Skocz do zawartości

A idź pan w pyry

  • wpisy
    345
  • komentarzy
    4878
  • wyświetleń
    461685

Qbuś

993 wyświetleń

... i wcale nie chodzi mi o Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego. Wpis dotyczy pornografii, więc może zawierać nieco treści dosadnych. Niech za wprowadzenie posłuży znany pewnie większości, acz zawsze warty ponownego obejrzenia, filmik:

Pornografia, porno, XXX... Zgodnie z jedną z definicji przedstawionych w Słowniku Encyklopedycznym Miłość i Seks profesora Zbigniewa Lwa Starowicza: materiały słowne lub wizualne, które przedstawiają anatomię lub aktywność seksualną, a podstawową intencją twórcy jest prowokowanie podniecenia seksualnego u odbiorców; istotą pornografii jest zatem treść oraz założony cel. Nie będę tu przedstawiał sporu o definicję pornografii, bo każdy może mieć swoją, ale też każdy - z grubsza - wie z czym to się je.

giulia_003_by_bagnino.jpg

Porno czy nie porno?

Oto jest pytanie.

Na początek kwestia rozgraniczenia pomiędzy erotyką, a pornografią. Momentami granica jest dość cienka, a na pewno subiektywna, gdyż decydującym czynnikiem jest intencja twórcza. Pornografii liczy się pobudzenie erotyczne odbiorcy, a w erotyce pobudzenie estetyczne. Można się spierać o szczegóły, ale w gruncie rzeczy do tego się ten podział sprowadza. I tu tkwi też problem - skąd wiedzieć jakie intencje miał twórca? To już trzeba rozstrzygać samemu. Swego czasu w komentarzach do mojego bloga pojawiły się zarzuty o przedstawianie przeze mnie nieprzyzwoitych treści, które powinny zostać usunięte. Czasem może rzeczywiście balansował na granicy, ale starałem się kierować właśnie estetyką.

2923b7e6da2172683d34b6eb3c7e5f06.jpg

Jak oceniać powyższe zdjęcie? Pornografia to, czy erotyka? Goła pupa jest...

The internet is really really great

For porn

I've got a fast connection so i don't have to wait

For porn

Huh?

There's always some new site,

For porn!

I browse all day and night

For porn!

It's like I'm surfing at the speed of light

For porn!

To jednak nie tak ważny spór - ważniejsza jest kwestia oceny pornografii i jej wpływu, głównie na osoby młodsze czy też dopiero odkrywające swą seksualność. Znakomita większość treści pornograficznych prezentuje nie tyle seks, co kopulację. Są obrazy uproszczone, prymitywne i mocno podkoloryzowane, a czasem wręcz groteskowe. Wielkie członki, wielkie piersi i wielkie wytryski. Do tego zawsze orgazm, zawsze ekstaza - na szafie, w szafie czy nawet pod szafą. Seks i osoby go uprawiające (brrrr, samo słowo odrzuca) zostają uprzedmiotowione - faceci stają się rozpłodowcami, a kobiety sprowadzane są do roli żywego zestawu otworów. Prawda?

porn_vs_love_by_welsix.jpg

Dosadnie, lecz prawdziwie?

Pewnie tutaj wszyscy energicznie przytakną. A jednak... Krzywdzącym uogólnieniem byłoby stwierdzenie, że wszyscy z odwiedzających facetów oglądają 'pornosy'. Nie będę tu snuł wielkich domysłów ani insynuacji - każdy sam wie, co robi. Tak czy siak, większość pewnie miała jakiś kontakt z pornografią... Czy oglądanie jest złe? Czy nie jest głupie? I dla odważnych - dlaczego to robicie? Bo przecież ktoś to robi. Statystyk można przytaczać wiele, ale za dobitny przykład niech posłuży sprzedaż witryny porn.com za 10 milionów dolarów. Sex sells. Można powiedzieć, że przecież tak było od zawsze. Niby prawda, ale czy obecne jego umasowienie i łatwa dostępność nie zmieniają sytuacji? Kiedyś trzeba było ukradkiem czekać na północ na Polonii 1 albo próbować z rumieńcem kupić jakiegoś świerszczyka. Zawsze była to jakaś forma kombinowania, wymagało to pewnej determinacji. A dziś? Pornograficzne klony Youtube trudno zliczyć.

The internet is for porn

Trekkie!

The internet is for porn

What are you doing!?

Why you think the net was born?

