Skocz do zawartości

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Qbuś

Cykl Dragonlance - Margaret Weis i Tracy Hickman

Polecane posty

Dragonlance

doatwp2800x600.jpg

Margaret Weis, Tracy Hickman


Jako, że nie tak dawno przeczytałem pierwszą część, dawno nie tworzyłem tematu, a na dodatek to dość popularny cykl. Cykl Dragonlance to w zasadzie nie cykl... a cały świat przygód. Podstawy zostały stworzone przez wymienionych wyżej autorów. Początkowo był do dodatek do Advanced Dungeons & Dragons, który wyrósł z sesji RPG tworzonych przez autorów oraz ich znajomych. Także w poczet cyklu warto zaliczyć także liczne podręczniki oraz powieści tworzone przez kontynuatorów cyklu.

Podstawę stanowią jednak dwie sagi oraz jedna powieść (w nawiasach daty premier światowych).

Kroniki:
  1. Smoki Jesiennego Zmierzchu (1984)
  2. Smoki Zimowej Nocy (1985)
  3. Smoki Wiosennego Świtu (1985)
  4. Smoki Letniego Płomienia (1996)
Legendy:
  1. Czas Bliźniaków (1986)
  2. Wojna Bliźniaków (1986)
  3. Próba Bliźniaków (1986)
Drugie pokolenie (1995)

_____


Niedawno na drodze internetowej wymiany zdobyłem dwie pierwsze części Kronik. Smoki Jesiennego Zmierzchu przeczytałem... Co tu dużo pisać - po Smoki Zimowej Nocy sięgnę dopiero, gdy nic innego nie będę miał pod ręką. Oddaje to całkiem nieźle moje zdanie - jest źle, ale nie tak tragicznie by przestać czytać. Mój główny zarzut to sztampa - zagrożenie dla świata (powrót Królowej Ciemności i smoków), grupa heroicznych bohaterów prawie-niemal-zupełnie bez szans, a jednak... I tak dalej. Językowo bez rewelacji. Postaci raczej nie przyciągają - poza Raistlinem, który odstaje nieco od 'dobrych' bohaterów, ale i tak nie jest zbyt ciekawie przedstawiony.

W gruncie rzeczy polecałbym książkę albo wielkim, albo początkującym fanom fantasy.
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi to mówić, Qbusiu, ale nie mogę pozwolić, byś do końca życia tkwił w niewiedzy: jesteś starym zgredem.

Ja przeczytałem Kroniki wieku lat szesnastu i ochom oraz achom nie było końca. Mówię absolutnie szczerze: musiałem sobie dawkować (nie więcej niż sto stron na dobę, do dziś pamiętam!), żeby nie przeczytać wszystkiego naraz, tak mi się podobało. Pełnokrwiste postaci, epicka fabuła, mnóstwo akcji, sprawne pióro autorów*, a jakby tego było mało, odczucia gdy

Kitara zabija Sturma

były identyczne z tymi jakie miałem gdy Pippin legł pod cielskiem trolla. Gula w gardle i "THIS CANNOT BE!".

Od tego cyklu zaczęła się moja fascynacja książkami ze świata Dragonlance - która szybko się skończyła, gdy okazało się (już wtedy!), że inne są cienkie jak barszcz. A dodatkowo biorąc pod uwagę, że ówczas - znając z fantasy jedynie Tolkiena i powieści Forgotten Realms - miałem Kroniki za skończoną doskonałość... Brr, wolę o tym nie myśleć.

Tak czy inaczej ten cykl stoi u mnie na pierwszym miejscu w kategorii "nie czytać ponownie!" - szkoda byłoby tych wspomnień. Z perspektywy czasu widzę, że trafiłeś w sedno z opisem tego tematu, ale co z tego, skoro dusza wie lepiej? Kto wie, może gdyby nie Kroniki, dzisiaj - zamiast pomstować na leniwego Martina i rozwlekłego Eriksona - onanizowałbym się przy jakiejś mainstreamowej klasyce... ummm, nothankyou.

Also: widzę, że angielskie okładki rysował ktoś ze złamaną ręką, polskie są dużo lepsze.

*ależ byłem w szoku, gdy dowiedziałem się, że Tracy Hickman jest mężczyzną.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tydzień temu skończyłem czytać Kroniki, i muszę przyznać, że jestem zadowolony. Dragonlance może nie jest arcydziełem, ale na pewno nie jest cyklem niewartym przeczytania. Może i ogrywa znane kanony ( krasnolud, elf, berserker, kapłanka, mag, gnom [ kender ], rycerz, wojownik ), może i fabuła nie jest wybitna ( znowu ratowanie świata ?? ), ale całość i tak wychodzi na +. Czytało mi się przyjemnie, a o to chyba w czytaniu książek fantasy chodzi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi to mówić, Qbusiu, ale nie mogę pozwolić, byś do końca życia tkwił w niewiedzy: jesteś starym zgredem.

