Jump to content
  • entries
    9
  • comments
    21
  • views
    11,015

Bez hacków nie da rady grać


Vintar

416 views

Dawno nie było wpisu, a to ze względu na próbne matury. Czas to nadrobić i co nieco przekazać czytelnikom tego, czego najczęściej jestem świadkiem i co mi nie po nosku (ot taki okres do narzekań akurat nastał).

Kolejny wpis z serii Battlefield: Heroes. Kto nie grał, już mniej optymistycznie polecam, ale nadal zachęcam do spróbowania, a nuż się spodoba. Kto czytał newsy ze strony głównej CDA wie, że niedawno twórcy postanowili przeciwdziałać inflacji w grze i sporo podwyższyli ceny przedmiotów dostępnych za Valor Pointsy. Już to może mocno zniechęcić do zabawy, ale jeśli ktoś sobie z czasem uzbierał spory mająteczek, teraz może z niego skorzystać i dosyć szybko stracić.

Ale nie o tym chciałem pisać. Jeszcze przed tą nieszczęsną zmianą na pewno wszyscy aktywni gracze zauważyli zjawisko, które zaczęło się rozwijać w tej grze w zastraszającym tempie. Tak, używanie hacków przez ludzi, którzy w łatwy, szybki i bezczelny sposób chcą się dorobić leveli, Hero Points, Valor Points, ratio (niepotrzebne skreślić). Kto na tym korzysta? I oni, i strony odpowiadające za rozpowszechnianie hacków. Kto cierpi? Cała reszta imbecyli, którzy postanowili w sprawiedliwy sposób dorobić się dobrych statystyk. Cóż, i ja się znalazłem wśród tych idiotów, którzy mozolną pracą, eksperymentami i uczeniu się na błędach chcą osiągnąć jak najlepsze wyniki w tej grze, będąc przy tym fair wobec innych graczy.

Z początku hackerzy w Battliefield: Heroes byli jeszcze znośni. Dlaczego? Ponieważ występowali naprawdę sporadycznie, a to z tego powodu, iż hacki do tej gry były jeszcze płatne i żaden gówniarz nie wrzucił ich na neta. Potem jednak rozmnażali się - coraz więcej ludzi zaczęło psuć zabawę innym przy pomocy tzw. wallhacka (widzisz wszystkich przeciwników na mapie); szczególnie utrudnioną grę mieli w tym wypadku Commando, gdyż ich stealth na niewiele się zdawał, kiedy jakiś inny snajper lub żołnierz zwyczajnie strzelał ,,w powietrze", gdzie akurat ty dziwnym przypadkiem się znajdowałeś.

Potem jednak nastały czarne czasy dla wszystkich graczy. Plaga, tak najlepiej to nazwać. Nie dość, że wallhack można było pobrać za darmo (w tym na YT była specjalna instrukcja jak go zassać i użyć), to jeszcze na ,,rynek" trafiła cała gama innych hacków (aimbotów, radarów itp.). Wtedy gra z takimi ludźmi była na tyle uciążliwa, że najlepiej było przeczekać tę inwazję i modlić się, by twórcy jak najszybciej wydali kolejne uaktualnienie. Czasami udawało się przegonić takich dzieciaków z serwera obwieszczając im, że zrobiło się film i zaraportuje się takiego delikwenta. Potem byli na tyle bezczelni, gdyż niczym psy Pawłowa nauczyły się, że to tylko czcze gadanie i naprawdę mały odsetek raportów skutkuje banicją konta (nic, tylko porównać takie obchodzenie się z graczami z produkcją o nazwie WarRock).

Ale wreszcie twórcy zlitowali się, sprawiedliwi gracze mogli odetchnąć z ulgą, gdyż autorzy wydali nowe uaktualnienie i większość hacków nie była już możliwa do odpalenia. Jednakże nadal, niczym karaluchy mające przetrwać wybuch jądrowy, istnieją gracze, którzy korzystają z pracy innych nieuczciwych graczy - podstawowy wallhack nie zniknął, nadal bez problemu można go używać w grze i ludzie z tego dobrodziejstwa nie omieszkają skorzystać.

