Jump to content

Zonk?

  • entries
    37
  • comments
    120
  • views
    11,424

Omamy? Sny?


PIMP

161 views

Witam. Postanowiłem dodać nowy wpis. Poświęcę go moim omamom.. sennym i tymi na jawie. Czy ktoś może mi powiedzieć, czy to jest w pełni normalne... (...) Często przed snem, kiedy wsłuchuję się w tykanie zegara wtulając się w wychłodzoną poduszkę zdaje się slyszeć różne głosy. Z reguły to stek idiotyzmów i w ogóle. Ale czasem od nich jeży się włos na głowie. Czytałem o tym gdzieś, że to tylko specjalna faza snu. Mogą jej towarzyszyć również jakieś dziwne obrazy. I tak też często się dzieje. Tylko, że takie same głosy pomagają mi dokonywać codziennych decyzji. Często mi podpowiadają. Nie zawsze dobrze. Idąc do szkoły, czuje jak moje myśli, czy te głosy, walczą ze sobą. Nie wiem co o tym myśleć, czy tylko ja mam takie problemy... Rozmawiając o tym z innymi, patrzą na mnie spode łba.

Często również mam omamy wzrokowe. Na zasadzie, siedzę patrze w monitor, nagle kątem oka widzę jakiegoś owada snującego się po ścianie. Spojrzę w to miejsce już nic tam nie ma. Nie wiem, może to jest spowodowane tym, że cierpię na arachnofobię. Czuje jak, coś chodzi mi po np. ręce. Kiedy spojrze nic tam nie ma i uczucie znika.

Często również siedząc przed komputerem czuje czyiś ciężki oddech na plecach. Pomaga wtedy otworzenie drzwi, uświadomienie sobie, że są blisko osoby dla mnie ważne... Co innego, jak ktoś umrze, ktoś bliski. Często są sytuacje, że ludzie nie mogą się pogodzić ze śmiercią bliskiej osoby... Pamiętam jak umarła moja ciocia. Dziwna sprawa, bo nie byłem z Nią jakoś super zżyty.Z tego co kojarze był to dzień w którym umarła. Obudziłem się, dzień był pochmurny ale jasny. Leżałem na łóżku, w którego nogach stało akwarium, które wcześniej od Niej dostałem. Na pokrywie leżały takie kamyki. Słyszałem jak się one przesuwały, nie wiem jak, na początku myśłałem, że może rybki głupieją, miały to w naturze. Zerkłem zobaczyć co się dzieje. Zobaczyłem ciocię... Przezroczystą, ale uśmiechniętą. Schowałem się pod kołdrę wystraszony. kiedy się wychyliłem już jej nie było.

Wracając do moich dziwnych omamów... Często widzę kątem oka dziwne rzeczy, postaci siedzące na kanapach, fotelach... Kiedy zerknę w te miejsca, nagle nikogo nie ma... Z reguły to tylko gra świateł. W nocy przechodząc się po domu, boję się spojrzeć w lustro. Że zobaczę w nim coś czego nie chcę zobaczyć... Nie wiem, może to normalne, może każdy z Was tak ma. Ja mam tak od kilku miesięcy, kiedy moje życie się zmieniło. Zmiana szkoły, klasy, znajomych. Kiedy wszystko się rozpadło. Kiedy przestałem być tym chłopakiem, który lubił się pośmiać i nie miał żadnych problemów ze znajomościami. Idąc do nowej klasy się to zmieniło. Stałem się cichy, w nowej klasie wstydzę się odzywać na różne tematy... Może to jakieś stany depresyjne, a może początek choroby psychicznej?

Wiem, że to jest bez sensu wszystko, co napisałem... W większości z Was nie będzie to obchodzić, ale ja musiałem komuś to powiedzieć. Wyżalić się. Proszę, nie piszcie, że jestem głupi albo coś... ja po prostu nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...

Dobra koniec zamartwiania i rozmyślania. Przecież jutro najgorętsza noc roku. Życzę wszystkim udanego sylwestra i wspanialego nowego roku. Oby Wasze marzenia się spełniły... Pozdrawiam.

Dorzucam również piękny motyw muzyczny. Dżem i Rysiek w pełnej okazałości...

http://www.youtube.com/watch?v=OBqqajGosl4

1 Comment


Recommended Comments

Uspokoję, to całkowicie normalne. Sam piszesz o poważnej, jak na Twój wiek, życiowej zmianie, która okazała się mieć konsekwencje głębsze, niż byś przypuszczał. Za wszystkim czai się oczywiście strach, a potrafi on przybrać tak niesamowite i dręczące formy, że niszczy człowiekowi życie. Destabilizacja dotychczasowego stanu rzeczy odebrała Ci częściowo poczucie bezpieczeństwa, a ponieważ człowiek jest zwierzęciem i posiada instynkt samozachowawczy, Twoje ciało broni się przed destrukcyjnymi zastrzykami adrenaliny (odruch "walcz lub uciekaj"), serwując Ci... no, powiedzmy, że przywidzenia. O prawdziwych omamach mówimy, kiedy dana osoba nie jest w stanie odróżnić prawdy od fikcji, a Ty nadal możesz spojrzeć w stronę wyimaginowanego zjawiska i sprawić tym samym, że zniknie. Dodatkowo fakt istnienia u Ciebie arachnofobii (zdiagnozowanej?) świadczy o tendencji do ulegania natrętnym lękom. Po pierwsze polecam sięgnięcie po książkę "Pokonać lęk" Lavinii Plonki, z której dowiesz się naprawdę dużo o swoim strachu, jego przyczynach i konsekwencjach. Sama doskonale wiem z autopsji, jak różnorakie lęki potrafią wykreślać miesiące z życiorysu, więc z doświadczenia mówię, że musisz sobie pomóc, bo inaczej będziesz doznawał tych nieprzyjemności w dalszym ciągu, a kto wie, czy z czasem to się nie pogłębi; za stanami depresyjnymi również na ogół czai się strach, a depresja, która - wbrew obiegowej opinii - jest rzeczywistą chorobą, to niebezpieczna sprawa. Piszesz o bliskich osobach i potrzebie czucia ich obecności - powinieneś znaleźć kogoś, komu będziesz mógł się zwierzyć. To nie żadne dziecinne mrzonki i lepiej, żeby ktoś dorosły zwrócił na to uwagę - strach w różnych postaciach dotyka ludzi w każdym wieku (już u noworodków pojawia się "lęk przed upadkiem", który w trakcie dorastania ewoluuje w kilka podstawowych lęków, m.in. o życie czy przed odrzuceniem).

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...