Porn porn porn

O ile na osobę dorosłą, o wykształconej seksualności te treści nie będą miały wielkiego wpływu (poza tym 'chwilowym'), to jednak w przypadku młodszych może być inaczej. Początkowy kontakt z wyłącznie taką formą seksualność może wypaczyć spojrzenie na seks... Czy jednak nie? Czy znów wszystko sprowadza się do odpowiedzialności rodziców, którzy powinni odpowiednio dzieckiem pokierować, by zminimalizować szkodliwy wpływ>

Jak zwykle, czekam na Wasze opinie....

A tak na marginalnym marginesie, zawsze mnie dziwiło podejście do seksu w grach komputerowych... W co drugim filmie są jakieś 'sceny', a gdy w grze scena się pojawi, to całe środowisko graczy od razu wrze. Czyżby niedojrzałość?

__His_Porn___by_bloodonthemoon5.jpg

Obcasik i gra gitara

12 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Cóż, moim zdaniem pornografia jest wtedy, jeśli nagrywa ktoś, jak facet z jakąś kobitką się bździ na całego, i rozpowszechnia to w internecie, erotyka jest łagodniejszym sposobem pokazywania nagości, gdyż w przypadku kobiet. One pozują nago i pokazuje swe walory i nic więcej. O dziwo, jak w grach jest pokazana nagość, to już ludzie twierdzą. "Ooo w tej grze jest pełno pornografii. !" BZDURA. ! To że gołe, lub najczęściej półnagie panie się pokazują coraz częściej w grach, to jeszcze nie świadczy o pornografii, jak wspomniałem. Pornografia jest wtedy, jak facet z kobietą się bździ na całego i nagrywają to i wrzucają potem na internet. Nawet seksuolodzy potwierdzą me słowa.

Link do komentarza

Ja tylko na gołe baby wpadłem, zaraz wychodzę, nie zwracajcie na mnie uwagi.

Poważniej - Kiedyś spytałem kobietę czym różni się erotyka od pornografii. Dostałem odpowiedź, że pornografia to wulgarne okazywanie nagiego ciała dla samego pokazywania, a erotyka w pokazywaniu nagiego ciała ma jakiś wyższy cel. Osobiście uważam, że takie coś MOŻE człowieka wypaczyć, ale nie musi. Wszystko od człowieka zależy.

Co do scen - mnie to śmieszy, że coś takiego jak scena miłosna w Mass Effect 1 doprowadziła do "afery". Może ludzie powinni sprawdzić dostęp do internetu, bo tam bez wątpienia gorsze rzeczy można zobaczyć i oskarżanie tutaj gier o brutalność, propagowanie seksu i deprawację dzieci jest naprawdę żałosne. Może ludzie powinni sprawdzić niektóre tytuły z Japonii? Na samej stronie CDA trafiłem na kilka przykładów tego typu oryginalnych gier.

Sam nie mam nic przeciwko obrazkom kobiet, które są zrobione ze smakiem. Przykładowo bardzo podobał mi się obrazek Novy ze Starcraft: Ghost KLIK! i obrazek prawdopodobnej bohaterki Starcrafta 2 (takiej Protoski) KLIK!, które nie naruszają granic dobrego smaku, a świetnie wyglądają. Jest jeszcze ciekawy art Predatorki-kobiety, na który przypadkowo trafiłem zaciekawiony czy istnieją Predatory-kobiety KLIK!.

Mówcie co chcecie, ale technicznie rzecz biorąc na tych obrazkach "kobiety" mają na sobie więcej niż te na plaży. Hell, one mają na sobie więcej niż kobiety z artykułu zamieszczonego w samych CDA, jeśli ktoś chciałby się czepić.

Link do komentarza

IMHO nagość to kobieta naga, a pornografia to rozebrana - subtelna różnica. Nie mogę powstrzymać się od zacytowania pewnej myśli (S.J. Leca bodajże) "Najbardziej podniecająca część ciała - to tam, gdzie uchyla się ubranie."

Link do komentarza

Moje zdanie jest takie:

Z pornografią mamy do czynienia wtedy gdy patrząc na zdjęcie odczuwamy popęd seksualny, a nie zastanawiamy się nad pięknem ludzkiego ciała:) Czyli w zasadzie wszystko i tak jest zależne od interpretacji bądź nadinterpretacji odbiorcy .

Link do komentarza

A hentai, etchi? Etchi nie pokazuje nic, ale czasem służy pobudzeniu. Rysowana erotyka to pornografia? A czemu nie sztuka, przecież ma walory estetyczne?

Co do masturbacji-kiedyś raz dziennie, czasem dwa, co drug dzień... Teraz nie jestem już samotny, i ograniczam to, bo jakoś... źle się z tym czuję.

Link do komentarza

Pornografia - film/zdjęcie wywołujące popęd seksualny

Erotyka - spojrzenie na ciało kobiety z punktu bardziej anatomicznego, w erotyce też nie stawia się na owy popęd (co nie zmienia faktu, że podniecenie może nastąpić)

Moje zdanie.