I tu należy przejść do sedna sprawy. Dzisiaj, kiedy postanowiłem zagrać w Battlefield: Heroes (broń kupiona na jeden dzień - teraz trzeba pomścić tak wielką sumę wydanych Valor Pointsów i grać ile wlezie), po jakichś dwóch godzinach trafiłem na istotę wyżej rozwiniętą ode mnie (bo używającą wallhacka), która postanowiła popsuć zabawę innym, by samemu się nachapać doświadczenia na potęgę. Gdy ja, doświadczony w wykrywaniu hackerów (ile to ja już ich zaraportowałem...) obwieściłem, iż ten osobnik (nick już pominę z litości dla tego dziecka) używa nielegalnego programu, począł oczywiście stosować taktykę defensywną przeplataną z ofensywną - czyli wyzywać mnie od hackerów itp., i chwaląc się, czego to nie robi z moją mamą. Gdy inny mój współtowarzysz broni zauważył fakt jego grania nie fair, tamten począł oskarżać całą moją drużynę o używanie hacków. I co jest najlepsze w tym wszystkim? Gdy jeden z graczy z mojego teamu w rzeczywiście użył takowego wallhacka w odpowiedzi na jego dziecinne zachowanie, ten miał żal do wszystkich, że na serwerze są inni wallhackerzy.

Jaki jest z tego morał? Wiele, ale jednym z nich jest ten tytułowy - nie potrafię grać, więc muszę używać nielegalnych programów, by móc dorównać innym bądź spróbować dogonić ich w statystykach. Bądź też: inni używają, więc ja też mogę/muszę.

Każdy musi sobie odpowiedzieć sam, czy granie w ten sposób i psucie zabawy innym naprawdę sprawia mu przyjemność? Czy nie potrafi dojść do czegoś sam i koniecznie musi korzystać z czegoś, co jest nie fair wobec innych?

Pokładajmy nadzieję w Panu, bo tylko on sprawi, że ,,nadgracze" wreszcie udławią się tym, czego sami używają.

fps_bfheroes.jpg

4 Comments


Recommended Comments

Dokładnie taka sama sytuacja jest w grze Splinter Cell Chaos Theory Versus. Ludzie maja wszyskiego nieskończoność, skaczą baaaardzo wysoko, aimboty, etc. I jak tutaj normalnie cieszyć się grą?

Link to comment

Ja zawsze się zastanawiałem po co ci ludzie to robią. Jaką oni czerpią radość z gry w momencie kiedy oszukują? Tak fajnie było by grać w chińczyka wiedząc że za każdym razem wyrzucimy szóstkę? Niestety z dzieciakami nie ma co dyskutować. Brakuje w takich momentach serwerów dedykowanych z żywym adminem co skutecznie potrafi wybijać z głowy tego typu zagrywki. Boję się że to samo czeka wkrótce Modern Warfare 2;/

Link to comment

Taka sytuacja w przypadku bezpłatnych gier sieciowych to normalka.

Ja np. od WarRocka odbiłem się po 3 godzinach, bo na 20 grających na jakiejś planszy osób, 15 używało cheatów, albo botów.

Link to comment

Ta, ale należy też pamiętać, że w darmówkach często też jest i tak, że ludzie grają czysto wszystko jest ok, a jakieś dzieci zaczynają się pluć, że masz cheaty, bo go zabiłeś jak się nie spodziewał. Nie będę się rospisywał bo chyba wiecie o co biega. Dla tego między innymi odbiłem się od CA. Co prawda im lepsze(Podzielone są tam wedle twojego skilla czy jakoś tak) tym mniej takich typków, ale wystarczająco zepsuli mi zabawę gdy zaczynałem grać:/ Ale tego jednak wolę, stare, dobre płatne gry z dedykami.

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...