Zagłębie Wiedzy

To jest złożony temat, ale jedno jest pewne - ludzie nie są jedyną cywilizacją, zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że jesteśmy jedną z bardziej zacofanych cywilizacji we wszechświecie. Powiem więcej - ludzie nie byli pierwsi, a przed "wielkim wybuchem" była inna cywilizacja - która zginęła, a na jej miejsce powstały nowe. Tak wskazywać mogą niektóre dowody naukowe (między innymi taki, że wielki wybuch powstał dlatego, że nagle wszystkie ciała niebieskie zaczęły się przyciągać w jedno miejsce i zrobiło się takie BUM!

Kto wie. Życie poza Ziemią istnieje na pewno. Głupio byłoby uważać, że w tak ogromnym i złożonym wszechświecie tylko my jesteśmy jedynymi istotami. Ale czy zaawansowana cywilizacja? Hm. Jeżeli tak, to czemu nas nie odwiedzą?

Wykluczyć nie można niczego, bo w końcu nie poznaliśmy całego wszechświata (ba, nawet własnej galaktyki nie znamy szczegółowo) i nigdy nie poznamy.

Idiotyzmem by było zakładać, że jesteśmy sami w tym wielkim wszechświecie, więc napewno istnieje jakaś cywylizacja, a powiem do tego, że może istnieć też bardzo podobna do naszej, bo są takie planety o podobnych warunkach

Może i temat złożony ale można go rozłożyć bardzo łatwo i szybko:

Tak, to prawda z Rosewell i całą resztą, to byli obcy... i co z tego ?

Nie, to nieprawda z Rosewell i całą resztą, to nie byli obcy... i co z tego ?

Przecież to niema znaczenia czy to byli obcy czy nie, bo przecież ludzie nie będą nagle szukać obcych tak jak za czasów gorączki złota...

Ludzkość według mnie na 99,99% nie jest jedyna w kosmosie. Niektórzy spierali by się że to przeczy naukom kościoła... uważam to za głupotę, bo co to ma tak naprawdę ma do siebie ? Bóg stworzył ludzi nie obcych, i tyle, o !

Coś dodać ? Raczej niema co.

Może tylko tyle że jedne z najciekawszych spekulacji to są te dotyczące planety Nibiru

Polecam ten wpis ->ten o tutaj< Jeśli Cię to zainteresowało.

Kto wie. Życie poza Ziemią istnieje na pewno. Głupio byłoby uważać, że w tak ogromnym i złożonym wszechświecie tylko my jesteśmy jedynymi istotami. Ale czy zaawansowana cywilizacja? Hm. Jeżeli tak, to czemu nas nie odwiedzą?

Wykluczyć nie można niczego, bo w końcu nie poznaliśmy całego wszechświata (ba, nawet własnej galaktyki nie znamy szczegółowo) i nigdy nie poznamy.

Nigdy nie poznamy własnej galaktyki ?

O ile nie wymyślą czegoś na wzór przekaźników masy (genialny pomysł) to rzeczywiście są na to marne szanse

A dlaczego nas nie odwiedzą ? Też pewnie mają problem z wynalezieniem przekaźników masy i/lub nie chcą się mieszać w rozwoje obcych dla siebie cywilizacji... (coś w stylu że niewolno dokarmiać dzikich zwierząt, bo nie nauczą się pozyskiwać żarcia same)

A poza tym to jest też możliwość że chcą wykorzystać nas dla poznania nowych technologii które my wynajdziemy w przyszłości a oni nigdy by na nie niewpadli, ot co !

PS: Musze wreszcie napisać coś z sensem na swoim blogu

Też wierzę, że istnieją inne cywilizacje. Więcej byśmy się pewnie dowiedzieli po przejrzeniu raportów USA na ten temat. Niestety większość z nich ma na wierzchu napis ŚCIŚLE TAJNE / POUFNE. Jeśli istnieją kosmici to na Ziemi jest tylko kilka osób które wiedzą to na sto procent. Zresztą fajnie by było spotkać inną cywilizacje. Oczywiście gdyby miała pokojowe zamiary.