Link do komentarza

A co to jest piękno ludzkiego ciała? Człowiekowi ciało płci przeciwnej wydaje się piękne, gdyż inaczej prokreacja byłaby mocno ograniczona ;)

Link do komentarza

Pornografia - prezentowanie rzeczy wpływających na nasze zmysły w celu pobudzenia libido, ukazania momentów "dochodzenia", co pokazuje, jakże wspaniałą rzeczą jest seks i która zapewnia najlepsze doznania. Miejsce, czas, osoba i wszystko inne nie ma znaczenia.

Tak, brzmi jak obietnica odlotu po grzybkach-halucynkach... Tylko, że w przypadku jednego i drugiego, poniesiemy odpowiednie konsekwencje.

Erotyka - przedstawienie piękna ludzkiego ciała, we wszystkich jej aspektach, dla samego pokazywania, dla ukazania piękna jawnego i ukrytego oraz pokazania wielowarstwowości ludzkiej. Goła pupa nie musi oznacza ""fiknij" mnie", może oznaczać - "zobacz, jak piękne jest ludzkie ciało" lub "zobacz, co ukazuję tylko po to, by pokazać jak pięknym można być w nagości" lub "nagość to piękno, nie tylko zachęcenie do "wymiany płynów" lub prymitywnych żądz "podtrzymania gatunku".

No i Holy.Death oraz Spriggs dobrze mówią.

A hentai? To pornografia, przedstawiona w formie rysunku, animacji postaci nierealnych i animowanych. Skupia się ono zazwyczaj na oddziaływaniu wysokiej fantazyjności odbiorcy, który fantazjuje na temat niemożliwych\nierealnych\nieprawdopodobnych\fantastycznych kontaktów na płaszczyźnie seksualnej.

Czyli uproszczając - dla przykładu, hentajem (to chyba poprawna i przyjmowana forma...) możesz się nacieszyć, gdy pragniesz "kochać się", dajmy na to, z Panią Rayne lub Draeneiką. Nie powiem, czasem wydaje się kuszące, ale jako odpowiedź, dam pewną kwestię z Harrego Pottera:

Pamiętaj: naprawdę niczego nie daje pogrążanie się w marzeniach i zapominanie o życiu.

A.D.

Także wiadomo - wszystko dla ludzi. Tylko, że pornografia jest jak najtłustsze z możliwych dań (napisałbym też o pewnych "płynnych" i "palnych" nałogach, ale tutaj nie jest to dozwolone (mimo, że nie propagowałbym tego... trza rozróżniać pojęcia)) - raz na kwartał\pół roku\rok\dłuższy okres czasu. Nie można sobie pozwolić aby owładnęło to naszym realnym życiem.

Link do komentarza

Z erotyką miałem styczność praktycznie od zawsze (prawie wszystkich dziwiło, że rodzice pozwalają mi czytać Playboya), a pierwsze "spotkanie" z pornografią (pozdrawiam parę lat starszego kuzyna) wywołało u mnie obrzydzenie. Z czasem mój stosunek do tego drugiego zjawiska się zmienił natomiast ze względu na zdrowe podejście "od początku" [do erotyki] nie miałem problemów z odróżnianiem obu pojęć. Ogółem ludzie tutaj się wypowiadający piszą w przeważającej części sensownie :-) Wszystko zależy od interpretacji, co z kolei wiąże się z tym, w jaki sposób (wiek, okoliczności etc.) poznaliśmy erotykę i pornografię. Chciałbym także dodać, iż chętnie zobaczyłbym tu więcej wypowiedzi przedstawicielek płci pięknej ;-) Na koniec napiszę pewien "żart" zaczytany w Playboy'u (nie cytuję, ale mam nadzieję, że sens zostanie zrozumiany): "Hipokryzja? Możliwość oglądania pornografii - 18 lat, możliwość uprawiania seksu - 15 lat" <-- komentarz znajomej "Kupowanie prezerwatyw - 16 lat". "Naga prawda już się nie da ukryć?" ^^

Link do komentarza

Parafrazując Monthy Pythona o internecie można powiedzieć: "Have you got anything without porn?".

Pornografia koncentruje się by pokazać gdzie, (w) co i jak natomiast erotyka właśnie by pokazać piękno kobiecego ciała(czyli takie współczesne rzeźby starożytnych greków ukazujące płeć piękną). Czasami może i trzeba mieć nutkę wyczucia by odróżnić jedno od drugiego, ale najczęściej można na pierwszy rzut oka określić co jest czym(vide zamieszczone w tekście zdjęcia).

Aha! Fajne gołe baby :P

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...