Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ghost

Diuna, Frank Herbert

Polecane posty

Diuna

post-13-1210265627_thumb.jpg

Diuna to powieść, którą w naszym kraju wydano już kilka razy. Dlaczego więc decyduję się na opisanie właśnie tej pozycji? Z trzech względów. Po pierwsze ze względu na fantastyczne i bardzo eleganckie wydanie. Twarda oprawa, zdobione strony, zszywane kartki, robiący wrażenie format, obwoluta ze złoconymi napisami i przede wszystkim z grafiką znanego artysty - Wojciecha Siudmaka. Taką książkę z dumą można postawić nawet w najbardziej wytwornym salonie. Drugim powodem jest to, że cała seria zostanie przetłumaczona przez najlepszego (moim i nie tylko moim zdaniem) tłumacza tego cyklu - Marka Marszała. I wreszcie po trzecie i najważniejsze. Diuna jest najlepszą książką fantastyczną jaką kiedykolwiek czytałem czy posiadałem (a mój domowy księgozbiór liczy grubo ponad 1 tys. tytułów prozy SF). Być może narażę się miłośnikom Władcy Pierścieni czy innych wybitnych dzieł, ale swego zdania nie zmienię. Czytałem tą powieść tak wiele razy, że sam już nie pamiętam ile i zawsze pochłaniała mnie bezgranicznie. Świetna fabuła, ciekawe postacie, wspaniale wykreowany świat, wciągające intrygi, walka, uczucia, zwroty akcji. Po prostu najlepsze cechy dobrego czytadła. Uwaga! Nie czytajcie po południu czy wieczorem. Choć w pierwszym momencie może wydawać się trudna w odbiorze, to potem tak się wciągniecie, że ani się obejrzycie jak się zorientujecie, że zarwaliście całą nockę. :)

Autor: Frank Herbert

Wydawnictwo: Rebis

Stron: 672

Cena: 55 zł

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy tu można sie wypowiadać, ale raz kozie śmierć. Sam książkę przeczytałem i zdziwiłem sie, że choć tak gruba zajęła mi bardzo niewiele czasu. Choć początkowo trzeba sie utożsamić ze światem i wszystkim co sie dzieje w książce to potem człowiek sie tak wciąga, że nie chce mu sie oderwać od książki. Osobiście czytałem właśnie to wydanie i dodaje ono smaczku całej książce. Świetne szkice/obrazki/rysunki*, które cieszą oko. Czcionka jest idealna do czytania, nie za mała i nie męczy sie wzrok ani nie za duża. Dzięki sieci intryg, które nakładają się jedna na drugą człowiek zaczyna sie wciągać w powieść i chce dążyć dalej i dowiedzieć sie jak one sie skończą. Naprawdę polecam tę część i zachęcam do rychłego przeczytania. Koniecznie z tego wydania.

*niepotrzebne skreślić bądź dodać własne określenie

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uf. Na szczęście w mojej bibliotece mieli tylko stareńkie wydanie Diuny z "Iskier", oczywiście w tłumaczeniu pana Marszała. Bardzo smakowity to kąsek. Czytałem już dwa razy i nie widzę przeszkód, aby przeczytać jeszcze kilka (-naście). Za rekomendację niech służy pragnienie, które czułem czytając te dwa tomy. Czasem nawet wydawało mi się, że piach chrzęści mi między zębami.

Dlatego zgadzam się z opinią Ghosta, że jest to pozycja warta przeczytania. Osobiście zaliczam ją do kręgu moich ulubionych, ale nie jestem w stanie wskazać hierarchii, bo każda z książek jest diametralnie inna.

Ach... Mina Vladimira Harkkonena przy sptkaniu z Alią - bezcenna :D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ksiązka świetna!!! Gorąco polecam - jedna z moich ulubionych pierwszą część przeczytałem ze 4 lata temu (w tłumaczeniu p. Marszala) a niestety całą resztę sagi (do Heretyków) musiałem czytać w przekładzie p. Łozińskiego (tak ma na nazwisko ten facet???) i ODRADZAM jego tłumaczanie.... jest fatalne... wolanie zamiast fremenów... aaaaaaaa

