Skocz do zawartości

Nowy Kącik Yody

  • wpisy
    269
  • komentarzy
    383
  • wyświetleń
    27371

Przedwielkanocne przemyślenia


MajinYoda

228 wyświetleń

Jak wiecie, jutro jest Niedziela Palmowa, rozpoczynająca Wielki Tydzień. I choć aura jest wybitnie bożonarodzeniowa to katolicy (w tym ja) powoli szykują się do tych najważniejszych Świąt. Ale nie będę o tym pisał. No, nie do końca.

Jedną z potraw, które muszą w Niedzielę Wielkanocną znaleźć się na świątecznym stole jest żurek. A skoro od tysięcy lat filozofowie różnych kultur zastanawiają się nad sensem życia, ja zdecydowałem się na coś dużo mniej… hmm.. oklepanego – czy da się opisać smak żurku?

Ale jak ugryźć ten problem (niektórzy lubią z chlebem)? Może zacznę od podstaw, czyli składników. Jako, że kucharz ze mnie gorszy niż matematyk zajrzę do encyklopedii wszelkiej wiedzy i kotów – Internetu. Wygląda jednak na to, że na żurek nie ma jednego przepisu, co może sugerować, że mam do czynienia z potrawą wielosmakową. Nigdy wcześniej tak nie patrzyłem na żurek. Myślałem, że ta zupa to tylko jajek i wody. Jak dalece się myliłem pokazuje pełny wykaz składników potrzebnych do przygotowania żurku. Na szczycie listy znajduje się 1,5 litra wywaru warzywnego – dzięki niemu żurek ma posmak wywaru warzywnego. Następnie 1 litra zakwasu na żurek, który definiuje, że żurek to żurek. Dalej jest  1/2 kilogramów białej kiełbasy (pokrojona na plasterki) – bardzo ważny składnik. Bez niego ta potrawa nie smakowałaby białą kiełbasą. Kolejnym składnikiem jest 100 gramów wędzonego boczku (pokrojony w paski) – dzięki czemu dowiadujemy się, że żurek z wędzonym boczkiem pokrojonym w kostkę żurkiem nie jest.

Myślę, że dalsza część składników to tylko wymysł osoby piszącej ten przepis, by zwiększyć ilość tekstu i dostać kasę od sponsorów. Jako, że gotować nie umiem (poza wodą w czajniku) mogę sobie tylko poteoretyzować jaki bukiet smaków, zapach i kolor ma ta zupa. A musi to być cudowne. Smak połączonych smaków jajek i białej kiełbasy. I reszty wymienionych składników. A ten zapach. Mhmmm… doskonałe połączenie zapachu wędzonego boczku z nutką zakwasu na żurek. Jeżeli chodzi o kolor to widzę przed oczami pływające w białej mazi kawałki boczku, kiełbasy i jajek.

Kończąc ten niezbyt długi (ale mieszczący się w standardach UE i UFO) wywód pragnę dodać tylko jedno. Żurek jest wyjątkową zupą - smakuje jak żadna inna, a jednocześnie żadna inna nie smakuje tak, jak żurek.

I tym akcentem życzę Wam rodzinnych i ciepłych (jak nie pogodowo to przynajmniej uczuciowo) Świąt Wielkiej Nocy. I mokrego dyngusa (jeśli ktoś to lubi).

 

Do zobaczenia za dwa tygodnie!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...