Skocz do zawartości

WyLOGowany 02 - LWIĄTKO Z CITRY A SPRAWA POLSKA


Rickerto

886 wyświetleń

Nie spodziewałem się dodać nowy wpis tak szybko po poprzednim. A trochę się rozpiszę, w nadziei na odbiorcę kompetentnego.

Rozumiem, że news ten siądzie i poruszy wielu w Polsce, bo mamy w sobie kompleks niższości spowodowany ostatnim półwieczem historii. Chcemy od dawna mieć coś swojego, słowiańskiego, polskiego, co pokaże "tym z zachodu", że jesteśmy coś warci, możemy stawać do dialogu jak równy z równym. Trylogia growa od CD Projektu wywołała powszechne poruszenie, bo spełniała nasz mokry sen. A teraz plotka o Ciri powoduje wrażenie jakoby niemal zaprzepaszczano naszą spuściznę narodową, chociaż powszechnie wiadomo, że serial robiony jest przez amerykańskie studio dla odbiorcy globalnego i to przy współpracy z Bagińskim i Sapkowskim. I powstaje jako adaptacja (czyli twórcze przetworzenie) książek, które piętnowały zachowania rasistowskie i ksenofobiczne.

Z drugiej strony plotka budzi poczucie niesprawiedliwości (czy słuszne czy nie wobec historii kolonializmu - to już inna, bardzo trudna kwestia) na tle rasowym. Pamiętam aferę w mediach społecznościowych, kiedy w roli Motoko (cyborga, który może zmieniać ciała/pancerze/) w kinowym Ghost in the Shell obsadzono Scarlett Johansson. Przedstawiciele mniejszości etnicznych przerabiali wtedy promocyjny obrazek z "I am Major" na treści sugerujące rasizm ze strony twórców. Pamiętam również kontrowersje, gdy zdecydowano, że Idris Elba ma zagrać Rolanda z Mrocznej Wieży. Rolanda, który w sadze był stereotypowym białym rewolwerowcem a'la Clint Eastwood. Wtedy protestującym zarzucano rasizm, a sam King wstawił się za aktorem, powołując się na wolność twórczą adaptatora. Taka niekonsekwencja może rodzić sprzeciw u białego Polaka, który daleko geograficznie jest od ciągle aktualnych napięć na tle rasowym - bo to przecież dawno był ten kolonializm i nie u nas. Apartheid i równanie w prawach ludzi wszystkich kolorów skóry to niedaleka historia, a trzeba też pamiętać, że i my mieliśmy swoją Ligę Morską i Kolonialną, która nie odniosła sukcesów ze względu na ówczesną słabą sytuację polityczną naszego kraju. Jakby nie patrzeć, w naszej historii też pojawiały się zapędy kolonialne wobec naszych wschodnich sąsiadów, choć dyskurs postzależnościowy wskazuje na pewne różnice.

Tak, to wszystko odnośnie do plotki o pochodzeniu aktorki mającej się wcielić w Ciri. Jakaś konkluzja? Po prostu poczekajmy na materiał wyjściowy - serial.

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

     W przypadku Ghost in the Shell'a ciężko zdefiniować główną bohaterkę jako azjatkę (przynajmniej jeśli chodzi o film animowany) ponieważ wygląda jak typowa, biała kobieta. Wszystkie postaci z kinowego pierwowzoru podobne są bardziej do ciebie albo mnie, niż do któregokolwiek z rodaków twórcy. Jedyne co świadczy za ich dalekowschodnim pochodzeniem są ich nazwiska oraz fakt, że żyją w Japonii i działają w szeregach lokalnych struktur rządowych.

Co do tematu przewodniego wpisu: nie wiem co mam sądzić. Moje postrzeganie wiedźmińskiego uniwersum zostało bezpośrednio ugruntowane przez serial (tak, miałem z nim styczność przed książką) i serię gier komputerowych. Obydwie adaptacje są tworem lokalnym, bazującym niejako na naszym dorobku kulturowym. Pamiętam, że podczas lektury sagi i opowiadań nawet nie przyszłoby mi do głowy aby w roli któregokolwiek z bohaterów obsadzić murzyna, araba albo azjatę. Sapkowski, z tego co pamiętam, nie wyróżnił żadnego ze swych "podopiecznych" jeśli chodzi o jego kolor skóry. 

Edytowano przez LukasAlexander
  • Upvote 1
Link do komentarza

To prawda, jeśli chodzi o Motoko, że nie widać po niej, ani po żadnym z bohaterów mangi, że są Azjatami. Kiedyś brałem udział w dyskusji na ten temat i ktoś bardzo celnie zauważył, że to jednak typowa dla japońskiego rysunku kreska czyni bohaterów bardziej europejskimi z wyglądu, choć w istocie ich pochodzenie jest inne. Ja nie miałem nic przeciw Scarlett w filmie. Chodziło mi też z tyłu głowy to, że cyborga, w którym umieścili Panią Major wzorowano na kobiecie o typowej kaukaskiej urodzie, ale nie znalazłem żadnego potwierdzającego tą informację źródła  o czym lojalnie uprzedzam.

Oczywiście, że będziemy sobie projektować bohaterów prozy Sapkowskiego jako kogoś z naszego kręgu kulturowego, zwłaszcza jeśli materiał źródłowy skąpi nam obszernych opisów etnograficznych (w sumie nawet dobrze, że tak jest). Ja też ją sobie tak wyobrażałem, a wyobrażenia te ugruntował i polski serial, i trylogia gier.

Śledziłem kilka wypowiedzi na ten temat jeszcze po napisaniu tego tekstu - chociażby wypowiedź Cormaca, który przypomina, że wiedźmin nie jest aż tak słowiański, bo AS czerpał z szerokiego europejskiego dorobku (łacińska kultura, germańskie baśnie, Andersen), tak samo zresztą jak CD Projekt (np. w jedynce słynny, słowiański klimat jest w istocie - celtycki, Wyzima wzorowana jest na mieście niderlandzkim, a elfy na Mongołach). Także Dark Archon pytał o wyraźne potwierdzenie w tekście tego, że Ciri mogłaby być biała. Na upartego doszukano się w końcu fragmentu opisu jej sobowtóra, który(a) był(a) niesamowicie blady(a), więc drogą logiki (skoro sobowtór był, nomen omen, "udany") Ciri też była jasnej karnacji. To oczywiste. Co nie zmienia tego, że adaptacja jest twórczym przetworzeniem, a showrunnerka w serii twittów sprzed afery, obiecała że nie będzie zmieniać narodowości, etniczności itd. dla własnego widzimisię.

Dlatego sam też nie jestem zdecydowany - z jednej strony dość sceptycznie przyjąłem tę informację, ale absolutnie nie chcę stać po stronie realnego Pogromu Rivskiego z widłami wespół z innymi frustratami, bo to zjawisko po prostu obrzydliwe.

Niektórzy twierdzą, że BAME otworzy furtkę, by do brytyjskiego castingu stawały mniejszości narodowo-etniczne (także Polki), by wydobyć ten rys urody elfiej u Ciri. Niektórzy zacięli się jednak na frazesie, że BAME to politycznie poprawna nazwa na "poszukujemy czarnoskórych".

Kończąc - nawet jeśli Ciri będzie azjatycka, czarnoskóra, zielona, w ciapki, to zobaczę najpierw wizję twórców, a potem wydam werdykt. I, swoją drogą, niesamowite jest to, że rozgadałem się tak bardzo na temat jednej, malutkiej plotki.

Edytowano przez Rickerto
Link do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.


×
×
  • Utwórz nowe...