. Widzę tutaj sporo osób, które wypowiadają się, choć nie są "stroną" w sporze, więc jest nieco nie na miejscu próbować wygonić właśnie mnie z tego tematu. Blogi to także moja sprawa.

Pytam o sens kwestionowania tych decyzji. Czy ich celem jest powiększenie regulaminu blogów (czy też regulaminów w ogóle) o dodatkowe parę stron? Możemy śmiać się z Amerykanów, że mają różne dziwne napisy na przedmiotach, ale czyż nie do tego modelu właśnie dążycie? Czy może całkowita kasacja blogów (ktoś wspominał, że to była jedyna alternatywa dla reformy)? Rozumiem, że komuś mogą się zmiany nie podobać, ale czy uczciwe jest takie zachowanie wobec tych, którzy po prostu robią swoje i dzielą się swoją twórczością na blogach (i nie mam tutaj wcale na myśli siebie), a pozostają poza tym "konfliktem"? Ponieważ to ich dotkną jakiekolwiek dodatkowe restrykcje, które wywalczycie.

Edytowano przez Holy.Death
  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłeś, że do momentu ukrycia Hakken aktualizował swój blog regularnie, żeby jego wpis zawsze był na stronie głównej? To samo w sobie nie byłoby nic dziwnego, gdyby nie treść wpisów, która sprowadza się do wypisania ciągu znaków matematycznych, które dodatkowo nie były nigdzie wyjaśnione (co powinno być oczywiste z punktu widzenia dydaktycznego). Hakkena nagle naszło, żeby w ciągu trzech dni publikować "matematyczne" wpisy? Kto uwierzy, że ich celem jest edukacja, a nie jedynie bardziej "elokwentna" próba zakpienia z regulaminu? Org też próbował napisać "lolowy wpis" tak, żeby nie można było go usunąć, bo "nie podpada pod regulamin" (ot, dużo "mądrych" słów), ale nikt się na to nie dał nabrać. Dlaczego ktoś miałby się nabrać teraz? Jest to o tyle śmieszne, że wszyscy dobrze wiemy, o co tutaj chodzi, a mimo to domagacie się wyjaśnień, zgrywając niczego nieświadomych.

Dlaczego uważasz, że redakcja widząc tego typu wpis - czy to orga, czy Hakkena - będzie się przejmowała tym, że brakuje jakiegoś punktu w regulaminie? Regulamin istnieje po to, żeby takie sytuacje (kasowanie czyjegoś wpisu "bez powodu") nie miały miejsca. Przede wszystkim dlatego, że regulamin ma zapobiegać powstawaniu takich wpisów. Jedyne, co możecie osiągnąć (w optymistycznej wersji) to rozrost regulaminu o wszystkie możliwe przypadki, które miałyby na celu wyeliminowanie cwaniactwa (czyli próbę ominięcia regulaminu). Wątpię, żeby wielu redaktorów czy osób odpowiedzialnych za blogi posiadało wykształcenie prawnicze, więc tym samym trudno spodziewać się, od nich, żeby docenili i bawili się w te prawnicze podchody i pewne wpisy po prostu skasują. Nie jesteśmy w sądzie i nie obowiązują tutaj reguły postępowania prawnego, sądowego (czy jak to się tam zwie).

W skrócie cała sprawa sprowadzi się do dwóch ewentualnych kierunków: albo regulamin się rozrośnie (jak wyjaśniłem powyżej), albo... skróci. Poprzez przyznanie moderatorom blogów nieograniczonych prerogatyw - które w gruncie rzeczy i tak już istnieją, gdy chodzi o redakcję - oceny czy konkretny wpis nadaje się na blogi czy też nie. W takim wypadku wpisy będą po prostu znikać i nikt nie będzie się tłumaczył, bo chyba każdy będzie znał jedyny punkt regulaminu. Moje pytanie brzmi: czy tak będzie lepiej?

Edytowano przez Holy.Death
  • Upvote 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja skasowałem tamten temat. I zrobiłem w ten sposób Wam przysługę. Bo wiem co by się stało, gdyby zobaczył go ktoś z redakcji. Nie raz już była afera z powodu takich żartów i nie uśmiecha mi się bycie świadkiem kolejnej. Więc apeluję o zdrowy rozsądek, bo następnym razem może się nie skończyć na apelach i kasowaniu topiców.

