Time passes, people move...
Niby wszystko idzie we względnie dobrym kierunku, jednak nie mogę się tym nacieszyć w pełni, przynajmniej na razie. Wszystko ze względu na rzeczy tak zwyczajne, jak pisanie pracy magisterskiej oraz egzaminy, które mnie czekają - pierwszy już jutro (to będzie powód mojej jutrzejszej nieobecności na forum przez większą część dnia), drugi za tydzień. Ale za jakieś dwa tygodnie powinienem się wreszcie wyrobić i powrócić do jakże przeze mnie lubianej rutyny dnia, a przynajmniej taką mam nadzieję. A gdy człowiek nie ma nawet czasu obejrzeć sobie wieczorem odcinka jakiegoś anime, to sprawa jest już naprawdę niepokojąca. Przynajmniej parę kartek książki uda się przeczytać, a na razie wałkuję dzieło Salmana Rushdiego (szatańskie, fatwa itd.): "Dzieci północy". Książka znakomicie napisana, polecam!
1 komentarz
Rekomendowane komentarze