Ach. No tak. Jeszcze Ty. Nie dość, że syn mi codziennie przypomina, to jeszcze Ty. Masz szczęście, że to Ty poleciłeś mi Martina.

Czytało mi się przyjemnie, a o to chyba w czytaniu książek fantasy chodzi.

Tylko niektórych. Tych czytadeł. W przypadku wyższej półki musi być o wiele, wiele lepiej niż 'przyjemnie'. Tu nie ma nic ponad przyjemnie. Choć w sumie dla mnie nie było nawet przyjemnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz szczęście, że to Ty poleciłeś mi Martina.
Hehe, no wiesz, w alternatywnej rzeczywistości sekwencja zdarzeń mogła się ułożyć zupełnie inaczej: najpierw Ty zakładasz wątek polecający Dragonlance, co zachęca mnie do ponownej lektury Kronik. Srodze rozczarowy, postanawiam odplacić pięknym za nadobne, więc zamiast Martina polecam Ci chociażby Zmierzch czy innego Paoliniego. Efekt?

[HATE HATE HATE]

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy (Qubuś i Cardinal) to jakieś stare zgredy jesteście. No właśnie o to chodzi, że to jest klasyczna powieść fantasy w której jedna drużyna przemierza cały świat by go uratować. "Ja lubię tylko te książki które znam". Krytykujecie taką konstrukcję jakbyście się nie zagrywali w Baldurs Gate czy Icewind Dale. Po prostu większość książek fantasy powiela schematy utarte od czasów Conana. I jedne robią to lepiej a inne gorzej. Dragonlance jest świetne i polecam każdemu miłośnikowi fantasy. Tylko Smoki Letniego Płomienia należy czytać po Legendach aby zachować chronologię. I polecam ekranizację pierwszego tomu - kreskówkę D:Smoki Schyłku Jesieni http://www.filmweb.pl/film/Dragonlance+Smo...eni-2008-350121 Mówcie sobie co chcecie - mi się b. podobała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, odpowiadanie na posty mające prawie rok... Nieźle :) Nie wiedziałam też o istnieniu kreskówki, z pewnością się nią zainteresuję.

Jeśli chodzi o sam cykl Dragonlance - naprawdę go lubię. Czytanie całej tej sagi 'Smoczych Kronik (2-3x) zawsze sprawiało mi ogromną frajdę, kolejne części czyta się błyskawicznie. Czytałam też m.in. Irdów, całą sagę 'Braci' i jeszcze kilka innych. Co prawda późniejsze części (jak np. Smoki Letniego Płomienia) już mi się średnio podobały, aczkolwiek także są warte przeczytania.

Polecam sagę wszystkim, którzy tęsknią za papierowymi RPGami (bo książki nimi bardzo 'czuć'), fajny język (książki czyta się błyskawicznie. Opisy pozwalają poczuć klimat jakiegoś miejsca, nie nudzą), a do tego przyjazna fabuła i charakterystyczni bohaterowie. Do tego intrygujący świat.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja się pochwalę, że Smoki Zimowej Nocy czytałem... prawie rok. Zacząłem czytać w połowie grudnia zeszłego roku, a skończyłem na początku listopada. Było chyba nieco lepiej niż w przypadku pierwszej części, ale nadal mam te same zarzuty. Kilka ciekawych i obiecujących motywów, ale w zasadzie nic co by mnie porwało. Choć na plus książce można zaliczyć to, że w ogóle skończyłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@UP

No trudno. Każdy ma swój gust - tobie nie podeszły, ja wsiąkłem i na pierwszym roku studiów przeczytałem w Empiku dalsze tomy sagi (bo 35 zł za każdy tom to dużo, zwłaszcza jeśli ich jest 6). Szkoda, że nie przeczytasz Legend, gdzie Raistlin dopiero się rozszalał :)

Połączenie fantasy i podróży w czasie mi się spodobało.

Ale z kolejii ja pewnie też nie przeczytałbym wszystkich twoich ulubionych książek.

P.S. Co z tego, że odpowiadam po roku - dobre książki nie mają daty ważności. No i poza tym dopiero niedawno zacząłem zaglądać w te rejony Forum Actionum. Wcześniej trzymałem się tylko tematów "Magazyn CD-Action".

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem kroniki jak byłem mały i już wtedy po którymś tomie z kolei irytowały mnie pewne rozwiązania fabularne swą naiwnością ubliżającą nawet gimnazjaliście z przerośniętym ego ;) - co byłoby teraz wolę nie wiedzieć :) Ale wrażenia mam pozytywne - chociaż duża w tym zasługa sentymentu.

Może kiedyś przeczytam serię ponownie z odpowiednim nastawieniem oczywiście.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach



  • Kto przegląda   0 użytkowników

    • Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Utwórz nowe...