Nie przekonuje mnie w ogóle taka argumentacja. Nigdzie nie złamałem regulaminu ani forum, ani tym bardziej LJ. Wręcz przeciwnie, temat miał służyć do ponabijania się z Hakkena, więc nie rozumiem dlaczego nie znalazł miejsca wśród tematów nabijających się z t3trisa (licencjat <lol>), Arturzyna czy nawet tematu z erotycznymi obrazkami. Wydawało mi się że LJ została stworzona po to żeby plewić "mało wartościowe wpisy" z blogów, tymczasem wygląda to tak, że usuwane są w jakiś sposób niewygodne materiały.

Ty piszesz 'ponabijania się z Hakkena', a oboje wiemy o co tak naprawdę chodziło. Żarty z użytkowników w LJ są w porządku tak długo, jak długo obie strony się z nich śmieją - a w przypadku prawdziwego obiektu żartów z tamtego tematu mamy pewność, że ta osoba nie jest rozbawiona zabawami tego typu.

Jakby t3tris, arturzyn lub ktokolwiek inny wyraził oburzenie z powodu powstawania tematów na jego temat w LJ, to na pewno byśmy zareagowali.

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Holy

Ujmę to tak - Hakken nie jest bez winy. Kombinował jak balansować na granicy regulaminu, prowokował i trollował. Dowcip polega na tym, że Berlin się w jego trolling złapał i obecnie jest 2-0 dla Hakkena, który zdołał sprowokować go do zamknięcia wpisów weekendowych oraz wywalenia jego notek. Reakcja nieadekwatna do bodźca. Głównym problemem jest to, że Berlin ma problem z komunikowaniem się ze społecznością. Ma sporo pomysłów, jeszcze więcej dobrych chęci, ale co z tego, skoro nie umie ich atrakcyjnie i spokojnie sprzedać. W tym wypadku zignorował cały wysiłek, jaki ...AAA... włożył w obniżanie ciśnienia na blogosferze i i tak zrobił co chciał, jak chciał.

Zadałem już identyczne pytanie nerv0 w innym temacie jakiś czas temu: kto do tych tarć i konfliktów dąży?

Ja po prostu lubię jasne i klarowne zasady gry i nie cieszy mnie myśl, że liczba wyświetleń moich wpisów będzie zależała od tego, czy Berlin bądź kto inny uzna je za dobre i wartościowe. Zresztą, skoro blogi obecnie istnieją tylko dla czterech osób, to co szkodzi wywalać wpisy innych?

  • Upvote 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ujmę to tak - Hakken nie jest bez winy. Kombinował jak balansować na granicy regulaminu, prowokował i trollował. Dowcip polega na tym, że Berlin się w jego trolling złapał i obecnie jest 2-0 dla Hakkena, który zdołał sprowokować go do zamknięcia wpisów weekendowych oraz wywalenia jego notek. Reakcja nieadekwatna do bodźca.

Oczywistym jest, że Hakken trollował. Skoro trollował to jego wpisy nie powinny być na głównej. Może trollował lepiej od orga, ale - koniec końców - trollował, a to nie jest dopuszczalne. I dlatego nie widzę sensu w bawienie się w jakieś subtelności. Co do reakcji to jest to ciekawe o tyle, że to właśnie Hakken i inni tworzą tego typu sytuacje, a następnie oskarżają redakcję (czy Berlina, w tym przypadku), gdy ta... na to reaguje. Jeżeli świadomie kogoś prowokujesz to musisz się liczyć z reakcją. Ja jestem wręcz zdania, że Berlin był zbyt łagodny. A mógł zabić!

Zresztą, skoro blogi obecnie istnieją tylko dla czterech osób, to co szkodzi wywalać wpisy innych?

