Skocz do zawartości

Spaczona Przestrzeń

  • wpisy
    111
  • komentarzy
    806
  • wyświetleń
    65266

Wszystkich Zmarłych.


Holy.Death

337 wyświetleń

Teoretycznie jest to święto Wszystkich Świętych, ale nie raz i nie dwa w mojej rodzinie - ateistycznej gałęzi, żeby było zabawniej - co jakiś czas odbywały się swoiste pielgrzymki klanowe na jeden z warszawskich cmentarzy. I tutaj jedna rzecz mnie zastanawia; jedzie się na groby, żeby szanować zmarłych tak? Pomijając dosyć istotne, moim zdaniem, spostrzeżenie iż zmarłych nic nie obchodzi znicz czy świeczka, ani to gdzie i jak leżą. Zatem z jakiego powodu trzeba fatygować się kilkadziesiąt kilometrów, żeby zapalić znicz? Na dobrą sprawę odpowiedzi są dwie - komuś z rodziny na tym zależy ze względu na prywatny pogląd odnośnie zmarłych i grobów albo druga, trudniejsza odpowiedź; nie ma takiego powodu. Wszelki powód, jaki zostanie wymyślony nie zmieni faktu, że trup jest trupem i do tego najprawdopodobniej trupem obojętnym. Jeśli jedziesz na grób to nie po zmarłych, ale żeby dogodzić innym ludziom albo sobie, jeśli zaliczasz się do ludzi, którzy uważają odwiedziny grobów za coś ważnego.

I tutaj nasuwa się takie pytanie - dlaczego nie można uczcić zmarłych świeczką w domu? Czy naprawdę ktoś uważa, że jak sobie pojedzie na grób jeden lub dwa dni w roku, a potem przestanie zawracać sobie tym głowę to jest w porządku? Wobec kogo? Dla mnie zmarli są mniej ważni od żywych, ale przynajmniej nie oszukuję siebie samego tym, że mi na tych zmarłych specjalnie zależy. Nie, nie zależy, bo oni są martwi i nic już dla nich nie mogę zrobić. Choćby z tego powodu nie przejmuję się świętami trupów. Jeśli czasem myślę o ludziach nieobecnych (niekoniecznie zmarłych) to nie potrzebuję do tego specjalnego dnia, ani popisywania się przed innymi specjalnymi gestami w stylu "jedziemy na grób dotknąć nagrobków". Ładnie to brzmi, ładnie wygląda, ale w gruncie rzeczy jest jakieś takie... puste? Nagrobkowe zdobnictwo dobrze podsumował na swoim blogu Lord Nargogh: "Po co ci żarcie, jak możesz mieć mogiłę?". Fajnie się to ogląda, ale sens tego mi umyka. Zwłoki zadowoli nawet dziura w ziemi, a przynajmniej ja nie słyszałem o takich, które by się skarżyły.

11 komentarzy


Rekomendowane komentarze

jak dla mnie całe święto to szit - parafina kopci się tonami, wgl każdy udaje mega religijnego - a za tydzień [beeep] - na cmentarzach pustki, znicze pogaszone. Bo ludzie zapomnieli. Jak się o zmarłych pamięta to się to robi ciągle, bez względu na okoliczności, a jak sobie o nich ktoś raz na rok przypomni to powinien się wstydzić. Z tymi nagrobkami to też idiotyzm - ludzie stawiają te bloki marmuru na pokaz innym - "Patrzcie, jak ja jestem zayemadafakabiście bogaty, stać mnie na marmur na wysoki połysk, a was nie i jesteście cioty", choć truposze i tak nic z tego mieć nie będą - robale je zeżrą ze smakiem. Jak dla mnie jedyna słuszna metoda to kremacja i postawienie sobie urny w domu - nie trzeba łazić po jakiś cmentarzach gdzie ludzie odwalają masówę, bo tak każe obyczaj, a świeczke można zapalić kiedy się chcę.

Link do komentarza

Ja jeszcze do tego wszystkiego zastanawiam się nad czymś innym - jest to dzień Wszystkich Świętych, tak? Czyli z punktu widzenia mnie, katolika dotyczy ono ludzi, którzy dostąpili już zbawienia, co nie? (dla pozostałych jest dzień zaduszny) Więc po co im jeszcze moja modlitwa, skoro już są święci? Logika podpowiada, żeby w dzień wszystkich świętych siedzieć w domu, a dopiero w dzień zaduszny wybierać się na cmentarz*....