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ksiazke pierwszy raz zaczalem, gdy mialem... 8 lat :D Wtedy dobrnalem do polowy pierwszego tomu i odstawilem. Teraz zaczalem znowu i od razu "poszlo" lepiej :) Koncze drugi tom (tlumaczenie Pana Marszalka) i jestem pod duzym wrazeniem. Jako że fantazy to moje klimaty-ksiazka bardzo przypadla mi do gustu (szczegolnie koniec ksiegi pierwszej i cala ksiega druga). Polecam wszystkim fanom tego typu lektury-pozycja obowiazkowa ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co tu dużo pisać. Kupiłem sobie tą książkę na święta, bo uwielbiałem kiedyś gry Dune i słyszałem o niej wiele dobrego. Pierwsze wrażenie było ciężkie (nie wiadomo było o co chodzi) , ale im więcej czytałem, tym bardziej zaczynały mi się podobać świat i intrygi, których pełno jest w świecie Diuny. Książka choć gruba, to przeczytałem ją w ciągu niecałego tygodnia razem z dopiskami i słownikiem świata. Po prostu klasyka S-F:)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tak czytałem tom I i mi się nawet spodobał ale drugi nie wciągną mnie już wcale!!!odpadłem w jakiejś połowie książki i już dalej nie czytam!może to nie mój styl nie wiem :huh: ...

małe pytanko:czy dalej książka jest bardziej wciągająca???

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba masz racje.Pierwszy tom był naprawdę fajny i mogę go polecić każdemu drugi tylko tym którzy lubią świat intryg i dworskich podstępów co do następnych się nie wypowiadam bo nie czytałem i nie przeczytam raczej.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem pierwszą część ,ale niezbyt mnie wciągnęła.... ot zwykła książka sf. Za to rysunki ... naprawdę świetne!

Sama książka dosyć oczywista do przewidzenia taka zwyczajna przygotówka. Gdyby zrobić bardziej cienką okładkę i strony była by dwa razy mniejsza i przy okazji tańsza ;) .

a propos nie polecam trylogii "Czarnego maga" książki nawet fajne ale momentami tak sie dłużą .... dwie pierwsze części można spokojnie zmieścić w jednej książce jeszcze ta cena... widać wyraźnie ,że autorka chciała rozpisać dwie książki na trzy i jakoś nie specjalnie jej to wyszło <_<

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka jest świetna jeśli chodzi o część pierwszą!!! Aktualnie nie mam dostępu do tej książki ale już zacząłem chodzić po księgarniach szukają całej serii!!! Świetne pokazane przygody Fremenów i Maud'diba ;] Pozycja godna polecenia szczególnie dla fana fantasy i SF

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama "Diuna" spodobała mi się straszliwie - to, jak opisano planetę Arrakis, jej mieszkańców i pustynne istoty;to, jak ten świat po prostu wciąga czytelnika. Niestety, następne części (niedawno skończyłam "Dzieci Diuny") nie są tłumaczone przez Marszała, co odczułam dość boleśnie (Wolanie? Wolanie?!!),jak także to, że mimo wszystko nie dorównują samej "Diunie" (choć wciąż mi się podobają).

Poza tym lubię tą serię za dwie rzeczy - czerwie pustyni (ich wizja działa na wyobraźnię) i Litanię Przeciw Trwodze (jest w niej coś takiego....Trudno zapomnieć jej tekst "Nie będę się bał...")

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samą "Diunę" przerobiłem już kilka razy. Posiadam w domu wersję wydawnictwa Iskry i uważam że tłumaczenie jest świetne. Z sagi poza pierwszą częścią przeczytałem również "Mesjasz Diuny", "Dzieci Diuny", "Bóg Imperator/Cesarz Diuny" (nie wiem czemu niby imperator i cesarz używać można wymiennie, ale jakoś imperator bardziej do mnie przemawia...) oraz troszkę odbiegającą od serii "Ród Atrydów" tak więc zostało mi jeszcze trochę książek o Arrakis i nie tylko do przeczytania. Niestety nie wiem gdzie mogę dorwać części opowiadające historię po "Bogu Imperatorze...". W żadnej bibliotece nie umiem ich znaleźć, a z tego co się orientuję to Frank Herbert napisał w sumie siedem powieści przy czym ostatniej (bodaj "Kapituła Diuny" czy jakoś tak, poprawcie mnie jeżeli się mylę) nie dokończył.

