Start
... i tyle. Bo co można ponadto powiedzieć?
Stosunkowo sporo. Mógłbym zacząć od tego, jak to kiedyś, gdy pojawiały się pierwsze blogi, zapierałem się, że to durnota i nigdy czegoś takiego nie postawię. A jednak, z biegiem czasu uznałem to za całkiem interesujący sposób spędzania czasu - przelewanie własnych przemyśleń na klawiaturę i prezentowanie tego w Internecie. Człowiek stojący w miejscu tak naprawdę się cofa, a z listy "czegoś nowego do spróbowania" padło akurat na prowadzenie bloga.
Mógłbym też zacząć od tego, że liczę na dużo komentarzy, wielką popularność i inne tego typu drobiazgi. Ale to by się mijało z celem, skoro takowy blog ma stanowić pewnego rodzaju "otwarty pamiętnik", a raczej, jak już wspomniałem, zbiór przemyśleń. Ja "wypluwam", co mi akurat leży na wątrobie, w mniej lub bardziej chaotyczny sposób, a Wy - o ile wytrzymacie to grafomaństwo - możecie się z tym zgodzić, lub nie. Wszelkie komentarze byłyby mile widziane, bo co to za "twórczość" (o ile można to tak nazwać) bez krytyki?
Wreszcie, mógłbym zapewnić o częstych wpisach i trzymaniu się jednego, ściśle określonego zagadnienia. I znowu nie mogę się pod tym podpisać, ze względu na studia oraz wymienione w poprzednich akapitach powody - przemyślenia nie trzymają się jednego "obszaru", dotyczą tego, co się na co dzień przeżywa. A to po odstaniu godziny lub dwóch w pociągu można "wysmażyć" kilku-akapitowy tekst o stanie PKP, czy to zwrócić uwagę na jakąś interesującą grę, która umknęła uwadze większości, etc, etc...
Czyli z "tyle" zrobiły się trzy krótkie akapity. Nie za dużo, ale tez zdecydowanie więcej, niż być powinno. Mam nadzieję, że ewentualnych czytających nie zanudzę na śmierć przy kolejnych wpisach :]
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia.