Skocz do zawartości

Nowy Kącik Yody

  • wpisy
    270
  • komentarzy
    383
  • wyświetleń
    27572

Całkiem ładna ta apokalipsa


MajinYoda

227 wyświetleń

Nigdy nie pałałem miłością do produkcji w klimatach postapo – odbiłem się od wszystkich produkcji, chyba tylko poza pierwszym S.T.A.L.K.E.R.-em, a i on nie zdobył mojego serca. Jakiś czas temu kupiłem sobie za punkty lojalnościowe w jednym ze sklepów internetowych Fallout: New Vegas – i się rozczarowałem.

Dlatego, choć mocno sceptycznie, postanowiłem przetestować Fallout 4 podczas ostatniego darmowego weekendu na STEAMie. Pierwsze wrażenie było całkiem niezłe dzięki rozbudowanemu systemowi tworzenia postaci. Koniec końców stworzyłem swoją bohaterkę - rudowłosą niewiastę imieniem Gwendoline (czyli mój RPG-owy standard ;)) i zacząłem eksplorację jej domu. Poczułem się ciut nieswojo, ale byłem zadowolony, że moja postać ma rodzinę – męża (któremu zostawiłem niezmieniony wygląd, bo był całkiem niezły) oraz syna. I robota-kamerdynera. Rzecz jasna, (choć pewnie ktoś mnie za to zje ;)) wpisałem sobie tgm i odjazd.

Widać, ze gra powstała na silniku, który napędzał Skyrima. Te same drewniane animacje chodu i biegu (szczególnie kobiecych postaci… - spójrzcie na poniższy filmik (jest mój, więc wybaczcie jakość :P)), ale, chyba, nieco ulepszony lip-sync (a może to tylko moje wrażenie?).

 

Nie będę się dłużej nad tym rozwodził – gra mnie „kupiła” swoim klimatem. Tak, pierwszy raz zobaczyłem strzelanko-RPG-a nie-fantasy, który mnie wciągnął. Odstawiłem inne gry i przez 20 godzin (według licznika na STEAMie) zwiedziłem całkiem sporo świata gry. Choć i tak większość tego czasu spędziłem robiąc to, czego mi zawsze brakowało w Skyrim – rozbudowywałem bazę(y). Nic nie poradzę – uwielbiam to :).

Spodobała mi się też fabuła – niby „klisza”, ale wreszcie moja postać w grze Bethesdy ma jakąś przeszłość, rodzinę. Za to dialogi nieco nie wyszły – choć i tak było lepiej niż się spodziewałem po tekstach w necie.

0889e38a35765c3798ef027ad410b94c.jpg

Nie mogę też czepiać się minigierek… Choć w zasadzie mogę się przyczepić durnego hakowania – idiota, który to wymyślił powinien zostać publicznie wybatożony. Choć, jak patrzyłem, w NV było to samo…

3157819.jpg

Zadziwiła mnie za to brutalność gry – nie grałem w poprzednie części (pewnie było tak samo), ale widok odstrzelonej nogi czy ręki albo głowy najpierw mnie zadziwił, potem zaciekawił a na końcu znudził (bo ileż można?). Niemniej, pod tym względem jest lepiej niż w „miłym” Skyrim.

EnBntn7.jpg

Ogólnie bawiłem się nieźle i gra mnie pozytywnie zaskoczyła – spodziewałem się gniota nie z tej Ziemi, a zobaczyłem całkiem niezłą „strzelankę” post-apo podlaną sosem RPG. Kończąc ten krótki wpis napiszę jeszcze jedno – czekam na edycję GOTY (czy jak to tam nazwą). Oby wyszła jak najszybciej :).

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia.

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...