Zombie Ci u nas dostatek - powie człek zorientowany w grach. Ostatnio bowiem powstało dość dużo tytułów traktujących o tej tematyce, a konkretnie tych, gdzie ów strzelamy celując myszką lub padem. Chciałbym Wam dziś przybliżyć dzieło mumbojumbo, o którym jeszcze nie został napisany tekst na żadnym z polskich growych portali, a to źle, źle, bardzo źle.

Około listopada roku 2009, ściągłem na steamie demo wspomnianej gry. Zawierało o ile się nie mylę dwa tryby rozgrywki: jeden gdzie musieliśmy zdobyć więcej punktów niż komputer, a drugi kiedy to Ai zastępował żywy gracz. W pełnej wersji mamy jeszcze dwa - kampanię i wolną grę, w której musimy zdobyć określoną ilość ,,cyferek". Sama mechanika jest dość prosta - ot typowe kręgle, gdzie zbijamy kulą zombiaki. Mamy nad nią pełną myszkową kontrolę, chyba że komputer zastosuje pewną przezkadzajkę. No właśnie. Oprócz dość standardowego wylewania swych żali na powstałych z grobu kolegów, posiadamy możliwość zwiększenia szans na zdobycie najbardziej puntkowanego ,,strike'a" * . Otóż możemy na przykład zamienić zombie w kostki lodu, które jest już dość łatwo zbić. Komputer oczywiście ma prawo, a wręcz obowiązek nam to utrudnić i stosuje wszystko co mu się nawinie. Jest dość spora dysproporcja w sile polepszaczy i przezkadzajek. Są zarówno mocne jak i słabe. Później, kiedy już nabędziemy trochę ,,skilla" z większości złych sytuacji wyjdziemy cało, acz nie zawsze osiągamy tą stóprocentową koncentrację i przez choćby blokady na naszej trasie nie zdobędziemy strike'a.

Oprawa audiowizualna nie zachwyca, ale i nie zawodzi. Mamy dość strawne 3d, klimatyczną muzykę, której jest ciut za mało. Gdyby było więcej utworów w stylu menu theme - ostrego rock'owego grania... Na uwagę zasługują cut-scenki podczas naszych pojedynków, kiedy uderzamy w samotne zombie. To jest chwilowe, mówi niewiele - ot ostatnie słowa przed śmiercią... To takie fajne. Tak pasuje do ogólnie śmiesznego charakteru tytułu, że nawet setne specjalne wpadnięcie do głębi piekielnych wydaje się śmieszne.

Oprócz tego otrzymujemy do odblokowania dwadzieścia jeden aczików(autor recenzji ma 18), co nie jest specjalnie trudne. Gra na dłuższą metę nudzi się, ale przecież ona nie jest tylko dla pojedynczego gracza. Jej ostatnia zaleta tkwi w hot-seacie. Można w to nauczyć grać nawet osoby, które z grami nie mają za wiele wspólnego. To nie trochę(dla niektórych za bardzo) skomplikowane Heroes'y, choć oczywiście wymiatające.

To w sumie dość prosta gierka. Niestety moim zdaniem za ciut za dużą cenę. Kupiłem ją w pierwszych dniach stycznia, kiedy była promocja na steamie i Zombie Bowl-O-Rama kosztował jeden euro. W tej chwili dziesięć. A to różnica niemała dla polskiego gracza(4,2zł a 42zł...). Jednak jeśli chcecie zainwestować w tytuł ponadczasowy i nie macie innych wydatków to śmiało kupujcie. Tą grę ściągniecie za rok i nadal będziecie się świetnie bawić. Za dwa - też. Za trzy- oczywiście, że ten tytuł będzie grywalny. I tak dalej.

Podsumowując - Zombie Bowl-O-Rama to baaardzo grywalny bowling z humorem i dodatkami

demo

* zbicie wszystkich zombie na raz