Na serio tak myślisz? Berlin wymienił kilka osób, które dosyć aktywnie tworzą na blogach i już "blogi obecnie istnieją tylko dla czterech osób"? Moich wpisów nikt nigdy nie wywalił, bo nie było ich celem "kombinowanie jak balansować na granicy regulaminu, prowokować i trollować". Widać, że to osoby, które tworzą specjalnie po to [żeby trollować] mają jakiś problem z tym, gdy ich wpisy są kasowane, ale czy to nie powinno być naturalne działanie? Ze wpisami/wpisem nie stało się ni więcej, ni mniej. Po prostu zniknęły/zniknął z głównej. Moim zdaniem to chyba najlepsze rozwiązanie (i najłagodniejsze) z możliwych. Jeżeli ktoś "podwyższa ciśnienie na blogosferze" to właśnie ci, którzy prowokują do takich reakcji, jak ta o której mówimy. Przyczyna i skutek, prawda?

Edytowano przez Holy.Death
  • Upvote 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pardon bo to już się robi groteskowe i zaraz dojdziemy do poziomu Gombrowicza.

Wpis wyjaśniający był dopiero trzeci, ponieważ

a) Nie jestem nauczycielem, nikt nie uczył mnie jak uczyć.

b) Używam tych oznaczeń od czasów liceum i są dla tak naturalne, jak język polski. Wydawało mi się, że każdy, kto chociaż zaczął edukację w szkole średniej będzie zaznajomiony z tymi pojęciami. W komentarzach okazało się, że jednak nie, stąd ten wpis.

Zauważyłeś, że do momentu ukrycia Hakken aktualizował swój blog regularnie, żeby jego wpis zawsze był na stronie głównej?

Powód tego jest bardzo prosty - dwa pierwsze wpisy (ten o grupach oraz ten o ciałach) przygotowałem tego samego dnia, tak, aby ktoś zainteresowany miał na początek dawkę fajnego materiału nietrudnego do zrozumienia, a jednocześnie dość ekscytującego (przy algebrze zawsze jest dużo fajnych nowych słówek, podczas gdy materiał na początku nie jest zbyt abstrakcyjny). Wpis o podstawach pojawił się jako reakcja na to, że ludzie nie rozumieli oznaczeń, natomiast wpis nt. twierdzenia Banacha pojawił się, ponieważ proszono o niego w komentarzach. Planowałem dalej iść tropem algebry (najpierw ciało liczb zespolonych, następnie przestrzenie liniowe).

Nie wiem skąd pomysł, że chcę w ten sposób zakpić z regulaminu, ale przypuszczam, że jest to kwestia złego nastawienia do mojej osoby, braku chęci zrozumienia podstaw matematyki wyższej lub syndromu oblężonej twierdzy.

Te wpisy nie mają nic wspólnego z trollingiem, jak chcesz zobaczyć trolling matematyczny to zerknij sobie np. tutaj: http://forum.cdactio...l= konkurs&st=0.

Czemu zrobiłem te wpisy? Bo myślałem, że znajdzie się chociaż kilka osób które ta tematyka zainteresuje.

sprowadza się do wypisania ciągu znaków matematycznych, które dodatkowo nie były nigdzie wyjaśnione

Przykro mi, ale nie da się uprawiać poważnej matematyki bez równań symboli i oznaczeń.

Materiał z trzech pierwszych wpisów (niestety w kolejności nieco innej niż publikacja, powód tego już wyjaśniłem) nie wymaga praktycznie żadnej wiedzy z matematyki, a jedynie umiejętności czytania i myślenia (i korzystania z wiedzy z poprzednich wpisów).

Wiem, że forma $wyrażenie$ nie jest zbyt czytelna, dlatego zawsze w spoilerze tłumaczyłem jak sobie z tym radzić. Niestety silnik na dużo więcej nie pozwala - sam znaków matematycznych nie interpretuje, a zamieszczanie symboli w postaci grafik (co zrobiłem we wpisie o twierdzeniu Banacha) jest czytelniejsze, lecz silnik pozwala na użycie jedynie pewnej ograniczonej liczby grafik, więc tworzenie większego wpisu w taki sposób nie jest możliwe.

Pytałem w odpowiednim temacie czy jest szansa na wprowadzenie na forum narzędzia do pokazywania znaków matematycznych.

Jeszcze bardziej mi przykro, jeśli ktoś uważa, że te wpisy to trolling tylko dla tego, że nie chce lub nie umie ich zrozumieć, ale może komentarz dotyczący poziomu inteligencji osoby, która posługuje się logiką "nie rozumiem, więc jest to głupie" sobie odpuszczę (a do tej pory innego argumentu nie widziałem... no cóż).

  • Upvote 27
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...