Skocz do zawartości

Życie Sekretne

  • wpisy
    31
  • komentarzy
    173
  • wyświetleń
    30445

Polskie Srawo...


Raikiri07

409 wyświetleń

Polskie Srawo? - to zbiór norm prawnych obowiązujących w Polsce.

Czemu o tym piszę?

Bo mam rację.

Jak możemy poradzić sobie z naszym Polskim prawem?

Otóż problem w tym, ze w ogóle nie możemy!

Nie możemy dosłownie nic zrobić.

Jesteśmy narażeni, na ataki trudnej młodzieży przykład:

- zabicie policjanta w Warszawie. Chyba wszyscy o tym słyszeli prawda?

Myślicie, że Ci młodociani przestępcy zostaną ukarani?

Otóż nasze sądy, uznają że oni są zbyt młodzi na więzienie...

bo to spaczy ich psychikę...

A Policjant osierocił dwójkę dzieci, i gdzie tu prawo?

Czemu nie możemy nic robić?

Czemu, w końcu ktoś mądry nie rozwiąże naszych problemów?

Otóż nie ma mądrych ludzi, którzy potrafiliby rozwiązać problemy.

Musimy żyć w strachu, że albo nas zabiją, pobiją, zgwałcą. Albo zamknąć się w domu na cztery spusty i nie wystawiać poza nawet czubka nosa.

Ludzie, którzy przeżyli ataki gnojków włamania, kradzieże, pobicia, gwałty...

Siedzą cicho, nie chcą mieć styczności z sądem.

Ponieważ nasza prawo nic z tym nie zrobi.

A młodzież po takiej sprawie będzie się mściła na oponencie ze zdwojoną siłą..!

I co poszkodowany, znów pójdzie do sądu?

I tak nic z tym nie zrobią...

oni mogą bezkarnie robić dosłownie wszystko.

A nas zwykłych ludzi tępią jak mrówki płytką owadobójczą. Bo to my jesteśmy źli!

My specjalnie przejedziemy staruszkę, my specjalnie obronimy się przed włamywaczem tudzież gwałcicielem i przypadkiem go zabijemy UWAGA (w obronie własnej) I tak nam się bardziej oberwie...

Jak ktoś czegoś w końcu nie zrobi w naszym państwie to spadnie na psy, jeśli jeszcze można z czegoś spaść. Bo upadliśmy naprawdę na twarz.

Przecież totalnym idiotyzmem jest dawanie 3 do 5 lat pozbawienia wolności osobie, która zabiła z premedytacją!

A jak było w XVIII w p.n.e? Otóż, nie zawsze istniały więzienia, wyroki w zawieszeniu i ciągnące się latami sprawy sądowe, które niczego nie rozwiązują. Nasi przodkowie nie komplikowali sobie życia. Po prosty je ułatwili.

Wtedy obowiązywał kodeks Hammurabiego, spisany przezeń. Był królem i pierwszym przedstawicielem dynastii babilońskiej...

Macie tu przykłady prawa Hammurabiego, które w zupełności popieram, lecz jeśli chodzi o nasze czasy powinno się ten zbiór praw troszkę zmodyfikować...

* § 195 Jeśli syn ojca swego uderzył, rękę utną mu.

* § 196 Jeśli obywatel oko obywatelowi wybił, oko wybiją mu.

* § 197 Jeżeli kość obywatel złamał, kość mu złamią

Oko za oko ząb za ząb. To prawo powinno być najważniejszym. Ale powinno uznawać się kilka ustępstw od kar.

- powinno się uwzględniać czyn zrobiony drugiej osobie przypadkiem, ale tylko wtedy gdy ta osoba udowodni, iż nie zrobiła tego umyślnie.

- oraz, powinno się uwzględniać, różne choroby ludzkie ale tylko te uznane przez Lekarzy, psychiatrów za prawdziwe.

Tu jest przedstawiona frontowa część tablicy, kodeksu Hammurabiego

406px-Code-de-Hammurabi-1.jpg

406px-Code-de-Hammurabi-2.jpg

Jeśli wspominałam o kodeksie Hammurabiego, wypadało by napisać, że kodeks Hammurabiego został napisany przez Króla. Lecz jego podstawą było Prawo Talionu właśnie to "oko za oko, ząb za ząb".

Cóż, dziś takie zachowanie jest nazwane zemstą, rewanżem. I podlega karze, ktoś mi odciął rękę ja mu też odetnę. Cóż zostanę ukarana. A jeśli chodzi o rewanż to soi on u podstaw obyczajów zwanych linczem oraz wendetą.

Hmm, czemu nie? Oko za oko ząb za ząb. Otóż są ludzie wierzący i nie wierzący.

mam tu coś dla wierzących!

