HWDM? oraz "Kuchnia z t3trisem" odcinek 1.
Wpis ten będzie protestem! Pozornie osamotnionym głosem ludu! Czas przerwać zmowę milczenia! Na dniach z forum wyleciał (tak jest, nie bójmy się tego stwierdzenia) nasz drogi kolega Kratos1989. Za co? Otóż ośmielił się on zwrócić uwagę wpychającym kaprawe nochale w nie swoje sprawy moderatorom! Napiętnował gorszący preceder dopisywania się do cudzych postów, co więcej, ukazał niecną praktykę podpisywania się skrótami! Jest pierwszym, który odważył się wywlec to odrażające zjawisko na światło dzienne. Wyraźnie wskazał jego wady - głębia argumentów musiała moderatorów uderzyć w czuły punkt - dostał on dodatkowo +20% za linki do licencjonowanego anime. Dziwny zbieg okoliczności? No nie sądzę!
Dalej mężny Kratos zaatakował swoisty bastion moderacji - ich wybory. Bez obawy wzniósł swą karzącą ręką na winnych - celnym uderzeniem znokautował zwłaszcza imć Gofera, znanego forumowiczom ze swej głupoty i dziwnych upodobań. Różowy jednorożec, gofry? Czy kogoś to bawi? Nie sądzę! Żelazną siłą swego przekonywania obalał jedno kłamstwo za drugim. I niechybnie byłby je wszystkie wydobył na światło dzienne stając się naszym zbawcą, który otworzył nam oczy, gdyby nie haniebny czyn Turka, ps. zoofil, prawdziwe zaś miano jego Izaak Goldstein. Znany ze swych powiązań z cyklistami mason ten udzielił Kratosowi (niech buki poniosą Jego miano aż na skraj stumilowego lasu) urlopu! Wywalił go za poglądy! To nie pierwsza, i zapewne nie ostatnia próba zakneblowania nam ust! Nie możemy się poddać!
Bo choć mistrz nasz, Kratos przytoczył przypadek forumowicza, który odszedł zasmucony wielce niepowagą modów (nick niestety nic mi nie mówił, lecz jedynie przez ignorancję swą ogromną nie znałem tak ważnej persony, którą sam Kratos przywołał), to jak sam zaznaczył - on też może odejść. A tego byśmy nie chcieli. Walczcie wraz ze mną Bracia i Siostry! Pokażmy ilu nas jest! Oto dzień, w którym damy do zrozumienia modom, że nie straszni nam oni, bo w sercach naszych płonie nieśmiertelny ogień rozniecony przez najlepszego z modów - Kratosa! Chwała Jego pamięci! Niechaj żyje wiecznie!
Teraz zaś bonus. Nie miałem siły konstruować dłuższego wpisu, gdyż łzy rzęsiste zrosiły mi klawiaturę, gdy tylko wspomniałem dzieło Kratosa, to otwieram własny kącik kucharski. Nie będę jak @P_aul (który również członkiem tej zbrodniczej organizacji moderatorskiej jest!) twierdził, że zżnam od @Rankina (kolejny mod! Widzicie? Wszędzie wlezą! Jak pluskwy!), bowiem to Rankin musiał pomysł mój ukraść nim jeszcze nań wpadłem. Kuglarska to iście sztuczka, lecz gdy Kratos powróci zdradzi nam jej sekret.
Chilli con carne
Prawdziwe żarcie dla prawdziwego faceta. Oczywiście, to metafora, od razu zaznaczam, bo buk wie jakie znowu feministki tym stwierdzeniem oburzę.
Poziom trudności - łatwy
Długość przygotowania - 45 minut.
Składniki:
400 g mielonego mięsa
puszka fasoli czerwonej w zalewie
duża papryka
2 cebule
czosnek
pomidory w puszce, bądź przecier pomidorowy 0,5 l
przyprawy
Paprykę tniemy w paski, zaś cebulę w kostkę. Pomidory z puszki siekamy na jak najmniejsze kawałki Mięso mielone smażymy na ostrym ogniu przez około 15 minut. Potem dodajemy niego cebulę i wyciśnięty czosnek, i smażymy aż się cebula zeszkli. Wtedy wrzucamy posiekane pomidory z puszki wraz z sokiem, lub przecier pomidorowy, jeżeli na niego się zdecydowaliśmy. Doprawiamy sooolidnie chilli, cayenne, pieprzem czarnym i ziołowym. Dusimy na średnim ogniu często mieszając przez 15 minut. Gdyby całość robiła się zbyt gęsta - dolać wody. Potem dorzucamy odsączoną fasolę i pokrojoną paprykę, zmniejszamy ogień, i na małym ogniu gotujemy jeszcze przez około 10 minut. Całość powinno mieć dość gęstą konsystencję. Polecam jeść z chlebem, najlepiej razowym, można też podwać z ryżem.
Jeśli nie lubimy zbyt ostrych dań, możemy dodać dodatkowo kukurydzy, łagodzi ona smak.
Smaczego!
33 Comments
Recommended Comments