Zbrodnia ciekawości - w obronie hakerów!?
Nie wdając się w szczegóły, powiem od razu co mnie swędzi - już od niepokojąco długiego czasu internauci wystawieni są na tyle przekłamane, co powierzchowne newsy o wrednych, bezlitosnych naciągaczach, kryminalistach, spamerach, którzy z trwogą, strachem lub pogardą nazywani są szumnie - hakerami. Kto zalewa skrzynki pocztowe łajnem? Jak to kto? - haker. Kto kolekcjonuje morze danych z kont bankowych? Też haker. Kto potwornie maltretuje rządowe strony internetowe? Ależ oczywiście, że haker. Dla większości ludzi to tylko puste słowo, ewentualnie wzbudzający postrach termin oznaczający komputerowego psychopatę siejącego gdzie popadnie zniszczenie. I nie byłoby w tym nic zdrożnego, to w końcu tylko wyraz, zlepek liter posiadający znaczenie, które ewoluuje, zmienia się i dopasowuje do nowych czasów. Proszę o wybaczenie, ale cholernie mierzi mnie fakt na ile ludziom udało się przeinaczyć i zhańbić to słowo.
Więcej...
.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.