Jump to content

Humor

  • entries
    2
  • comments
    2
  • views
    840

Hiro42

370 views

Nauczycielka na lekcji do dzieci:

- Kim jest dla nas Bóg?

Zgłosiła się Magda:

- Jest pasterzem.

- A kim my jesteśmy dla Boga? - pyta się znowu nauczycielka.

Nagle cisza w klasie nikt nie odpowiada. Wtem zgłasza się Jasiu

- Jesteśmy stadem baranów.

Pan nauczyciel pyta się dzieci w szkole, czy znają pojęcie słowa rarytas:

- No dzieci, co jest dla was rarytasem?

- Banany, pomarańcze - mówi Staś

- Bułka z masłem i szynką - dodaje Małgosia

- Tyłeczek 16-letniej dziewczyny - mówi Jaś

Nauczyciel wyrzuca z sali Jasia i każe mu przyjść następnego dnia z ojcem. Nazajutrz Jasio przychodzi do szkoły i siada w ostatniej ławce:

- Dlaczego nie przyszedłeś z ojcem i dlaczego siedzisz w ostatniej ławce? - pyta się nauczyciel

- Bo tata mi powiedział, że jeśli dla pana tyłeczek 16-letniej dziewczyny nie jest rarytasem to pan jest pedał i mam się od pana trzymać z daleka!

Pani na poczcie zobaczyła jak Jasiu wrzucał list bez znaczka do Św. Mikołaja. Jako, że list bez znaczka nie miał szansy dojść nigdzie, więc z koleżankami stwierdziły, że przeczytają. Jak postanowiły tak zrobiły, no i czytają:

"Drogi Święty Mikołaju.

Piszę do Ciebie ten list, ale pewnie i tak nie dojdzie, bo nie stać mnie nawet na znaczek. Pochodzę z bardzo biednej rodziny i nie stać nas nawet na jedzenie. Ale zawsze marzyłem Św. Mikołaju, żeby dostać pod choinkę narty, łyżwy i kombinezon narciarski i piszę ten list, bo może tym razem stanie się cud i spełnią się moje marzenia..."

Panie z poczty przeczytały, wzruszyły się losem Jasia i postanowiły zrobić mu niespodziankę, i kupić mu prezenty pod choinkę. Jak postanowiły, tak zrobiły. Uzbierały trochę pieniędzy i kupiły Jasiowi narty i łyżwy, ale brakło im pieniędzy na kombinezon narciarski. Trudno, wysłały Jasiowi taki prezent jaki miały. Za jakiś czas ta sama pani z poczty patrzy a Jasiu znowu idzie z listem bez znaczka, do Św. Mikołaja, więc znowu wzięła list i z koleżankami czyta:

"Drogi Święty Mikołaju.

Dziękuję Ci bardzo za wspaniałe prezenty. Dziękuję za narty, łyżwy i ten kombinezon którego nie dostałem, ale który na pewno wysłałeś. Nie przejmuj się Św. Mikołaju, to nie twoja wina. Ja wiem, po prostu te kur** z poczty go wzięły...".

Jasiu bawił się pod stołem, wokół którego siedzieli goście. W pewnym momencie pyta się babci:

- Babciu, a co Ty masz pod spódniczką?

- To jeżyk.

- A kiedy zdechł, bo strasznie śmierdzi?

Jasiu wpada spóźniony do szkoły. Na schodach stoi dyrektor i woła:

- Dziesięć minut spóźnienia!

- Ku*wa, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.

W każdym poście będzie pięć dowcipów. Będzie pojawiać się jeden post tygodniowo.

2 Comments


Recommended Comments

Ogólnie rzecz biorąc popieram. Trochę śmiechu zawsze się przyda. ;) Dowcipy mało oklepane, a jestem ich cichym fanem. :D Może po za jednym.

Tylko szkoda, że tak mało i tylko raz wtygodniu.

Pozdrawiam. ;)

Link to comment

Wiesz co, jednak zmieniłem zdanie. Posty będę pisał za każdym razem, kiedy będę miał wolny czas. Ale teraz długo nie pojawią się żadne posty, bo wyjeżdżam 14 lipca a wracam chyba 22 lipca.

Link to comment
Guest
Add a comment...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...