Włącz myślenie
Kiedyś, gdy byłem u kuzyna, opowiedział mi on pewną zagadkę. Nie jest ona matematyczna i nie trzeba przy niej jakiś specjalnych zdolności, lecz trzeba naprawdę nieźle pogłówkować. Spodobała mi się. Zacząłem opowiadać ją znajomym, rodzinie, a teraz Wam i naprawdę niewielu osobom udało się odgadnąć rozwiązanie. Mi udało się ją odgadnąć, lecz po 40 minutach ciągłego myślenia i wielu nieudanych próbach. Uwierzcie mi, że rozwiązanie jest mądre i naprawdę nie proste. Więc o to i ona:
Było dwóch mężczyzn, którzy posiadali wielbłądy. Chcieli oni je sprzedać, lecz nie potrafili znaleźć osoby chętnej do kupna. Pewnego dnia znalazł się kupiec, który powiedział im: "Kupię wielbłąda od tego, który w wyścigu tych dwóch zwierząt będzie ostatni". Mężczyźni zdziwili się i nie wiedzieli co zrobić, bo przecież nie logiczne jest aby ścigać się na zasadzie "kto ostatni, ten wygrywa". Poszli więc do mędrca, który dał im wskazówkę. Po usłyszeniu jej, mężczyźni w pośpiechu wybiegli z domu mędrca, wsiedli na wielbłądy i jak najprędzej pojechali do mety.
A pytanie brzmi: co takiego powiedział im mędrzec, że mężczyźni jak najprędzej pobiegli wielbłądami do mety? Przecież kupiec weźmie wielbłąda tylko od tego, kto przegra wyścig.. Powodzenia
12 komentarzy
Rekomendowane komentarze