Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bethezer

League of Legends v.3

Polecane posty

Kolego, to jakie ma się staty, a to jak współpracuje się z teamem to dwie różne rzeczy. Mogę mieć przykładowo 20/0 Nasusem, ale i tak przegramy, jeśli nie będę przychodził na team fighty, a jedynie sobie siedział na topie. Zresztą system ma być zmieniony, więc nie będziesz musiał(prawdopodobnie) więcej się żalić :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym zostawaniem na topie to nie do końca musi być zła rzecz, ale twój team musi wtedy nie składać się samych "retardów". Efektywnie i mądrze farmiąc wyrobić sobie można ogromną przewagę nad przeciwnym offtankiem (meta rulez), a to spora przewaga w teamfightach. Na bota i tak rzadko uda się skutecznie przyjść bez straty turreta na swojej linii. Roamujesz w dół, gdy już coś robisz, zabijacie mida i smoka całą drużyną i z powrotem do farmy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale skoro Ty rejpisz topa, a reszta drużyn sobie nie radzi to chyba oczywiste, że pushujesz linię jak najszybciej, niszczysz wieże i przechodzisz do mid game'u... Skoro cały czas siedzisz na tym topie i powiększasz przewagę to reszta nie będzie sobie radziła jeszcze bardziej i nie da rady tego wycarryować... Proste.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Ja np. nie schodzę z lini gdy nie zniszczę wieży przeciwnika

No sory, ale chyba nawet ja wiem, a długo nie gram, że jak to zrobisz, to lecisz gankowac inne linie, i starać się pomóc sojusznikowi w zniszczeniu pierwszej wierzy na midzie/bocie, bo wtedy masz większą przewagę. Oczywiście trzeba najpierw zwrócic uwage, by przeciwny toper w tym momencie nie zniszczył twojej, oczywiście w grę wchodzi też jungler, ale zazwyczaj on wtedy leci bronić tą stojącą wierze na midzie, gdy wy pushujecie we dwójke...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strata wieży =/= przegrany lane. Jeżeli przeciwnik niszczy ci wieżę przed 15 minutą, to a) masz przewagę, b) wiesz, że grasz przeciw noobowi, który nie ma pojęcia o wygrywaniu. Porozmawiajmy o grach na poziomie, zamiast theorycraftować nt normali rojących się od testerów i low-skilli. Naprawdę nie wiem, kto plusuje posty Kassadeana.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Up

Pewnie plusuje je ta druga połowa graczy LoL'a, która używa mózgu jezyk2.GIF

Rozumiem, że gdy przeciwny toper zniszczy ci wierzę, a potem gankuje inne linie i na nich tez je niszczy, ty nadal sobie farmisz, a potem spinasz się, że znów przegrałeś przez lowów i noobów rankeda? Zresztą, czy tylko ja nie widzę nigdzie napisanego wyjaśnienia dlaczego ten player niszczący twojego towera to noob? Niee, pewnie nie tylko ja, a jestem bardzo go ciekaw.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie przyjęło się, że mid game następuje od zniszczenia 1wszej wieży. Wtedy należy pomagać już bardziej innym liniom i zaczynać teamfighty. Przypuszczam, że to dlatego, że właśnie mniej więcej 15 min to padnięcie wieży. Tak czy siak, siedząc na jednej lini (nieważne której) i farmiąć 24/7 osłabiasz zdolność swojego teamu do TF. Powiedzmy, że jesteś Irelką i zniszczyłeś Cho na topie. Jesteś Boss. Cho podkula ogon i ucieka z bekiem. Ty, czując się panem swojej linii farmisz ją i nieustannie pushujesz, cofasz się, pushujesz, e-peen rośnie i rośnie. Biedny Cho uciekł na skargę to kumpli a oni przygarneli na odczepnego go to TF. I nagle się okazuję, że ten niedofarmiony, sponiewierany otchłanny pomiot dzięki swoim CC zapewnia tak więlką przewagę, że przefrywacie cały TF, ciągle i ciągle. Ale hej, już tylko na Twej linii wieża przed inhi ledwo zipie, biegniesz z falą minionów i morderczym uśmiechem, na ustach już igra "Yippie ka yey...." i nagle.... DEFEAT! Wyzywasz innych od noobów, wchodzisz na fora, piszesz, że zniszczyłeś linię a reszta tylko dała się farmić. Z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku i pokazaniu paru szmatom gdzie ich miejsce dzięki caps lockowi, uruchamiasz nowy ranked, wpisując od razu "TOP or troll lol". Niech wiedzą, żeś pro.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

makemebad co do ELO trochę racji ma. Przeglądałem z ciekawości Wiki i system ELO stosowany jest w olbrzymiej części do rozgrywek 1vs1 albo team vs team, w grach solo queue 5vs5 po prostu się nie sprawdza. Riot chyba to zrozumiał i wprowadza nowy system ratingu.

Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę tyle - zniszczenie wieży ZAWSZE się opłaca JEŚLI twój team potrafi to wykorzystać i natychmiast przejść do konkretnych działań. Pójście na smoka (choć to powinno być robione dużo wcześniej), szybkie zniszczenie wieży na midzie (co powinno być wtedy podstawą, jeśli jeszcze stoi), natychmiastowe przejście do teamfightów. A jeśli zniszczyłeś tą swoją wieżę na topie, team ma problemy a ty w dalszym ciągu tylko farmisz... Cóż, wtedy jest duża szansa na przegraną, ale oczywiście nie z twojej winy, bo przecież masz staty na plusie i dużo minionów! Jasne, czasami taki mega wyfarmiony top zdobędzie tak dużą przewagę, że wygra mecz.. Przeważnie dzieje się to w sytuacji, kiedy inne linie również wygrywają. Jednak nieczęsto widziałem taką sytuację, gdzie na każdej linii jest różowo i nikt nie potrzebuje pomocy. I jeśli ten twój "noobski bot" ciągle ginie w gankach/walkach 2v2 z przeciwnym botem, to nie krzycz "stop feeding noobs, OMG REPORTED!" tylko pójdź tam i pomóż zniszczyć wieżę/zgankuj. Bo samym pro wyfarmionym topem jeszcze nikt wszystkich gier nie wygrał.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strata wieży =/= przegrany lane. Jeżeli przeciwnik niszczy ci wieżę przed 15 minutą, to a) masz przewagę, b) wiesz, że grasz przeciw noobowi, który nie ma pojęcia o wygrywaniu. Porozmawiajmy o grach na poziomie, zamiast theorycraftować nt normali rojących się od testerów i low-skilli. Naprawdę nie wiem, kto plusuje posty Kassadeana.

Rofl.

Jaką masz niby przewagę z tego, że stracisz turreta? Że przeciwnik dostał właśnie 750g? Że masz dużo mniejszą kontrolę nad mapą? Że musisz jeszcze bardziej oddalić się od wieży, żeby farmić (a jeszcze jak przeciwnik freezuje linie na środku biggrin_prosty.gif) Że przez to musisz to nadrabiać wardami, bo możesz dostać ganka w plecy? Że przeciwnik może pushnąć i iść np. na smoka, każąc ci wybierać farmę (i kolejną wieżę) lub objectivy?

Chyba, że mówisz o sytuacji, gdzie po zniszczeniu wieży koleś znika ci z linii na 10 minut i w żaden sposób nie powiększa przewagi przez pomaganie teamowi (farmi w jungli?), ale takie gry to na 'normalach rojących się od testerów i low-skilli', a nie na 'grach na poziomie'.

makemebad co do ELO trochę racji ma. Przeglądałem z ciekawości Wiki i system ELO stosowany jest w olbrzymiej części do rozgrywek 1vs1 albo team vs team, w grach solo queue 5vs5 po prostu się nie sprawdza. Riot chyba to zrozumiał i wprowadza nowy system ratingu.

Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Za wszystkie te nowe LP nadal odpowiada ELO, tylko teraz będzie ono ukryte (jak na normalach).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za wszystkie te nowe LP nadal odpowiada ELO, tylko teraz będzie ono ukryte (jak na normalach).

Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Za jakiś czas dobiję do 6300 IP i zastanawiam się nad zakupami. Pod uwagę biorę 2 championów: Vi i Jayce. Vi ma chory damage i może rzucać przeciwnikiem jak szmatą (jest nieco za silna) a Jayce jest ogólnie bardzo dobry. Mam srogi dylemat w związku z tym.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega gra Jaycem i go sobie bardzo chwali. Jest to uniwersalna postać, która ma wiele znakomitych skilli. Też posiada duży dmg, szczególnie na jakimś skillu, ale nie pamiętam nazwy, dodatkowo, łatwo ucieka. Z drugiej strony Vi też jest bardzo dobra, potrafi wyrzucić przeciwnika w powietrze i posiada olbrzymie obrażenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do nowego sytemu

-Wciaż jest elo (tylko, że teraz nazywa się MMR od matchmaking rating)

-Nie można spaść niżej (póki co)

-Podział jest taki:

--6 przedziałów (mniej więcej to co jest teraz, czyli Bronze, Silver, Gold, Platinum, Diamond i Challenger )

--Każdy przedział dzieli się na 5 dywizji (Czyli możemy przyjąć, że mamy Gold Division 1 i Gold Division 5, gdzie 1 jest najwyżej, a 5 najniżej)

--W każdym przedziale znajduje się 250 graczy i każdy otrzymuje statystyke "League Points"

--Każdy mecz dodaje lub odejmuje league points w zależności od wyniku meczu.

--Po uzbieraniu 100 league points automatycznie walczymy o awans.

--Jeśli jesteśmy w dywizjach 2-5, to gramy Bo3, w przypadku wygranych przechodzimy dywizje wyżej (jesteśmy w dywizji 2, uzbieraliśmy 100LP, wygrywamy kolejne 2 mecze z 3 i jesteśmy w dywizji 1)

--Jeśli jesteśmy w dywizji 1, to po uzbieraniu 100 punktów przechodzimy do Bo5, jeśli wygramy 3 mecze z 5 to dostajemy się do przedziału wyżej z dywizją 5 (Silver, dywizja 1, mamy 100 LP, wygrywamy kolejne 3 mecze i dostajemy się do Gold dywizja 5)

--W przypadku niepowodzenia, otrzymujemy zwrot części punktów (około 60 wzwyż)

-Jako, że matchmaking wciąż jest według ELO/MMR, to można obniżyć to elo i mieć "prostsze" gry, ale przyrost LP będzie mniejszy.

-Jedyny wyjątek kiedy można spaść jak na razie to nieaktywność

To chyba tyle z ważniejszych informacji, może poza tym, że wciąż jest WIP i wszystko może się zmienić

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Za jakiś czas dobiję do 6300 IP i zastanawiam się nad zakupami. Pod uwagę biorę 2 championów: Vi i Jayce. Vi ma chory damage i może rzucać przeciwnikiem jak szmatą (jest nieco za silna) a Jayce jest ogólnie bardzo dobry. Mam srogi dylemat w związku z tym.

Niedawno kupiłem Jayca i z żadnej zakupionej postaci nie cieszyłem się tak jak z niego. Postać bardzo silna. Na Topie radzi sobie bardzo dobrze z wieloma champami, ale dopiero w fazie TF i w lategame pokazuję innym gdzie ich miejsce.

Miałem nim kilka meczy, w których na linii zostałem zniszczony jednak przeciągając grę do late byłem w stanie wejść solo w 5 przeciwników i ich pozamiatać wychodząc z tego cało.

Vi jeszcze nie grałem więc się nie wypowiem, ale na twoim miejscu zdecydowanie wybrałbym Jayce.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie skuszę się na Jayce'a choć grając przeciwko tym 2 postaciom więcej nerwów zjadłem na Vi. Szczególnie jak sobie zbudowała Frozen Malleta. Nie cierpię wszystkich tych podrzutów, spowolnień, odepchnięć a Vi z FM ma ich za dużo. Na nią to chyba Olafem trzeba iść z jego ultem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często odnoszę wrażenie, że gry rankingowe wywołują za dużo negatywnych emocji (i rozumiem, sam chyba po dwóch miesiącach przestałem grać w starcrafta 2, ciągły spadek lidze skutecznie mnie zniechęcił do dalszej gry). Niedawno przekroczyłem 500zwycięstw w grach normalnych 5na5, ale dalej nie wyobrażam sobie pójścia na rankingi. Sama znajomość tego kto kogo kontruje, jaki support jest idealny dla danego ADC czy też umiejętność gry na każdej pozycji i posiadanie do tego run mnie zniechęcają. Rozumiem potrzebę gry 1-1-2 + jungler, przeważnie gram tym co zostanie, ostatnio głównie jako support co bardo mi odpowiada, po prostu uwielbiam Leone i Lulu smile_prosty.gif Mam do tego Ahri i Nocturne, jeżeli trzeba pełnić inną rolę, a tutaj mam pewność, że nikt nie zagra Ahri jako ADC. Pewnie, czasami są zabawne sytuacje jak na topie i bocie grają znajomi i brakuje zarówno kogoś na środek jak i do dżungli smile_prosty.gif

Na niższych poziomach (tzn na moim) dla wielu wybranie supportu kończy sprawę, tzn nie interesują się wardami, przedmiotami z aurą, np. Blitz potrzebuje kamienia od many a Lulu złota więc zabija potworki.