"Jeżeli zaś poniesie dalszą szkodę, to wtedy da życie za życie, oko za oko, ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, oparzelinę za oparzelinę, ranę za ranę, siniec za siniec" (Księga Wyjścia 21,23-25)"

" Jeżeli kto okaleczy swojego bliźniego, uczyni mu się tak jak sam uczynił. Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. Jak okaleczył człowieka tak mu będzie oddane" (Księga Kapłańska 24, 19-20)

To prawo tylko z pozoru wydaje się bezwzględnym i okrutnym - w rzeczywistości jest bowiem przejawem... miłości Boga do człowieka.

Każdy z nich ma inny pogląd na świat.

Osoba wierząca na pewno nie chciałaby uznać wyżej wymienianego kilka razy zdania.

Czemu?

Ponieważ, powinniśmy wybaczać... Oko za oko a cały świat był by ślepy.

Ha, pewnie ogrom osób ma inne zdanie na temat naszego Polskiego Srawa.

Myślcie co chcecie ale moim zdaniem wypadało by naszym Politykom pokazać co to znaczy polskie prawo.

A tu komercja, i przekupywanie. Ciągle pieniądze i pieniądze?! Czemu ludzie tak kochają pieniądze? Pieniądze szczęścia nie dają, ale do życia potrzebne są. Ale nie jest to powodem, aby specjalnie dążyć do bogactwa kosztem innych.

Każdy myśli inaczej. A ja szanuję zdanie innych. Nie potępiam tych, którzy wolą się nie mieszać i siedzieć cicho jak mysz pod miotłą. Każdy ma prawo...

Każdy Inny Wszyscy Równi

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Do tego dodać trzeba kompletnie durne kary. Np. chyba 5 groziło facetowi za molestowanie seksualne córki sąsiadów a 7 dostał gościu za pranie brudnych pieniędzy i wymigiwanie się od podatków. Może się pomyliłem co do liczb ale co do stosunku jednego do drugiego to wiem na pewno że molestowanie dostało o wiele mniej. Dlaczego większe są kary za przestępstwa finansowe niż za tak potworną zbrodnie jaką jest zniszczenie życia małemu dziecku?

Niestety, u nas tak już jest że wymiar sprawiedliwości boi się karać zbrodniarzy i wygodniej mu jest znaleźć kozła ofiarnego w osobie ofiary niż narażać się przestęczemu światu. J jeżeli nie będziemy bronić się rękami i nogami to my będziemy zawsze winni mimo że jesteśmy ofiarą.

Link do komentarza

Ja natomiast, jestem zdecydowanie przeciw.

O ile nasze prawo jest znacząco zbyt słabe dla przestępców, którzy mają $ (bo zwykły niebogaty zabójca zostanie najprawdopodobniej skazany na 15 lub 25 lat, a bogaty sobie kupi proces, tzn. armię prawników), to prawo "konieczności udowodnienia niewinności" jest zdecydowanie złym pomysłem. Dlaczego? Ponieważ w takim wypadku każdy wróg nasz będzie mógł nas oskarżyć o dowolne przestępstwo w dowolnym czasie i w dowolnej ilości, a my, dla przykładu, nie będziemy mieli alibi. Wszystko będzie przeciw nam, nagle nie objawi się dowód naszej niewinności (tak jak w Sędzi Annie Marii Wesołowskiej) i mimo naszych najszczerszych zeznań o niewinności, zostaje nam wymierzona fizyczna, nieodwracalna kara.

Człowiek stał się za bardzo bezwzględny i za bardzo, z czystej przyjemności, chciałby patrzeć na cierpienie innych, których nie lubi...

Dlatego jestem zdecydowanie przeciwny konieczności udowadniania swej niewinności.

A co trzebaby zrobić, aby młodociani i bogaci nie unikali procesów? Zatrudniać sędziów, prokuratorów i policjantów ROZUMNYCH, a nie tych, którzy chcą tylko robotę znaleźć i wszystko jak najchyżej pozamiatać, iść do domu (czyli 6-8 godzin pracy, pensja ~5000 zł) i śmiać się z tych, którzy na chleb zarabiają ciężką pracą,...

A sądy uznają tak, a tak, bo MUSZĄ słuchać ekspertów i wcześniejszych orzeczeń. A że ustawy i sądy bywają błędne, a wśród specjaliści też zdarzają się pierdoły, to sąd orzeka tak, a tak, bo de facto, musi.

Nie bez powodu, w Polsce nie ma demokracji! Tak, to prawda - organizacje unijne uznały, że w Polsce nie ma demokracji!

Mamy za to tzw. "demokrację upośledzoną".

