This Is It
Dzisiaj poszedłem z mamą do kina na film "This Is It"
Na początku myślałem,że się wynudzę(bilety dostałem od cioci),a na sali będziemy tylko my. Było inaczej sala była pełna.
Gdy zaczął się film moje nastawienie się zmieniło. Film mnie zafascynował. Gdy zobaczyłem ogrom pracy włożony w próby byłem pod wrażeniem. Ile pracy musiało kosztować przygotowanie wszystkiego i ile treningu poświęcili tancerze i muzycy. Oświetleniowcy i ludzie od efektów specjalnych też musieli się napracować. Do tego powstały filmiki do piosenek,film do thriller-a był czymś wspaniałym dla mnie, samo jego zrealizowanie było czasochłonne. Tancerze musieli mieć niesamowitą kondycję ja padłbym po jednej piosence a oni mieli tańczyć cały koncert.
MJ też bardzo się starał i miał dobry kontakt z ekipą,dzielił się wszystkimi uwagami co można by było poprawić i chwalił ekipę.
Fanem MJ nie jestem,ale po zobaczeniu filmu zrozumiałem czemu fani tak przeżyli jego śmierć;szkoda,że zamiast koncertów dostaliśmy tylko film ukazujący próby. Koncert byłby pewnie jeszcze lepiej przygotowany,a próby i tak robią wrażenie. Przyznam się,że zrobiło mi się smutno pod koniec tyle pracy poszło na marne,już nigdy nie zobaczymy go na żywo,a szkoda. Na szczęście pozostawił po sobie świetną muzykę,przez co dalej będziemy go pamiętać. Rozumiem czemu był nazywany królem,o płytę z filmem chyba poproszę na mikołaja.
3 Comments
Recommended Comments