Empik łamie prawo obywatela
Salon sklepowy empik jest mi dobrze znany. Często do niego zaglądam i oglądam gry/książki. Niestety ostatnio przypomniała mi się niemiła sytuacja związana z tym salonem prasowym. Otóż kiedyś, gdy byłem małym chłopcem (lat 3-4 wstecz ) wybrałem się do Empiku po grę. Co by nie było był to "Postal". Gra którą wtedy się podniecałem i chciałem ją tam zakupić. Wchodzę tam z mamą i pytam uprzejmie czy owa gra znajduje się na półkach sklepu i czy można ją kupić. Pan tonem wyjątkowo oburzonym odparł, że nie ma, ale nawet gdyby była to na pewno by mi nie sprzedał bo gra jest do kupienia dopiero od 21 roku życia. KHEEKHEEMMM... Pomyślałem, czytałem na forum, że PEGI nie są "prawem" samym w sobie i mają tylko nakierować użytkowników PC (tudzież rodziców) w jakim zakresie wiekowym znajduje się ta gra. Więc mu to powiedziałem. On, że oni mają takie odgórne polecenie i jego to właściwie nie interesuje.
Czyli według Empiku (i sprzedawcy) muszę mieć ukończone 18 lat, żeby kupić grę która jest dostępna dla wszystkich. Do tego jeżeli nie mam ukończonej 18-stki muszę przyjść z rodzicem który zaświadczy, że zgadza się na wydanie gry.
IMO czysty debilizm który uwłacza mi jako obywatelowi państwa (łamane są moje prawa), oraz osobom które wydały i stworzyły tą grę. W końcu jej nie kupię.
W moim przypadku przy tej grze nie było co podpisywać (bo gry nie było na stanie), ale przy kupnie Assassin's Creed moja mama złożyła autograf na piśmie, że wyraża zgodę. Kolejna glupota. Mogę przyjść z każdą osobą (która ukończyła 18 lat) i powiedzieć, że to mój tatuś/mamusia. Właściwie nie muszę mówić. Nikt nikogo o dowód nie prosi. Tym bardziej o test na rodzicielstwo, uznałoby się to za szczyt chamstwa.
Kończąc temat. Empik polecam, ale to w jaki sposób traktują młodych graczy po prostu przyprawia mnie o nerwy.
9 komentarzy
Rekomendowane komentarze