Jedyna nadzieje, że gdy poprzednie pokolenie polityków, właścicieli większości udziałów firm typu PKP, NFZ, PZPN itd. wymrą, to nowe pokolenie okaże się chodź trochę mądrzejsze, chodź trochę mniej podatne na korupcje i mniej podatne na "świniopchanie do koryta", to jest jeszcze jakaś nadzieja.

Natomiast z prawa, to wolę prawo rzymskie... i prawo sanacyjne. Lały równo i nie było łgarstwa... Gorzej z władzą, ale nie można mieć wszystkiego. Jak ktoś zabijał, to nie mógł liczyć na odwołanie do "łagodnej psychiki" lub "niepoczytalności"...

"Żaden sługa nie może dwom panom służyć.

Gdyż albo jednego będzie nienawidził,

a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi.

Nie możecie służyć Bogu i Mamonie.

Słuchali tego wszystkiego chciwi na grosz faryzeusze i podrwiwali sobie z Niego."

Iluż teraz jest faryzeuszy...

"Słyszeliście, że powiedziano: Oko za oko i ząb za ząb!

A Ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi!

Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoja szatę, odstąp i płaszcz!

Zmusza cię kto, żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące!

Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.

Słyszeliście, ze powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela

swego będziesz nienawidził.

A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;

tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, ze słonce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mięć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią?

I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?

To nie oznacza, jakobyśmy mieli dać się lać i darować kary innym. Pokazuje tylko, że powinniśmy się troszczyć o wszystkich, chociaż trochę. W każdym człowieku jest tyle dobra, żeby można spaczeniu za wczasu uniknąć...

Niestety, polska rzeczywistość raczej do tego nie pasi :/ No, ale trzeba się starać.

A dla niewierzących (no i dla reszty też)?

Zdajecie sobie sprawę, jak bardzo boli proces na osobie bliskiej. Jak przez DWA LATA musi w areszcie czekać taka osoba, aby sąd łaskawie proces przeprowadził, mimo że ustawowo można trzymać w areszcie 24-48 godzin bez zarzutów, a do kilku (bodajże trzech) miesięcy po poleceniu prokuratora, a bez jego zarzutów. Tymczasem co może uczynić niesłusznie oskarżony? Nic, musi siedzieć cicho w areszcie, bez odwiedzin bliskich, o śmieciowym żarciu, skandalicznych warunkach sanitarnych itp. A jak po dwóch latach wyjścia z ARESZTU go wypuszczą, to dostaje na do widzenia przysłowiowego kopa w d**ę i wpis do akt, przez co ze znalezieniem pracy będzie problem. Chyba nie muszę mówić, że o odszkodowanie nie ma szansy (tzn. wnieść może, ale po kilku latach albo mu się odechce, albo koszty przewyższą kwotę odszkodowania).

Polskie prawo jest bardzo kaleczne... Władzę "policyjną" oraz prokuraturę i sądy mamy kiepskie, bo nie są kontrolowane należycie.

I to nie prawo jest złe, bo prawo przewiduje prawidłowe kary za przestępstwa... Problemem są ludzie, którzy działają źle i są bezkarni i to tu leży problem. Policja, która karze mocno za drobne "przestępstwa", których umieszczenie w kodeksach to żart (typu - przeszedł przez drogę wiejską w środku nocy - 500 zł mandatu, za nieprawidłowe przejście), a poważnych nie chcą ścigać, bo albo się nie chce, albo się boją, albo dostają (spokój, "prezenty") za brak reakcji. Dlatego nie łapie się 99% chuliganów stadionowych i młodocianych zbirów.

Prokuratura każe umieszczać ludzi w aresztach zdecydowanie ponad czas przewidywalny przez ustawę, przez co łamie prawo (gorzka ironia...) i za co, nie ma się co łudzić, nie można ich rozsądnie ukarać.

Sądy, które rozpatrują sprawę o, ewidentne pobicie, przy kilku świadkach, przez kilka lat, prowadzą do tego, że można śmiało łamać prawo, a ukaranym się zostanie najwyraźniej na starość :/

Jak to zmienić? Niech mądrzy i młodzi ludzi tłumnie lecą na prawo, a niech studentów, którzy chcą tylko sobie przyjść i popatrzeć oraz poimprezować, wywalać po pierwszym semestrze bez możliwości powrotu. Budować solidne szkoły prawnicze. Dopuszczać do prokuratur i sądów nie rodzinnych i znajomych przyd**asów, tylko dobrych ludzi. Zwiększyć ilość kompetentnych policjantów na ulicach. Dać im solidne wsparcie, wozy i uzbrojenie. I nie przejmować się "JotPe"...