Już przecież w piramidach Egipcjan i Majów pojawiają się tajemnicze wiadomości o przybyszach z daleka. Może to kosmici przybyli na ziemie w zamierzchłych czasach i to dzięki nim mamy teraz wszystkie te wynalazki. A oni nas obserwują i czekają z kontaktem na osiągniecie przez nas odpowiedniej dla nich cywilizacji. A te wszystkie tajemnicze wypadki to po prostu nieudane próby obserwowania nas.

Zresztą wystarczy obejrzeć film Dystrykt 9 żeby wiedzieć dlaczego to obcy stronią od ludzi...

Przykra prawda : (

Według mnie to i tak fajnie byłoby poznać obcych nawet, tak, nawet wtedy jakby nie byli pokojowo nastawieni (zresztą niby czemu mają być źli ?)

PS: Wtedy życie choć odrobinkę bardziej byłoby ciekawsze. Minusem jest to że byłoby więcej cierpienia, chociaż no nie wiem... (patrz kraje trzeciego świata)

Gdzieś w kosmosie na pewno istnieją jakieś inne cywilizacje, niektóre zacofane, a niektóre dużo bardziej rozwinięte od nas. Wystarczy obejrzeć fantastyczny serial Stargate, który oczywiście jest fikcją, ale podczas oglądania można doszukać się kilku teorii dlaczego obcy nas nie odwiedzają i (jeśli są bardziej zaawansowani technologicznie) dlaczego nie chcą się podzielić swą wiedzą. Po prostu możemy nie być jeszcze gotowi na spotkanie z inną rasą inteligentną.

Jedno jest pewne. Obcy wynaleźli piwo. Żaden geniusz nie wymyśliłby piwa, które ma tak złożoną strukturę tworzenia. Secundo. Obcy? Są. Z pewnością. Gdzie? Nie wiadomo. Zakładam jednak, podobnie jak Xadras80, że Ziemia jest jedną z najbardziej zacofanych planet. Jesteśmy zajęci sobą, swoimi krajami oraz walką między państwami. Jednakże, gdyby WSZYSTKIE narody, państwa, kraje się złączyły, tj. finansowo, na pewno badania nad zaawansowanymi technologiami przebiegłyby szybciej..Bo w tym tempie to nie zdążymy do 2100r.

Hmm, w sumie ciekawe, co się stało w Tungusce, w 1908r., w Rosewell w 1947r. Nie wierzę, iż to był meteor. Ale fakt, gdyby przejrzeć raporty Rosji, oraz USA, na temat tych wydarzeń, wiele byśmy mogli się z tego dowiedzieć.

Co mnie bardziej interesuje. Kręgi. Te wyżłobione w trawie, polach, itp znaki, które jakoby są tworzone przez Obcych. Sądzę, że jeśli są one tworzone przez Nich, to muszą mieć jakiś ważny przekaz, tak naprawdę, można to wywnioskować po kształtach.

Sekcaj zwłok obcego ponoć bzdura, był program który udowadniał, że sekcja jest fake.

Taka ciekawostka. W sierpniu 1939 roku Niemcy wybudowali ponoć latający talerz. Są projekty tychze spodkow i uznano je za autentyczne. Ponoć wybudowali na podstawie znalezionego przez przewodniczącego bractwa Thule wraku latajacego talerza w Austrii! Faktem jest, że nazisci posiadali bazę na Antarktydzie i okazało się, że faktem jest, że w nowej szwabi(niemieckiej czesci antarktydy) były ekplozje nuklearne. I ponoć operacja High jump amerykanska operacja na antarktydzie miala na celu zajecie tejze bazy. Widziano ufo itp. faktem jest ze podczas tej operaji zaginelo wiele druzyn amerykankich zolnierzy, okretow. Znalezione zwloki amerykanie tlumaczyli zadziobaniem na smierc przez pingwiny! Dowódca operacji trafil do wariatkowa. Troche chaotycznie napisalem, ale to taki duzy skrot. Poszukajcie na necie to sie przekonacie. Ale ze nazisci mieszkaja na ksiezycu to nie wierzcie, bo ponoc to sowieci.

