Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

Hotline Miami

Polecane posty

Hotline Miami - gra, którą według słów kolegi Berlina, można albo kochać, albo nienawidzić :trollface: .

Ta pozycja zaciekawiła mnie z tego względu, że bije z niej taki kicz (jak w tanich filmach akcji klasy "B"), że aż to mnie zaintrygowało i spowodowało, że człowiek zaczął się tym "indie - Grand Theft Auto" interesować oraz szukać odpowiedzi na pytanie: "Co deweloper nam chciał przekazać?".

Z tego, co można wywnioskować po screenach z karty Steamowej, to będziemy mieć do czynienia z brutalną produkcją, ale w takim lekko prześmiewczym sosie. Tak mi się w każdym bądź razie wydaje.

Premiera zapowiedziana na 23 października da nam szerszy obraz tej jakże egzotycznej produkcji :trollface: .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o ile operujemy na skrawkach informacji powiem jedno - na rekomendacji berlina ciężko się przejechać.

Koleś jara się każdym jednym indykiem, więc różnie może być, co potwierdza wystawienie dziewiątki tej kwadratowej kaszance w poprzednim lub w tym numerze (aż nazwy zapomniałem). Właściwie mało co wiadomo o tej grze. Chodzimy pikselem, i na różne sposoby zabijamy inne piksele. A, i jest trudno. Tyle. Jeżeli mam się kierować tylko tym co obecnie wiadomo, to gra będzie kiepska, a twórca chce przyciągnąć ludzi dużą brutalnością. Jaki jest właściwie sens dyskusji, gdy tak mało wiadomo o grze?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

usuń teraz temat i otwórz spowrotem za 8 dni, na pełnej.

kto co lubi. jaram się jak jest dużo krwi, nie bez powodu wychowałem się na duecie tarantino/rodriguez. a gry indie można albo kochać, albo nienawidzić. powiem tak - bardzo trudno je oceniać, a berlin nie boi się tego robić. ale skoro w limbo niektórzy się zakochali, a inni (m. in. on) wzgardzili, to czemu nie można tak samo zrobić z hm?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nah, po prostu nah :| Wystarczyło, że zerknąłem na zapowiedź w numerze, żeby skutecznie zniechęcić się do tej niezwykle egzotycznej - żeby nie rzec hipsterskiej produkcji (acz bez przesady, nie każde indie poza mainstreamem to pożywka dla hipsterów :P) - bo jednak nie jest to coś na co faktycznie czekam. Kogoś może jarać pikselowa grafika? Ok. Dużo przemocy i krwi? Ok. Poziom trudności czyli ginięcie od jednego strzału? O hell yeah! Mimo wszystko zamiast eksperymentów niewiadomej jakości wolę poczekać chociażby na kolejne Saints Row albo GTA =]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie specjalnie czekałem na ten tytuł kupiłem ze względu na krótsze posiedzenia przy kompie ;] Kasa na pewno nie poszła na marne bo gra jest niesamowicie wciągająca i przyjemna. Gra rzeczywiście jest trudna, ginie się dość często zwykle przez własne błędy i słaby refleks niż z winy gry.

Warto sprawdzić ;]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy podchodzą do tej gry jak do erkejdówki, a nie powinno tak być. To jest Cactus, jego gry nigdy nie były tylko głupimi zręcznościówkami. Dokładnie moje zdanie wyraziłem w tej recenzji, zapraszam zainteresowanych - http://db.arhn.eu/us...nie-w-8-bitach/.

Btw. Gra zdobyła tyle nagród, jej fabuła jest taka zawiła i pełna niedopowiedzeń, a tutaj zaledwie kilka postów i wszystkie na temat rozgrywki? biggrin_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli o mnie chodzi, to czekam na magiczne "-66 %" podczas świątecznej wyprzedaży na Steamie. W grę napewno zagram, bo jestem bardzo ciekaw, jak to wszystko wygląda "w praniu". Ogólnie w Internecie się czyta same pozytywne opinie o tej pozycji, więc można z całą pewnością przyjąć, że nie będzie to stracona kasiorka.

Poza tym w Hotline Miami warto zagrać dla samej muzyki. Oto jej przedsmak:

http://soundcloud.com/schumi-andy/sets/hotline-miami-soundtrack/ .

Kawałek "Miami 2" po prostu miażdży system.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miami 2 jest dobre, bo skomponowane przez Jaspera Byrne'a, twórcę soundtracków to takich gier jak chociażby Lone Survivor czy Rockability Head. Ja polecam Silver Lights (numer 15 z powyższego linku), brzmi trochę jak doom metal w połączeniu z alternatywnym rockiem, industrialem i ambientem. :D W każdym razie ma świetny klimat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja grałem i jestem pozytywnie zaskoczony.Myślałem,że to będzie zwykła nawalanka w stylu GTA I,a tu duża niespodzianka.

Gra ma naprawdę głębię i sprowadza do przemyślenia niektórych rzeczy.Gdy grałem myślałem bez przerwy:Po co to robi? Dlaczego? Pytań się mnożyło a fabuła może i trochę zawiła pozostawia mnie z przemyśleniami i chęcią na sequela z jakimiś dalszymi losami.