Nasza sytuacja przypomina mi sytuację Królestwa Polskiego we władzy Carskiej. Niby jest prawo i konstytucja, ale ma się je gdzieś i się ich nie przestrzega i nic z tym nie można zrobić :/ Przynajmniej lud ma teraz władzę...

To, czego tak ludzie niecałe dwa wieki temu nienawidzili, teraz ich potomkowie sami robią :/

Link do komentarza
Ale nie jest to powodem, aby specjalnie dążyć do bogactwa kosztem innych.

A jednak ze 3/4 ludzi (no, albo z połowa co najmniej) tak właśnie myśli. Większość chciała by być bogata, mieć wszystko i żyć wygodnie i bez problemów. Ale to nierealne, bo bogaci często mają więcej problemów od niezamożnych. Oko za oko, ząb za ząb? Tak, ale tylko w skrajnych przypadkach. Jeśli ktoś wyrządziłby mi (lub komuś mi bliskiemu) niewyobrażalną krzywdę, a prawo pozwalało by na "odwdzięczenie się" - mimo iż jestem wierzący - bez większych skrupułów dokonałbym zemsty na takiej osobie.

Link do komentarza

W naszym pięknym kraju gdy ktoś chcę cię/lub kogoś zabić a ty go lekko poturbujesz to idziesz do sądu, więzienia, bla, bla, bla... itd. A w takiej Ameryce możesz ,nie pamiętam, w którym, ale jeśli ktoś wejdzie na twój teren bez twojego pozwolenia (nie mówię o funkcjonariuszach społecznych) możesz po prostu zabić z tylko jednego powodu. Czemu? Ha! Historia. U nich oni byli w tych swoich miasteczkach gdzie mieli swoich osławionych przez westerny szeryfów. Nie mieli telefonów i innych szybkich środków komunikacji i się bronili, raczej, na własną rękę. Najlepiej było to widoczne na ranczach. U nas... lepiej nie pomagać...

Link do komentarza

Bleeegh. Typowy wpis "my vs. oni", gdzie "oni" to bliżej niezidentyfikowana grupa, którą dąży do wszystkiego co nam szkodzi. Sorry, nie wpisuję się pod ten "bandwagon", pełen komunałów. Bo najlepiej to jest osrać i olać wszystkie normy i zasady, w imię fałszywej wyższości własnej, i wytępić tych którzy nam nie odpowiadają. Już byli tacy co to z niezłym powodzeniem stosowali...

Link do komentarza

1. Nie znasz realiów, a to co przytoczyłaś to w większości przypomina artykuły z Super Expressu. Słuchaj, co z tego że pedofil dostanie 5 lat, skoro albo wyjdzie z więzienia w plastikowym worku, albo tak zbity psychicznie, że ostatnią opcją o jakiej pomyśli będą małe dzieci i seks? Choć 5 lat dla pedofila to i tak rzadkość, w większości dostają duże wyższe kary, ale media żywią się "niesłusznymi według nas" wyrokami. Bo ludzie to motłoch, który chłonie coś co mu nie pasuje. I taka jesteś Ty, ja, i każdy inny, tylko niektórzy chłoną brukowce, inni miesięczniki, a jeszcze inni rozprawy greckich filozofów. Ale motłoch to motłoch, i idzie za głosem większości.

2. Kiedyś w prawie była opcje, że muszą udowodnić niewinność, nie winę, i wiele wyroków było niezbyt trafnych. Wieszanie niewinnych zdarzało się dość często, i jeśli uważasz że stare prawo jest super to ok. Ale lipa by była gdyby nagle Twojego chłopaka powiesili za to że zabił staruszkę, której tak na prawdę nigdy na oczy nie widział.

3. Prawo jakie jest, takie jest. Bywa. Nawiązując do punktu pierwszego, i gadki o brukowcach. Kiedyś była afera o tym że koleś miał dostać jakiś niebotyczny wyrok za zabicie włamywacza, był szum, było oburzenie, ogólnie medialna karma dla ubogich w intelekt. Niestety, nikt potem nawet słowa nie powiedział/napisał że owy mężczyzna został uniewinniony. Bo to by się nie sprzedało, i tak z 50% polaków dalej pewnie uważa, że biedak siedzi w więzieniu, kiedy pracuje i zajmuje się rodziną, a jedyne co go więzi to to że zabił człowieka, w samoobronie, chroniąc swoją rodzinę, ale jednak - zabił. Taki debil który uważa że własność ludzka nie obowiązuje zniszczył porządnemu człowiekowi psychikę, ale sąd go uniewinnił. I dobrze. Choć wolałbym żeby włamywacz siedział w wiezieniu, bo śmierć nie jest karą. Jest wyrwaniem ostatniej kartki w kalendarzu. I tyle.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...