Temat bardzo ciekawy. Planet podobnych do ziemi musi być mnóstwo. Bardzo ciekawi mnie kiedy się to wyjaśni i czy jeszcze za naszej kadencji. Dużo osób o Mass Effecie gada, swoją drogą taka wizja przyszłości jaka była przedstawiona w tej grze mi się najbardziej podoba.

Niektórzy spierali by się że to przeczy naukom kościoła... uważam to za głupotę, bo co to ma tak naprawdę ma do siebie ? Bóg stworzył ludzi nie obcych, i tyle, o !

Słowa ojca Pio "Dlaczego Bóg miałby ograniczać się do jednej tak marnej planety, jak nasza" Czy jakoś tak to szło.

U mnie na wsi były te "kręgi w zbożu" (wpiszcie na google UFO Chruszczobród, coś powinno znaleźć) . Wykonane były z ogromną precyzją, ale czy można powiedzieć, że to na bank było UFO (pamiętam, że wtedy po raz pierwszy zdarzyło się, że miałem na telefonie 5 kresek sieci , więc coś w tym musiało być) może to po prostu tajny projekt Amierykjański czy jokiś toki.

Ehh, nie podoba mi się, że ludzie mylą grę z życiem - owszem, wizja Mass Effect jest teoretycznie fajna, ale czy aby na pewno? No, bo jak przeanalizujemy tą historię, to było dużo wojen, problemów itd. Chociaż teraz też są. Ale nie o ME.

Prawdopodobnie naskrobię o tym wpis, ale chciałbym coś powiedzieć. Przekaźniki masy są tak naprawdę realną rzeczą, tak jak przestrzeń nadświetlna w Star Wars, przecież prawa fizyki temu nie przeczą, ogólnie nic temu nie przeczy, trzeba tylko to jakoś skonstruować.

Cóż, jak już tu kiedyś powiedział, są teoretyczne dowody na to, że obcy byli, a może nawet są, na Ziemi. Między innymi relacje ludów starożytnych, które twierdziły, że spotkali istoty z daleka na swej drodze, że pomagały im i były nastawione przyjaźnie (wiem, że Egipcjanie np. mieli wybujałą fantazję, ci bogowie, ale zważcie na to, że akurat wierzenia są jak dziura w tyłku - tak samo jest z chrześcijaństwem, nie wiadomo, czy tak jest, czy nie), znaleziono nawet podobno kości obcego czy tylko czaszkę, ale mogłoby też być tak, że to jakiś zmutowany człowiek (wersja dla masochistów).

Jak to szło w Dniu kiedy zatrzymała się Ziemia ?

Nie pamiętam, ale chodziło o to że ludzie opamiętali by się dopiero w obliczu nagłej zagłady.

To znaczy że jeśli nad ludzkością nie zawiśnie topór, to nie zjednoczą się i np. nie zasiedlą marsa ani nie odkryją obcych itp itd.

Tym toporem może być np asteroida, podgrzanie naszego Słoneczka, zbytnie zanieczyszczenie Ziemi, globalne ocieplenie i wiele wiele innych.

Ważne jednak jest aby taki topór jednak zawisł, ponieważ prędzej czy później życie na Ziemi wymrze a jeśli będzie się to dziać zbyt wolno to ludzie się nie zmobilizują i się ugotują. Znacie tą gadkę że żywa kura się ugotuje w wolno ogrzewanym garnku ? Nie wyskoczy, bo nie wie co jej grozi i to oleje. Tak samo może być w razie niezawiśnięcia topora. Ludzie przeoczą np moment kiedy trzeba opuścić Ziemię.

PS: A niech Cię

Znaczy sie - napewno coś tam żyje, ale skoro siedzi od nas 100 tys. lat świetlnych to po kiego grzyba mają posyłać ekspedycję, która i tak nie wróci ?

Pewno się nigdy na siebie nie natkniemy, a co do wielkiego wybuchu to coś musiało tą materię ścisnąć do tak małych rozmiarów