*- jeśli można w ogóle mówić o logice w przypadku tak silnego... jakby to nazwać... 'kultu zmarłych'?

Link do komentarza
Pomijając dosyć istotne, moim zdaniem, spostrzeżenie iż zmarłych nic nie obchodzi znicz czy świeczka, ani to gdzie i jak leżą.

O kurczę, szacun! Rozmawiałeś z nimi, kiedy? A mi się wydawało, że ludzi obchodzi to, czy ktoś o nich pamięta czy nie. Skoro wyciągasz takie wnioski, musiałeś z nimi (zmarłymi) rozmawiać. Ja tak nie potrafię..

Dla mnie zmarli są mniej ważni od żywych, ale przynajmniej nie oszukuję siebie samego tym, że mi na tych zmarłych specjalnie zależy.

No pewnie, jak odejdą najbliższe ci osoby, to też już będziesz je miał gdzieś (bo już ich nie będzie). Podziwiam tak odważne słowa..

Link do komentarza

Po prostu czasem potrzeba symbolu, miejsca, gdzie można "spotkać" zmarłą osobę, którą się pamięta i lubiło. Ot, dla mnie odwiedzanie cmentarza to takie wspominki. Sam chyba każę się skremować, albo oddam na cele naukowe, bo jakoś nie wyobrażam sobie, żeby moija rodzina (o ile jakaś jeszcze zostaie) była obciążona wystawianiem tego całego kamiennego fajansu nad miejscem, gdzie gniją moje kości.

Link do komentarza
Rozmawiałeś z nimi, kiedy?

Pokaż mi gdzie napisałem, że z nimi rozmawiałem?

A mi się wydawało, że ludzi obchodzi to, czy ktoś o nich pamięta czy nie.

Masz rację - wydawało ci się. Ja nie o ludziach teraz piszę, a o trupach. Trup to nie to samo co człowiek. Trup to są zwłoki, coś co kiedyś było człowiekiem, ale już nim nie jest. Dla mnie zwłoki to kukiełka animowana przez człowieka, odejmij człowieka, a zostanie kukiekła, zwłoki, trup, kości i mięso.

Skoro wyciągasz takie wnioski, musiałeś z nimi (zmarłymi) rozmawiać. Ja tak nie potrafię..

Domyślam się, że wielu rzeczy nie potrafisz, ale co mnie to obchodzi? Jeśli nie jesteś w stanie przeczytać ze zrozumieniem mojego tekstu, żeby zrozumieć skąd wyciagam podobne wnioski to chyba znowu jest twoja wina, a nie moja?

No pewnie, jak odejdą najbliższe ci osoby, to też już będziesz je miał gdzieś (bo już ich nie będzie). Podziwiam tak odważne słowa..

Odważne? Prawdziwe. Jeśli dla ciebie zwłoki to ludzie to mogę tylko wzruszyć ramionami. Znowu nie rozumiesz tego, co piszę - jeśli ktoś umrze to jest już poza moją mocą, więc nie ma sensu kłopotać się tym, na co nie ma się wpływu i co samego zainteresowanego raczej nie obchodzi (jakby obchodziło to jestem pewien, że dałby mi znak). Uczucia, emocje, itp. lepiej zachowywać dla żywych, nie dla umarłych.

I daruj sobie ten ton, bo mi nie zaimponujesz.

Link do komentarza

Całe to święto jest bezsensowne. Trup to trup. Zmarłą osobę mogę i opłakiwać, mogę i za nią tęsknić, ale mogę i wolę to robić sam, bez pielgrzymek na cmentarze, bez jakichś sztucznych, pustych gestów, robionych albo bezmyślnie, albo na pokaz, które notabene w ogóle zmarłym nie pomogą. Zgadzam się z wpisem Holy'ego w 100%.

Link do komentarza
Macie dzień wolny od szkoły? Macie. To nie marudźcie.

Dla twojej wiadomości - część z obecnych jest już dawno poza szkołą, a na dodatek Wszystkich Świętych było w niedzielę, a nie w poniedziałek, więc się takimi wypowiedziami nie kompromituj. Pomijam już fakt, że każdy ma prawo do wyrażania własnego zdania, o ile czyni to w sposob w miarę kulturalny.

Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

×
×
  • Utwórz nowe...