Dla mnie najlepszy "Indyk" w tym roku.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż przeszedłem i muszę powiedzieć że rzeczywiście gra jest bardzo dobra. Soundtrack jest jednym z lepszych jakie słyszałem w grach (kto nie wierzy, niech posłucha np. tego

), bardzo fajne jest również rozwiązanie w przypadku masek, które dają różne bonusy, np.: szybsze chodzenie, więcej amunicji, lub to że nie atakują nas psy, no i grafika która tylko potęguje psychodeliczny wręcz klimat. Ogólnie gra jest bardzo dobra i wciągająca, według mnie jest to (na razie?) najlepsza gra indie roku.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, przeszdłem całą grę i nasuwa mi się tylko jedno pytanie...

ocb?

Nie, naprawdę, kim byli Ci ludzie w zielonych strojach? czemu to robili? Czemu bohater zginął ale tak naprawdę nie zginął? I czemu akurat ruska mafia?

Poza tym, Hotline Miami strasznie mi się podobał, bałem się że to będzie jeden z tych kolejnych gier indie pokroju "2deep4you + pikselowa grafika" a wyszła gra z pikselową grafiką i świetnym gameplayem.

Tak naprawdę jedyna rzecz jaka mi przeszkadzała to "bossowie", ostatni

chapter pierwszego bohatera

to był koszmar i przeszedłem go tylko wykorzystując bug (?) w grze.

Poziom trudności, prawda, jest na rzeźnicko wysokim poziomie, ale wraz z kolejnymi misjami robi się tak naprawdę łatwiej, trzeba po prostu "wyczuć" kiedy walnąć klawisz myszy i robić wszystko jak najszybciej, wrogowie co prawda mają kosmiczny czas reakcji ale za to są wyjątkowo głupi i sami często podchodzą nam pod nóż/pałkę gdy cierpliwie stoimi za następnym rogiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest jeszcze alternatywne zakończenie

Na każdym z poziomów jest ukryty 1 fioletowy piksel który dodaje jedną literkę do puzzli w menu pauzy. Później układasz hasło i wpisujesz do tego komputera w ostatnim chapterze. Sam zakończenia jeszcze nie sprawdziłem, ale może wyjaśniać coś więcej.

W sumie łatwiej by było zajrzeć na youtube, ale ja chce jeszcze trochę funu z gry wycisnąć. wink_prosty.gif

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

This game... This freaking game, man...

Wczoraj kupiłem i skończyłem (?) w jakieś 5 godzin. Fantastyczna produkcja. Rozgrywka jest piekielnie satysfakcjonująca. Nie spodziewałem się, że prosta na pierwszy rzut oka gra na zasadzie "trial and error" będzie miała w sobie taką głębię. Planowania i możliwości jest mnóstwo. W dodatku nie spodziewałem się, że gra z taką oprawą może być efektowniejsza niż fotorealistyczne produkcje. Przykład z małym pokojem z czterema przeciwnikami. Otwieranymi drzwiami ogłuszam pierwszego, a drugiego witam kijem bejsbolowym. Szybko się odwracam i rzucam kij w trzeciego przeciwnika. Podnoszę strzelbę wyrzuconą przez jednego z nich i strzelam do czwartego. Pozostało mi po tym unieszkodliwić dwóch ogłuszonych przeciwników. Wszystko na niesamowitej szybkości. Miód. Do tego ten soundtrack, którego słuchałem już od premiery. W trakcie rozgrywki brzmi jeszcze lepiej i idealnie łączy się z intensywną akcją na ekranie.

Nie zebrałem jeszcze wszystkich fioletowych pikseli, więc nie wiem co mnie jeszcze czeka, ale już teraz widać, że historia jest mocno zakręcona. Nie jestem fanem nadinterpretacji, więc nie będę się zastanawiał nad tym kim są postacie w maskach, czy linia motocyklisty jest tą prawidłową, itp. Gra po prostu jest wiadomością od twórców z wielkim meta-żartem na końcu, kiedy znajdujemy dwóch sprzątaczy w kanałach. Gracz nie zastanawia się nad sensem swoich akcji. Dostaje wiadomość i zaczyna jatkę. Ważny jest jednak moment po zabiciu ostatniego przeciwnika, kiedy muzyka zmienia się, a my wracamy po trupach do samochodu. Mocna rzeczy

Jakbym wiedział jak dobre jest Hotline Miami to nie czekałbym na -50% na Steam tylko kupiłbym zaraz po premierze. Super gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta gra jest po prostu genialna. Jeżeli ta gra nie wygra w jakimś plebiscycie w kategorii ścieżka dźwiękowa, to będzie to dla mnie wielki szok. Soundtrack to jedna z wielu zalet tej gry. Ciekawe zróżnicowanie poziomów, rozgrywka jest krótka, ale ciekawa. Gra na niedziele, choć i tak jest wymagająca. No i jeszcze raz muszę wymienić soundtrack, bo jest po prostu genialny. ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, ending po zdobyciu puzzli osiągnięty/obejrzany, zobaczmy czy zczaiłem o co chodzi:

- Obie ścieżki, te od "Człowieka z Maskami" i od Motocyklisty są prawdziwe

- "Człowiek z Maskami" przegrał walkę z motocyklistą, wynikiem była trauma, rozwalona czaszka i kilka tygodni (co mówili lekarze w etapie "Trauma") spędzonych w szpitalu, dlatego po tej scenie w wieży telefonicznej zaczynamy spotykać martwych gangsterów w restauracjach/sklepach/domu bohatera.