"Diuny" nawet nie trzeba polecać. Toż to klasyk literatury SF. Jedyne co mogę zarzucić to tak jak już pisał mój przedmówca i nie tylko - tłumaczenie. Każdemu kto zamierza się do książki zabrać polecam jak ognia unikać wersji w których są jacyś Wolanie czy inne destylozony.... Po co wymyślać nie wiadomo co oznaczające nazwy skoro w "Diunie" Iskier zostały użyte tak wiele mówiące nazwy jak Fremeni (z angielskiego Wolni Ludzie - dla tych co z angielskim na pieńku mają :wink:) czy filtrfraki. Do takich nazw nawet nie potrzeba korzystać ze słownika z tyłu książki - mówią same za siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kończę czytać Diune i mam kilka przemyśleń

- wydawce pokopało chyba wydając książkę w formacie takim, rodzice mnie pytali czemu czytam biblije :] no nie wiem, czy literature popularną warto drukować w takiej formie, w której ciężko się czyta książkę w pociągu, i waży pół kilo, no ale co tam, podobnie widzę jest z Modyfikowanym Węglem Morgana, chyba jaka moda, żeby wydawać powieść tak, aby wydawała się 10 razy dłuższa...

- Powieść jest fajna, ale... nie powiem żeby mną rzucało o ściany. Nie podobają mi się niektóe rzeczy, np. że wszystkie bez wyjątku postacie w tej książce są takie oficjalne i pompatyczne, czy ci ludzie: Fremeni, książeta i inne takie w ogóle mają jakieś rozrywki, czasami żartują? albo co? hehe Pamiętam że dawno temu się odbiłem od tej książki z tego powodu (pozatym pamiętam, że tłumaczenie było jakieś ciężkostrawne), mało w niej jest akcji, więcej przemyśleń, chyuba cała powieśc składa się z przemyśleń głównych bohaterów, można by z tego zrobić niezłą parodię, jak z kawałów o Stirlitzu

- fabuła jest ostro naciągana, np. ten doktor któy okazał się zdrajcą niby nie może zdradzić bo jest uwarunkowany, jest to tak nieprawdopodobne, że nikt nie bierze go pod uwagę, a HArkonnenowie podchodzą go tak prosto

:/ niby dlaczego??

- może przyjdą mi jakieś przemyślenia apropo Diuny jescze to napisze, a podsumuje że książka jest dobra.

A ha dosyć dawno czytałem te tłumaczenie Łozińskiego, więc powiedzcie mi że to że jest gorsza uważacie tylko to że są tam Wolanie zamiast Fremenów, Fiflaki zamiast Fofloków, ;) czy co tam Łoziński wymyślił, czy raczej chodzi o styl pisania, bo ja pamiętam, że w książce poprostu nie mogłem zrozumieć o co chodzi tak była tłumaczona, a te przekręcane nazwy to był najmniejszy problem ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obecnie skończyłem czytać Dzieci Diuny. Jak do tej pory wszystkie części mi bardzo spodobały( choć raczej czytam czyste fantasy, niż sf ). Diune czytałem w przekładzie Łozińskiego i jakoś mnie nie odstraszył. A ktoś wie ilu było tych ludzi od przekładania, do tej pory pierwsze 3 części przeczytałem przez 3 przekładających. Zaraz po maturze biore się za Bóg Imperator Diuny :P

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przede wszystkim z grafiką znanego artysty - Wojciecha Siudmaka.

Zal tylko, ze tych grafik jest raptem 6-7.

Ksiazka (z sagi przeczytalem tylko pierwszy tom) ciekawa, umiejetnie wplatajaca elementy bliskowschodnie (jezyk, mitologie, pewne schematy zachowan) w bardziej europejskie wyobrazenia o przyszlosci. Mitologia (czy ogolnie kwestie wierzeniowe), filozofia i tlo polityczne przedstawione bardzo ciekawie i realistycznie. A ponadto fabula prowadzona - mimo swych zawilosci - bardzo zrecznie. "Dune" to absolutnie najwyzsza polka literatury i - przynajmniej jak dla mnie - plasuje sie znacznie wyzej od "LotR".

I - jesli nie bedzie to zbyt offtopiczne - chcialbym wszystkim polecic filmowa Diune w wersji Lynchowskiej, ktora - mimo wielu glosow niezadowolenia - pozostaje porzadnym, podsyconym specyficznoscia rezysera filmem, wyprzedzajacym - przynajmniej od strony czysto filmowej - nowsza ekranizacje. Swietna tez byla Diuna w wersji komputerowej (autorstwa Cryo), od ktorej zreszta zaczalem moja faktyczna przygode z tym swiatem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...