Mam 4 dosyć uniwersalne strony run na każdą pozycję, ale jednak to ciągle za mało, nie wiem z ilu korzystacie na rankingach, ale ostatnio odczuwam brak dodatkowych 3-4 smile_prosty.gif (chociaż kiedyś byłem przekonany, że 4 to za dużo tongue_prosty.gif).

Same gry normalne 5na5 bardzo mi się podobają, przeważnie są spokojne, jeżeli widzę podczas wyboru bohaterów kłótnię kto gdzie idzie (i np jest 2-3 APC każdy z nastawieniem mid or afk/feed) to wychodzę z kolejki, wolę poczekać na następną grę, jest to mniej denerwujące od straty 20 minut.

Do samego doboru członków drużyny nie mam zastrzeżeń, może dlatego, że częściej wygrywam, ale ufam też matematyce. U mnie w zespole są tylko 4 potencjalne osoby które będą miały zły dzień podczas gdy u przeciwnika aż 5 graczy może zepsuć grę. Może i mała różnica, ale jednak częściej u przeciwników widzę grę czterech osób przeciw pięciu smile_prosty.gif

pozdrawiam

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Nie można spaść niżej (póki co)

I to jak dla mnie chwilowo największa wada "nowego" systemu lig, który przecież aż tak bardzo od ELO się nie różni. Już widzę te teksty "wbiłem złoto, więc do srebra nie spadnę, mogę robić co chcę, trolololololo". Mam nadzieję, że Riot akurat tą decyzję jeszcze przemyśli.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę nurtuje mnie 1 recz na lolu, mam 10lvl- mimo iż w niektórych meczach mam dobre staty, zostaję wyzywany od noobów. Sytacja- 1 typ z mojej drużyny ucieka przed 3 przeciwnikami, dopadli go i zabili, ja mu nie pomogłem tylko też uciekałem. Uznałem to za bez sens, ponieważ też bym zginął, a zostałem zbluzgany. Jest to dość częsta sytuacja

PS: grałem Masterem Yi

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nic niezwykłego w LoLu, przyzwyczajać się trzeba. Miałem dziś zresztą analogiczną sytuację, siedziałem Mundo na topie, w pewnym momencie zobaczyłem, że nasza Ahri ucieka w moją stronę przed 3 przeciwnikami + skręcił do niej natychmiast mój top. Wbijanie się samemu, nawet na full hp w 4 przeciwników na pomoc jednemu sojusznikowi, który do tego ma jakieś resztki hp nie należy do moich hobby, więc jedyne co zrobiłem to rzuciłem toporkiem, spowalniając jednego z nich. Ahri zginęła i pierwsze co usłyszałem to oczywiście "Mundo!". Na pytanie o co chodzi padło standardowe "Why you no help?!". Standardowa odpowiedź, że sam i tak bym jej nie uratował, a samobójstw zbytnio nie lubię (w takich sytuacjach, bo nie przeczę, że czasem jednak mi się Rambo Mode włącza:P) sprowokowała jedynie rage i ogólne stwierdzenia, jakim to jestem nubem. Oczywiście nie przeszkadzał w tym fakt, że ja wtedy miałem coś w okolicach 1/1/2 a ona 0/4, nubem i tak zostałem ja.

tl;dr

Ludzi w LoLu nie zmienisz, trzeba po prostu grać swoje nie przejmując się tym, co wypisują trolle i flejmerzy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś w końcu zauważył, że sys ELO się nie sprawdza? Pisałem o tym kilka razy w tym temacie i zostałem prawie, że zbluzgany przez co niektórych. Cóż z Cassio też tak było, bo to syf itp aż ktoś ze świętej topki nią zagrał i nagle OMG top pick for mid. Śmieszne.

@PostrachWsi

Przyzwyczaj się albo zmień typ gier. MOBY mają najgorsze community jakie może istnieć a LoL jest pod tym względem najgorszy na tej planecie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.


  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Utwórz nowe...