- Ludzie w strojach sprzątaczy wysyłali wiadomości telefoniczne bohaterom by załatwili za nich brudną robotę "oczyszczania" ulic z gangsterów

- Głównym celem "Człowieka z Maskami" było nie wybicie mafii (do czego go zmuszały telefony), ale zemsta za porwanie/śmierć swojej żony

- Ludzie dzwoniący do "Człowieka z Maskami", Motocyklisty i Człowieka z maską szczura potrafili robić pranie mózgu przez telefon, przez to bohaterowie tak naprawdę nie wiedzieli kto do nich dzwoni i dlaczego w ogóle dla nich zabijają

- "Człowiek z Maskami" został nasłany przez ludzi z telefonu na Motocyklistę bo chciał się dowiedzieć kto za tym wszystkim stoi

Jedyna rzecz którą nie czaję: Czemu Ci ludzie z telefonu nasłali Człowieka z maską szczura na dziewczynę głównego bohatera?

Coś pominąłem/źle zrozumiałem?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeszedłem podstawową wersję i zabieram się za zbieranie pikseli biggrin_prosty.gif Fenomenalna gra, choć na żywo jest troszkę inna niż w moich wyobrażeniach [nie oglądałem gameplayów przed zakupem]. Co nie zmienia faktu, że mordowanie ludzie jest tu tak niesamowicie przyjemne, że podczas niektórych finisherów autentycznie się uśmiechałem [uśmiech nr. 666: psychopatyczny zabójca]. Muzyka to po prostu miód na uszy, razem z gameplayem hipnotyzuje i wprawia w trans zabijania. Jak np. podczas

misji w centrali telefonicznej podczas grania motocyklistą, gdzie nawet jeśli nie trzeba było mordować pracowników [chyba], to i tak to zrobiłem z czystej przyjemności płynącej z podrzynania im gardeł.

Po tamtej misji aż musiałem wyłączyć grę i trochę odetchnąć. No kurczę, co się ze mną dzieje?

Potężna gra.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z najlepszych indyków w jakie grałem. Kapitalna muzyka i klimat miażdżą a szybka rozgrywka i odblokowywanie osiągnięć daje ogrom satysfakcji. Fabuła ma swój urok a szybkie tempo i dobrze przeprowadzone akcje dają... Po prostu trzeba zagrać, polecam :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok bumping with new gameplay.

NSFW

Wygląda tak dobrze. Rozgrywka to w dużej mierze to samo, ale nowinek jest wystarczająco dużo imo. Druga postać, nowe przedmioty, w ostatnim trailerze było strzelanie w dwóch kierunkach. Do tego wizualnie tez jest troszkę inaczej i sam po blisko 40h w Hotline Miami nie odnoszę wrażenia, że patrzę tylko na zestaw nowych poziomów. To dobrze.

No i soundtrack. Nie mogę. Trzymajcie mnie. Nie kłamali ci, którzy mówili że jest lepiej niż w jedynce. To co gra na drugim poziomie w tym klipie wyżej to coś niesamowitego. To samo zresztą z

.

Obiektywne 2014 GOTY

EDIT@down

Fixed lol. Thanks.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hotlinie Miami to na pewno jeden z moich ulubionych indyków i w ogóle jedna z gier, w jakie grało mi się najprzyjemniej. Na dodatek ciężko znaleźć taki psychodeliczny a zarazem fajny soundtrack, jak w tej grze. Kupiłem grę za śmieszne pieniądze i prawdopodobnie był to najlepszy wydatek w kwestii cena = przyjemność. Dwójkę prawdopodobnie kupie w dniu premiery.

btw, wczoraj na humblebundle gra była do wyciągnięcia za 6 złociszy... :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To prawda. Muzyka z tej gry wgniata w fotel. Z resztą wystarczy spojrzeć na YouTube i ilość wyświetleń podkładu, który towarzyszył trailerowi pierwszego Hotline Miami. Tak, mówię o tym: https://www.youtube.com/watch?v=Oy3CVP_LlAk . Przez pierwsze dni, gdy poznałem ten kawałek, to normalnie dostawałem gęsiej skóry, gdy to słuchałem...

Co tu wiele gadać - jak dla mnie absolutnie żadna gra z tak zwanej wyższej półki (lub "AAA", jak kto woli) nie przebija tego majstersztyku od Dennaton Games.

Szkoda, że nie przeportowali "jedynki" na PlayStation 4, bo chciałbym mieć całą kolekcję na tej platformie.

[DOPISEK]

Nie, no - muszę to wkleić - kolejny miazgun:

.

I to jest soundtrack do gry typu "Indie"? Nie mam więcej pytań...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...